Problemy z przelaczaniem gaz/benzyna

MJ, CJ, YJ, TJ, XJ, KJ, KK, WJ, ZJ, XK, WK, WH, JK, JL, JT

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Problemy z przelaczaniem gaz/benzyna

Post autor: Radek666 » pn maja 24, 2004 1:55 pm

Witam!

Prubowalem juz walkowac ten temat gdzie indziej, ale jakos bez skutku. Mianowicie; mam zalozona instalacje gazowa II generacji w XJ cie 4.0 HO i na poczatku wszystko chodzilo super - oprocz standardowego spadku mocy spowodowanego s-wezeniem kanalu dolotu przez mikser i klapke (ktorej zreszta powiekszylem znaczaco srednice otworu przy pomocy pilnika i wiertarki :-). Moglem sobie przelaczac benzyna/gaz i odwrotnie kiedy tylko chcialem; np. do ciasnego wyprzedzania przerzucic na benzyne. Po jakims pol roku od zamontowania zauwazylem zmiany; po uruchomienu zimnego silnika chodzil on nierowno i dlawil sie, po jakiejs chwili zaczynal pracowac juz rowno. Czas niewronej pracy na poczatku bardzo krotki, teraz trwa minute-dwie, po dluzszej jezdzie na gazie nie da sie ruszyc na benzynie tak sie dlawi. Po zalaczaniu gazu wszystko chodzi jak trzeba; zadnych szarpan ze strony silnika. Przy zmianie z gazu na benzyne silnik znowu szarpie, nie chce wchodzic na obroty, przycha..... Zeby bylo jeszcze smieszniej dzieje sie tak tylko gdy jezdzilem wczesniej na gazie. Jezeli pojezdze dzien, dwa na benzynie wszystko wraca do normy zadnych problemow z zapalaniem. Problem powraca po przejazdzce na gazie.
Jak narazie jedynym moim typem jest sonda lambda; nie mam innych pomyslow.... moze ktos mial podobne problemy?

Radek

Awatar użytkownika
wiklos
 
 
Posty: 156
Rejestracja: pn lut 24, 2003 10:45 am
Lokalizacja: Studzianki Pancerne

Post autor: wiklos » pn maja 24, 2004 4:45 pm

Mam bardzo podobne objawy tylko w bardzo ograniczonym zakresie tj samochod zimny odpalony na benzynie szarpie przy automacie jedzie bez gazu raz wolniej raz szybciej obroty niestabilne i czasem moze zgasnac. Po rozgzaniu tak jakby sie do benzyny przyzwyczail i idzie jak trzeba. przy rozgzanym zjawisko to nie wystepuje i mozna spokojnie przelaczac. Poniewaz jest to klopotliwe tylko zima wtedy gdy nie mozna od razu na gaz przelaczyc to sie jakos przyzwyczailem ale gdybys cos odkryl to tez bylbym ciekawy. Sytuacja jest klopotliwa bo nie bardzo widomo do kogo udezyc. Spece od jeepa mowia jezdzij na benzynie to szarpac nie bedzie soece od gazu to nie my u nas chodzi idealnie na komputerku. Zdaje sie ze to moze cos z podlaczeniem emulatora wtryskow do kompa gazowego. ????

trojkat
 
 
Posty: 268
Rejestracja: sob lis 29, 2003 10:39 am

Post autor: trojkat » pn maja 24, 2004 9:19 pm

mam podobne objawy u mnie pomaga resetowanie kompa co jakis czas.....resetowanie polega na odlaczeniu akumulatora na pare sekund.....niewiarygodne ale pomaga....

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Post autor: Radek666 » wt maja 25, 2004 8:39 am

Sprubuje przeresetowac, ale mnie zastanawia fak ze to sie pojawilo po jakims 1/2 roku od zalozenia gazu.... tak jakby jakis element sie zdegenerowal i jego parametry pogarszaja sie z czasem (od gazu); dlatego chce wymienic sonde.... jezeli nie pomoze, to przynajmniej bedzie jeden klocek ukladanki mniej...
A moze to faktycznie emulartory i komputer glupieje po gazie, bo dostaje sprzeczne informacje... ale dlaczego w takim razie na poczatku bylo ok a puzniej stopniowo sie pogarszalo.
Bo jak na razie to gazownicy mnie odsylaja do ASO, a ASO do gazownikow; no i w kolko Macieju!!!


