MJ, CJ, YJ, TJ, XJ, KJ, KK, WJ, ZJ, XK, WK, WH, JK, JL, JT
Moderator: Mroczny
-
tokowalski
- jestem tu nowy...

- Posty: 18
- Rejestracja: pt kwie 14, 2006 9:51 am
Post
autor: tokowalski » wt lis 21, 2006 11:33 pm
Witam
Pytanie dotyczy Jeep Cherokee 2,5 benzyna, czy warto go kupić potrzebny mi samochód do lekkiego terenu ( dojazdy z okolic podmiejskich) 20 % teren 80 % asphalt
Jest to chyba mało spotykany model bo naprawde trudno go znaleść w głoszeniach posiada jedną miłą ceche że pali około 14 litrów gazu

i ma około 120 km co powinno go jakoś rozpędzić
czy nie jest awaryjny (tak jak 2,5 td) oraz dostępność częsci jest równierz tak duża jak do modelu 4.o L
Modele 2,5 często są w cenie 4.oL a nawet droższe
-
mendelmax

- Posty: 2048
- Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
- Lokalizacja: Katowice
Post
autor: mendelmax » wt lis 21, 2006 11:35 pm
tokowalski pisze: [...]pali około 14 litrów gazu

i ma około 120 km co powinno go jakoś rozpędzić [...] Modele 2,5 często są w cenie 4.oL a nawet droższe
Kto ci takich pierdół nagadał?

Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006
-
misman
-

- Posty: 6072
- Rejestracja: ndz maja 26, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: zawodzi...
Post
autor: misman » śr lis 22, 2006 1:55 am
mendelmax pisze:tokowalski pisze: [...]pali około 14 litrów gazu

i ma około 120 km co powinno go jakoś rozpędzić [...] Modele 2,5 często są w cenie 4.oL a nawet droższe
Kto ci takich pierdół nagadał?

Sprzedający pewnie

"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
-
misman
-

- Posty: 6072
- Rejestracja: ndz maja 26, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: zawodzi...
Post
autor: misman » śr lis 22, 2006 1:56 am
tokowalski pisze:
Modele 2,5 często są w cenie 4.oL a nawet droższe
A eksploatacyjnie wcale nie są tańsze.
"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
-
boris.blank

- Posty: 1832
- Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
- Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa
Post
autor: boris.blank » śr lis 22, 2006 7:54 am
Są tańsze w eksploatacji o tyle, że z młodszych roczników więc połowa części jeszcze nie wysypana.
Koledzy życzliwi dobrze ci radzą - kup 4.0 z 90r i będziesz tak kurcze szczęśliwy, że łzy szczęścia na długo zagoszczą na twej twarzy.
Rzeczywiście 2.5 nie jest demonem szykości ale ma SKRZYNIĘ MANUALNĄ

!! i 100km robi za 25zł a nie za 40.
-
misman
-

- Posty: 6072
- Rejestracja: ndz maja 26, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: zawodzi...
Post
autor: misman » śr lis 22, 2006 7:59 am
boris.blank pisze:i 100km robi za 25zł a nie za 40.
Pojechałeś, no

Czemu nie za 15 zł ? Brzmi lepiej, a tak samo rzeczywiste i sensowne jest

"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
-
boris.blank

- Posty: 1832
- Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
- Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa
Post
autor: boris.blank » śr lis 22, 2006 8:24 am
Bo 2.5, którym jeździłem ostatnio bierze 12l gazu w trasie na 100km.
Sekwencja KME.
-
Victor 55
- jestem tu nowy...

