Post
autor: Błażej » wt lut 15, 2011 9:18 pm
W zasadzie ratuje cię każdy układ termostatu, gdzie ustawiasz sobie temperaturę, a czy na wyjściu dasz lampkę, buzzer, czy elektrowstrząsy, to zależy tylko od ciebie. Są różne rozwiązania, od prostych z ustawianiem na skalę, poprzez wyświetlacze, do popularnych ostatnio układów mikroprocesorowych (mikroprocesor jest łatwiej i taniej zaprogramować do określonej funkcji, niż wykonać stabilny układ analogowy).Są nawet gotowe układy do montażu. Czujnik możesz osadzić na jakimś metalowym elemencie układu chłodzenia, tylko wtedy będziesz musiał pamiętać o tym, że pomimo stosowania past przewodzących ciepło i tak temperatura będzie minimalnie niższa. Są też termostaty wielokanałowe, gdzie możesz użyć jednego kanału do zapalania sygnału informacyjnego/alarmowego, a drugiego do załączania wentylatora (lub sterowania biegami wentylatora).
Troszkę ciężej wygląda sprawa z czujnikiem poziomu płynu. Najczęściej umieszczane są w zbiornikach wyrównawczych, bo to najwyżej położony element układu chłodzenia. Tutaj najlepiej podpatrz rozwiązania fabryczne. Ewentualnie wykombinować jakiś układ: pływak, magnes, kontaktron. Tylko przy robieniu wszelkich wstawek w układ trzeba wziąć uwagę na ciśnienie w nim panujące.
To, że jesteśmy w dupie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać.