Opadł mi

oparł się na odbojnikach. Zaglądam... resor. Prawy, tylny
Co robić... ? do kowala !
Środkowe, dwa pióra, pękły. Zostało główne i najmniejsze. Po lewej podobnie, z tym, że jeden poszedł.
Kowal: "Panie, musisz pan jakiś dołożyć, najlepiej to z Fiata - "dużego" Fiata. Jeden taki był u mnie - też tak miał, to mu dołożyłem i się cieszył".
Szrot - resor - kowal.
Facet zostawił oryginalny i na całej długości dołożył ten od Fiata, poniżej zostawił dwa najmniejsze. Poza tym ten oryginalny "wychebrował".
Jeep twardy jak cholera ! skacze jak taczka !
Wywaliłem dwa najmniejsze - oryginalne - dalej taczka

Jak wywaliłem od Fiata i zostawiłem dwa – bez najdłuższego, zaraz po głównym, to Jeep opada na maxa.
Tak źle tak niedobrze.
Co teraz? Jakiś patent ? Może nie od Fiata ? Może przyciąć na długość, boję się, że jak przytnę to główny podda się poza fiatowskim.
Panowie