- Posty: 10
- Rejestracja: ndz sie 14, 2005 4:35 pm
- Lokalizacja: Kraków
Post
autor: Victor 55 » śr lis 22, 2006 8:37 am
boris.blank pisze:Bo 2.5, którym jeździłem ostatnio bierze 12l gazu w trasie na 100km.
Sekwencja KME.
To żadne osiagniecie. Jeżdżę Grandem 4.0 (większy i cięższy) i na trasie przy zwykłej inst. gazowej za 2000 zł pali 13l gazu (trasa Kraków - Gdańsk, w srodku lata (czli z klimą pracującą)). Zupełnie inna sprawa w mieście (Kraków) przy stałych korkach - tu trudno mi sie zmieścić w 22l. Tak więc biorąc pod uwagę podobne osiagnięcia na trasie - to można założyć że podobnie to będzie wyglądać w mieście ! - a jaka różnica w jeździe ! Only 4.0
-
mendelmax

- Posty: 2048
- Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
- Lokalizacja: Katowice
Post
autor: mendelmax » śr lis 22, 2006 1:08 pm
Nooo, jak mówimy o trasie i to w taki sposób, to mój grand spoookojnie się mieści poniżej 9 litrów Pb (jazda 80 kph głównie za ciężarówkami w rozrzedzonym przez nie powietrzu).
Fakt, że 2.5 bywają droższe gdy są młodsze, i fakt, że auto młodsze przysporzy z dużą dozą prawdopodobieństwa mniej problemów niż starsze, ale na boga, nie gadajmy pierdół, proszę...
Rzeczywiście 2.5 nie jest demonem szykości ale ma SKRZYNIĘ MANUALNĄ
Fakt, klejny argument za 4.0

Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006
-
SławekXJ
-

- Posty: 1066
- Rejestracja: śr gru 29, 2004 2:44 pm
- Lokalizacja: Krapkowice
Post
autor: SławekXJ » śr lis 22, 2006 1:17 pm
mendelmax pisze:Nooo, jak mówimy o trasie i to w taki sposób, to mój grand spoookojnie się mieści poniżej 9 litrów Pb (jazda 80 kph głównie za ciężarówkami w rozrzedzonym przez nie powietrzu).
no to sobie nagrabiłeś

Nikt Ci w to nie uwierzy (oprócz mnie, bo kiedyś uzyskałem taki sam wynik)

Racja jest jak dziura w d...,każdy ma swoją:)21
-
charlie70
-

- Posty: 899
- Rejestracja: pn mar 27, 2006 11:20 pm
- Lokalizacja: Katowice
Post
autor: charlie70 » śr lis 22, 2006 1:57 pm
Odpowiem inaczej.
Mam YJ 4,0 z 96 czerwonego

. Mój kolega ma YJ 2,5 z 95 czerwonego
Z wyglądu identyczne, to samo orurowanie (masa) buty ten sam rozmiar i bieżnik. Bardzo często razem jeździmy w terenie i wiadomo tankujemy przed wyjazdem. Czasami w drodze powrotnej trzeba dotankować i nie zdarzyło się, żeby mój spalił wiecej w terenie. Albo mniej albo tyle samo. Wzniesienia które ja pokonuje na trójce on czasmi musi zredukować do jedynki...........
Coby piwo smak piwa miało...
-
tokowalski
- jestem tu nowy...

- Posty: 18
- Rejestracja: pt kwie 14, 2006 9:51 am
Post
autor: tokowalski » śr lis 22, 2006 5:39 pm
co do spalania to wiem o tym od gościa z którym gadałem przez cb jak stałem gdzieś w korku a ona miał właśnie cherokee z 01 2,5 benzyna i właśnie mówił że w mieście pali około 14 L
Ja szukam rocznikowo 1998 (czyli już poliftingu) i modele 2,5 L kosztują prawie tyle samo co 4,0 L
Raczej rzuce się na 4,0 L, ale czy kupując auto z 98 liczyć się z jakimś remotem zawieszenia (czyli że coś stuka itp) oczywiście będę szukał auta od właściciela ,który lata takim samochodem po asfalcie
-
Mroczny
-

- Posty: 40591
- Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
- Lokalizacja: Rzeszów
Post
autor: Mroczny » śr lis 22, 2006 5:45 pm
tokowalski pisze:Witam
Pytanie dotyczy Jeep Cherokee 2,5 benzyna, czy warto go kupić potrzebny mi samochód do lekkiego terenu ( dojazdy z okolic podmiejskich) 20 % teren 80 % asphalt
Jest to chyba mało spotykany model bo naprawde trudno go znaleść w głoszeniach posiada jedną miłą ceche że pali około 14 litrów gazu

i ma około 120 km co powinno go jakoś rozpędzić
czy nie jest awaryjny (tak jak 2,5 td) oraz dostępność częsci jest równierz tak duża jak do modelu 4.o L
Modele 2,5 często są w cenie 4.oL a nawet droższe
z Dębicy?
-
wiesław kalicki
-

