Co mnie hamuje w czasie jazdy??
Moderator: Mroczny
Co mnie hamuje w czasie jazdy??
Ale chyba nie chodzi o hamulce - o tym za chwile.
dzisiaj jak wracalem z poza Krakowa, jechalo sie jakos dziwnie ciezko.
- Przy rozpedzaniu skrzynia trzymala obroty do 3,5-4 tys (jesli nie odpuscilem gazu wczesniej)
- po rozpedzeniu i zdjeciu nogi z gazu czuc bylo ze zwalnia za szybko niz to wynika z oporow toczenia i powietrza.
- na autostradzie - plaskim odcinku - nie mozna utrzymac predkosci np 110-120 na OD - bo redukuje na nizsze biegi (nawet o 2) i ciagnie na wysokich obrotach
- na tempomacie rowniez ciagnie na niskim biegu
Przy minimalnej predkosci toczy sie dobrze, nic go nie trzyma, nie przyhamowuje, nie wyglada mi to na przyblokowane hamulce. Na autostradzie sie tez zatrzymywalem - wszystkie kola zimne.
Nie wyglada to tez na skrzynie - bo zmienia biegi - ale az za dobrze - bo nawet przy lekkim dotknieciu gazu od razu redukuje.
Co innego oprocz hamulcow moze spowalniac auto w czasie "szybszej" jazdy?
Silnik kreci dobrze, tylko wrazenie jest takie, jakbym ciagnal ciezka przyczepe
Dzisiaj kilka(nascie) razy przejechalem przez wode, tak ze troche wlalo sie do komory silnika, ale czy moze to miec jakies znaczenie?
Probuje rozgryzc temat z kazdej strony, ale licze ze Wy w tym pomozecie!
dzisiaj jak wracalem z poza Krakowa, jechalo sie jakos dziwnie ciezko.
- Przy rozpedzaniu skrzynia trzymala obroty do 3,5-4 tys (jesli nie odpuscilem gazu wczesniej)
- po rozpedzeniu i zdjeciu nogi z gazu czuc bylo ze zwalnia za szybko niz to wynika z oporow toczenia i powietrza.
- na autostradzie - plaskim odcinku - nie mozna utrzymac predkosci np 110-120 na OD - bo redukuje na nizsze biegi (nawet o 2) i ciagnie na wysokich obrotach
- na tempomacie rowniez ciagnie na niskim biegu
Przy minimalnej predkosci toczy sie dobrze, nic go nie trzyma, nie przyhamowuje, nie wyglada mi to na przyblokowane hamulce. Na autostradzie sie tez zatrzymywalem - wszystkie kola zimne.
Nie wyglada to tez na skrzynie - bo zmienia biegi - ale az za dobrze - bo nawet przy lekkim dotknieciu gazu od razu redukuje.
Co innego oprocz hamulcow moze spowalniac auto w czasie "szybszej" jazdy?
Silnik kreci dobrze, tylko wrazenie jest takie, jakbym ciagnal ciezka przyczepe
Dzisiaj kilka(nascie) razy przejechalem przez wode, tak ze troche wlalo sie do komory silnika, ale czy moze to miec jakies znaczenie?
Probuje rozgryzc temat z kazdej strony, ale licze ze Wy w tym pomozecie!
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
-
-
- Posty: 100
- Rejestracja: ndz wrz 05, 2004 7:00 pm
- Lokalizacja: K R A K Ó W
-
-
- Posty: 100
- Rejestracja: ndz wrz 05, 2004 7:00 pm
- Lokalizacja: K R A K Ó W
Faktycznie - moglo to byc od filtra powietrza, ale jest suchy i czysty. A ma dopiero tydzien, wiec zapchany kurzem tez nie jest.
Ale puszka (czyszczona tydzien temu) byla zachlapana blotem, chociaz (juz) sucha.
Zobaczymy jak bedzie dzisiaj...
Ale puszka (czyszczona tydzien temu) byla zachlapana blotem, chociaz (juz) sucha.
Zobaczymy jak bedzie dzisiaj...
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
No i dzisiaj moj zlom jakos odzyskal wigor - a najgorsze ze nie wiem dlaczego...
I nic nie hamuje - ani jego to cos, ani mnie moja psyche.
Tym sposobem nadal jestem glupi i nie wiem co to bylo.
A stalo sie tak po wiekszej dawce jazdy po wodzie - ale takiej do 50cm. Kilka glebszych, ale malych dolkow.
Jak pisalem, filtr powietrza byl suchy, skrzyni chyba nie zalalo, bo by sie sama nie "naprawila", gdyby zalalo mosty to chyba tez by tak samo z siebie nie przeszlo.
Macie jakies koncepcje - co by moglo sie zalac, ze przez 3-4 dni go przymulilo, a teraz samo przeszlo?
Dodam, ze ja sam sie jeszcze nie zalalem, choc bylem juz bardzo blisko (z rozpaczy
)
I nic nie hamuje - ani jego to cos, ani mnie moja psyche.
Tym sposobem nadal jestem glupi i nie wiem co to bylo.
A stalo sie tak po wiekszej dawce jazdy po wodzie - ale takiej do 50cm. Kilka glebszych, ale malych dolkow.
Jak pisalem, filtr powietrza byl suchy, skrzyni chyba nie zalalo, bo by sie sama nie "naprawila", gdyby zalalo mosty to chyba tez by tak samo z siebie nie przeszlo.
Macie jakies koncepcje - co by moglo sie zalac, ze przez 3-4 dni go przymulilo, a teraz samo przeszlo?
Dodam, ze ja sam sie jeszcze nie zalalem, choc bylem juz bardzo blisko (z rozpaczy

Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
Albo ten TPS sie srał pod wodą.pezet pisze:No i dzisiaj moj zlom jakos odzyskal wigor - a najgorsze ze nie wiem dlaczego...
I nic nie hamuje - ani jego to cos, ani mnie moja psyche.
Tym sposobem nadal jestem glupi i nie wiem co to bylo.
A stalo sie tak po wiekszej dawce jazdy po wodzie - ale takiej do 50cm. Kilka glebszych, ale malych dolkow.
Jak pisalem, filtr powietrza byl suchy, skrzyni chyba nie zalalo, bo by sie sama nie "naprawila", gdyby zalalo mosty to chyba tez by tak samo z siebie nie przeszlo.
Macie jakies koncepcje - co by moglo sie zalac, ze przez 3-4 dni go przymulilo, a teraz samo przeszlo?
Dodam, ze ja sam sie jeszcze nie zalalem, choc bylem juz bardzo blisko (z rozpaczy)
TPS jest (chyba) OK, aktualna koncepcja to jakis babok w komputerze skrzyni. Zanim go zaczne naprawiac lub wymieniac to sprobuje podmienic z innego auta.
Jak komputer okaze sie dobry to nastepna moja koncepcja to regulacja TPS-u (ktory u mnie regulacji nie ma, ale mam pomysl jak ja zrobic
)
Jak komputer okaze sie dobry to nastepna moja koncepcja to regulacja TPS-u (ktory u mnie regulacji nie ma, ale mam pomysl jak ja zrobic

Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
Ale tez pasc moze - jak wszystko 
TPS byl podobno zmieniany na inny i nie dalo to efektu, przewody tez, jedyna rzecz, ktorej nie wymieniano to komp skrzyni.
Zamienilbym komp i TPS od jakiegos auta w pelni sprawnego, ale jakos w Krakowie sie tak ulozylo, ze wszystkie benzyniaki ktore znam sa sprzed 91 (inny TPS), a te co sa z 92 lub pozniejsze - to diesle
Slyszalem tez opinie (ale od mechanika znajacego sie na wszystkim) ze niektore auta "nie lubia" gazu - i po zalozeniu instalacji LPG rozne cuda dzieja sie z elektryka. Ja tego niestety nie moge potwierdzic czy zaprzeczyc, bo w dniu kiedy odebralem auto z remontu skrzyni, odstawilem do zagazowania...

TPS byl podobno zmieniany na inny i nie dalo to efektu, przewody tez, jedyna rzecz, ktorej nie wymieniano to komp skrzyni.
Zamienilbym komp i TPS od jakiegos auta w pelni sprawnego, ale jakos w Krakowie sie tak ulozylo, ze wszystkie benzyniaki ktore znam sa sprzed 91 (inny TPS), a te co sa z 92 lub pozniejsze - to diesle

Slyszalem tez opinie (ale od mechanika znajacego sie na wszystkim) ze niektore auta "nie lubia" gazu - i po zalozeniu instalacji LPG rozne cuda dzieja sie z elektryka. Ja tego niestety nie moge potwierdzic czy zaprzeczyc, bo w dniu kiedy odebralem auto z remontu skrzyni, odstawilem do zagazowania...
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
- Antek
- Posty: 606
- Rejestracja: wt lis 16, 2004 8:54 pm
- Lokalizacja: podzielonymjajem.pl
- Kontaktowanie:
Baju baju fachowcowpezet pisze: ... Slyszalem tez opinie (ale od mechanika znajacego sie na wszystkim) ze niektore auta "nie lubia" gazu - i po zalozeniu instalacji LPG rozne cuda dzieja sie z elektryka....







