Strona 1 z 3

Jeep 2,5 Benzin Czy warto ??

: wt lis 21, 2006 11:33 pm
autor: tokowalski
Witam
Pytanie dotyczy Jeep Cherokee 2,5 benzyna, czy warto go kupić potrzebny mi samochód do lekkiego terenu ( dojazdy z okolic podmiejskich) 20 % teren 80 % asphalt

Jest to chyba mało spotykany model bo naprawde trudno go znaleść w głoszeniach posiada jedną miłą ceche że pali około 14 litrów gazu :)2 i ma około 120 km co powinno go jakoś rozpędzić

czy nie jest awaryjny (tak jak 2,5 td) oraz dostępność częsci jest równierz tak duża jak do modelu 4.o L

Modele 2,5 często są w cenie 4.oL a nawet droższe

Re: Jeep 2,5 Benzin Czy warto ??

: wt lis 21, 2006 11:35 pm
autor: mendelmax
tokowalski pisze: [...]pali około 14 litrów gazu :)2 i ma około 120 km co powinno go jakoś rozpędzić [...] Modele 2,5 często są w cenie 4.oL a nawet droższe
Kto ci takich pierdół nagadał? :o

Re: Jeep 2,5 Benzin Czy warto ??

: śr lis 22, 2006 1:55 am
autor: misman
mendelmax pisze:
tokowalski pisze: [...]pali około 14 litrów gazu :)2 i ma około 120 km co powinno go jakoś rozpędzić [...] Modele 2,5 często są w cenie 4.oL a nawet droższe
Kto ci takich pierdół nagadał? :o
Sprzedający pewnie :)21

Re: Jeep 2,5 Benzin Czy warto ??

: śr lis 22, 2006 1:56 am
autor: misman
tokowalski pisze:
Modele 2,5 często są w cenie 4.oL a nawet droższe
A eksploatacyjnie wcale nie są tańsze.

: śr lis 22, 2006 7:54 am
autor: boris.blank
Są tańsze w eksploatacji o tyle, że z młodszych roczników więc połowa części jeszcze nie wysypana.

Koledzy życzliwi dobrze ci radzą - kup 4.0 z 90r i będziesz tak kurcze szczęśliwy, że łzy szczęścia na długo zagoszczą na twej twarzy.

Rzeczywiście 2.5 nie jest demonem szykości ale ma SKRZYNIĘ MANUALNĄ !!!! i 100km robi za 25zł a nie za 40.

: śr lis 22, 2006 7:59 am
autor: misman
boris.blank pisze:i 100km robi za 25zł a nie za 40.

Pojechałeś, no :)21 Czemu nie za 15 zł ? Brzmi lepiej, a tak samo rzeczywiste i sensowne jest :)21

: śr lis 22, 2006 8:24 am
autor: boris.blank
Bo 2.5, którym jeździłem ostatnio bierze 12l gazu w trasie na 100km.
Sekwencja KME.

: śr lis 22, 2006 8:37 am
autor: Victor 55
boris.blank pisze:Bo 2.5, którym jeździłem ostatnio bierze 12l gazu w trasie na 100km.
Sekwencja KME.
To żadne osiagniecie. Jeżdżę Grandem 4.0 (większy i cięższy) i na trasie przy zwykłej inst. gazowej za 2000 zł pali 13l gazu (trasa Kraków - Gdańsk, w srodku lata (czli z klimą pracującą)). Zupełnie inna sprawa w mieście (Kraków) przy stałych korkach - tu trudno mi sie zmieścić w 22l. Tak więc biorąc pod uwagę podobne osiagnięcia na trasie - to można założyć że podobnie to będzie wyglądać w mieście ! - a jaka różnica w jeździe ! Only 4.0

: śr lis 22, 2006 1:08 pm
autor: mendelmax
Nooo, jak mówimy o trasie i to w taki sposób, to mój grand spoookojnie się mieści poniżej 9 litrów Pb (jazda 80 kph głównie za ciężarówkami w rozrzedzonym przez nie powietrzu).
Fakt, że 2.5 bywają droższe gdy są młodsze, i fakt, że auto młodsze przysporzy z dużą dozą prawdopodobieństwa mniej problemów niż starsze, ale na boga, nie gadajmy pierdół, proszę...
Rzeczywiście 2.5 nie jest demonem szykości ale ma SKRZYNIĘ MANUALNĄ
Fakt, klejny argument za 4.0 :)2

: śr lis 22, 2006 1:17 pm
autor: SławekXJ
mendelmax pisze:Nooo, jak mówimy o trasie i to w taki sposób, to mój grand spoookojnie się mieści poniżej 9 litrów Pb (jazda 80 kph głównie za ciężarówkami w rozrzedzonym przez nie powietrzu).
no to sobie nagrabiłeś :-? Nikt Ci w to nie uwierzy (oprócz mnie, bo kiedyś uzyskałem taki sam wynik) :)21

: śr lis 22, 2006 1:57 pm
autor: charlie70
Odpowiem inaczej.
Mam YJ 4,0 z 96 czerwonego :wink: . Mój kolega ma YJ 2,5 z 95 czerwonego :wink:

Z wyglądu identyczne, to samo orurowanie (masa) buty ten sam rozmiar i bieżnik. Bardzo często razem jeździmy w terenie i wiadomo tankujemy przed wyjazdem. Czasami w drodze powrotnej trzeba dotankować i nie zdarzyło się, żeby mój spalił wiecej w terenie. Albo mniej albo tyle samo. Wzniesienia które ja pokonuje na trójce on czasmi musi zredukować do jedynki...........

: śr lis 22, 2006 5:39 pm
autor: tokowalski
co do spalania to wiem o tym od gościa z którym gadałem przez cb jak stałem gdzieś w korku a ona miał właśnie cherokee z 01 2,5 benzyna i właśnie mówił że w mieście pali około 14 L

Ja szukam rocznikowo 1998 (czyli już poliftingu) i modele 2,5 L kosztują prawie tyle samo co 4,0 L

Raczej rzuce się na 4,0 L, ale czy kupując auto z 98 liczyć się z jakimś remotem zawieszenia (czyli że coś stuka itp) oczywiście będę szukał auta od właściciela ,który lata takim samochodem po asfalcie

Re: Jeep 2,5 Benzin Czy warto ??

: śr lis 22, 2006 5:45 pm
autor: Mroczny
tokowalski pisze:Witam
Pytanie dotyczy Jeep Cherokee 2,5 benzyna, czy warto go kupić potrzebny mi samochód do lekkiego terenu ( dojazdy z okolic podmiejskich) 20 % teren 80 % asphalt

Jest to chyba mało spotykany model bo naprawde trudno go znaleść w głoszeniach posiada jedną miłą ceche że pali około 14 litrów gazu :)2 i ma około 120 km co powinno go jakoś rozpędzić

czy nie jest awaryjny (tak jak 2,5 td) oraz dostępność częsci jest równierz tak duża jak do modelu 4.o L

Modele 2,5 często są w cenie 4.oL a nawet droższe
z Dębicy?

: śr lis 22, 2006 5:54 pm
autor: wiesław kalicki
jak chcesz mieć wuzek bezawaryjny i ekonomiczny to kup sobie toyotę kzj :)2 i będziesz miał frajdę :D :D :D ni nie będziesz wiedział gdzie jest serwis !!

: śr lis 22, 2006 5:55 pm
autor: wiesław kalicki
:)3 wózek

: śr lis 22, 2006 7:34 pm
autor: mendelmax
tokowalski pisze:co do spalania to wiem o tym od gościa z którym gadałem przez cb jak stałem gdzieś w korku a ona miał właśnie cherokee z 01 2,5 benzyna i właśnie mówił że w mieście pali około 14 L
U, panie, to on chyba w mieście nigdy nie był...
Na upartego mój też w mieście pali 14 (bo takie mam średnie ostatnio), ale nie czarujmy się, trochę luźnych dróg w tym musi być, bo samo "stop&go" to jest niestety to, co przy tej masie zabija ekonomię...

: śr lis 22, 2006 7:48 pm
autor: Bartas
wiesław kalicki pisze:jak chcesz mieć wuzek bezawaryjny i ekonomiczny to kup sobie toyotę kzj :)2 i będziesz miał frajdę :D :D :D ni nie będziesz wiedział gdzie jest serwis !!
kzj jest brzydki, owszem mało awryjny, ale pokrak i tyle a cheeroki ma charakter przynajmniej i porządnego kopa co nie jednej Tojce też z kopa :)21

: śr lis 22, 2006 8:39 pm
autor: wiesław kalicki
Bartas pisze:
wiesław kalicki pisze:jak chcesz mieć wuzek bezawaryjny i ekonomiczny to kup sobie toyotę kzj :)2 i będziesz miał frajdę :D :D :D ni nie będziesz wiedział gdzie jest serwis !!
kzj jest brzydki, owszem mało awryjny, ale pokrak i tyle a cheeroki ma charakter przynajmniej i porządnego kopa co nie jednej Tojce też z kopa :)21
ma charakter na cholu za toyotą :lol:

: śr lis 22, 2006 8:41 pm
autor: Bartas
wiesław kalicki pisze:
Bartas pisze:
wiesław kalicki pisze:jak chcesz mieć wuzek bezawaryjny i ekonomiczny to kup sobie toyotę kzj :)2 i będziesz miał frajdę :D :D :D ni nie będziesz wiedział gdzie jest serwis !!
kzj jest brzydki, owszem mało awryjny, ale pokrak i tyle a cheeroki ma charakter przynajmniej i porządnego kopa co nie jednej Tojce też z kopa :)21
ma charakter na cholu za toyotą :lol:
miałeś jeep-a ??

: śr lis 22, 2006 8:51 pm
autor: wiesław kalicki
ok jest fajny i awaryjny reszta to żarty :wink:
poza toyotami bj-42 bj73 nie miałem nic

: śr lis 22, 2006 8:52 pm
autor: mendelmax
Auta japońskie są bardzo fajne, ale przeinżynierowane, podobnie jak obecne niemieckie. Zupełnie niestety zatracają przez to charakter, człowiek czuje, że siedzi w urządzeniu a nie dziele sztuki. A ja może dziwny jestem, (a może przez to, że wydaję nie swoją kasę) ale wolą auto które czasem się zepsuje, ale ma w sobie to coś. Dlatego lubiłem moją alfę (świeć panie nad jej duszą) i lubię jeepa.
Nie zmienia to faktu, że gdybym stał słabo z kasą to pewnie zmieniłbym zdanie i szukał czegoś ekonomicznego i bezawaryjnego... Ale kto kupuje terenówkę rozumowo? :wink:

: czw lis 23, 2006 9:45 am
autor: SławekXJ
wiesław kalicki pisze:ok jest fajny i awaryjny reszta to żarty :wink:
poza toyotami bj-42 bj73 nie miałem nic
Przypomniała mi się piosenka:
"Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię..."

Wiesz o pipie tyle co nic :)23

To pieprzenie o awaryjności mnie rozwala, mój kilkunastoletni pip psuje się rzadziej niż 5-cio letnia Astra z przebiegiem 200tys. km :)21

Forumowe stereotypy o autach na temat których wypowiadają się leszcze którzy nawet w nich nie siedzieli :lol:

: czw lis 23, 2006 9:49 am
autor: Bartas
SławekXJ pisze:
wiesław kalicki pisze:ok jest fajny i awaryjny reszta to żarty :wink:
poza toyotami bj-42 bj73 nie miałem nic
Przypomniała mi się piosenka:
"Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię..."

Wiesz o pipie tyle co nic :)23

To pieprzenie o awaryjności mnie rozwala, mój kilkunastoletni pip psuje się rzadziej niż 5-cio letnia Astra z przebiegiem 200tys. km :)21

Forumowe stereotypy o autach na temat których wypowiadają się leszcze którzy nawet w nich nie siedzieli :lol:
:)2 :)20

: wt lis 28, 2006 8:39 pm
autor: El_Jem
Mam takiego Jeepka. 2.5 benzyna, zagazowany. Na trasie pali 13 litrów, a w mieście 17-18. Rok 1993. Jedyne problemy jakie z nim miałem to "trzęsawka" przodu. Temat był wałkowany na forum.
2.5 l generalnie jest OK jak na takie potrzeby. Mi troszkę za mało na głęboki śnieg.
Pozdrawiam

: wt lis 28, 2006 10:07 pm
autor: rozprza
2.5 l w benzynie i dizelku wyglądają identycznie jak 4.0 na pierwszy rzut oka i to jest na plus :)2 Przerabiałem juz wszystkie teraz jestem z 4.0 i ten pasi mi jak zresztą wszystkim przedmówcą :lol: najbardziej. Po pierwsze do taplania się w piasku, błocku itp... nie wsponę o czarnym tylko automat !! Z manualem straszna kiszka, ciężko się skoncentrowac na zmianie biegów, zresztą co tu dużo gadać totalnie bez sensu. Co do oszczęności się zgodzę dizel nigdy nie spalił mi więcej niż 10 l , 2.5 benc ok. 13-15 l gazu a 4.0 wychodzi z lekka nogą ok 18-22 l ale za to mocy nawet nie ma co porównywać :lol: Dlatego podsumowująć wszystkimi piipami fajnie mi sie jeździło ale tak naprawdę największej frajdy z jazdy dostarcza 4.0 z automatem :)21