Strona 1 z 2
HALOGENY
: wt maja 10, 2005 2:23 pm
autor: ap4x4
Kto mi podpowie jak pidłączyć halogeny, ale żeby to było przez przekażnik (może jakiś rysunek lub prosty schemat)
pozdrawiam

: wt maja 10, 2005 2:45 pm
autor: Niva'94
Napisz czy chodzi o halogeny przeciwmgłowe czy dalekosiężne. Różnica wynika z "Warunków technicznych jakim powinny odpowiadać pojazdy i ich wyposażenie". Przeciwmgłowe powinny być załączane osobnym przełącznikiem. Włączenie ich powinno być możliwe tylko wtedy, gdy włączone są co najmniej światła postojowe. Włączenie świateł przeciwmgielnych powinno być sygnalizowane lampką koloru żółtego. Dalekosiężne powinny dać się włączyć tylko kiedy są włączone światła drogowe. Załączenie ich może (ale nie musi) być sygnalizowane lampką koloru niebieskiego, nie muszą mieć dodatkowego włącznika. Jak w wolnej chwili skrobnę jakiś schemacik, to Ci podeślę. Albo poszukaj głębiej na forum, bo temat był już przerabiany.
: wt maja 10, 2005 3:10 pm
autor: ap4x4
Widzę Niva że masz pojęcie o tych różnych prądowych sprawach.
Chodzi o h. dalekosiężne, ale chcę żeby :
-odpalały się razem z długimi
-miały pstryk-przełącznik gdybym chciał włączyć tylko długie. (np na przeglądzie technicznym)
pozdrawiam

: wt maja 10, 2005 3:13 pm
autor: mdeja
Ja bym wolał żeby się je - tj dalekosiężne dało załączyć same - możliwe to w ogóle??
Myśle zamontowac 2 na zderzaku przednim
: wt maja 10, 2005 4:00 pm
autor: soki74
Dać to się napewno da, tylko jak się połapie jakiś załapany ,,piesek'' to nieodpuści.Oni sa nato uczuleni .żeby im nie uciekać w nocy na halogenach i nawyłączonych wszystkich innych światłach. Dotyczy to wszystkich halogenów nie tylko dalekosiężnych.Znam to z autopsi.Trochę drogie doświadczenie.
: wt maja 10, 2005 5:47 pm
autor: Marcin-Kraków
Kiedys popelnilem taki mini schemacik. Moze sie przyda.
W calosci chodzilo o to aby mozna zalaczyc co sie chce i kiedy chce niezaleznymi wlacznikami i zeby do przelaczeniu innych niejako sprzegnac poszczegolne swiatla z blenda.

: wt maja 10, 2005 7:31 pm
autor: wojtek_pl
Fajny schemat. Dzięki !
: wt maja 10, 2005 8:05 pm
autor: pavvel
zawsze mozna tlumaczyc ze to swiatla postojowe a o ich przepisy nie precyzuja jak sie nie myle
: wt maja 10, 2005 8:26 pm
autor: klucz13
pavvel pisze:zawsze mozna tlumaczyc ze to swiatla postojowe a o ich przepisy nie precyzuja jak sie nie myle
Mylisz się mozna podpiąć pod obrysowki ale muszą posiadać dodatkowe światełka np Wesemy i rozstawione jak najszerzej prawie na obrysie syfa
: wt maja 10, 2005 10:32 pm
autor: janusz k160
mdeja pisze:Ja bym wolał żeby się je - tj dalekosiężne dało załączyć same - możliwe to w ogóle??
Myśle zamontowac 2 na zderzaku przednim
A co Ci da zamontowanie dalekosiężnych załączanych osobno na zderzaku

Na dachu - to rozumiem, przy wjeździe w wodę wieczorem czy w nocy to wyłączysz fabryczne, poczekasz aż klosze ostygną, załączysz dach i można przejechać bez strat w lampach

Jeżeli chcesz montować na zderzaku to zepnij je z nominałami fabrycznymi - ładnie wymiatają w nocy i nie musisz się martwić czy wyłączyłeś wszystko gdy nadjeżdża autko z przeciwnej strony. Kumpel zrobił tak jak piszesz i szybko zrezygnował właśnie z tego powodu. O ile się nie mylę to może być 4 lampy dalekosiężne warunek - mają być spięte razem i te dodatkowe nie mogą być wyżej od fabrycznych i zaczynać się w odl. większej niż 40 cm od krawędzi zderzaka. Przeszukaj forum, nawet link był do przepisów.

A na dachu to pamiętaj o osłonie tej choinki - bo gałęzie spustoszenie sieją

: śr maja 11, 2005 8:04 am
autor: ap4x4
Dzięki , bardzo czytelny schemacik, ale mam pytanie dot. diody.
Dioda to znaczy :
- takie cuś co fajnie świeci
- czy jakiś ''opornik''

: śr maja 11, 2005 8:42 am
autor: wojtek_pl
ap4x4 pisze:Dzięki , bardzo czytelny schemacik, ale mam pytanie dot. diody.
Dioda to znaczy :
- takie cuś co fajnie świeci
- czy jakiś ''opornik''

W tym przypadku to takie cuś co zapobiegnie zapalaniu się zwykłych świateł drogowych po włączeniu tych dodatkowych (włączniki 1 i 2)
: śr maja 11, 2005 9:32 am
autor: ap4x4
Tak, zgoda, ale jak mam to kupić, to muszę wiedzieć jak sie nazywa , jak wygląda i do czego służy
a przyznam się, że nadal CIEMNOŚĆ WIDZĘ .

: śr maja 11, 2005 9:54 am
autor: wojtek_pl
Tego ci nie powiem. Powinna tylko wytrzymać odpowiednią moc no i napięce 12 V
Teraz zauważyłem, że na tym schemacie brakuje bezpiecznika (bezpieczników).
: śr maja 11, 2005 10:18 am
autor: ap4x4
Właśnie nad tym też się zastanawiałem, że bezpieczniki też muszą być.
MARCIN dorysuj gdzie to można dodać-jak byś mógł oczywiście.
: śr maja 11, 2005 10:39 am
autor: mdeja
janusz k160 pisze:mdeja pisze:Ja bym wolał żeby się je - tj dalekosiężne dało załączyć same - możliwe to w ogóle??
Myśle zamontowac 2 na zderzaku przednim
A co Ci da zamontowanie dalekosiężnych załączanych osobno na zderzaku

Na dachu - to rozumiem, przy wjeździe w wodę wieczorem czy w nocy to wyłączysz fabryczne, poczekasz aż klosze ostygną, załączysz dach i można przejechać bez strat w lampach

Jeżeli chcesz montować na zderzaku to zepnij je z nominałami fabrycznymi - ładnie wymiatają w nocy i nie musisz się martwić czy wyłączyłeś wszystko gdy nadjeżdża autko z przeciwnej strony. Kumpel zrobił tak jak piszesz i szybko zrezygnował właśnie z tego powodu. O ile się nie mylę to może być 4 lampy dalekosiężne warunek - mają być spięte razem i te dodatkowe nie mogą być wyżej od fabrycznych i zaczynać się w odl. większej niż 40 cm od krawędzi zderzaka. Przeszukaj forum, nawet link był do przepisów.

A na dachu to pamiętaj o osłonie tej choinki - bo gałęzie spustoszenie sieją

W sumie masz racje - co do lamp na zderzaku. Akurat w przypływie amoku kupiłem na Allegro oryginalny włącznik halogenów do Vitary i chciałem se zapodać odrębne załączanie lamp. Myślałem na zderzaku dać halogeny ale mnie kumpel na dalekosiężna namawia. Na dachu na razie nic nie motam bo nie mam bagażnika
: śr maja 11, 2005 11:04 am
autor: janusz k160
W sumie masz racje - co do lamp na zderzaku. Akurat w przypływie amoku kupiłem na Allegro oryginalny włącznik halogenów do Vitary i chciałem se zapodać odrębne załączanie lamp. Myślałem na zderzaku dać halogeny ale mnie kumpel na dalekosiężna namawia. Na dachu na razie nic nie motam bo nie mam bagażnika[/quote]
No, to początek masz niezły, teraz bagażnik przeprawowy.

: śr maja 11, 2005 12:12 pm
autor: mdeja
janusz k160 pisze:W sumie masz racje - co do lamp na zderzaku. Akurat w przypływie amoku kupiłem na Allegro oryginalny włącznik halogenów do Vitary i chciałem se zapodać odrębne załączanie lamp. Myślałem na zderzaku dać halogeny ale mnie kumpel na dalekosiężna namawia. Na dachu na razie nic nie motam bo nie mam bagażnika
No, to początek masz niezły, teraz bagażnik przeprawowy.

[/quote]
Hehe dobre - nie jeszcze poczekam. Teraz zderzaki i progi pod hilifta sie produkują.
: śr maja 11, 2005 12:26 pm
autor: kender
janusz k160 pisze:W sumie masz racje - co do lamp na zderzaku. Akurat w przypływie amoku kupiłem na Allegro oryginalny włącznik halogenów do Vitary i chciałem se zapodać odrębne załączanie lamp. Myślałem na zderzaku dać halogeny ale mnie kumpel na dalekosiężna namawia. Na dachu na razie nic nie motam bo nie mam bagażnika
No, to początek masz niezły, teraz bagażnik przeprawowy.

[/quote]

, niech zgadnę 50 zeta??, to taki całkiem jak mój

, co za zbieg okoliczności he he
: śr maja 11, 2005 1:32 pm
autor: Marcin-Kraków
Jezeli chodzi o diode, to popros o diode prostownicza. To juz beda wiedziec o jaka ci chodzi w kazdym sklepie elektronicznym. Moze byc na 12 V wtedy bedzie drozsza ale nie trzeba byedzie dolutowywac opornika. Wlasciwie to mogla by byc nawet dioda LED (swiecaca).
Co do bezpiecznikow. Nie ma ich na zalaczonym schemaciku. Fakt powinny byc domalowane najlepiej w miejscu wyjscia kabla plusowego z przekaznika juz do swiatel.
Mozna jeszcze inaczej zrobic. czasami sa dostepne wlaczniki z bezpiecznikami przeciazeniowymi na duzy prad. Stosowane sa takie w pojazdach wojskowych. Taki pstryczek na np. 30A Mozna wtedy pominac przekazniki i cala strone niskopradowa. Wtedy tylko do 12V do pstryczka , do lampy i do masy. Ot caly obwod. Nawet bezpiecznika osobnego nie trzeba bo w pstryczku juz jest i jak osiagnie prad wiecej niz np. 30 A to sie pstryczek sam wylaczy. Jedyna trudnosc to zakupic takie wylaczniki.
: śr maja 11, 2005 2:08 pm
autor: Niva'94
Marcin-Kraków pisze:Kiedys popelnilem taki mini schemacik. Moze sie przyda.
W calosci chodzilo o to aby mozna zalaczyc co sie chce i kiedy chce niezaleznymi wlacznikami i zeby do przelaczeniu innych niejako sprzegnac poszczegolne swiatla z blenda.

Popatrz na ten schemacik - w tym wypadku to już dym by Ci z przewodów poszedł. Zwarłeś na krótko "+" z "-". W każdym razie tak narysowałeś przekaźnik. Proponuje poprawić schemat, coby wyraźnie było które kabelki idą na cewkę a które na styki przekaźnika. W wykonaniu jak na rysunku to wygląda na przekaźnik przełączający pomiędzy trzema zaciskami (cewki narysowanej brak). Wybacz że wytykam, ale to moje zboczenie zawodowe.
Poza tym zamiast wyłącznika 1, 2 oraz diody proponuje wstawić typowy przełącznik "I-0-II", taki jak na przykład do przełączania beznzyna - zero - gaz. 50 groszy kosztuje i jest dostępny w każdym sklepie elektronicznym.
Jak już dioda, to prostownicza na napięcie wsteczne minimum 50V, bo na mniejsze się nie produkuje. Dioda powinna być na prąd co najmniej 1A, na przykład BYP-401/50 (krajowa) lub 1N4001 (zachodnia). Dioda LED nie wyrobi, bo prąd maksymalny typowych LED-ów nie przekracza 30mA, a cewka przekaźnika w zależności od typu pobiera od 100mA do nawet 500mA.
: śr maja 11, 2005 2:33 pm
autor: Marcin-Kraków
Niva'94 pisze:
Popatrz na ten schemacik - w tym wypadku to już dym by Ci z przewodów poszedł. Zwarłeś na krótko "+" z "-". W każdym razie tak narysowałeś przekaźnik. Proponuje poprawić schemat, coby wyraźnie było które kabelki idą na cewkę a które na styki przekaźnika. W wykonaniu jak na rysunku to wygląda na przekaźnik przełączający pomiędzy trzema zaciskami (cewki narysowanej brak). Wybacz że wytykam, ale to moje zboczenie zawodowe.
Czepiasz sie

Chodzilo o idee. Przekaznik to przekaznik a nie rysuje schematu ideowego.
Niva'94 pisze:
Poza tym zamiast wyłącznika 1, 2 oraz diody proponuje wstawić typowy przełącznik "I-0-II", taki jak na przykład do przełączania beznzyna - zero - gaz. 50 groszy kosztuje i jest dostępny w każdym sklepie elektronicznym.
Wole dwa osobne. W jedbym miejscu w aucie robie "spinanie" swiatel z blenda i zapominam o przelaczaniu na przeglady rej. W zupelnie innym bardziej podrecznym mam osobne zalaczanie, moze byc nawet bez zasiwieconych postojowej jak by troszke zmienic rysuneczek.
Niva'94 pisze:
Jak już dioda, to prostownicza na napięcie wsteczne minimum 50V, bo na mniejsze się nie produkuje. Dioda powinna być na prąd co najmniej 1A, na przykład BYP-401/50 (krajowa) lub 1N4001 (zachodnia). Dioda LED nie wyrobi, bo prąd maksymalny typowych LED-ów nie przekracza 30mA, a cewka przekaźnika w zależności od typu pobiera od 100mA do nawet 500mA.
Co mnie obchodzi ile pobiera cewka przekaznika a i ile dioda? Dioda na dzialac na zaporowej charakterystyce. Ma blokaowac nie pobierac. Pozatym jak poprosisz o diode prostownicza i powiesz co ma robic i przy jakich napieciach dam glowe ze koles z elektronicznego da odpowiednia. Taka maciupka jak do zasilacza 5 V
Ja tak mialem i robilo. I jestem w stanie zrobic tak jeszcze raz.
Schemat jest daleki od idealnego. To fakt zawsze mozna by go uprosic lub dodac tam i uwdzie jakies zaroweczki, oporniczki czy co tam kto chce. Ale nie przesadzajmy to ma tylko rozjasnic nieoswieconym jak do tego podejsc. I naprawde tak jak jest pokazane dzialalo.
: śr maja 11, 2005 2:57 pm
autor: Niva'94
Przeanalizuj schemat który sam (?) narysowałeś, tylko bez ciśnienia. W przypadku kiedy Włącznik 1 jest w stanie otwartym (wyłączony), a Włącznik 2 i 3 zamknięty (włączony) prąd zamyka się w obwodzie: "+" spod świateł postojowych => Włącznik 3 => Włącznik 2 => dioda => cewka przekaźnika => "minus". Jak łatwo zauważyć (układ szeregowego połączenia elementów) przez diodę i cewkę przekaźnika w tym wypadku płynie taki sam prąd. W tym przypadku dioda działa na charakterystyce przewodzenia. W zakresie zaporowym pracuje w chwili załączenia W1 a wyłączenia W3 (W2 jest w tym czasie załączony) Czyż nie tak jest?
: śr maja 11, 2005 4:13 pm
autor: Marcin-Kraków
Sopko nie cisnieniuje, sorry ze popszednia wypowiedz tak zabrzmiala.
Owszem plynie taki sam prad na obu elementach. Na przekazniku i diodzie. Fakt w tym wypadku w przewodzeniu. Prad jak mowi prawo Ohma (to pierwsze nie drugie ktore mowi o tym ze im ciezszy Łom tym lzejsza smierc) czyli I=U/R bedzie wymosil taka wartosc jak iloraz napiecia i opornosci.
Jak sadze dazysz do tego ze dioda pojdzie z dymem. Owszem moze tak byc jak nie dolozysz opornika co czym pisalem
Marcin-Kraków pisze: zaroweczki, oporniczki czy co tam kto chce
: śr maja 11, 2005 7:00 pm
autor: Marcin-Kraków
Cos tam poprawilem

w przyplywie wolnej chwili. Jezeli dalej sa uwagi walcie smialo. Przeca nie wszysko moge wiedziec.