Radek

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Post autor: Radek666 » śr maja 26, 2004 8:40 am

Witam

Wykrecilem sonde; lezy na biurku :-)
Kolory kabli;
- dwa biale; grzalka - rezystancja 5 Ohm i grzeje :-)
- szary i czarny - sonda - na zimno rezystancja praktycznie nieskonczonosc (wieksza niz 20MOhm) na cieplo spada ponizej 100kOhm; cos chyba nie tak; czytalem ze powinna byc nizsza?! (ktos kiedys na liscie podawal cos okolo 19k na zimno chyba?!)
Swoja droga ciekawe ze gaz hodzi ok, a sonda wyglada na zj..... zepsuta znaczy sie; moze badziewiarze gazownicy w przyplywie inwencji tworczej podlaczyli sie do tej drugiej na katalizatorze? Ciekawe?!


Pozdrawiam,


Radek

ps.
Na obudowie stoi napisane;
56027916 NTK MADE IN JAPAN
A na srubie 5F12; pewnie rozmiar gwintu?!
Teraz tylko kupic takie dziadostwo!!!
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka :-(

Awatar użytkownika
Discotheque
 
 
Posty: 3241
Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
Lokalizacja: North

Post autor: Discotheque » śr maja 26, 2004 9:46 am

Radek666 pisze:Na obudowie stoi napisane;
56027916 NTK MADE IN JAPAN
A na srubie 5F12; pewnie rozmiar gwintu?!
Teraz tylko kupic takie dziadostwo!!!
No to dobrze ze masz numery. Na forum kiedys zapodawalem namiar na goscia co ma sondy NTK w cenach 90-100zl nowe .

Jak bys mial problem to daj cynk podam namiar na priv.

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Post autor: Radek666 » śr maja 26, 2004 10:25 am

No to dobrze ze masz numery. Na forum kiedys zapodawalem namiar na goscia co ma sondy NTK w cenach 90-100zl nowe .

Jak bys mial problem to daj cynk podam namiar na priv.[/quote]




Juz mi podales :)2 Na liscie OFF-ROADu walkowalem ten sam problem. Gosciu juz mi szuka sondy lub jej zamiennika.

Dzwieki :D !
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka :-(

Awatar użytkownika
Discotheque
 
 
Posty: 3241
Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
Lokalizacja: North

Post autor: Discotheque » śr maja 26, 2004 12:13 pm

Chyba musze sobie kupic jakiegos Binkgobila albo cos innego z korzenia zenszenia bo mnie skleroza dopada :) Nie wiem juz z kim gadam co gdzie wysylam :)

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Post autor: Radek666 » pt maja 28, 2004 9:10 am

Zamowilem juz sonde i jest w drodze (dzieki Bocian!) Cena 96.25zl czyli ponad 4 razy mniej niz w serwisie :-)
Poczytalem troszeczke o sondach O2 i mam jedna przestroche dla wszystkich majsterkowiczow; nie nalezy sprawdzac sondy omomierzem!!! W kzadym razie nie powinno sie badac opornosci miedzy koncowkami samej sondy; nie ma problemu ze sprawdzeniem w ten sposob grzalki. Dlaczego? Sonda po podgrzeniu do 350-400 stopni (o ile dobrze pamietam) zaczyna indukowac na zaciskach napiecie; napiecie to jest nieliniowo proporcjonalne do roznicy zawartosci O2 w powietrzu (21%) i w gazie dostajacym sie do sondy). Podlaczajac wiec omomoerz (szczegolnie radziecki) przykladamy napiecie ktore moze byc wyzsze niz napiecie pracy i moze zdegenerowac strukture sondy. Zwykle napiecie generowane przez sonde powinno byc w zakresie 0.1-1V (niektore japonce maja zakres 0-5V). Napiecie grzalki to 10.5V (typowo). Wiec sonde mozna sprawdzic po podgrzaniu do pozyzszej temperatury (np. podlaczajac 12V do grzalki - jezeli jest wbudowana grzalka) i badajac wygenerowane napiecie. Napiecie to powinno sie miescic w pwyzszym zakresie i zmienic np. po huchnieciu na sonde (mniej O2 w wydychanym powietrzu; wiecej C2H5OH :lol: ).
Druga sprawa; jazda z niesprawna sonda moze spowodowac wzrost zuzycia paliwa nawet o 30% (w trasie), nierowna prace silnika, klopoty z wchodzeniem na obroty...... to tyle co sie dowiedzialem

Kto czyta nie bladzi!
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka :-(

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Post autor: Radek666 » wt cze 15, 2004 9:38 am

No i jest nowa sonda; wczoraj wlasnie wmontowalem; w zasadzie identyczna jak stara (z wygladu) tylko numerkologia inna. No ale wazne ze dziala i komputer sie nie burzy (zbutowalem go po zamontowaniu nowej nauczony doswiadczenami z softlerem ze US; szczegolnie produkowanym przez niejakiego Billa G. znanego rowniez jako B. Gatesa)
Jak narazie odczuwalnie jest zmniejszenie drgawek silnika na wolnych orotach (znaczace) silnik startuje na wyzszych obrotach niz poprzednio (inacazej troszeczke odpala) i wydaje mi sie ze jest bardziej "responding"; szybciej i kulturalniej reaguje na wcisniecie pedalu gazu.
A wlasnie gazu; to jeszcze nie probowalem na LPG; jestem bardzo ciekawy co to bedzie i czy zmniejszy sie zarlocznosc silnika w trasie...

ps. tak z innej beczki to czy permanentne wyswietlanie kodu 12 przy kluczykowaniu swiadczy o podlej jakosci akumlatorze (czy tez jego dogorywaniu)?
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka :-(

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Post autor: Radek666 » pt lip 23, 2004 8:35 am

Ciag dalszy odyseji sondowej;
Wlasnie skonczylem pierwszy bak jezdzac tylko po miescie i zostalem mile zaskoczony; spalanie spadlo do 15.7l/100km. Czyli jednak ta sonda byla walnieta, chociaz komputer nic nie pokazywal. Producent sond zaleca wymiane co 30kkm; w sumie chyba sie oplaca, jezeli przez ten czas auto bedzie duzo mniej palilo. Teraz tylko musze sprawdzic spalanie na trasie, spalanie LPG i czy problemy z przelaczanien gaz/benzyna zniknely... mam nadzieje ze tak!
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka :-(

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Post autor: Radek666 » pn sie 09, 2004 9:37 am

I jeszcze pare zdan w temacie;
Niestety wymiana sondy nie przyczynila sie do poprawy stanu pracy silnika po przejsciu z gazu na benzyne :-( ale bede walczyl dalej. Moze cos nie tak jest z emulatorami wtrysku no i jeszcze zawsze druga sonde moge wymienic :-)
Natomias powyzsza wymiana wyraznie przyczynila sie do spadku zuzycia srodkow napedowych! Na gazie obecnie pali;
- miasto/las 18 - 18.5
- trasa 17 (jazda glownie na tempomacie przy 140km/h) - przy troche wolniejszej jezdzie pewnie bylo by nawet lepiej!
Na benzynie w trasie nie jezdzilem w zasadzie jeszcze, ale wyniki z jazdy miejskiej sa b. dobre, wiec pewnie tez bedzie duzo lepiej.
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka :-(

TomekP
 
 
Posty: 198
Rejestracja: czw lip 04, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Piła
Kontaktowanie:

Post autor: TomekP » pn sie 09, 2004 12:11 pm

w instalacji 2G przy pracy na LPG , komputer otrzymuje "oszukany" sygnał na temat pracy sondy ze sterownika LPG, stąd na gazie chodzi ok, na benz. nie za bardzo; dane o pracy sondy podawane do komputera auta mają kształt jak wycięty nożyczkami , nie ma to nic wspólnego z danymi rzeczywistymi, przy przejściu na benz komputer otrzymuje właściwe dane; co do ceny sondy do amerykańców są one jedne z najniższych (nie licząc ASO) amerykanie traktuja jako normalny materiał eksploatacyjny stą dpewnie byłoby lepiej gdybys przestrzegał okresu jej wymiany, w europejczykach wygląda to troche inaczej, zmienia się rzadziej, ale są dro ższe; jeżeli masz cały czas problemy z autem, to proponowałbym ci dobrego diagnoste od elektroniki, faceci z ASO maja wszystko w d..., a faceci od gazu są fachowcami tylko od gazu, to co pokazują ich superlabtopy podłączone do starownikow LPG pokazuja tylko podstawowe dane o pracy silnika i sondy, problem w tym aby wszystko razem dobrze zagrało;

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Post autor: Radek666 » pn sie 09, 2004 12:47 pm

