Grand mi umarł
Moderator: Mroczny
Grand mi umarł
Jakieś dwa dni temu jechałem sobie spokojnie Jepkiem (Grand 4.7 WJ) i nagle bez przyczyny sobie stanął i ..... i nic. Próbowałem paru rzeczy .......i nic. Potem wiadomo, holowanko, serwis itp. Skutek jest taki że przez dwa dni w serwisie nie mogą znaleźć przyczyny, podobno brak komunikacji między modułami, brak zasilania komputera itp, na desce przy włączaniu zapłonu nie pali się ten pomarańczowy symbol silniczka wogóle a kluczyk w kółku nie gaśnie wcale, może ktoś miał podobny przypadek bo powiem szczerze trochę już mnie to wk...rwia że przez kilkanaście godzin pracy nie mogą znaleźć choćby przyczyny nie mówiąc już o usunięciu usterki, Pozdrawiam.
JEEPEK GRAND CHEROKEE LIMITED
Idź do serwisu i jebnij szefowi z dyńki i dwa gratisy z kopa jeden w jaja a drugi na pysk i niech się douczy a klucze gubią kody i za ch... nikt nie wie czemu tak ot: JEST I NIE MAslaw4700 pisze: ani fabryczny immobiliser więc..............????????
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
Re: Grand mi umarł
czy jesteś zdziwiony?slaw4700 pisze:Jakieś dwa dni temu jechałem sobie spokojnie Jepkiem (Grand 4.7 WJ) i nagle bez przyczyny sobie stanął i ..... i nic. Próbowałem paru rzeczy .......i nic. Potem wiadomo, holowanko, serwis itp.

w końcu to peep...the legenda
#noichuj
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
He he, ja moglbym cos powiedziec na temat "fachowosci" mechanikow w ASO.
Zanioslem im zacisk hamulca, bo nie moglem wcisnac tloczka hamulcowego (i myslalem ze jest na to jakis "tajny" sposob).
Kierownik serwisu glowkowal nad tym dluzsza chwile, a jak zaproponowalem zeby moze zawolal jakiegos mechanika to sie oburzyl, ze przeciez on sie na tym zna
W koncu w trojke glowkowali nad tym, sprawdzali w komp. modele, roczniki itd i w koncu stwierdzili ze nie da sie tego wlozyc, bo pewnie ktos ten zacisk przerabial...
A okazalo sie ze w zacisku zostal metalowy pierscien z uszczelki i wystarczylo go podwazyc srubokretem
Ale trzeba przyznac ze wykazali dobre checi i wole pomocy, co nalezy zapisac na duzy plus.
Zanioslem im zacisk hamulca, bo nie moglem wcisnac tloczka hamulcowego (i myslalem ze jest na to jakis "tajny" sposob).
Kierownik serwisu glowkowal nad tym dluzsza chwile, a jak zaproponowalem zeby moze zawolal jakiegos mechanika to sie oburzyl, ze przeciez on sie na tym zna

W koncu w trojke glowkowali nad tym, sprawdzali w komp. modele, roczniki itd i w koncu stwierdzili ze nie da sie tego wlozyc, bo pewnie ktos ten zacisk przerabial...
A okazalo sie ze w zacisku zostal metalowy pierscien z uszczelki i wystarczylo go podwazyc srubokretem

Ale trzeba przyznac ze wykazali dobre checi i wole pomocy, co nalezy zapisac na duzy plus.
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
- lesio jeep
-
- Posty: 5525
- Rejestracja: pt maja 13, 2005 3:17 pm
- Lokalizacja: marsylija
jak go zawiozles do aso to jusz go naprawia
przeciecz to sa najwieksze nieudaczniki
motywowani checia latwego zysku
pijaczki spod kiosku piwnego znaja sie lepiej na Jeepach nisz oni
nartawde zabiez go stamtad i zawiez do jakiegos prawdziwego
fachowca
przeciecz to sa najwieksze nieudaczniki

motywowani checia latwego zysku
pijaczki spod kiosku piwnego znaja sie lepiej na Jeepach nisz oni

nartawde zabiez go stamtad i zawiez do jakiegos prawdziwego

czy zrezygnowałeś już z rosyjskiego gazu i ropy?
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości