Strona 1 z 1
Podgrzewane fotele---nie grzeja i nie sa to bezpieczniki
: pn sty 30, 2006 8:45 am
autor: DEATH_HC
Witam wszystkich Jeepnietych

jestem nowym posiadaczem Jeepa Grand Cherokee WG limited z 1998 roku. Mam Go juz 2 miesiace i jestem bardzo szczesliwy ze ma te autko (bylo to moje marzenie juz od podstawowki). Długo juz sledze te forum i jestem bardzo zadowolony ze jest tu az tak duzo milosnikow jeepkow. Pozdrawiam wszystkich

ale jak kazdy nowy przybywam z pytaniem na ktore nie moge znalesc odpowiedzi na tym forum (albo jeszcze nie umie dobrze szukac

). Pytanie brzmi: czy w podgrzewanych fotelach sa jakies termostaty, czy moze sie popsuc (dokladnie przerwac) spirala grzewcza w fotelu i czy ktos moze mial juz takie problemy? Dodam ze sparawdzalem bezpieczniki, napiecie wychodzace na termostat badz jakis przekaznik (to male czarne pod fotelem z lewej strony). Teraz jest zima i jak siadam za zimny fotel to szlak mnie trafia

a musze dodac ze to dzialalo

No to chyba cale pytanie. Prosze tylko nie piszcie poszukaj dobrze to znajdziesz bo naprawde szukalem. A! jeszcze jedno pytanie czy jak uruchamiacie silnik w jeepku (ja mam 5.2 v8) to odrazu wlancza sie wentylator od chlodnicy?? No to wsio.

: pn sty 30, 2006 9:43 am
autor: Jeepomaniac
Jestes pewny , ze masz model WG ?
Z tego co wiem to on sie zacza dopiero w polowie 1999.
pozdrawiam
: pn sty 30, 2006 10:12 am
autor: intruz
Witaj! Ale masz fajnego nicka!! Co do foteli , to nie wiem, ale jesli chodzi o wentylator, to wisco kreci sie od razu po uruchomieniu silnika...ale ten drugi, elektryczny nie ma prawa!
: pn sty 30, 2006 11:44 am
autor: Radek666
Fotele zwykle niestety sa zrobione na drucie oporowym - ten lubi sie polamac... mozena go posztukowac ale najlepiej wlozyc nowe maty. Jest tez bezpiecznik polimerowy - ale zwykle to drut peka.
: pn sty 30, 2006 11:53 am
autor: DEATH_HC
Ups to nie jest WG tylko ZG (czyli europejski i starsza buda)

Dzieki za odpowiedz odnosnie fotela

a jezeli rozchodzi sie o wentylator to mam taki duży i raczej nie jest elektryczny on wyglada jakby byl zespolony z jakims wałkiem (jego przedluzeniem) ale chyba wszystko jest OK. Dziekuje za odpowiedzi i korekty

: pn sty 30, 2006 1:47 pm
autor: bartosiak
Czy ten fotel nie grzeje wcale czy raz grzeje a raz przestaje

bo u mni ewłaśni sa termostety i nagrzewa dupsko , potem przestaje grzac, potem znów nagrzewa itd

: pn sty 30, 2006 2:58 pm
autor: Jeepomaniac
podgrzewane fotele w jeepach to niestety lipa.
U mnie jeszcze dziala ale jak dlugo to nie wiem. Pekaja druciki na siedzeniu, podobno gdzies na zlaczu kabla doprowadzajacego prad. Trzeba zdjac skore na fotelu (podobno nie jest to problemem) i ta siatke polutowac.
Albo dac sobie spokoj....
... choc przy takiej zimie....
: pn sty 30, 2006 3:08 pm
autor: DEATH_HC
Jak u mnie działał to tez sie włanczał i wyłanczał. To termostat tak działał aby dupsko sie nie zagotowało

ale wole na twardo dupsko niz marznac zimą

Bede musiał zdjąć tą skore i wtedy zobaczę mam duzo druta (hehe smiesznie to brzmi

) i sobie nowe uplotę

: wt sty 31, 2006 10:22 am
autor: DEATH_HC
Nom wczoraj zajrzalem w ten fotel i okazalo sie ze zasilanie drutu oporowego sie ulamalo wiec przylutowalem i juz grzeje

: wt sty 31, 2006 8:31 pm
autor: Jeepomaniac
Hehe!
tak apropos tego ogrzewania:
jakies rok temu byla glosna sprawa w stanach;
facet mial WJta, wlaczyl sobie ogrzewanie i tak sie dogrzal, ze mial oparzenia 3 (!!) stopnia na swoich czterech literach.
On byl inwalida na wozku i nie mial czucia ...
Posadzil Daimler chrysler na iles milionow dolarow i chyba sprawe wygral!
To naprawde nie kawal! Doszlo to az do europy, czytalem na ten temat, byly dyskusje na forach...
Inna sprawa, ze w WJ/WG to ogrzewanie NIE MA termostatu!!! i faktycznie mozesz sie przypalic! W samochodzie za takia forse nie ma czesci ktora kosztuje kilka dolcow
pozdrawiam
p.
: wt sty 31, 2006 8:36 pm
autor: robert0707
mnie tez nie grzeje od wczoraj. jak to naprawiles? czy trzeba sciagac skore z siedziska????pozdrawiam
: wt sty 31, 2006 10:05 pm
autor: zibii
Mi grzanie dupska padło dawno temu jak koleś z myjni intensywnie się podpierał łokciem w trakcie czyszczenia auta, coś się połamało w siedzeniu. Pojechałem do serwisu i się okazało że naprawa kosztuje 3600 zł

bo mata jest integralna i na stałe zespolona ze skóryą i żeby to naprawić serwis wymienia cały fotel

.
Kupiłem więc matę na Allegro za 50 złociszy i mechanior mi to zainstalował. Działa już 2 sezon
Trzeba tylko uważać na napięcie , bo maty Jeepa działają na 6 V
Jest opinia że generalnie to kicha w Jeppie , ale podobny przypadek miałem w BMW, tam serwis mi wymienił matę za 200 szelestów, oczywiście oryginalną.
Jeyna myśl jaka mi przyszła po tym zdarzeniu to to że Jeep to jednorazówka i jak coś się spierdzieli to trzeba wstawić pół nowego auta.
Z jednej strony to proste auto , a z z innej nowoczesne i wymienia się całe podzespoły jak w japończykach.
: wt sty 31, 2006 10:50 pm
autor: mendelmax
Raczej rzekłbym, że jest to normalne auto, ale w każdym serwisie sprawa pomyślana jest tak, żęby roboty było mało (co szybsze- wymienić cały fotel czy się bawić z matą?

), a wpadającej kasiury dużo. Sam sobie udowodniłeś, że da się tanio i racjonalnie.

: wt sty 31, 2006 11:01 pm
autor: DEATH_HC
Jak to naprawilem? Nie bylo ogolnie latwo bo rozbieralem wszystko powoli i delikatnie zeby nic nie popsuc ale udalo sie

. Juz mowie jak to wygladalo: Ustawilem tak fotel aby bylo mi wygodnie przy nim pracowac nastepnie srubokretem krzyzakiem odkrecilem 3 wkrety mocujace plastykowa oslone fotela 2 z przodu i jedna za fotelem mniejsza. Nastepnie delikatnie ja odchylilem poniewaz przykrecoen sa do niej (piloty czy jak to nazwac) odkrecilem od niej te 2 "piloty" - to co steruje elektrycznym fotelem. Nastepnie odlozylem oslone na bok w czyste i miekkie miejsce. Te piloty zostawilem poniewaz musialem pare razy przestawiac fotel. Nastepnie musialem odkrecic oparcie od fotela, jest przymocowane 2 srubami ( 13 z metrycznym gwintem nie pamietam twardosci ale chyba 9.

Jak odkrecalem sruby to rozlozylem oparcie aby sie oparlo o tylna kanape. Okrecilem sruby tylko z jednej strony czyli tej blizszej drzwi kierowcy. Delikatnie zsunelem mocowanie oparcia z siedziska (zeby nie zniszczyc skory). Puzniej (po malej przerwie na klopa

) zdjąłem skóre ale nie cala mozna powiedziec ze ja podwinąłem ale uprzednio odpiołem (te piloty, steroniki jak zwal tak zwal) aby przecisnac kostki (meza) przez otwory w skorze. Zanim podwiąłem skórzana tapicerke musialem odchaczyc ja z drutu na ktorym jest rozciagnieta, uwazac trzeba na palce i musialem wypiac z dwoch bocznych mocowan (widac wszystko jak na dloni) nom gdy podnioslem skore zauwazylem 2 przewody z ktorych 1 byl ulamany (sa to przewody zasilajace drut oporowy), zarobilem koncowke ulamanego przewodu i przylutowalem w miejsce pierwotnego lutu. Nastepnie sprawdzilem czy grzeje tzn (odpalilem auto i wlaczylem grzanie i dzialalo

) i wszystko poskladalem spowrotem do kupy i to wszystko

: wt sty 31, 2006 11:14 pm
autor: mendelmax
Puzniej (po malej przerwie na klopa ) zdjąłem skóre ale nie cala mozna powiedziec ze ja podwinąłem
odchaczyc ja z drutu na ktorym jest rozciagnieta, uwazac trzeba na palce
(widac wszystko jak na dloni) nom gdy podnioslem skore zauwazylem 2 przewody z ktorych 1 byl ulamany
Oj ty niegrzeczny ty
