Strona 1 z 1
LSD poszło się... ???
: pt maja 13, 2005 4:06 pm
autor: Kosa
No to chyba sobie wykrakałem... dziś usłyszałem, że oponki mi zaczęły piszczeć przy skrecaniu, nie wazne z jaką predkością ale najcześciej zaobserwowałem przy malutkich predkosciach ( kiedyś tak nie było)

rozumiem, że LSD poszło się j@#$@#$ć
teraz muszę kupić jakiś używany most od razu na tarczach bo z hamulcami tez jest wieczny problem tzn przy dohamowywaniu tak jakby bębny odpuszczały na chwilę ( co ja mówię wygląda na to, że przednie tarcze też odpuszczają)
Ogólnie dziś mam straszny kryzys, że wogóle kupiłem tego parcha:
drzwi opuszczone, most do wymiany EGR do wymiany hamulce do zrobienia( ch.. wie co) abs świruje antenka nie działagaz mi się skończył

po prostu wypadałoby go gdzieś utopić w wiśle i bym miał spokój, cholerny szrot

: pt maja 13, 2005 4:30 pm
autor: pezet
Nie wiem czy cie to pocieszy, ale kazdy ma takie dni

: pt maja 13, 2005 5:12 pm
autor: Jerry JEEP
Gdybyś szukał (albo ktoś inny) kosza ze sprawnym LSD do DANA35 to będę miał na opych cały most - ponieważ nabyłem DANA 44 (2,5k

) - Jeszcze do końca przyszłego tygodnia będzie można sprawdzić tego Dana 35 w moin grandozaurusie.
Re: LSD poszło się... ???
: pt maja 13, 2005 5:12 pm
autor: Discotheque
Kosa pisze:No to chyba sobie wykrakałem... dziś usłyszałem, że oponki mi zaczęły piszczeć przy skrecaniu, nie wazne z jaką predkością ale najcześciej zaobserwowałem przy malutkich predkosciach ( kiedyś tak nie było)

rozumiem, że LSD poszło się j@#$@#$ć
teraz muszę kupić jakiś używany most od razu na tarczach bo z hamulcami tez jest wieczny problem tzn przy dohamowywaniu tak jakby bębny odpuszczały na chwilę ( co ja mówię wygląda na to, że przednie tarcze też odpuszczają)
Ogólnie dziś mam straszny kryzys, że wogóle kupiłem tego parcha:
drzwi opuszczone, most do wymiany EGR do wymiany hamulce do zrobienia( ch.. wie co) abs świruje antenka nie działagaz mi się skończył

po prostu wypadałoby go gdzieś utopić w wiśle i bym miał spokój, cholerny szrot

Zara zara, zmien olej w moscie to raz i to wlej dobrej marki do LSD a nie zaluj sakiewki. Piszczenie przy malych to znak ze przycieraja sie tarczki lub pracuja jak najbardziej zajebiscie prawidlowo a tylko asfalt jest cieplejszy lub jezdzisz po namalowanych kauczukiem znakach poziomych.
Jezeli ten objaw jest i na zimnym i na cieplym oleju w moscie czyli tak samo po starcie i tak samo po 100km to ciesz sie. byc moze Twoje LSD dziala w gornej granicy zdaje sie 270Nm. Jezeli to dzieje sie tylkko na cieplym oleju, zmien olej, ten powachaj, Jak spalony to gorzej, jak nie to idz na piwo z radosci.
Tylne hamulce w ZJ. Kiedys podsylalem na forum link do stronki jak przerobic banalnie prosto tyl na tarcze. Potrzebne tylko tarcze i zaciski. Podnosnik i szlifierka zeby zjechac na samochodzie srednice piasty tak zeby weszla tarcza. Ale koszt pelnej odbudowy tylnych hamulcow na bebnach i zalozenia tarcz jest mniej wiecej taki sam. Ja bym odbudowal bebny. Mniej motania. Hamulce moga Ci odpuszczac tez przez zle dzialajacy ABS.
Wiec wytrzyj oczy i przestan sie mazgaic bo Gelendziarze i LRowcy patrza

, wyprostuj piers, wzrok skieruj ku swietlanej przyszlosci i do garazu marsz.
Ta terazniejsza mlodziez normalnie zadnej odpornosci "psychologicznej" nie wykazuje

: pt maja 13, 2005 5:43 pm
autor: Kasprol
ty tyle nie dyskutuj tylko dyskoteke daj zonie a ty smigaj po XJ

: pt maja 13, 2005 5:57 pm
autor: Discotheque
Kasprol pisze:ty tyle nie dyskutuj tylko dyskoteke daj zonie a ty smigaj po XJ

Ja juz przeszedlem na ciemna strone mocy...
...i chyba tam pozostane

: pt maja 13, 2005 6:28 pm
autor: Kosa
Hej Bocian!
Tak jak radziłeś mi w lutym tak zmieniłem olej na Castrol SAF-XJ ( po całym dniu poszukiwań

) i rzeczywiście to pseudo ,,przytrzymywanie" hamulców się skończyło czyli miałeś rację, że to właśnie tarczki się zacierały bo był zły olej, na początku nic się nie zmieniło ale po tygodniu jeżdzenia ustało więc... wygrałeś piwo:)
Nie jestem w stanie stwierdzić po czym jeżdzę ( ciężko to nazwać ulicą w warszawie

) ale raczej dzieje się to tylko na ciepłym oleju, no chyba, że nie słyszałem tego rano bo było mokro na drogach
Co do hamulców to ja bym bardzo chciał, zeby on jednak lepiej hamował co przy bębnach chyba nie jest realne( na g-tech ze 100 do 0 zatrzymał się w 180 stóp)
co do abs'u to jak sprawdzić czy on dobrze działa??
mazgaić się mazgaić po prostu czasem rece człowiekowi opadają, chucha dmucha pieści naprawia wydaje fortune a ta k#@$a ciągle się psuje i nie jeździ tak jak by się chciało, może po prostu powinienem przectać sie przelmować tym, że sie zawieszenie bedzie urywać czy że lsd nie działa czy też znowu to, że zaczął mi palic 3 litry wiecej bo prawdopodobnie egr jest zepsuty i w dodatku jexdzi na zaubogiej mieszance

jestem strasznie zły dziś na niego
: pt maja 13, 2005 6:33 pm
autor: wojtek_pl
Zaparkuj syfa na strzeżonym (coby ci nie ukradli) i idź na piwo albo coś skopać (żonę, psa lub ogródek

) i przeczekaj do jutra. Dzisiaj jest piątek 13.
Pocieszę cię, że ja też mam ten sam objaw.
: pt maja 13, 2005 7:33 pm
autor: robert raffik
a może pękła Ci tylkop płytka od LSD na 99% lewa
a to tylko kilka PLN
: sob maja 14, 2005 7:52 pm
autor: Kosa
: sob maja 14, 2005 8:43 pm
autor: PKi
Kosa - wymiana tarczek to nie taki wielki kłopot, po co od razu reszte wymieniac, możesz trafić na gorsze. Chcesz dyfer bez LSD - wiem kto ma
No i koszt wymiany tarczek też nie tragedia.
: sob maja 14, 2005 9:25 pm
autor: Kosa
broń boże nie chcę bez lsd, nie wiem jakie mogą być koszta tarczek, przy okazji podejrzewam, ze łożyska są do wymiany też a te bębny doprowadzają mnie do białej gorączki więc pomyślałem, ze może za jednym razem załatwić wszystko... albo remontować ten most tylko czy warto??

: sob maja 14, 2005 9:56 pm
autor: Discotheque
Kosa pisze:broń boże nie chcę bez lsd, nie wiem jakie mogą być koszta tarczek, przy okazji podejrzewam, ze łożyska są do wymiany też a te bębny doprowadzają mnie do białej gorączki więc pomyślałem, ze może za jednym razem załatwić wszystko... albo remontować ten most tylko czy warto??

Wiesz co

jak mialem Jeepa to tez bylem taki nerwowy i od razu wszystko chcialem wymieniac
Otworz, zobacz, pomacaj, zamknij, zamow to co trzeba.
: pn maja 16, 2005 8:15 am
autor: Kosa
: pn maja 16, 2005 9:25 am
autor: borman
proponuje zadzwonić do torunia - ojciec rydzyk coś na to poradzi - bracie ..............albo skończ pie.do.lić i weż się do roboty!.........ewentualnie jakis mały rajdzik- przestaniesz słyszeć że cos piszczy -bedziesz szczesliwy że wogule jedzie !.......ewentualnie kup sobie uaza , a potem wróć do pipa .............
: pn maja 16, 2005 9:31 am
autor: Kosa
borman pisze:proponuje zadzwonić do torunia - ojciec rydzyk coś na to poradzi - bracie ..............albo skończ pie.do.lić i weż się do roboty!.........ewentualnie jakis mały rajdzik- przestaniesz słyszeć że cos piszczy -bedziesz szczesliwy że wogule jedzie !.......ewentualnie kup sobie uaza , a potem wróć do pipa .............
no mnie też jest bardzo przykro, że nie mam pieniędzy na pojechanie do jakiegoś warsztatu ani tez nie mam warunków gdzie sam mógłbym zdjąć dekielek i zobaczyć czy coś się rozsypało ani tez doświadczenia w tej materii, żeby to porządnie zdiagnozować a tym bardziej kasy na nowy dyferencjał...
to co mi ku.rw.a mać pozostało jak nie pie.rdo.le.nie

: pn maja 16, 2005 9:43 am
autor: misman
borman pisze:proponuje zadzwonić do torunia - ojciec rydzyk coś na to poradzi - bracie ..............albo skończ pie.do.lić i weż się do roboty!.........ewentualnie jakis mały rajdzik- przestaniesz słyszeć że cos piszczy -bedziesz szczesliwy że wogule jedzie .
... o ile w ogóle pojedzie

Bo to, co do tej pory piszczało, może skończyć swój żywot w sposób bardziej spektakularny

I przynajmniej będzie wiadomo, co to było...

: pn maja 16, 2005 10:31 am
autor: Stiopa
Może tu się podepnę bo jest o LSD.
U mnie dyfer to chrysler 8 1/4 . Czy takie dyfry występowały bez LSD z założenia . Bo u mnie to tak wygląda . Albo czy jest taka możliwość , że się tarczki skończyły i teraz po prostu zachowuje się jak dyfer bez LSD ?
Jak zrzucę dekiel to będę widział czy jest LSD czy go po prostu nie ma w ogóle ? Podnosząc tył i kręcąc kołami , wszystko wskazuje na to , że po prostu go nie ma . Czyli , że może być dyfer fabrycznie bez LSD ?
: pn maja 16, 2005 10:42 am
autor: jeep_user
[/quote]
to co mi ku.rw.a mać pozostało jak nie pie.rdo.le.nie

[/quote]
Ty KOSA- twardym trza być, nie mientkim....
Ja też miałem takie dni, że chciałem syfa w Warcie utopić, ale to wszystko trzeba na spokojnie. Jak byś chciał wszystko porobić za jednym razem, to faktycznie trzeba nieźle szelestów wyżygać... Trzeba ustalić priorytety:
zrób se kawy- wejdź na net i popatrz, że klamoty wcale nie takie drogie, a potem napawaj się radością, że odpychasz sie american dream, a nie jakimś japończkiem.
Pozdro
: pn maja 16, 2005 10:46 am
autor: PKi
jeep_user pisze:napawaj się radością, że odpychasz sie american dream, a nie jakimś japończkiem.
Pozdro
Pajero V6 3.0 wersja "American Dream" się kłania

Jak by co to japończyk z silnikiem amerykana. hyhy
: pn maja 16, 2005 10:46 am
autor: jeep_user
[/quote]
to co mi ku.rw.a mać pozostało jak nie pie.rdo.le.nie

[/quote]
Ty KOSA- twardym trza być, nie mientkim....
Ja też miałem takie dni, że chciałem syfa w Warcie utopić, ale to wszystko trzeba na spokojnie. Jak byś chciał wszystko porobić za jednym razem, to faktycznie trzeba nieźle szelestów wyżygać... Trzeba ustalić priorytety:
zrób se kawy- wejdź na net i popatrz, że klamoty wcale nie takie drogie, a potem napawaj się radością, że odpychasz sie american dream, a nie jakimś japończkiem.
Pozdro
: pn maja 16, 2005 2:07 pm
autor: belfer
Mój jeep po pożarze ponad rok bujał się po "fachowcach" zanim trafił do właściwego. Na same telefony o częsci wydałem setki pln. Co Ciebie nie zabije to Cię wzmocni.
