Pad totalny

masz problem z alternatorem, rozrusznikiem ? nie wiesz jak podłączyć halogeny ?

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
galubap
Posty: 1850
Rejestracja: wt maja 23, 2006 8:35 am
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Pad totalny

Post autor: galubap » sob sie 18, 2007 11:40 pm

Sytuacja następująca: jadę sobie dzisiaj, wszystko gra. Zatrzymuje się, gaszę silnik, za 2 minuty (szybkie siku :wink:) próbuję odpalić. Przekręcam kluczyk, słychać cyk i nic... :cry:. Dupa totalna, kontrolki nie gasną, rozrusznik nie kręci. Po około 20 minutach nagle rozrusznik ożywa. Jadę dalej, ale widzę jak prąd mi się kończy. Światła przygasają, szyba ledwo zipie. W pewnym momencie, na światłach, auto gaśnie i koniec . Laweta i do mechanika.
Akumulator praktycznie nowy, alternator po regeneracji. Podobne jaja z rozrusznikiem miałem już wcześniej, z tym, że po 2,3 przekręceniu kluczyka zaskakiwał. Co ciekawe, działo się to zawsze w ciepłe dni i jak gasiłem nagrzane auto.
Jakieś pomysły, co się k..a dzieje?

Pozdrawiam:
Przemek

Piotr Karcz
Posty: 1640
Rejestracja: pn kwie 04, 2005 1:13 am

Post autor: Piotr Karcz » ndz sie 19, 2007 12:34 am

To że coś tam regenerowano to jedno, a czy faktycznie nadal prąd ładowania jest odpowiedni :roll:

A z rozrusznikiem to zrób test właściwego prądu jaki trafia na elektromagnes - jak znowu zastrajkuje, to doprowadź prąd prosto z aku...(jak odpali to znasz przyczynę...)

Wczoraj właśnie takie coś zdiagnozował elektyk w aucie kumpla - skorodowane złączki, kable, przekaźnik zjadały napięcie po drodze.

Awatar użytkownika
galubap
Posty: 1850
Rejestracja: wt maja 23, 2006 8:35 am
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Post autor: galubap » pn sie 20, 2007 8:18 pm

No i sprawa wyjaśniona. Mało prawdopodobne, a jednak mi się zdarzyło, kumulacja, czyli jednoczesny pad rozrusznika i alternatora :o

Piotr Karcz
Posty: 1640
Rejestracja: pn kwie 04, 2005 1:13 am

Post autor: Piotr Karcz » wt sie 21, 2007 8:37 am

Mechanikowi tak jak lekarzowi trzeba zaufać, ale :roll:
Bo prawdopodobieństwo w/w to
0,00000000000000001

Awatar użytkownika
pavvel
Posty: 2342
Rejestracja: śr maja 05, 2004 10:18 pm
Lokalizacja: pod lasem
Kontaktowanie:

Post autor: pavvel » wt sie 21, 2007 8:43 am

galubap pisze:No i sprawa wyjaśniona. Mało prawdopodobne, a jednak mi się zdarzyło, kumulacja, czyli jednoczesny pad rozrusznika i alternatora :o
takie kumulacje to jak wygrac w totka ale skoro tak mowisz i masz zaufanie do elektryka
Czasami wychodzi lepiej niż planujesz-pomyślał mąż,gdy rzucił młotkiem w kota,a trafił w żonę

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: Damian » wt sie 21, 2007 8:47 am

galubap pisze:No i sprawa wyjaśniona. Mało prawdopodobne, a jednak mi się zdarzyło, kumulacja, czyli jednoczesny pad rozrusznika i alternatora :o
Nie uwierzyłbym.
Prędzej masz gdzieś zwarcie spowodowane przez rozrusznik.

Jeśli jest inaczej to leć do kolektury :)21
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
galubap
Posty: 1850
Rejestracja: wt maja 23, 2006 8:35 am
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Post autor: galubap » czw sie 23, 2007 9:43 pm

Dokładnie to było tak, że rozrusznik jeszcze dychał, ale ledwo. Od dawna miałem z nim taki problem, że nie kręcił jak silnik był gorący. W momencie padu alternatora, sam aku dawał mu za mało prądu, dopiero jak auto dobrze ostygło, dał radę przekręcić i zapalić.
@pavvel - zaufanie do mechanika mam, pewnie o nim słyszałeś, @Misiek jest najlepszą rekomendacją :wink:

Awatar użytkownika
kudlaty_bytom
 
 
Posty: 289
Rejestracja: ndz mar 18, 2007 1:28 pm
Lokalizacja: Bytom
Kontaktowanie:

Post autor: kudlaty_bytom » wt paź 23, 2007 7:26 pm

mam podobne objawy, tzn. na gorącym silniku rozrusznik nie kręci, a raczej zajęknie tylko
elektryk mi wymienił szczotki i poczyścił wszystko, założył nowe tulejki i ... dalej to samo, ale bardzo żadko :)
dodam, że wskaźnik ładowania w kabinie pokazuje to, co miernik na akumulatorze, czyli ładowanie jest cacy, a gorącego silnika mogę nie zapalić zaraz po zgaszeniu
bądź tu mądry i pisz wiersze ;) elektryka to dla mnie czarna magia
był sobie misiek 2.6 Wagon '86
obecnie zaglądam towarzysko :)
_______________________
GG: 4366835

Awatar użytkownika
hal9
Posty: 509
Rejestracja: sob sie 18, 2007 9:33 pm
Lokalizacja: Chmielnik, woj Świętokrzyskie

Post autor: hal9 » wt paź 23, 2007 8:02 pm

Mnie to się kiedyś automat notorycznie zawieszał i na gorącym nie palił, jak ostygł i się materiał skurczył to coś puszczało i palił. Trzeba było walnąć delikatnie młotkiem w obudowe automatu, pstryk i palił. Po tygodniu zmagań cały rozrusznik rozłożyłem na czynniki pierwsze, umyłem, wymieniłem tulejki i szczotki, rozebrałem i wyczyściłem automat. Potem było dobrze do końca nie wiedziałem co było nie tak ale już nigdy potem nie miałem takich problemów.
ARO po licznych przeszczepach

ODPOWIEDZ

Wróć do „Elektryka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości