Oj,chyba tak
Długość /powiedzmy raczej szerokość/-nie ma tu nic do rzeczy...
Zauważmy,że w przypadku gdy srodek koła trafia równo między łożyska mamy rozkład obciążeń łożysk w dużym uproszczeniu:po połowie sił obciążających koło.
Przesuwając środek koła na zewnątrz doprowadzamy do stanu w którym cała siła od koła /wypadkowa/obciąża tylko łożysko zewnętrzne,zatem wzrost mamy o 100%,a nie o 5...
Przesuwając dalej na zewnątrz i traktując łożysko wewnętrzne jako przegub-dalej powiekszamy tą siłę /dżwignia/.
Te 5 % to dotyczy mostu jako całości.
Widać z tego,że przesuwanie na zewnątrz środka koła:
1/ nie jest korzystne ze wzgledu na znaczny wzrost obciażenia łożyska zewn
2/ bardzo niekorzystnie działają luzy na łożyskach /"uprzegubowienie"/
A propos dystansów:uważam,że to do dupy patent,bo:
1/wzrasta bezwładność układu i masy nieresorowane
2/w skrajnych przypadkach pojawiają się "dziwności" w postaci utrudnionego skrecania przy depniętym hamulcu np./dotyczy to też dużych odsadzeń felg/
3/maleje stateczność kierunkowa /wzrasta zwrotność/
No idę,bo się zmęczyłem
Aaaa-jeszcze dołózcie do tego dynamikę zjawiska