- Posty: 157
- Rejestracja: ndz lis 12, 2006 9:09 pm
- Lokalizacja: siedlce
Post
autor: wiesław kalicki » śr lis 22, 2006 5:54 pm
wolę jeździć land cruiserem niż naprawiać
land rovera
-
wiesław kalicki
-

- Posty: 157
- Rejestracja: ndz lis 12, 2006 9:09 pm
- Lokalizacja: siedlce
Post
autor: wiesław kalicki » śr lis 22, 2006 5:55 pm

wózek
wolę jeździć land cruiserem niż naprawiać
land rovera
-
mendelmax

- Posty: 2048
- Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
- Lokalizacja: Katowice
Post
autor: mendelmax » śr lis 22, 2006 7:34 pm
tokowalski pisze:co do spalania to wiem o tym od gościa z którym gadałem przez cb jak stałem gdzieś w korku a ona miał właśnie cherokee z 01 2,5 benzyna i właśnie mówił że w mieście pali około 14 L
U, panie, to on chyba w mieście nigdy nie był...
Na upartego mój też w mieście pali 14 (bo takie mam średnie ostatnio), ale nie czarujmy się, trochę luźnych dróg w tym musi być, bo samo "stop&go" to jest niestety to, co przy tej masie zabija ekonomię...
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006
-
Bartas

- Posty: 2215
- Rejestracja: wt paź 26, 2004 9:22 am
- Lokalizacja: 4x4wlkp.pl
-
Kontaktowanie:
Post
autor: Bartas » śr lis 22, 2006 7:48 pm
kzj jest brzydki, owszem mało awryjny, ale pokrak i tyle a cheeroki ma charakter przynajmniej i porządnego kopa co nie jednej Tojce też z kopa

VOLVO TGB 11 + GE300 Спец + Honda XR400R
-
wiesław kalicki
-

- Posty: 157
- Rejestracja: ndz lis 12, 2006 9:09 pm
- Lokalizacja: siedlce
Post
autor: wiesław kalicki » śr lis 22, 2006 8:39 pm
Bartas pisze:
kzj jest brzydki, owszem mało awryjny, ale pokrak i tyle a cheeroki ma charakter przynajmniej i porządnego kopa co nie jednej Tojce też z kopa

ma charakter na cholu za toyotą

wolę jeździć land cruiserem niż naprawiać
land rovera
-
Bartas

- Posty: 2215
- Rejestracja: wt paź 26, 2004 9:22 am
- Lokalizacja: 4x4wlkp.pl
-
Kontaktowanie:
Post
autor: Bartas » śr lis 22, 2006 8:41 pm
wiesław kalicki pisze:Bartas pisze:
kzj jest brzydki, owszem mało awryjny, ale pokrak i tyle a cheeroki ma charakter przynajmniej i porządnego kopa co nie jednej Tojce też z kopa

ma charakter na cholu za toyotą

miałeś jeep-a

VOLVO TGB 11 + GE300 Спец + Honda XR400R
-
wiesław kalicki
-

- Posty: 157
- Rejestracja: ndz lis 12, 2006 9:09 pm
- Lokalizacja: siedlce
Post
autor: wiesław kalicki » śr lis 22, 2006 8:51 pm
ok jest fajny i awaryjny reszta to żarty
poza toyotami bj-42 bj73 nie miałem nic
wolę jeździć land cruiserem niż naprawiać
land rovera
-
mendelmax

- Posty: 2048
- Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
- Lokalizacja: Katowice
Post
autor: mendelmax » śr lis 22, 2006 8:52 pm
Auta japońskie są bardzo fajne, ale przeinżynierowane, podobnie jak obecne niemieckie. Zupełnie niestety zatracają przez to charakter, człowiek czuje, że siedzi w urządzeniu a nie dziele sztuki. A ja może dziwny jestem, (a może przez to, że wydaję nie swoją kasę) ale wolą auto które czasem się zepsuje, ale ma w sobie to coś. Dlatego lubiłem moją alfę (świeć panie nad jej duszą) i lubię jeepa.
Nie zmienia to faktu, że gdybym stał słabo z kasą to pewnie zmieniłbym zdanie i szukał czegoś ekonomicznego i bezawaryjnego... Ale kto kupuje terenówkę rozumowo?

Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006
-
SławekXJ
-

- Posty: 1066
- Rejestracja: śr gru 29, 2004 2:44 pm
- Lokalizacja: Krapkowice
Post
autor: SławekXJ » czw lis 23, 2006 9:45 am
wiesław kalicki pisze:ok jest fajny i awaryjny reszta to żarty
poza toyotami bj-42 bj73 nie miałem nic
Przypomniała mi się piosenka:
"Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię..."
Wiesz o pipie tyle co nic
To pieprzenie o awaryjności mnie rozwala, mój kilkunastoletni pip psuje się rzadziej niż 5-cio letnia Astra z przebiegiem 200tys. km
Forumowe stereotypy o autach na temat których wypowiadają się leszcze którzy nawet w nich nie siedzieli

Racja jest jak dziura w d...,każdy ma swoją:)21
-
Bartas

- Posty: 2215
- Rejestracja: wt paź 26, 2004 9:22 am
- Lokalizacja: 4x4wlkp.pl
-
Kontaktowanie:
Post
autor: Bartas » czw lis 23, 2006 9:49 am
SławekXJ pisze:wiesław kalicki pisze:ok jest fajny i awaryjny reszta to żarty
poza toyotami bj-42 bj73 nie miałem nic
Przypomniała mi się piosenka:
"Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię..."
Wiesz o pipie tyle co nic
To pieprzenie o awaryjności mnie rozwala, mój kilkunastoletni pip psuje się rzadziej niż 5-cio letnia Astra z przebiegiem 200tys. km
Forumowe stereotypy o autach na temat których wypowiadają się leszcze którzy nawet w nich nie siedzieli


VOLVO TGB 11 + GE300 Спец + Honda XR400R
-
El_Jem
- jestem tu nowy...

- Posty: 14
- Rejestracja: pt paź 21, 2005 11:12 am
- Lokalizacja: Lublin
Post
autor: El_Jem » wt lis 28, 2006 8:39 pm
Mam takiego Jeepka. 2.5 benzyna, zagazowany. Na trasie pali 13 litrów, a w mieście 17-18. Rok 1993. Jedyne problemy jakie z nim miałem to "trzęsawka" przodu. Temat był wałkowany na forum.
2.5 l generalnie jest OK jak na takie potrzeby. Mi troszkę za mało na głęboki śnieg.
Pozdrawiam
Jeep Cherokee 1993 2.5 zagazowany
-
rozprza
- jestem tu nowy...

- Posty: 66
- Rejestracja: sob maja 28, 2005 6:31 am
- Lokalizacja: Piotrków Tryb.
Post
autor: rozprza » wt lis 28, 2006 10:07 pm
2.5 l w benzynie i dizelku wyglądają identycznie jak 4.0 na pierwszy rzut oka i to jest na plus

Przerabiałem juz wszystkie teraz jestem z 4.0 i ten pasi mi jak zresztą wszystkim przedmówcą

najbardziej. Po pierwsze do taplania się w piasku, błocku itp... nie wsponę o czarnym tylko automat

Z manualem straszna kiszka, ciężko się skoncentrowac na zmianie biegów, zresztą co tu dużo gadać totalnie bez sensu. Co do oszczęności się zgodzę dizel nigdy nie spalił mi więcej niż 10 l , 2.5 benc ok. 13-15 l gazu a 4.0 wychodzi z lekka nogą ok 18-22 l ale za to mocy nawet nie ma co porównywać

Dlatego podsumowująć wszystkimi piipami fajnie mi sie jeździło ale tak naprawdę największej frajdy z jazdy dostarcza 4.0 z automatem

vojager 3.3 grand 5.9
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość