Strona 1 z 1

co jest wart grand 3.1 td z 2000r?? pytam głównie o silnik..

: śr lut 01, 2006 1:23 pm
autor: sheriff
znajomy chce kupić i nie wiem nic na temat tego silnika.. co mu powiedzieć?? warto brać? jeździł ktoś takim?

: śr lut 01, 2006 3:10 pm
autor: Stalker
nie warto , to włoszczyzna :roll: , powiększony VM 2,5

zbyt delikatny i awaryjny, nawet dbany potrafi wybuchnąć w najmniej oczekiwany sposób

do granda tylko nowe diesle mercedesa, w tym roczniku o ktorym piszesz to niestety tylko piece na wache pozostaja

: śr lut 01, 2006 3:43 pm
autor: sheriff
Stalker pisze:nie warto , to włoszczyzna :roll: , powiększony VM 2,5

zbyt delikatny i awaryjny, nawet dbany potrafi wybuchnąć w najmniej oczekiwany sposób

do granda tylko nowe diesle mercedesa, w tym roczniku o ktorym piszesz to niestety tylko piece na wache pozostaja
jak VM to juz więcej mi nie trzeba ;) dzięki!!
swoją drogą powiedziałem mu od razu.. jak chcesz jeepa to tylko 4.0, ewentualnie 2.7 CRD :)21
dzięki!

: śr lut 01, 2006 8:03 pm
autor: Tołdi
4,0 w tej budzie też odpada. Biedactwo się męczy , poci a auto odpychać się nie chce.

: śr lut 01, 2006 8:17 pm
autor: mendelmax
Co jest warte? Gó*no warte ;)
A co do 4.0, to dramatu nie ma. Fakt, że jest troszkę słabawy jak na taką furę, ale nie ma źle. Nie wiem natomiast jak może sobie radzić taki właśnie 3.1 czy nawet ten 2.7. Mają o niecałą 1/3 większy moment, ale mocy brakuje... może w terenie to i ok, ale na trasie... Acz nie wiem, nie jechałem takim...

: śr lut 01, 2006 10:30 pm
autor: Stalker
Jezdzilem 2.7 i jezdzilem 5,8, oczywiscie ze przyjemnosc z jazdy V8 jest duzo wieksza, ale czasem dochodze do wniosku ze niektorzy przesadzaja. To nie jest bolid F1 tylko ciezkie , niezdarne, klockowate auto o bardzo niesportowym zawieszeniu, kanapa na kolach po prostu.

2.7 sobie bardzo dobrze radzi, przyspiesza dobrze, nie trzeba go butowac, w miescie jest idealny, na trasie do 140 tez niczego sobie. W teren akurat nie zjechalem ale stawiam ze jest o niebo lepszy niz 4.0 w tej budzie.

Jak chcesz w polsce latac trasy powyzej 140 to gratuluje braku wyobrazni. :lol:

: śr lut 01, 2006 10:37 pm
autor: mendelmax
Wręcz przeciwnie- jeżdżę sobie 120-130. Ale jeszcze mimo stanu dróg w polsce istnieje pojęcie wyprzedzania :)

: czw lut 02, 2006 6:51 am
autor: sheriff
Stalker pisze:Jezdzilem 2.7 i jezdzilem 5,8, oczywiscie ze przyjemnosc z jazdy V8 jest duzo wieksza, ale czasem dochodze do wniosku ze niektorzy przesadzaja. To nie jest bolid F1 tylko ciezkie , niezdarne, klockowate auto o bardzo niesportowym zawieszeniu, kanapa na kolach po prostu.
5.8?? w grandach V8 to tylko 5.2 i 5.9 były a w WJ 4.7.. no z tego co mi wiadomo ;)
o przyjemności jazdy V8 mi trzeba mi mówić.. miałem TransAm'a 5.7.. sprzedałem bo żal mi go było na tych naszych dziurawych drogach katować!!.. no ale auta terenowe to nie recepta na dziury w drodze, najlepiej radzą sobie z tym cruisery amerykańskie lub stare S-classy :)21
bujanka na maxa ;) :)2 :)2 :)2

: czw lut 02, 2006 9:51 am
autor: Stalker
miałem na mysli 5,9

a CRD wyprzedza bardzo sprawnie, nie zauwazylem zadnych razacych brakow w tym wzgledzie, wciskasz i jedzie :D

mam tez plaskacza , 25 letni mercedes 123 , jak kupilem jeepa to wtedy dopiero zauwazylem jak nasze drogi sa beznadziejne :lol:

: czw lut 02, 2006 10:39 am
autor: sheriff
Stalker pisze:miałem na mysli 5,9

a CRD wyprzedza bardzo sprawnie, nie zauwazylem zadnych razacych brakow w tym wzgledzie, wciskasz i jedzie :D

mam tez plaskacza , 25 letni mercedes 123 , jak kupilem jeepa to wtedy dopiero zauwazylem jak nasze drogi sa beznadziejne :lol:
123 beczka :)2 :)2 :)2

: czw lut 02, 2006 10:47 am
autor: Radek666
Stalker pisze: Jak chcesz w polsce latac trasy powyzej 140 to gratuluje braku wyobrazni. :lol:
Chyba nie miales przyjemnosci z A4 ;-)

ps. ja tam wole mesia 124 :)2

: czw lut 02, 2006 11:27 am
autor: Stalker
123 to ostatni prawdziwy mercedes , 124 to juz nie to samo , gorsze materialy, konstrukcja mniej solinda i wytrzymala , oszczednosci, nie ten klimat i nie ta estetyka.....

moze komus 124 bardziej sie podobac ale to juz kwestia gustu, od strony technicznej jest gorszy

: czw lut 02, 2006 11:33 am
autor: Radek666
Stalker pisze:123 to ostatni prawdziwy mercedes , 124 to juz nie to samo , gorsze materialy, konstrukcja mniej solinda i wytrzymala , oszczednosci, nie ten klimat i nie ta estetyka.....

moze komus 124 bardziej sie podobac ale to juz kwestia gustu, od strony technicznej jest gorszy
No wiadomo ze 123 pod wzgledem bezawaryjnosci to legenda ale o 124 przed '91 to ja zlego slowa powiedziec nie dam! A co do estetyki to pewnie kwestia gustu; beczki strasznie mi sie nie podobaja za to 124ki - palce lizac!! ;-)

: czw lut 02, 2006 11:50 am
autor: sheriff
koledzy bujali się i niektórzy jeszcze się bujają w 123 i 116.. 126 też sobie pokupowali seki, sele.. kuzyn miał 124 200D, kupił od sąsiada z przebiegiem 200 tys., sam zrobił na taxi 360 tys. był kilka razy na wakacjach we włoszech.. żadnych problemów!! Pewnego dnia posłuchał żony :)3 i kupili A-clase :)3 .. bajka o mercedesie się skończyła!!

: czw lut 02, 2006 12:34 pm
autor: Radek666
sheriff pisze:koledzy bujali siê i niektórzy jeszcze siê bujaj± w 123 i 116.. 126 te¿ sobie pokupowali seki, sele.. kuzyn mia³ 124 200D, kupi³ od s±siada z przebiegiem 200 tys., sam zrobi³ na taxi 360 tys. by³ kilka razy na wakacjach we w³oszech.. ¿adnych problemów!! Pewnego dnia pos³ucha³ ¿ony :)3 i kupili A-clase :)3 .. bajka o mercedesie siê skoñczy³a!!
Dokladnie - dlatego w 93 w USA Mercedes spadl z 1 miejsca na 15te chyba w kwesti zadowolenia klienta z samochodu...
Ja mam 124 '89 (juz szeroka listwa) i jezdzi sie tym rewelacyjnie a i mimo wieku i przebiegu (chyba juz niezle ponad 500tys) niedawno 200km/h poszedl

: czw lut 02, 2006 12:44 pm
autor: Stalker
Kiedys po prostu byla inna filozofia projektowania i produkowania samochodow, to nie mialo po 4 latach sie rozsypac tak jak teraz tylko byc wieczne :) te auta posiadaja swoj styl , charakter, dusze niemalze ...

Nie na darmo mercedes gwarantuje ze przez 25 lat po zakonczeniu produkcji danego modelu beda u niego dostepne czesci zamienne. Inna sprawa ze zaden z tych wspolczesnych mercedesow nie dozyje nawet 15 lat :roll:

: czw lut 02, 2006 5:13 pm
autor: Tołdi
mendelmax pisze:Co jest warte? Gó*no warte ;)
A co do 4.0, to dramatu nie ma. Fakt, że jest troszkę słabawy jak na taką furę, ale nie ma źle. Nie wiem natomiast jak może sobie radzić taki właśnie 3.1 czy nawet ten 2.7. Mają o niecałą 1/3 większy moment, ale mocy brakuje... może w terenie to i ok, ale na trasie... Acz nie wiem, nie jechałem takim...
O dziwo 2,7 idzie tak samo jak stary 4,0 i o niebo lepiej jak nowy 4,0.

: czw lut 02, 2006 5:33 pm
autor: mendelmax
Co do starych aut to w zupełności się zgadzam, że były one jak dom, miejscem i przedmiotem niemal jak członek rodziny, a teraz to zwykly użytkowy gadżet do utylizacji po paru latach. Gdy większość nowych aut-cudów techniki będzie gnić na wysypiskach, stare Volv'a, Mesie itd. dalej będą na trasach... Wielka szkoda, że teraz się już takich aut nie robi :(

: sob lut 04, 2006 2:05 pm
autor: czecho
mendelmax pisze:Co jest warte? Gó*no warte ;)
A co do 4.0, to dramatu nie ma. Fakt, że jest troszkę słabawy jak na taką furę, ale nie ma źle. Nie wiem natomiast jak może sobie radzić taki właśnie 3.1 czy nawet ten 2.7. Mają o niecałą 1/3 większy moment, ale mocy brakuje... może w terenie to i ok, ale na trasie... Acz nie wiem, nie jechałem takim...
witam wlasnie sobie czytam i panowie dlaczego zawsze ci co niejezdzili tymi jeepami maja wiecej do powiedzenia nisz ci co sa wlascicielami .
Mysle ze to juz tak bywa ,
Mam na mysli jeppa granda 3.1 turbo co wy chcecie od tego jeepa przeciez jesli sie go doglada i ispekcje robi niema problemow sily ma wystarczajaco jedynym minusem to jest glosniejszy nisz 2,7 crd i ten ma wiecej sily
jednak jesli sie da do 3.1 czipa do sila jest wyruwnalna nisz w 2.7 wiem bo tak zrobilem .
ceny w zakupie sa dosc rozbiegle .
wiedz oco tu chodzi
A mianowicie 2,7 crd tez niejest taki bez awaryjny ..

: sob lut 04, 2006 2:42 pm
autor: Stalker
proste - chodzi o to ze silniki VM sa bardzo, ale to bardzo awaryjne , a silnik 3,1 jest po prostu zrobiony przez dodanie cylindra do 2,5

nie ma w tych silnikach na dobra sprawe nic dobrego , rozwalajace sie glowice , przegrzewajace sie silniki , niskie przebiegi , czeste pady roznych elementow itd

bardzo rzadkie sa egzemplarze ktore przejechaly wiecej niz 25kkm , co jest dla diesla przebiegiem smiesznym , porzadne sa przy takim przebiegu "po dotarciu" ;) a VM konczy swoj zywot

znam kilka przypadkow silnikow VM w roznych samochodach , za kazdym razem jest tak samo , na poczatek glowice , potem jakies przegrzanie , potem problemy z cisnieniem , ukladem wtrysku itd , turbina , kapitalka po 15kkm nie jest tu niczym dziwnym :(

nawet dbany, z wymianami plynow i filtrow co 8kkm , nie katowany psuje sie nieporownywalnie czesciej niz inne diesle

jest po prostu zle skonstrowany i zrobiony, popelniony przez wlochow ktorzy co najwyzej o pizzy i makaronie maja pojecie :roll:

do 2,7 nie ma co porownywac bo te silniki dzieli przepasc pod kazdym wzgledem

: sob lut 04, 2006 5:19 pm
autor: Jeepomaniac
Witam,
z praktyki moge ci tylko cos powiedziec o 2.7. 3.1 i benzynowymi nie jechalem.
Ale zanim kupilem mojego jeepa, przez wiele miesiecy dosyc dokladnie studiowalem inne fora aby zdobyc mi potrzebne informacje.
Szacuje , ze ok. 85% bylych wlascicieli bylo niezadowolonych. Przedewszystkim problemy z przezgrzewaniem sie silnika i nadmiernchy temperatur turbo. Pekaja glowice i turbo. Jest terz podobno glosny. Kierowcy, ktozy sa zadowoleni z tego modelu pisza, ze trzeba uwazac na temperature, nie przegrzewac, nie wolno za szybko jezdzic a przed wylaczeniem silnika jakis czas odczekac aby torbo mialo czas na zmniejszenie temperatury. Jerzeli ktos tych zasad przestrzega to ten silnik jest zadawalajacy.
Z tego co pamietam, wyczytalem ze te silniki VM byly orginalnie zaprojektowane i byly (sa) uzywane jako silniko do motorowek. A wiec zupelnie inn yrodzaj pracy niz w samochodzie. Dlatego takie problemy ...

Ja dlatego zdecydowanie chcialem wziasc 2.7. Jestem bardzo zadowolony. Bardzo wazny jest b. wysoki moment obrotowy (400NM). Nie tylko silnik jest od mercedesa ale terz automat. W 3.1 jest inna skrzynia automatyczna. Wydaje mi sie, ze powinien "lepiej" reagowac na pedal gazu niz benzynowy 4.0

W Austrii i Niemczech 4.0 nie sa za bardzo popularne. 4.7 zuzywa tylko niewiele wiecej paliwa a osiagi sa duzo leprze. No i ten sound... :)2

pozdrawiam

PS. Ja jezdze na trasie 160 (gdzie mozna! :D ) i musze powiedziec , ze jest to optymalna szybkosc dla tego samochodu. Wchodzi na nia b. szybko i spokojnie sie prowadzi. Powyzej 170 to juz tako troche walka... :D

: sob lut 04, 2006 11:03 pm
autor: mendelmax
Z góry uprzedzam, że to bedzie wypowiedź bardzo subiektywna, nie poparta odczuciami z jazdy a jedynie wiedzą techniczną dotyczącą budowy i parametrów silników w jeepach. Tak więc:
Nigdy nie mówiłem, że 4.0 jest dobrym silnikiem w grandzie, bardzo ubolewam, że nie mam 4.7, a to jest właśnie silnik, który uważam osobiście za jedyny w tym aucie słuszny. Dalej w kolejce stawiam właśnie 4.0 za bezawaryjność, prostotę itd., potem 2.7 za niezłe osiągi jak na taką pojemność ale chyba nieckę za małe (osąd podkreślam niepoparty doświadczeniem), a 3.1 postrzegam jako totalną porażkę, bo ani to tanie, ani bezawaryjne, ani mocne :)
Acha, co do momentu- 4.0 ma 312 Nm, czyli wcale nienajgorzej. Myślę, że jednak jest zrywniejszy od 2.7, acz różnica z pewnością nie jest duża. Za 2.7 przemawia zaś skrzynia 5-cio biegowa.

: śr lut 08, 2006 6:13 pm
autor: edox
Koledzy od calkiem niedawna posiadam 2,7 i jestem osobiscie bardzo zadowolony
osiagi zarowno w terenie jak i na trasie b.dobre i mysle ze wystarczajace bo przeciez nie jest to auto do sportowej jazdy po autostradach. A do tego spalanie od 9-10l trasa i 12 miasto (przy normalnym nie ekonomicznym taczaniu !! ) most mi tylko dziwnie buczy tak od 80 km/h do 120 potem spoko. Wymienie oleje w mostach i sie zobaczy :wink: a moze ktos cos poradzi?? ?? ??

: śr lut 08, 2006 8:50 pm
autor: Tołdi
mendelmax pisze:Z góry uprzedzam, że to bedzie wypowiedź bardzo subiektywna, nie poparta odczuciami z jazdy a jedynie wiedzą techniczną dotyczącą budowy i parametrów silników w jeepach. Tak więc:
Nigdy nie mówiłem, że 4.0 jest dobrym silnikiem w grandzie, bardzo ubolewam, że nie mam 4.7, a to jest właśnie silnik, który uważam osobiście za jedyny w tym aucie słuszny. Dalej w kolejce stawiam właśnie 4.0 za bezawaryjność, prostotę itd., potem 2.7 za niezłe osiągi jak na taką pojemność ale chyba nieckę za małe (osąd podkreślam niepoparty doświadczeniem), a 3.1 postrzegam jako totalną porażkę, bo ani to tanie, ani bezawaryjne, ani mocne :)
Acha, co do momentu- 4.0 ma 312 Nm, czyli wcale nienajgorzej. Myślę, że jednak jest zrywniejszy od 2.7, acz różnica z pewnością nie jest duża. Za 2.7 przemawia zaś skrzynia 5-cio biegowa.
Jeździłem 4,o i 2,7 i uważam że to ten diesel jest jednak zrywniejszy. 4,0 to bardzo dobry motor ale już nie do tej budy.

: pt lut 10, 2006 8:14 pm
autor: lesio jeep
a ja zmieniam chiorka na CJ i mysle wpakowac mu VM
jesli dorwe 3.1 to bedzie lux a jak nie to 2.5
:)