Czyli mozliwe ze cos sie stalo po drodze ze sterownika LPG do kompa z emulowanym sygnalem sondy .Moze jakies zasniedziale styki po drodze...(jak juz wspominalem po zalozeniu gazu przez pol roku bylo wszystko ok, a puzniej stopniowo coraz gorzej) tyle ze komputer nie pokazuje zadnych bledow nawet po pracy na LPG; czyli ze napiecie z emulatora sondy powinno byc w poprawnych granicach.
No ale to bylby jakis trop!

ps. do panow z ASO ani gazownikow to juz nawet nie dzwonie, bo jedni do drugich mnie wysylaja :x
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka :-(

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Post autor: Radek666 » czw sie 12, 2004 12:47 pm

Sagi ciag dalszy;

Jest coraz gorzej; teraz juz po nocnym postoju przy jezdzie tylko na benzynie mam problemy z dlawieniem sie samochodu przy ruszaniu. Nawet czasami przy dluzszym postoju na swiatlach...
Czy bylo by mozliwe ze do przewodu paliwowego dostaje sie powietrze w jakis sposob (pompa paliwowa?!) i dochodzi az do wtryskow?
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka :-(

Awatar użytkownika
Wiktor
Posty: 311
Rejestracja: ndz mar 09, 2003 10:26 pm
Lokalizacja: JELCZ-LASKOWICE

Post autor: Wiktor » czw sie 12, 2004 1:50 pm

proponuje odkrecic listwe z wtryskiwaczami i sprobowac ja przedmuchac.
kiedys mi sie tak zdazylo ze mialem kilo syfu w listwie i Jeep nie jechal.
TYLKO C*PY MAJA DŻIPY
XJ
askow@op.pl

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Post autor: Radek666 » czw sie 12, 2004 1:54 pm

Wiktor pisze:proponuje odkrecic listwe z wtryskiwaczami i sprobowac ja przedmuchac.
kiedys mi sie tak zdazylo ze mialem kilo syfu w listwie i Jeep nie jechal.
Sprawdze; co prawda wlalem jakis syf do bezyny, ktory niby mial czyscic wtryski, ale i listwe przeczyszcze. Czyscilem filtr paliwa i byl wmiare ok...
Ciagle natomiast niedaje mi spokoju to powietrze w paliwie (tak mi zasugerowano w ASO). Chyba podlacze przezroczysty waz do konca przewodu paliwowego (po zdjeciu z listwy) i zobacze co tam leci....
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka :-(

Awatar użytkownika
Wiktor
Posty: 311
Rejestracja: ndz mar 09, 2003 10:26 pm
Lokalizacja: JELCZ-LASKOWICE

Post autor: Wiktor » pt sie 13, 2004 7:49 am

jedyna mozliwosc ze bedziesz miel powietrze w paliwie to jak pompka Ci zassie powietrze , jest to raczej niemozliwe bo ona pracuje przeciez w zbiorniku , zanuzona w bezynie. uklad paliwowy jest cisnieniowy a nie podcisnieniowy , pompka pcha paliwo do listwy ze zbiornika a nie zasysa ...................... wynikiem nieszczelnosci wezy moze byc jedynie wyciek paliwa a nie zasysanie powietrza. innna bolaczka Twojego auta moga byc padniete wtryskiwacze , dobrym planem oprocz czyszczenia listwy byloby wymienic ja na probe na inna - dobra z kompletem wtryskiwaczy. moze byc padniety zawor cisnieniowy - ten co puszcza nadmiar bezyny spowrotem do zbiornika , moze byc tez to ze jest on sterowany podcisnieniem ktorego nie wystarcza aby go w odpowiedniej chwili zamknac/otwozyc i nie masz odpowiedniego cisnienia bazyny na listwie. Krotko - pare godzin i zrobione.
TYLKO C*PY MAJA DŻIPY
XJ
askow@op.pl

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Post autor: Radek666 » pt sie 13, 2004 8:34 am

Hmmm

Ja mam juz nowy wtrysk bez regulatora podcisnieniowego na listwie. Tak ze regulator odpada. Sprawdzilem mniej wiecej przewody paliwowe i wydaja sie byc szczelne; brak wyciekow w trakcie pracy silnka. Moze w takim razie pompa czasami niedomaga, albo faktycznie listwa/wtryski sa zasyfione. Moze tez to byc problem elektroniki...
No ale najpierw sprawdze listwe/wtryski. Czy wtryski da sie jakosc przeczyscic?
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka :-(

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Post autor: Radek666 » pn sie 16, 2004 8:48 am

No panie Wiktor, prawie dziesiatka!

