Radek - to prawda ze lepiej miec wszystko sprawne - a najlepiej - nowe z salonu i na gwarancji.
Ale wiadomo jak jest - przy starych autach czasami mozna cos zmotac i spelnia swoja funkcje, a zaoszczedzona kase mozna wydac chocby na paliwo
Jak wspomnialem, silnik krokowy prawdopodobnie uszkodzilem, wiec pewnie czeka mnie wymiana ale probuje to (narazie) odwlec.
Natomiast poradzilem sobie w ten sposob:
Na korpusie przepustnicy jest bolec/sruba, na ktorej opiera sie mocowanie linek.
Jest on gwintowany, ale jego czubek nie ma naciecia i nie ma jak wykrecic.
Nakrecilem wiec nakretke 8, ktora wystaje moze 0,5mm wyzej niz ten bolec.
Teraz obroty sa na poziomie 650-700 i do tego stabilne.
A najwazniejsze ze nie gasnie - bo po krotkim dodaniu i odjeciu gazu lubil gasnac.
Na ta chwile takie rozwiazanie mnie zadowala, a o silniku krokowym pomysle... kiedys tam

Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...