DEF 300 Tdi
- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
Jak napisalem - "znajacy sie na wszystkim" - z tego gatunku co wszystkich innych podejrzewaja o partactwo 
W programie "Usterka" zazwyczaj ten typ potrafil spitolic wiecej niz innym sie udalo.
Barwnie opowiadal o Audi (z automatem wlasnie), ktorym po zainstalowaniu gazu nie dalo sie jezdzic i dopiero "specjalne" testy na hamowni na Slasku i indywidualne dostrajanie przywrocily mu sprawnosc.
Ale wracajac do tematu - bede informowal o dalszych postepach w doktoryzacji nad moim peepkiem - dla szerzenia wiedzy i dobra nas wszystkich

W programie "Usterka" zazwyczaj ten typ potrafil spitolic wiecej niz innym sie udalo.
Barwnie opowiadal o Audi (z automatem wlasnie), ktorym po zainstalowaniu gazu nie dalo sie jezdzic i dopiero "specjalne" testy na hamowni na Slasku i indywidualne dostrajanie przywrocily mu sprawnosc.
Ale wracajac do tematu - bede informowal o dalszych postepach w doktoryzacji nad moim peepkiem - dla szerzenia wiedzy i dobra nas wszystkich

Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
TCU radzej nie bedzie mial nic wspolnego ze spadkiem mocy - w koncu tylko przelacza biegi i blokuje konwerter. Ale jak bardzo chcesz to podlacz sobie kontrolki to sygnalow sterujacych skrzyni - od razu bedzie widac czy poprawnie przelacza biegi czy tez cos kombinuje...pezet pisze:Jak napisalem - "znajacy sie na wszystkim" - z tego gatunku co wszystkich innych podejrzewaja o partactwo
W programie "Usterka" zazwyczaj ten typ potrafil spitolic wiecej niz innym sie udalo.
Barwnie opowiadal o Audi (z automatem wlasnie), ktorym po zainstalowaniu gazu nie dalo sie jezdzic i dopiero "specjalne" testy na hamowni na Slasku i indywidualne dostrajanie przywrocily mu sprawnosc.
Ale wracajac do tematu - bede informowal o dalszych postepach w doktoryzacji nad moim peepkiem - dla szerzenia wiedzy i dobra nas wszystkich
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka
Mialem sobie kiedys Jeepka

- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
To tylko w tiptronicu AUDI TCU kontroluje ECU w razie nieprawidlowej pracy skrzyni. Ogranicza moc do poziomu nie powodujacego dalszego uszkodzenia skrzyni.
Ale w Jeepie
tam jest technologia rodem z sojuza.
A jak nam pokazuje technologia zastosowana w lotach kosmicznych stare jest jare. W stacjach orbitalnych systemy kontrolowane sa przez 5 notebookow 486DX. Nowsza technologia nie sprawdza sie z powodu zbyt malego odstepu sciezek procesora i zwierania ich przez bombardujace neutriny. Amerykance nawet w kosmosie maja demokracje. 4 komputery kontroluja nawzajem wszystkie swoje obliczenia i jak wychodzi ze trzy maja takie same wyniki a jeden inne to go wylaczaja jako "czubka" i wlaczaja piatego do gry
Moze w tych peepach na ziemi tez cos im sie zwiera?
Ale w Jeepie

A jak nam pokazuje technologia zastosowana w lotach kosmicznych stare jest jare. W stacjach orbitalnych systemy kontrolowane sa przez 5 notebookow 486DX. Nowsza technologia nie sprawdza sie z powodu zbyt malego odstepu sciezek procesora i zwierania ich przez bombardujace neutriny. Amerykance nawet w kosmosie maja demokracje. 4 komputery kontroluja nawzajem wszystkie swoje obliczenia i jak wychodzi ze trzy maja takie same wyniki a jeden inne to go wylaczaja jako "czubka" i wlaczaja piatego do gry

Moze w tych peepach na ziemi tez cos im sie zwiera?

Discotheque pisze:To tylko w tiptronicu AUDI TCU kontroluje ECU w razie nieprawidlowej pracy skrzyni. Ogranicza moc do poziomu nie powodujacego dalszego uszkodzenia skrzyni.
Ale w Jeepietam jest technologia rodem z sojuza.
A jak nam pokazuje technologia zastosowana w lotach kosmicznych stare jest jare. W stacjach orbitalnych systemy kontrolowane sa przez 5 notebookow 486DX. Nowsza technologia nie sprawdza sie z powodu zbyt malego odstepu sciezek procesora i zwierania ich przez bombardujace neutriny. Amerykance nawet w kosmosie maja demokracje. 4 komputery kontroluja nawzajem wszystkie swoje obliczenia i jak wychodzi ze trzy maja takie same wyniki a jeden inne to go wylaczaja jako "czubka" i wlaczaja piatego do gry
Zdaje sie ze od '98 jest juz komunikacja miedzy TCU a ECU.... z tego co pamietam....
Moze w tych peepach na ziemi tez cos im sie zwiera?
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka
Mialem sobie kiedys Jeepka

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość