www.forum4x4.pl

Witam
Mam wielką prośbę do szanownych forumowiczów z okolić woj. śląskiego
Czy ktos byłby tak miły i mógłby podjechać obejrzeć tego Jeepa?

http://otomoto.pl/jeep-li...-C22021365.html

Chodzi o to że mam ponad 300 km od siebie do Czechowic-Dziedzic i nie chce jechać na darmo.
A jest sporo niewiadomych odnośnie tego auta - m.in. niezbyt pocieszająca opinia rzeczoznawcy ze stycznia tego roku:

http://www.investbank.pl/bin/2d612bbe84 ... 1d82a2.pdf

Chcesz dać 25 tysi za auto które nie ma przedniego napędu i nie do odpalenia jest nawet ?
Swoja szosą jak stwierdził głośną pracę bez odpalenia ?

jaki kraj tacy rzeczoznawcy.

wycena pewnie robiona pod windykację z kredytu i wydymanie klienta. chłopaki kupili na przetargu albo z wolnej ręki, poskładali, przymalowali i wóz smiga.
a przytulą z piątkę jak nic

Daj sobie spokoj.


Ps. Fajna opinia.

wcale nie musi być złe auto.

zależy w jakim celu była robiona opinia i jak zostało spreparowane do niej.

wyjąć sterownik i zdjąć wał wystarczy żeby "rzeczoznawca" poległ.

Jak by wał był i by huczało to nie dziwne bo tam homokinetyki są zdaje się.
Ale bez ?
Choć w sumie sama praca reduktora dla takiego "rzeczoznawcy" może się okazać głośna.
NP 242 nie jest idealnie cichy szczególnie na biegach terenowych.

tu mogl wystarczyc akumulator rozladowany..

Ale ten konkretny egzemplarz jest z dupy. ~300 ( w dwie strony 600) kilometrow jechac,zeby zobaczyc drogie auto z ktorym wiadomo,ze jest sporo nie halo? Bezsensu. Jakby to byl jakis rodzynek to moze, ale tak to bez sensu.

Dzięki za wszystkie opinie. No własnie nie wiadomo w jakim celu była robiona ocena rzeczoznawcy. Z tego co sam ustaliłem samochód został kupiony na licytacji komorniczej. Możliwe że napęd został rozpięty w celu obniżenia ceny wywoławczej...
Najgorsze jest to że nie idzie się dogadać ze sprzedającym - jak każdy polski handlarz twierdzi że o niczym nie wie. A wystarczyłoby powiedzieć prawde - że auto kupione od komornika, ze zostało 'przygotowane' do wyceny, a teraz wszytsko poskładane
ale nie - lepiej grać głupa i czekać na naiwnego...

I dlatego nigdy nie kupie auta od hien..

jak od komornika to był rozebrany żeby uniemożliwić lub opóźnić zajęcie i licytację.

ale...

na cudzej krzywdzie jeszcze nikt się nie wzbogacił. ja bym wozu od komornika nie kupił.

Ja bym kupil bez mrugniecia okiem jakby mi sie dany woz podobal i byl warty uwagi.

Jak do kogos przychodzi komornik to w 99% jest sam sobie winien, a swoje dlugi trzeba splacac.

Nie zawsze wszystko jest takie czarno białe.
Jak masz pecha to zbieg nieszczęśliwych okoliczności potrafi rozpierdolić życie w chwile.

Oczywiscie, ze tak.
Ale jaki to jest procent albo lepiej promil?
1 na 1000 spraw?

W wiekszosci to pobrane leasingi , kredyty i pozyczki,zeby zyc na pokaz i na kredyt. Albo goscie co na alimenty niby nie ma, zarabia 4k ale placi 2k raty za auto. Czesto z firm jakies maszyny, bo nie idzie splacic, ale to sobie trzeba jasno powiedziec, ze na niektore rzeczy mnie nie stac i tyle.
Sam prowadze firme i wiem,ze raz jest lepiej a raz gorzej. Ale jak jest gorzej to zaciskam pasa (i mysle jakby mozna poprawic syutacje swoja) a nie zyje ponad stan.
A jak ktos specjalnie picuje auto,zeby zanizyc wartosc to wiaodmo,ze kreci zamiast oddac uczciwie cos na co go nie stac.
Za takie numery placimy wszyscy.

Racja. A życie ponad stan często tak się kończy.
Ostatnio kolega odkupił dom od swoich rodziców bo już komornik zaczynał im do garna zaglądać...

Opinia na zlecenie Investbanku
Rzeczoznawca byl pijany jak to pisal.Najpierw silnik widlasty a dalej pisze ze rzedowy.
Pisal bez ogladania auta

Przeje...a opinia.
Najlepsze te korekty na końcu.