Strona 1 z 2
DYSTANSE NA KOŁA DO WJ
: śr paź 26, 2005 11:57 pm
autor: zibii
Tak se ujeżdżam mojego pepa , nic się nie psuje, a ja kombinuje co mu sprezentować za wierną służbę.
I tak to właśnie wydumałem że założe mu dystanse na koła.
W zasadzie jeżdżę w 80 % po smole , to mi chyba nie zaszkodzi , a i podobno na zakrętach przy znacznych prędkościach jest lepiej.
Ma ktś może jakieś doświadczenia z tym tematem, warto to robić, czy nie bo będą problemy w stylu drgania itp

Będę wdzięczny za wszelkie uwagi.
Myślę o 40mm , tak aby koła mieściły się w skorupie.
Pozdrawiam
zibi
: czw paź 27, 2005 2:12 pm
autor: Max
Ja mam w ZJ po 30mm na kolo. Poprzedni wlasciciel zamontowal a ja nie wyjmowalem... nic nie drga, nie skrzypi, prowadzi sie bardzo przywoicie, zakrety rzeczywiscie spokojnie sie pokonuje nawet przy 100 km/h - ogolnie malo off-roadowy szpej, ale daje rade

Re: DYSTANSE NA KOŁA DO WJ
: czw paź 27, 2005 2:22 pm
autor: zbig
zibii pisze:Myślę o 40mm , tak aby koła mieściły się w skorupie.
A nie możesz zmienić felg ? Z odsadzeniem bardziej ujemnym (o te 40 mm) ?
: czw paź 27, 2005 6:16 pm
autor: zibii
No niby można, ale trzeba znaleść takie o stosownym wyglądzie i przesunięciu, a i koszty
Ale również rozważam
: czw paź 27, 2005 6:17 pm
autor: zibii
Może ktoś wie jakie jest fabryczne ET w WJ

: czw paź 27, 2005 6:46 pm
autor: zbig
zibii pisze:Może ktoś wie jakie jest fabryczne ET w WJ

Jeżeli nikt szybko Ci nie odpowie, to zmierz sobie.
http://www.al-ko.pl/fahrzeugtechnik/felgi/uj.html
: czw paź 27, 2005 8:58 pm
autor: WJ Jeep
Felgi fabryczne 16x7.0 i 17x7.5 mają et+63,5 mm.
Chcąc stosować tak duże dystanse trzeba się liczyć z wymianą piast za niedługi czas.
: czw paź 27, 2005 8:59 pm
autor: danielpoz
doswiadczenie wlasne czy zeslyszane?
: czw paź 27, 2005 9:02 pm
autor: WJ Jeep
Po prostu pewnik.

: czw paź 27, 2005 9:06 pm
autor: danielpoz
osobiscie mam przejechane 155tys na dystansach w plaskim i nic sie zlego nie dzieje znam SPORO ludzi co ma dystansy(w skrajnie twardych zawieszeniach i ostro katowanych w sporcie) i im tez sie nic zlego nie dzieje a o padajacych lozyskach/piastach slysze tylko od tych co tego nie maja
: czw paź 27, 2005 9:16 pm
autor: WJ Jeep
Na czarnym to może i tak, ale też bez szaleństw. Poczytaj forum JeepsUnlimited albo NAGCA lub NAXJA. Sporo tam płaczu i zgrzytania z powodu dystansów. Dla mnie jednak wyznacznikiem jest mój dostawca, znany w całych Stanach, który napisał mi, że dobrze mi życzy i absolutnie nie sprzeda mi dystansów

. Problem nadmiernego obciążenia piast niekoniecznie tylko w terenówkach jest wałkowany też ostro na stronach o kołach i zawieszeniach.
: czw paź 27, 2005 10:02 pm
autor: danielpoz
sporo czytam o autach do sportu i wielu jak pisalem wyzej twierdzi ze fizyka jest nieublagana ale w praktyce nie jest tak zle
ja nie twierdze ze jest to bez wplywu ale jak ktos zaklada dystanse do auta co ma 200tys na liczniku a w realu pewnie ponad 300 i mu cos padnie to winne musza byc dystanse
no chyba ze w jeepie sa az tak badziewne te piasty
Padly komus z forum lozyska/piasty w nowym aucie z dystansami? pytam tak z ciekawosci i zeby bardziej temat pociagnac

: czw paź 27, 2005 10:57 pm
autor: zbig
Robiłem ostatnio porównania mostu w pickupie i w patrolu GR (tylnego bo taki mam).
Patrol szeroki a pickup wąski ale długość mostu (pomiędzy płaszczyznami przylegania felg)..ta sama, dokładnie. Skąd więc większa szerokość patrola ? Ano z ET felg. Pickup ma ET +40 a aktualna stalowa felga 8"x16" ma ET +10. Konstrukcja mostu praktycznie ta sama (pomijając przekroje), łożyska w tych samych punktach a rozstaw kół fabryka dopasowała do karoseri za pomocą ofsetu felgi. Nie mogę w ten sposób porównywać przodu bo to inne zawieszenie ale nie sądzę, żeby to było tak krytyczne, skoro producent sam podchodzi do tego elastycznie. Większe znaczenie dla przodu ma, jak sądzę, wpływ zwiększonego odsadzenia na kierowalność (tu istotna jest odległość punktu obrotu od środka felgi).
: czw paź 27, 2005 11:16 pm
autor: danielpoz
no zwieksza sie srednica zawracania
przy wiekszych dystansach z przodu auto robi sie bardziej nerwowe-narowiste ale mowie tu o plaskich i na wyczynowym zawieszeniu a jak sie zachowuje w terenowym to jeszcze nie wiem
: czw paź 27, 2005 11:23 pm
autor: zbig
No to jeszcze podywagujmy..
Teoretycznie idelanie jest gdy środek felgi wypada w punkcie podparcia piasty przez łożysko. Przy długości mostu, powiedzmy 180 cm wypada gdzieś 80 cm na półoś. Jeżeli teraz zwiększymy odsadzenie felgi o te 4cm, to zwiększamy dźwignię (jaką tworzy półoś) o 5% czyli zwiększamy obciążenie na łożysko o te 5%. Czyli to tak jakgdybym przy dwóch tonach pickupa wrzucił na niego 5% czyli 100kg, razy cztery koła czyli 400 kg. Nie jest to mało ale i nie tak tragicznie. Jeżeli mam ładowność 1 t a wożę tyłek i trapy, to mam duuży zapas obciążalności łożysk przewidziany przez producenta.
A może jestem w mylnym błędzie ?

: pt paź 28, 2005 12:24 am
autor: vandall1
Oj,chyba tak
Długość /powiedzmy raczej szerokość/-nie ma tu nic do rzeczy...
Zauważmy,że w przypadku gdy srodek koła trafia równo między łożyska mamy rozkład obciążeń łożysk w dużym uproszczeniu:po połowie sił obciążających koło.
Przesuwając środek koła na zewnątrz doprowadzamy do stanu w którym cała siła od koła /wypadkowa/obciąża tylko łożysko zewnętrzne,zatem wzrost mamy o 100%,a nie o 5...
Przesuwając dalej na zewnątrz i traktując łożysko wewnętrzne jako przegub-dalej powiekszamy tą siłę /dżwignia/.
Te 5 % to dotyczy mostu jako całości.
Widać z tego,że przesuwanie na zewnątrz środka koła:
1/ nie jest korzystne ze wzgledu na znaczny wzrost obciażenia łożyska zewn
2/ bardzo niekorzystnie działają luzy na łożyskach /"uprzegubowienie"/
A propos dystansów:uważam,że to do dupy patent,bo:
1/wzrasta bezwładność układu i masy nieresorowane
2/w skrajnych przypadkach pojawiają się "dziwności" w postaci utrudnionego skrecania przy depniętym hamulcu np./dotyczy to też dużych odsadzeń felg/
3/maleje stateczność kierunkowa /wzrasta zwrotność/
No idę,bo się zmęczyłem
Aaaa-jeszcze dołózcie do tego dynamikę zjawiska

: pt paź 28, 2005 12:50 am
autor: zbig
vandall1 pisze:Oj,chyba tak
Długość /powiedzmy raczej szerokość/-nie ma tu nic do rzeczy...
Zauważmy,że w przypadku gdy srodek koła trafia równo między łożyska mamy rozkład obciążeń łożysk w dużym uproszczeniu:po połowie sił obciążających koło.
Przesuwając środek koła na zewnątrz doprowadzamy do stanu w którym cała siła od koła /wypadkowa/obciąża tylko łożysko zewnętrzne,zatem wzrost mamy o 100%,a nie o 5...
Przesuwając dalej na zewnątrz i traktując łożysko wewnętrzne jako przegub-dalej powiekszamy tą siłę /dżwignia/.
Te 5 % to dotyczy mostu jako całości..
..Aaaa-jeszcze dołózcie do tego dynamikę zjawiska

Zwróć uwagę, ze rozpatrywałem mosty tylni. Dźwignią jest półoś (powiedzmy te 80 cm). Zaczepiona w mechaniźmie różnicowym i podparta łożyskiem (jednym). Nacisk na koło, to nacisk na to łożysko (statycznie). Zwiększając ofset o te 4 cm zwiększamy dźwignię na to łożysko o 5%.
W przednim zawieszeniu, przy dwóch łożyskach jest inaczej. Ale dwa łożyska są dlatego, że ten odcinek półosi jest krótki.
Nie twierdzę, że to bez znaczenia tylko, że nie demonizowałbym problemu.
A od dynamiki, to jest zawieszenie.
Ale możemy podjąć temat twardości zawieszenia. Im bardziej sportowe (twardsze) tym większe obciążenie łożysk..
Też idę spać..

: pt paź 28, 2005 9:43 am
autor: danielpoz
Vandall1-
1/ masa nieresorowana??? przy sztywnym zawieszeniu w postaci mostu ktory wazy ponad 100kg to jakie ma znaczenie 30dkg? kropla w morzu inaczej ma sie sprawa w zawieszeniach niezaleznych,wahaczowych czesto z alu stopow lub innych ultra lekkich materialow.
2/ ale tu masz na mysli przednia os gdzue srodek osi zwrotnicy jest daleko od srodka kola
3/tu zbytnio nie rozumiem-jaka statecznosc???? auto "myszkuje"? no w koleinach tak ale na plaskim ideal

. wzrasta zwrotnosc? no chyba wprost przeciwnie promien zawracania sie zwieksza
do tego na plus mozna przypisac mniejsze przechyly na zakretach,trudniejsze wprowadzenia auta w poslizg-ale zarazem trudniejsze jego ewentulane wyprowadzenia z nigo.
ponawiam pytanie czy komus padlo ulozyskowanie po zamontowaniu dystansow jesli tak to po jakim przebiegu i z jakim odsadzeniem
a po co sa dystanse???? do LANSU hahahahaha
: pt paź 28, 2005 10:46 pm
autor: pezet
Co do dystansow vs odsadzone felgi - roznicy chyba nie ma jesli chodzi o obciazenie lozysk?
Jesli podparcie opony jest o tyle samo wysuniete na zewnatrz, to i sily beda dzialaly te same.
Wiec felgi o ujemnym ET tez nie sa zbyt "zdrowe" dla piast?
Istotna roznica to taka ze odsadzona felge zaklada sie na normalna piaste, a do dystansu trzeba wyminic spilki na dluzsze.
: pt paź 28, 2005 10:48 pm
autor: vandall1
zbig pisze:
Zwróć uwagę, ze rozpatrywałem mosty tylni. Dźwignią jest półoś (powiedzmy te 80 cm). Zaczepiona w mechaniźmie różnicowym i podparta łożyskiem (jednym). Nacisk na koło, to nacisk na to łożysko (statycznie). Zwiększając ofset o te 4 cm zwiększamy dźwignię na to łożysko o 5%.
Zgoda

A,że to łożysko jest gówniane i mniejsze chyba nawet od poldka-to inna sprawa.
: pt paź 28, 2005 10:53 pm
autor: vandall1
zbig pisze:
A od dynamiki, to jest zawieszenie.
Ale możemy podjąć temat twardości zawieszenia. Im bardziej sportowe (twardsze) tym większe obciążenie łożysk..
Czyli dynamika,to nie tylko zawieszenie,ale łozyska też

: pt paź 28, 2005 10:59 pm
autor: zbig
pezet pisze:Co do dystansow vs odsadzone felgi - roznicy chyba nie ma jesli chodzi o obciazenie lozysk?
Jesli podparcie opony jest o tyle samo wysuniete na zewnatrz, to i sily beda dzialaly te same.
Nie ma tak dobrze, łożyska zostają w tym samym miejscu.
pezet pisze:
Wiec felgi o ujemnym ET tez nie sa zbyt "zdrowe" dla piast?
Ujemne to właśnie na zewnątrz a dodatnie do środka ale chyba trudno znaleźć takiego co by poprawiał fabrykę zwiększając ET (dodatnie), bo wtedy felga wchodzi głębiej na piastę..
pezet pisze:
Istotna roznica to taka ze odsadzona felge zaklada sie na normalna piaste, a do dystansu trzeba wyminic spilki na dluzsze.
Raczej dystans przykręca się tymi szpilkami co są a nowe wychodzą z dystansu.

: pt paź 28, 2005 11:03 pm
autor: vandall1
danielpoz pisze:
1/ masa nieresorowana??? przy sztywnym zawieszeniu w postaci mostu ktory wazy ponad 100kg to jakie ma znaczenie 30dkg? kropla w morzu inaczej ma sie sprawa w zawieszeniach niezaleznych,wahaczowych czesto z alu stopow lub innych ultra lekkich materialow.
2/ ale tu masz na mysli przednia os gdzue srodek osi zwrotnicy jest daleko od srodka kola
3/tu zbytnio nie rozumiem-jaka statecznosc???? auto "myszkuje"? no w koleinach tak ale na plaskim ideal

. wzrasta zwrotnosc? no chyba wprost przeciwnie promien zawracania sie zwieksza
do tego na plus mozna przypisac mniejsze przechyly na zakretach,trudniejsze wprowadzenia auta w poslizg-ale zarazem trudniejsze jego ewentulane wyprowadzenia z nigo.
ponawiam pytanie czy komus padlo ulozyskowanie po zamontowaniu dystansow jesli tak to po jakim przebiegu i z jakim odsadzeniem
a po co sa dystanse???? do LANSU hahahahaha
1/Zależy jakie-kiedyś miałem dystanse 40mm,po 4,8kG jeden...Co prawda nie w xj-skutek na dynamice ruchu był wyrażny
2/Tak
3/Wyobraż sobie,że masz auto szersze niż dłuższe...
Nie mam dokładnych danych,ale spotkałem się w praktyce /co prawda Vitara/,że "na wskutek"mocno odsadzonych i poszerzonych felg gościu /znaczy szanowny klient/-co rusz wymieniał łożyska...
Po prostu zadna przesada nie jest dobra,ale w obgadywanym przypadku:odsadzenie felgi jest lepsze niż dystans.
: pt paź 28, 2005 11:08 pm
autor: zbig
vandall1 pisze:Po prostu zadna przesada nie jest dobra,ale w obgadywanym przypadku:odsadzenie felgi jest lepsze niż dystans.
Bingo

: pt paź 28, 2005 11:15 pm
autor: danielpoz
Zbig-sa rozny typy dystansow stalowe lub alu, z szpilkami lub bez itd.
Vandall1- 3/ gokart swietnie sie prowdzi na torze
i te nocne rozmowy hahahaha