www.forum4x4.pl

Kontynuujac temat http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=7513

Na likend postawilem peepa na kolka i sie pod nim pokladalem no i .... nic nie znalazlem. Macalem gdzie tylko sie dalo (az dziwczyna zazdrosna byla) ale zadnych wibracji nie znalazlem . Jezdzilem nim na kolkach ponad 160 i jedyne co wyszlo to niecalkiem wywazone prawe tylne kolo (daje lekkie wibracje przy ponad 140stu). No jeszcze zauzawylem ze pogorszyl sie stan simeringu na przednim walku atakujacym (przedtem bylo mokro - teraz lekko cieknie) - ale to po wymianie oleju w przednim dyfrze - wycie zaczela sie przed wymiana. No i dalej mam zagadke.

Przedni wałek atakujący - skoro cieknie olej znaczy simering nie trzyma gdyż wałek może mieć bicie a wtedy wyje przy pewnym zakresie obrotów.

boris.blank pisze:Przedni wa³ek atakuj±cy - skoro cieknie olej znaczy simering nie trzyma gdy¿ wa³ek mo¿e mieæ bicie a wtedy wyje przy pewnym zakresie obrotów.

Jak sprawdzicz czy lozyska walka atakujacego sa ok? Nie udalo mi sie zadnego luzu tam wyczuc? Nie chcialbym tez rozbierac calego mostu zeby sie przekonac czy lozyska sa ok!

Reźbiarze i tacy co mają czas oraz warunki niekiedy robią tak: odpinają wał napędowy tylni w celu diagnozy przedniego. Samochód na podnośnik i rura. jeden gośc pod samochodem i łapą maca i krzyczy ! Janek ! - wolniej/szybciej/gazu/skręć w prawo/w lewo - no tak jak myślałem wydech się obluzował.

boris.blank pisze:Re¼biarze i tacy co maj± czas oraz warunki niekiedy robi± tak: odpinaj± wa³ napêdowy tylni w celu diagnozy przedniego. Samochód na podno¶nik i rura. jeden go¶c pod samochodem i ³ap± maca i krzyczy ! Janek ! - wolniej/szybciej/gazu/skrêæ w prawo/w lewo - no tak jak my¶la³em wydech siê obluzowa³.

Tak tez zrobilem, ale nie mialem goscia co by mi gazu dodawal, tak wiec sprawdzalem wszystko na wolnych obrotach. Ale z nowu na wyzszych wycie silnika wszystko skutecznie zaglusza.

ps. lubie czasem porzezbic w s-kale

I do tego jest potrzebny lekko zmodyfikowany stetoskop lekarski. Bierzesz drut stalowy fi4mm przylutowujesz go do pudełka po śrucie Diabolo, które na około zalutowujesz po przeciwnej stronie wiercisz dziurkę i przylutowujesz kawałek długości 10cm rurki miedzianej fi 6mm. Na rurkę zakładasz wąż od stetoskopu - masz aparat słuchometryczno-diagnostyczny ze wzmacniaczem !. Trzymać należy po stronie stetoskopu za rurkę miedzianą.

boris.blank pisze:I do tego jest potrzebny lekko zmodyfikowany stetoskop lekarski. Bierzesz drut stalowy fi4mm przylutowujesz go do pude³ka po ¶rucie Diabolo, które na oko³o zalutowujesz po przeciwnej stronie wiercisz dziurkê i przylutowujesz kawa³ek d³ugo¶ci 10cm rurki miedzianej fi 6mm. Na rurkê zak³adasz w±¿ od stetoskopu - masz aparat s³uchometryczno-diagnostyczny ze wzmacniaczem !. Trzymaæ nale¿y po stronie stetoskopu za rurkê miedzian±.

Jak mnie z czym takim pod samochodem znajda to mnie zamkna do czubkow No ale cos pomotam chyba bo mi to wycie spokoju nie daje!!

Jak mnie z czym takim pod samochodem znajda to mnie zamkna do czubkow No ale cos pomotam chyba bo mi to wycie spokoju nie daje!!

Boris ma racje. Jak simering puszcza to oznacza że wałek ma luz !

Kup se nowy most, będzie taniej.

to bida jęczy...

PKi pisze:Boris ma racje. Jak simering puszcza to oznacza że wałek ma luz !

Kup se nowy most, będzie taniej.

Co do kupna to nie byłbym pewien (a jak drugi też będzie ciekł ?). Ale będziesz się musiał poświęcić i sprawdzić most (wymienić simering) przed zimą bo po zimie będziesz miał takie wżery, że każdy następny będzie ciekł po chwili. Jak chcesz wiedzieć co jest z tym mostem to ostatnią opcją jest użyczenie twojego samochodu mojej matce na próbę zmęczeniową. Ona całą zimę jeździ w okolicach Olecka na napędach. Jak dałem jej ostatnio samochód z lekko cieknącym simeringiem przedniego mostu, to oddała mi gdy zmieliła jedno z łożysk w główce mówiąc: "samochód coś się przycina przy ruszaniu".

PKi pisze:Boris ma racje. Jak simering puszcza to oznacza ¿e wa³ek ma luz !

Kup se nowy most, bêdzie taniej.

A czy uda sie ten luz wyczuc reka (pozdjeciu walu) - glupie pytanie, ale mi sie do tej pory nie udalo
Jezeli to faktycznie lozyska walka - to tooznacza calkowite rozlorzenie przedniego mostu - piasty, polosie, kosz dyfra.... zejdzie z tydzien chyba?!

ps. to nie piszcze to wyje... chyba zeby mi jakis wilk pod maske sie wpakowal?!

Radek666 pisze:

PKi pisze:Boris ma racje. Jak simering puszcza to oznacza że wałek ma luz !

Kup se nowy most, będzie taniej.

A czy uda sie ten luz wyczuc reka (pozdjeciu walu) - glupie pytanie, ale mi sie do tej pory nie udalo
Jezeli to faktycznie lozyska walka - to tooznacza calkowite rozlorzenie przedniego mostu - piasty, polosie, kosz dyfra.... zejdzie z tydzien chyba?!

ps. to nie piszcze to wyje... chyba zeby mi jakis wilk pod maske sie wpakowal?!

Tydzień nie. bez przesady. Kup Dana 30 master overhaul kit, są wszystkie łożyska. wymiana jeden dzień. Ale najpierw lepjej otworzyć i zobaczyć czy zęby nie zmielone

u mnie od początku wyje przedni most.Tzn. jak kupiłem pipa to przez pierwsze 3 miesiące nie słyszałem wycia, byłem zbyt oszołomiony legendą
potem zlałem temat bo zatrzymał mnie inny problem...
Tera czekając na spektakularny koniec przedniego mostu po prostu głośniej słucham radia...

PKi pisze: Tydzieñ nie. bez przesady. Kup Dana 30 master overhaul kit, s± wszystkie ³o¿yska. wymiana jeden dzieñ. Ale najpierw lepjej otworzyæ i zobaczyæ czy zêby nie zmielone

Juz otwieralem - wymienilem olej - wyglada jak nowka - olej byl jasny i niezuzyty; troche tylko ciemnego nalotu wewnatrz, ale to typowe chyba!! Jako ze poprzedni wlasciciele nie tykali sie zbytnio wajchy reduktora (co ja sie nadenerwowalem zeby go rozruszac!) dyfer wyglada naprawde dobrze. Jedynie co mam od poczatku to wlasnie ten nieszczelny simering. W ASO oczywiscie powiedzieli ze to pirdolka, tak ze sie nie spieszylem z wymiana przez rok, dwa... no i jak piszecie pewnie lozysko szlag trafil od syfu ktory sie tam wepchal...
No to teraz nie pozostaje mi nic innego jak tradycyjnie sie za pytac gdzie mozna dostac i za ile (Dana 30 master overhaul kit)

Na sieci widze ceny od 60 do 80$ za caly komplet..... w Stanach oczywiscie

u mnie od 2 miechow rowniez wyje przodek w trybie FULLTIME!!

najciekawsze jest to ze wyje tylko w momencie przylozenia sily, tzn nacisniecia pedalerii gazu,

... jade bez gazu... obojetnie czy 40 czy 140 km/h i cisza jak makiem zasial!!

... dodam gazu o mm i zaczyna sie jazda, ni to wycie ni to startujacy MIG puszczam gaz jade znowu rozpedem i ciiiiiszaaaaaa ...

macie podobne objawy PRZY WYJACYCH PRZODKACH ..
(ale to zabrzmialo, a 1 listopada niedaleko .... )

pozatymi wszystkimi objawami na dodatek jakby bylo malo na 4x4 fulltime ma jakby mniejszego kopa, traci ducha

help me

Tak, objaw jest identycznie identyczny

Ale ja nie kumam jak można zakatować przedny most


Chyba tylko na parttime smigać po czarnym całymi dniami. Rozumiem, jakiś świeży właściciel sie dorwie, na 4 to na 4 i rura

A poten na forum pyta co sie tak blokuje cały czas na zakrętach i przy parkowaniu......a potem XJ do ludzi szybko bo mosty i reduktor zabite hehehe.

XJeep pisze:u mnie od 2 miechow rowniez wyje przodek w trybie FULLTIME!!

najciekawsze jest to ze wyje tylko w momencie przylozenia sily, tzn nacisniecia pedalerii gazu,

... jade bez gazu... obojetnie czy 40 czy 140 km/h i cisza jak makiem zasial!!

... dodam gazu o mm i zaczyna sie jazda, ni to wycie ni to startujacy MIG puszczam gaz jade znowu rozpedem i ciiiiiszaaaaaa ...

macie podobne objawy PRZY WYJACYCH PRZODKACH ..
(ale to zabrzmialo, a 1 listopada niedaleko .... )

pozatymi wszystkimi objawami na dodatek jakby bylo malo na 4x4 fulltime ma jakby mniejszego kopa, traci ducha

help me

Poczytaj sobie w manualu jest opis diagnostyki dyfrow; o ile pamietam to wycie w przednim moscie przy obciazeniu wskazuje na wewnetrzne lozysko walka atakujacego (jezeli to wycie dochodzi zeczywiscie z mostu a nie ze skrzynki)