Strona 1 z 2

Czy kupowac Cherokee?

: śr kwie 20, 2005 11:04 pm
autor: Kwas
Chce kupic cherokee 4.0 z 89, 90 z reichu, ale jeszcze nie jestem pewien :) Tzn. nie mam pojecia jakie sa ceny czesci, czy sa tylko oryginalne, czy podrobki tez jakies istnieja, czy jest dobry serwis w Krakowie (raczej nie autoryzowany:)), jak jest z awaryjnoscia itp. Auto bedzie raczej takim "weekendowym", wiec np. spalenie mnie srednio intersuje :)
Aaaaa, mam nadzieje, ze mnie ortodokcy nie zbesztaja, ale czy nie bylo by lepiej kupic jakiegos starego japonskiego kanciaka, typu Pajero?

Dzieki za pomoc

: czw kwie 21, 2005 7:35 am
autor: PKi
krótkie pajero na asfalt, w terenie skacze jak żaba :)20

: czw kwie 21, 2005 8:19 am
autor: pezet
Najlepiej obejrzyj sobie auta roznych marek, jak sie da to sie przejedz, zastanow sie do czego chcesz go wykorzystywac itd.

Stary Cherokee ma swoj urok i "dusze" - tego japonczykom brakuje, ale jesli chodzi o walory uzytkowe to napewno np. Patrol GR w terenie lepiej sobie poradzi.

Druga rzecz - jak chcesz ostro katowac w terenie, to lepiej chyba kupic Wranglera. Czirokiem - ze skora i "luksusem" w srodku - bedziesz sie obawial wjechac do glebszej wody, utopic w blocie itp.

Po trzecie - licz sie z tym, ze jak kupisz auto 15-letnie, to zeby go doprowadzic do dobrego stanu, wylozysz - w najlepszym wypadku - kilka tysiecy.
Awaryjnosc? - chyba nie do przewidzenia. W kazdej chwili moze pasc wszystko - jak w kazdym aucie jakiejkolwiek marki..

A spalanie Cie zainteresuje - przy DRUGIM tankowaniu - jak zobaczysz jak malo czasu (i kilkometrow) minelo od pierwszego :)

: czw kwie 21, 2005 8:24 am
autor: bartosiak
Kupuj Cherokee'a - te autka mają duszę.
Do użytku na tzw codzień, to jest do pracy. do lasu, na działkę, na narty, ale i pod operę - tylko Cherokee. Odpowiednio dzielny terenowo (poza typowymi rajdami terenowymi) komfortowy, elegancki i wygodny do dalekich podróży. :)2

: czw kwie 21, 2005 8:36 am
autor: PKi
co poza rajdami terenowymi ? :evil:

Drobne niedrogie przeróbki i daje rade.

: czw kwie 21, 2005 9:14 am
autor: bartosiak
Jasne , ale trochę szkoda , gnieść blachę o drzewa no i jednak te drobne przeróbki wymagają głównie przebudowy zawieszenia.

: czw kwie 21, 2005 9:30 am
autor: WJ Jeep
Każdy syf wymaga przeróbek. Tylko Wrangler Rubicon jest bodaj jedynym samochodem produkowanym seryjnie, którym od razu można jechać w teren, choć przeróbki i tu się przydadzą.

: czw kwie 21, 2005 9:36 am
autor: PrzemekP
WJ Jeep pisze:Tylko Wrangler Rubicon jest bodaj jedynym samochodem produkowanym seryjnie, którym od razu można jechać w teren
a tu kolega dowalił zdrowo...
a suzuk to sie w terenie nie widziało??
:wink:

: czw kwie 21, 2005 10:09 am
autor: misialek
Z tym jedynym rubiconem, to faktycznie przesada. Weź samuraja lub jimnego z salonu, pokus się tylko o oponki MT i wio na rajdzik :wink:
Podepne się nieco pod temat bo sam w najbliższym czasie będę na kupnie większego auta niż suczka i właściwie jestem zdecydowany na disco tdi (95-96) ALE czasami tą decyzje burzy mi myśl o XJ od 98 w zwyż (po liftingu). Zauwazyłem że można takiego kupić za około 6-7 tys EUR. Teoretyzując rocznik młodszy, przebieg mniejszy, stan lepszy. Tylko cały czs nie daje mi spokoju wątpliwa renoma silnika VM (musi być diesel). Poczytałem już troche wątków na forum i w sumie jak na moje potrzeby to może by i wystarczył, zakładająć że dołożyłbym mu np. chłodnice oleju żeby poprawić chłodzenie.
Co o tym myślicie?

: czw kwie 21, 2005 2:15 pm
autor: WJ Jeep
Panowie, ppisałem o samochodach wyjeżdżających prosto z fabryki nadających się do cięższego (prawdziwego) terenu. Suzuki nie ma w ofercie takich samochodów.

: czw kwie 21, 2005 2:50 pm
autor: misialek
WJ Jeep pisze:Panowie, ppisałem o samochodach wyjeżdżających prosto z fabryki nadających się do cięższego (prawdziwego) terenu. Suzuki nie ma w ofercie takich samochodów.
Kolego albo nie widziałeś w życiu fabrycznego samuraja lub jimnego w akcji albo błędnie rozumiesz pojecię "fabrycznie przygotowany" :wink:
To że SUZUKI nie reklmuje swoich pojazdów jako fabrycznie przygotowanych do "terenu", nie oznacza że sobie tam doskonale nie dają rady, bez ŻADNYCH przeróbek (nie licząć wymiany opon).
Przypuszczam że są takie miejsca gdzie seryjna suzuka objechałaby seryjnego rubicona (jak i odwrotnie :)21 )
Nie ma co tu dyskutować, nie podważam zdoloności terenowych jeepów ale powiedzmy sobie jasno że w terenie jeep raczej nie zrobi tego co zrobi suczka. Z drugiej strony na dłuższe trasy, i mniej skomplikowane przeszkody jeepem jedzie się bardziej komfortowo i przyjemniej.

: czw kwie 21, 2005 4:31 pm
autor: Misiek Bielsko
Oprocz suzuki to jeszcze defekter fabrycznie sobie radzi bardzo dobrze, no i ruskie produkty.

: czw kwie 21, 2005 6:16 pm
autor: PKi
eee
nissany pickup'y tez sobie poradza w terenie.

ale co do xj to szczerze mowiac z moich doswiadczen wynika - im starszy tym lepszy. wydaje mi sie ze z roku na rok spadała jakosc wykonania podzespołów. no i rece precz od VM'a.

: czw kwie 21, 2005 8:48 pm
autor: Kwas
pezet pisze:Najlepiej obejrzyj sobie auta roznych marek, jak sie da to sie przejedz, zastanow sie do czego chcesz go wykorzystywac itd.

Stary Cherokee ma swoj urok i "dusze" - tego japonczykom brakuje, ale jesli chodzi o walory uzytkowe to napewno np. Patrol GR w terenie lepiej sobie poradzi.

Druga rzecz - jak chcesz ostro katowac w terenie, to lepiej chyba kupic Wranglera. Czirokiem - ze skora i "luksusem" w srodku - bedziesz sie obawial wjechac do glebszej wody, utopic w blocie itp.

Po trzecie - licz sie z tym, ze jak kupisz auto 15-letnie, to zeby go doprowadzic do dobrego stanu, wylozysz - w najlepszym wypadku - kilka tysiecy.
Awaryjnosc? - chyba nie do przewidzenia. W kazdej chwili moze pasc wszystko - jak w kazdym aucie jakiejkolwiek marki..

A spalanie Cie zainteresuje - przy DRUGIM tankowaniu - jak zobaczysz jak malo czasu (i kilkometrow) minelo od pierwszego :)
1.Topic jeepa w blocie nie mam w planach, zdaje sobie sprawe, ze nie do konca jest to auto do takiej zabawy :)
2. Awaryjnosc spoko, tylko jak z cenami czesci, bo jak za kazda piedołę bede placil jak za 3-letnie seicento, to srednia przyjemnosc
3. Spalanie..... Taaaaaaaa, garbus w czasach swojej "swietnosci" potrafil wypic 15 l.... :)

: pt kwie 22, 2005 7:41 am
autor: Mechatronik
Witam.
Zamknąć oczy i kupować !! ........ ,potem wypić litra ,otworzyć oczy :oops: ---JAKI TEN ŚWIAT ...JEST PIĘKNY . :lol: ....a .......Jeep . :o .....! ..piękniejszy niż pierwsza miłość :roll: ...... I DLATEGO WARTO GO KUPIĆ :P

: pt kwie 22, 2005 8:19 am
autor: misman
Mechatronik pisze:Witam.
Zamknąć oczy i kupować !! ........ ,potem wypić litra ,otworzyć oczy :oops: ---JAKI TEN ŚWIAT ...JEST PIĘKNY . :lol: ....a .......Jeep . :o .....! ..piękniejszy niż pierwsza miłość :roll: ...... I DLATEGO WARTO GO KUPIĆ :P
Eno... bez przesady :o To jest po prostu niezły wozik, ale żeby popadać aż w taki fanatyzm ? :o Tak czy inaczej, Cherokee to dobre auto za niewielkie pieniądze. Wygodny, dobry silnik, napęd x4 - ma to wszystko, czego głównie oczekiwałem od auta - w moje potrzeby pasuje idealnie :)2 . Gdyby tylko zechciał troszeczkę mniej palić... :roll: :)21

: pt kwie 22, 2005 10:41 am
autor: SławekXJ
Kwas pisze: 3. Spalanie..... Taaaaaaaa, garbus w czasach swojej "swietnosci" potrafil wypic 15 l.... :)

A Cherokee jak spali 15 to będziesz się cieszył :D

: pt kwie 22, 2005 1:40 pm
autor: mel
Brać auto w ciemno - jak doprowadzisz do dobrego stanu technicznego to jazda prawie darmocha :D
A tak uczciwie - to w moim Zj-cie od czasu remontu generalnego po kupnie - wymieniam olej, świece, i średnio jeden krzyżak co pół roku, no może dwa, do tego koszty związane z instalacją gazową - raz do roku przewody, co co 10000 świece, 30000 kable,palec i kopułka.
ceny - w porównianiu do moich wcześniejszych samochodów śmieszne - ale znalazłem dobry i tani serwis.
Z pamięci:
przegląd co 10000 km - robocizna ok 250 zł
wszelkiej maści oleje poniżej 20 zł/litr, świece też poniżej 20 zł/szztuka, filtr oleju ze 40-50 zł, kable wysokiego napięcia 90 zł, krzyżaki jakieś 50 zł za sztukę ale lecą co pół roku.
Zasada jest prosta: w aso za 5000 zł będziesz miał przegląd okresowy plus wymiana klocków (to tak w zaokrągleniu ), a u zaprzyjaźnionego mechanika zrobisz pół remontu całego syfa.
I tak jest ze wszystkim - zamienników/podrób i uzywek jest dużo ale trzeba wiedzieć gdzie szukać.
Tylko część poważniejszych rzeczy musisz szukać w oryginale i zato zapłacisz więcej.
Dlatego b. ważne jest aby przed zakupem auto obejrzał dobry mechanior - i pomógł Ci wyliczyć ile i co na starcie jest konieczne do roboty.
Do ważnych rzeczy zaliczyłbym stam silnika, stan osprzętu i podzespołów elektrycznych, stan skrzyni, napędów, mostów, zawieszenia, reduktora - starczy? :D
mel

: pt kwie 22, 2005 4:40 pm
autor: Jerry
Ze sie tak mela zapytam co to za Gaz 69 B ??

: pt kwie 22, 2005 5:49 pm
autor: mel
100 procent oryginał jeno bez plandeki i stelaża - którego z powodu braku czasu reaktywuję od 5 lat - pozostało mi tylko przykrycie budy i wymiana gaźnika - stary ma już się nie daje regulować (luzy i lewe powietrze.
mel

: pt kwie 22, 2005 7:27 pm
autor: Jerry
:-) Chodzilo mi o tajemniczy skrot B ( Gaz 69 B )

: pt kwie 22, 2005 8:03 pm
autor: mel
A o to chodzi - tak mam wbite w dowodzie i jak kiedyś sprawdziłem np: na www.autogallery.ru, czy coś podobnego to przeczytałem,że GAZ 69 B to odmiana zapisana jako : polowy zestaw naprawczy i stwierdziłem, że ten typ tak ma.
Natomiast wygląd mojego nie różni się niczym od gaza 69 (nigdy nie próbowałem głębiej zweryfikować to B) :roll:
mel

: pt kwie 22, 2005 8:11 pm
autor: mel
sorry:

http://www.autogallery.org.ru/gaz69.htm

gaz 69 B - field repair technical assistance car

Kurna śledztwo jak przed komisją orlenowską - a ja nic nie wiem i nic nie pamiętam - chyba skoczę na gaza i zapytam czy ktoś ma zdjęcia 69 b.
mel

: pt kwie 22, 2005 8:21 pm
autor: Jerry
Sie pytam bo znam w zasadzie tylko dwie podstawowe wersje A i M.

: pt kwie 22, 2005 8:47 pm
autor: mel
No to zadałeś mi roboty - nigdzie nie znalazłem zdjęcia gaza 69 b - oprócz zdjęcia blaszanki podobnej do uaza 452 na jakiejś czeskiej stronie z podpisem gaz 69 b :o
zadałem temat na u nas na forum gaza - zobaczymy może ktoś się odezwie - może wywale to b i nie bedzie problemu - bo zaczynam się zajeżać coraz bardziej.