Nie mialem co prawda nowych wtryskiwaczy, ale odkrecilem listwe wraz z nimi (byla czysta i blyszczaca w srodku, zero zabrudzen). Przeczyscilem wtryski sprezonym powietrzem; wszystkie dzialaja poprawnie (tak na oko) i przepuszczaly tez dobrze. Wyczyscilem gniazda wtryskow w kanalach dolotowych; bylo troche czarnej mazi w niektorych, a inne znowu byly suchutkie, ale tez brudne (?!). No i przekonany ze nic nie znalazlem zmontowalem spowrotem. A tu, odrazu po przekreceniu kluczyka zupelnie inny dzwiek; jakby nie moj silnik i tak rowniutko gada!!! Zero szarpanie itp. No i nie mial zadnych obiekcji przy ruszaniu (jak to zwykle ostatnio bywalo). Co prawda nie jestem jeszcze 100 % zadowolony w w gorace dni lubi sie zawachac ruszajac z pod swiatel, ale rano pali i jedzie bez zastrzezen! Jeszcze nie prubowalem na gazie pojezdzic i poprzelaczac tam i zpowrotem i pewnie w najblizszym czasie sie mi to nie uda (brak dostepu do gazu).
No ale to chyba bylo TO!

ps. jeszcze nasuwaja mi sie dwa pytania na koniec;
1 Ile kosztuja nowe wtryski ?
2 Jest jakis lepszy sposob ich czyszczenia niz przedmuchiwanie?
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka :-(

Awatar użytkownika
Discotheque
 
 
Posty: 3241
Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
Lokalizacja: North

Post autor: Discotheque » pn sie 16, 2004 12:02 pm

Dmuchanie to tylko w balonik cos daje.

Mozna dac do wyczyszczenia ultradzwiekami lub takim swinstwem silnie zracym ktore uzywa sie do czyszczenia instalacji paliwowych w samolotach odrzutowych. :)21

Podobnie cwiczylem temat:

http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic. ... torder=asc

W koncu... dalem sobie z tym spokoj i mam to gdzies :)21

Awatar użytkownika
Discotheque
 
 
Posty: 3241
Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
Lokalizacja: North

Post autor: Discotheque » pn sie 16, 2004 12:04 pm

Jak masz frienda w Rosji to od nowej wolgi pasuja zarowno wydatkiem jak i ksztaltem a i cena byla jak pamietam znosna.

W razie co mam pelna dokumentacje wtryskiwaczy i zamiennikow do prawie wszystkich samochodow produkowanych na tym globie :)21

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Post autor: Radek666 » pn sie 16, 2004 12:23 pm

Frienda niestety nie mam, ale za to gdzies widzialem 50W wanienke ultradzwiekowa do czyszczenia na mokro... czy w takiej wanience mozna te wtryski wyczyscic?
A ile kosztuja s ASO taki ftryski?

ps. a po moim dmuchaniu wtryskow naprawde jest duza roznica i silnik jest bardziej zrywny/ma wieksza moc!
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka :-(

Awatar użytkownika
Discotheque
 
 
Posty: 3241
Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
Lokalizacja: North

Post autor: Discotheque » pn sie 16, 2004 7:48 pm

Radek666 pisze:Frienda niestety nie mam, ale za to gdzies widzialem 50W wanienke ultradzwiekowa do czyszczenia na mokro... czy w takiej wanience mozna te wtryski wyczyscic?
A ile kosztuja s ASO taki ftryski?

ps. a po moim dmuchaniu wtryskow naprawde jest duza roznica i silnik jest bardziej zrywny/ma wieksza moc!
Podlacza sie to do takiej maszynki ze specjalnym impulsatorem podajacym z okreslona czestotliwoscia impuls na wtrysk i do tego pod cisnieniem dmucha plynem z dodatkiem swinsta i traktuje ultradzwiekiem. Tak mi to opisal szpec.

Cena zakupu po taniosci wychodzilo jakos tak 1200zl za komplet. :)21

Aleee.... nie chce mi sie szukac ale drazylem temat dokladnie i wtryski pasuja chyba od Taurusa i od paru innych fur. A cena tego samego wtryskiwacza identycznego przy roznych furach jest rozna.

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Post autor: Radek666 » wt sie 17, 2004 11:57 am

Widac nie tylko ja mam taki problem;

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=29317427
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka :-(

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jeep”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości