Strona 1 z 2
Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 12:02 pm
autor: Plush
Dzisiaj rano czekał na mnie dosyć szczególny prezent świąteczny (a właściwie jego brak)...
Odpaliłem auto i okazało się że chodzi głośno jak na wolnym wydechu... Puściłem kilka przecinków i zajrzałem pod auto i zobaczyłem dwa kawałki wydechu a pomiędzy nimi ok 80 cm pustki...... Jak już przestałem kląć zadzwoniłem na policję i zgłosiłem kradzież...
A teraz na temat:
Brakuje mi części jak na zdjęciu w tej aukcji:
http://allegro.pl/jeep-liberty-cherokee ... 70902.html ....
Pytanie brzmi następująco - czym będzie skutkowało zastąpienie owej części rurą/strumienicą czy czymś podobnym przynajmniej chwilowo? Zgubne skutki dla atmosfery w tym momencie pomijam bo docelowo mam zamiar kupić części i doprowadzić do stanu poprzedniego..
Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 12:07 pm
autor: gruszkin
Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 12:09 pm
autor: Plush
Takie same oczy miałem dzisiaj rano jak auto odpaliłem :/
Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 12:10 pm
autor: gruszkin
na uj komuś katalizator ze starego sztrucla?

Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 12:12 pm
autor: czesław&jarząbek
normalka.
u mnie na dzielni wszystkie nowe busy kiedyś opierdolili w nocy.
bo pod busa łatwo wleźć.
blacharzom też kiedyś wszystkie wozy na placu z katalityków ojebali.
przyczyna?
za przeciętny, dieslowski katalityk w skupie płacą koło trzech stówek.
i jebie ich, że okradziony musi wydac kilka tysi.
Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 12:13 pm
autor: gruszkin
ale jak karwa to złomiarze?
przecież to trzeba prąd, szlifierkę...
ja pierddole
Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 12:15 pm
autor: Plush
Pytanie podstawowe czy można w tym miejscu wstawić rurkę żeby nie dać znowu zarobić tym sku.wysynom?
Niestety garażu nie ma i nie zapowiada się żeby był :/
Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 12:15 pm
autor: czesław&jarząbek
ano jumacze-złomiarze.
są grucha akumulatorowe szlifierki już.
i różne inne faje wynalzaki.
nawet sprzęd z górnej pólki się zwróci po opierdoleniu jednego parkingu.
Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 12:23 pm
autor: gruszkin
o ja jebe..
dramat jakiś.
przecież to hałas, iskry i wogóle...gdzie jest ochrona? dzika miejskiego goni czy co?
w sumie u nas jest spokojnie z rok temu zajebali tylko forda gt, s600, carrere i cayenne
włóż rurkę i ciesz się jazdą
Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 12:49 pm
autor: czesław&jarząbek
jakie iskry?
jaki hałas?
kupujesz multirobota z wurtha za 1200, do tego zestaw tarczek do metalu, w pakiecie masz trzy aku wkrętarkę i latarkę i sobie po cichutku oscylacyjnie go nocami amortyzujesz. ciuchy robocze i leżankę na kółkach z wygodnym zagłówkiem też mozesz sobie kupić.
i jeszcze vat odliczyć.

Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 12:51 pm
autor: Wojtek_W
Normalka.
U nas chlopaki jednego takiego zlapali.
U siebie mial diaxa z rozrusznika i tarczki, oprocz tego brzeszczoty i pily w bagazniku.
Konkretnie mu ryj obili.Zabrali dokumenty i sprawe zglosili na policje przy okazji tuningujac odrobine samochod jegomoscia.
Wiecej incydentow nie zanotowano.
Mi natomiast kiedys jak pojechalem naprawic wydech to goscie bez moje wiedzy wycieli i wstawili jakas strumienice. Ale cos mi smierdzialo, bo dziwnie chodzil i kazalem wjechac na kanal. Niechcieli wpuscic,ze niby inne auta i tego to sie dupnalem na glebe i malo zawalu nie dostalem. Zlodzieje jeb**ne
Kazalem montowac w trymigi moj stary, ktory wyniesli z zaplacza, kase oddali bez szemrania i za nowy tlumik tez nie wzieli. Ale odpowiednie sluzby powiadomione.
Katalizatory w skupie po kilka stow chodza jak orginaly. Wieeelki biznes. Miejscoe hieny wycinaja na potego i montuja jakies strumienice i tak sa do przodu.

Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 12:52 pm
autor: gruszkin
eee...to ja się zatrzymałem na szlifierce z iskrami
jak się cieszę, że na śląsku mam tylko występy gościnne

Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 12:59 pm
autor: Balu-Balu
na razie, tam też dotrą

Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 1:23 pm
autor: lysy76
gruszkin pisze:eee...to ja się zatrzymałem na szlifierce z iskrami
jak się cieszę, że na śląsku mam tylko występy gościnne

Idź na Krupówki, to se jeszcze ciepły katal zamówisz...

Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 1:25 pm
autor: gruszkin
lysy76 pisze:gruszkin pisze:eee...to ja się zatrzymałem na szlifierce z iskrami
jak się cieszę, że na śląsku mam tylko występy gościnne

Idź na Krupówki, to se jeszcze ciepły katal zamówisz...

proszzz..cię
tu nawet świeżych oscypków kupić nie można

Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 2:39 pm
autor: bandzior
U nas tez kradna katalizatory...jednego jumacza dorwali jak w nocy pod busem siedzial z takim nozykiem jak do ciecia rur miedzianych...czyli cicho i bez pradu
Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 4:28 pm
autor: szympro
czesław&jarząbek pisze:jakie iskry?
jaki hałas?
kupujesz multirobota z wurtha za 1200, do tego zestaw tarczek do metalu
I co, to bezglosnie i bez iskier przetnie rure w czasie nawet tych kilku minut? Czego to Panie nie wymysla...
Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 4:34 pm
autor: s3R
Wywaliłem kata i dałem w jego miejsce tłumik taki okrągły.
Nic się nie dzieje. Nawet po wywaleniu 2 sondy nic się nie świeci.
Tyle że ja mam 4.0.
Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 4:45 pm
autor: tkocy20
Plush pisze:Pytanie podstawowe czy można w tym miejscu wstawić rurkę żeby nie dać znowu zarobić tym sku.wysynom?
Niestety garażu nie ma i nie zapowiada się żeby był :/
możesz wstawić bez problemu. Stary katalizator i tak nie działa więc nie za czym płakać. Jeśli wstawisz rurę to z uturbionym silnikiem nawet nie zauważysz znaczącej różnicy. dla zachowania jakiegoś oporu wydechu możesz wstawić strumienicę. Każdy wydechmen zrobi Ci z tym porządek bez żadnego problemu.
kradzież z tej samej beczki która dotknęła mnie: złomiarze amatorzy wycięli mi okablowanie maszyny. Wartość 56 żyłowych przewodów miedzianych w cenie złomu to około 600 złotych. Naprawa instalacji 12 tysięcy netto.

Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 4:50 pm
autor: Zibi
To nie są zwykli złomiarze a całe wyspecjalizowane grupy działające w całym kraju. 99% tych katalozatorów jedzie pózniej do niemiec gdzie jest odzyskiwana chyba platyna z wnętrza. Krakow ostatnio zatrzymał taką grupę - kilka tirów katalizatorów wywieźli. W samym krakowie straty sięgnęły miliona złotych.
Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 7:08 pm
autor: adas bombowiec
Platynę się z tego odzyskuje. Jak tam u siebie katalityka dobrowolnie zastąpiłem rurą marki Britpart za 15 funta, mogą se złomiarze i cała noc pod syfem leżeć.
Katalityk z trzysety '95 poszedł za 90 funta na skupie

Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 7:16 pm
autor: bilans
Re: Skradziony katalizator
: czw gru 22, 2011 9:17 pm
autor: Plush
Masakra po prostu...
Rura już wstawiona - będę jeździł i obserwował zachowanie...
Re: Skradziony katalizator
: pt gru 23, 2011 9:35 am
autor: marmoo
u nas też jumaja wuje zasrane.
takim czyms sie wydech piłuje, zajmuje około 2 minut żeby rure przerżnąć:
http://www.sklep.mezar.pl/p,402,1885,be ... owych.html
Re: Skradziony katalizator
: pn gru 26, 2011 9:43 pm
autor: scuaz
Plush pisze:Pytanie podstawowe czy można w tym miejscu wstawić rurkę żeby nie dać znowu zarobić tym sku.wysynom?
Niestety garażu nie ma i nie zapowiada się żeby był :/
jak zapaliłeś bez kata i czeka nie wywaliło to możesz czymś załatać
jakiś miesiąc może nawet dwa mojemu koledze też z granda wycieli kata
co to sią dzieje w tym mieście