www.forum4x4.pl

Mam uzbierane okolo 35000zl i szukam czegos co zastapi sprzedana niedawno Vitare. Mial byc krotki Patrol 2,8, ale sie rozmyslilem (ciezki i duzo pali). Koledzy podrzucili pomysl Jeepa. Niby polecaja XJ / ZJ, ale troche dlugie sa. Bardziej mi odpowiada Wrangler.

Tutaj potrzebje wlasnie pomocy. Mianowicie, czy za cene 30000zl (5000zl chcialbym zostawic na opony / pozniejszy lift) jestem w stanie kupic auto, ktore nie bedzie zlomem? Jesli tak, to na ktory model mam sie nastawiac?

Jesli chodzi o Wranglera, to mam nastepujace zalozenia:
- rocznik 2002-2008
- w benzynie (4.0)
- automat

Auto słuzyłoby do jazdy po lesie i na autodromach, a 2-3 razy do roku rekreacyjnie w rajdach. Pomozcie prosze, bo ja juz sam chyba nie wiem czego potrzebuje

w sumie sie zastanawiam , o co chodzi z tym rocznikiem rocznikiem bedziesz jezdzil ?
w sumie szukalbym czegos w odpowiednim stanie a nie rocznika
ja mam takiego do sperzedania
http://tablica.pl/oferta/jeep-wrangler- ... 15gqX.html
warto

ZJ odpuść...
za duży i za ciężki

za 35k możesz mieć pięknego i seryjnego poliftingowego XJ'ta ze Szwajcarii...
no i zostanie 15-17k na zrobienie go na cacy

@kulkagsx1200: Z rocznikiem jest tak, ze mialem juz auto, ktore bylo z poczatku lat 90'tych. Tez niby bylo zadbane, sprawdzone itp., ale po dwoch latach uzytkowania wszystko zaczelo sie sypac. Szukam auta mlodszego, bo mam nadzieje, ze dluzej pociagnie...

nowsze dluzej nie pociagna na bank , moze wrangler tak bo to w sumie bez zmian ale to vbzdura totalna ze nowsze auta sa lepsze , zobaczymy za kilka lat i wierze ze wiele z nuich nie dozyje wieku naszych jipow

kulkagsx1200 pisze:w sumie sie zastanawiam , o co chodzi z tym rocznikiem rocznikiem bedziesz jezdzil ?

No tez mam ta zagadke nie rozwiazana. Czasem, mlody rocznik, na pierwszy rzut oka pasciem strasznym sie okazuje a nabywcow w okolo pelno. A wozek zadbany, czasem 2-3 lata starszy nie moze znalesc nabywcy.... Z kolorem jest podobnie chyba.

nie oszukujmy sie co do rocznika.. ostatnie dobre auta to koniec lat 90. tak do 98.
wiec wszystko co pozniej zaczeli produkowac to albo oszczednosc na zabezpieczeniu karoserii albo chinskie wydumki typpu ceramizer +5km
wiem ze to nie gielda ale jakby nie bylo kryzysu z checia bym przytulil tego wranglera - najladniejsza buda noi 4.0 w automacie
nic wiecej nie trzeba ... a klime tez ma bo przeciez cabrio lans w lato jak sie patrzy . Nowsze wranglery maja dziwne silniki
jakies 2.7 CRD czy 2.5 w benzynie ktore raczej sie odpycha niz jedzie 4.0 to taki minimum chyba dla jeep'a

z patrolami to samo.. wszystko po 98' to albo do pierwszych 100 tkm przebiegu albo od poczatku po taniosci skladane..
2.8tdi niby lepsze niz w starym GR;y60 ale te 3.0 to juz jakas fatalna pomylka


Ps. szukaj dobrze utrzymanego klasyka ... co do jeep;a to jeszcze jest XJ Laredo 4.0 aut moze uda ci sie trafic nie zmeczony egz. ze szwajcarii np.

nie tylko laredo , limited tez jest fajny , w sumie nawet najfajniejszy , mialem wiem o czym mowie , mam zj laredo i jest naprawde fajny ale do ciezszego terenu sie nie nadaje , sluzy mi jako dupowoz
i jest przezajebisty , zima nie zima , nawet haka do holowania z przodu nie mam ,a mieszkam w gorach i trzy lata juz zime jezdze tu:).
wrangler moj jest narawde fajny , trzeba w niego wlozyc pare groszy ,pare uszczelniaczy , zszyc fotel i kawalek jednego dachu i smigac ale to doceni ktos kto sie zna , technicznie auto wymiata i w lesie potrafi zaskoczyc quady hehe

Wranglery te na sprężynach, to jakieś dziwne w jeździe są, tańczy to podskakuje i już na pewno nie nadaje się do jazdy na co dzień.

Niestety ale nawet seryjny tj jest troche drezyna

N2O pisze:Wranglery te na sprężynach, to jakieś dziwne w jeździe są, tańczy to podskakuje i już na pewno nie nadaje się do jazdy na co dzień.

... napisał właściciel LJ80

[to pisałem ja, kierownik Samuraia ]

LJ80 przynajmniej idzie trafić w drogę, a wronglem po dziurawej drodze nie koniecznie.

za 30 tys to byl TJ obstawiam tylko 4.0 i tylko automat,przezajebiaszcza zabawka

Jechałem kiedyś takim cudem w manualu.
Sprzęgło chodziło jak w C-360, precyzja zmiany biegów podobna.
Także masz rację, że tylko automat.
Ale to i tak nie zmienia faktu, że jazda tym to ciągła walka.

Czyli jechales jakims chrupkiem bo jak lubie automaty tak w tj manual chodzi superpoprawnie, biegi wbija sie idealnie a sprzeglo moznaby wciskac jesnym palcem
I najwiekszy plus...w manualu tj 4.0 to szatan jesli chodzi o osiagi w porownaniu do automatu

Pawełek lifcik 2"na dobrej marce ,33 oponka i jezdzi sie przyjemnie

Ten w manualu to w ogóle jakiś cudak był.
Podjeżdża któregoś dnia koleś jeepem do warsztatu i mówi że mu trzepie.
Otwieram maskę, i tak pacze, pacze i no coś tu nie pasuje.
Wentylator się nie kręci!
Ale czemu?
Po kilkuminutowej analizie dochodzimy do wniosku, że silnik trzyma się tylko na prawej poduszce i...

wentylatorem na tunelu.
Po głębszej analizie wyszło, że o ile poduszki istnieją, to nie istnieją gwinty w bloku trzymające łapę silnika.

Po kilkuminutowej analizie dochodzimy do wniosku, że silnik trzyma się tylko na prawej poduszce i...

wentylatorem na tunelu.
Po głębszej analizie wyszło, że o ile poduszki istnieją, to nie istnieją gwinty w bloku trzymające łapę silnika.



_________________

Grubo

Ja znam przypadek kiedy wentylator przestal sie krecic po bodylifcie

zdaza sie jak ktos zapomni obnizyc chlodnice