Strona 1 z 1

Problem z alternatorem

: wt lut 14, 2012 3:19 pm
autor: Piotrek M
Zakupiłem do Patrola 4,2 zastępczy alternator od Opla 1,7d [Isuzu]. Wtyczka dwupinowa. I niby wszystko powinno być OK, ale nie tak do końca.
Podlączony altek ładuje [13,5-13,8] , wskaźnik na desce pokazuje ładowanie, lecz nie gasnie kontrolka ładowania. Równoczesnie z kontrolką ładowania pali sie kontrolka wody w filtrze paliwa. Kontrolki świecą mocniej wraz ze wzrostem obrotów.
Czy zna ktos jakiś czarowny sposób aby te kontrolki w "naturalny sposób" gasły po odpaleniu silnika ?
Wydłubanie zarówek nie wchodzi w grę :lol:

Re: Problem z alternatorem

: śr lut 15, 2012 1:03 pm
autor: AdAm
Kupiłeś zwalony alternator. Stawiałbym na diodę.

Re: Problem z alternatorem

: sob lut 18, 2012 12:31 am
autor: kzh
juz samo napiecie wskazuje na to ze altek jest uszkodzony

Re: Problem z alternatorem

: sob lut 18, 2012 6:58 pm
autor: Piotrek M
Sytuacja ogarnięta.
Poprzez szereg moich błędów we wcześniejszym podłącząniu już sam nie wiem, czy zanabyłem go dobrego, czy uszkodzonego.
Ale na chwilę obecną, altek laduje i cholerną lampkę gasi.
8)

Re: Problem z alternatorem

: ndz lut 19, 2012 7:27 am
autor: Darek...
to co było ?? :roll:

Re: Problem z alternatorem

: czw sty 03, 2013 2:12 am
autor: michalxl600
Ford transit 2004 . Zapaliło się ładowanie na czerwono. Rozgrzebałem kombinując " po taniości" . Wszystko wskazuje na to, że skończyły mi się szczotki w alternatorze.
Robił ktoś takie rzeczy ? Szczotkotrzymacz zespolony z jakimś scalakiem i innym duperszwancem . Wszystko zalane na czarno.
Po trepanacji małej zaślepki na przeciwnym biegunie od szczotek ( znaczy: od dupy strony -udało się to chirurgicznie odkroić ostrym nożem - pokryweczka wklejona jakoś i teoretycznie nierozbieralna )... ukazało się coś wyglądające na zimne luty ( w sensie klej przewodzący ). Klej już zanabyłem, szczotki na zmianę też. Czas to rozwiercić . Lekkie zdziwienie budzą 3 miejsca " lutowania" zamiast spodziewanych dwóch. Wolę zapytać zanim porozwiercam tak, że będzie nienaprawialne . Wszelkie uwagi mile widziane - z góry dziękuję za pomoc. Klejenie przewodzącym klejem robię pierwszy raz w życiu stąd pytania. Mogę wkleić fotkę rzeczonego detalu.

Re: Problem z alternatorem

: czw sty 03, 2013 7:45 am
autor: drygol
Ja robilem pare szczotkotrzymaczy zespolonych. Niby nie rozbieralne ale jak sie poknuje to sie da.
Pytanie czy ci sie oplaca bo to w sumie kosztuje ze 20-30 zl :D

Troche nie kumam czemu mowisz o 3 punktach lutowniczych.
Ja lutowalem tylko dwie szczotki , reszty nie ruszalem.
Nie robilem tez nic klejem przewodzacym , poprostu zwykle lutowanie plecionki szczotki do punktow lutowniczych.
Jak kupowales szczotki "jakiestam" to przygotuj sobie rowny kawalek stolu i papier scierny 400tke co by szczotki dopasowac.

Re: Problem z alternatorem

: czw sty 03, 2013 12:35 pm
autor: michalxl600
Tak, szczotki są szersze o 1mm więc zaraz będę szlifował ( drugi wymiar się zgadza ).
Początkowo też chciałem lutować ale obawiam się, że mogłoby wyjść smarkanie bo czarna masa wokół będzie odbierać ciepło i zakłócać proces. Zdecydowałem wywalić 25 zyli na ten super klej bo zostanie mi na półce do innych spraw.

No jest dla zmyłki jakiś trzeci punkt lutowniczy . Będę rozwiercał " w kierunku zagłębiania się resztek plecionki" :D . Jeden otwór zakończony powodzeniem. Szczotki wcześniej wyrwałem jak radził ktoś na forum elektroda. Tu szczotko-trzymacz niedostępny jako część. ...a może za słabo szukałem - pewnie gdybym połaził po szrotach ... no ale ja w ciemnej d... mieszkam . Tutaj mogę sarnich bobków nazbierać tylko. :)21 Wczoraj byłem na szrocie w powiatowym miasteczku a tam szczątki pojazdów w wieku +15 . Widzę na allegro całe alternatory zaczynające się od około 400 zł więc zacząłem brnąć w to "jubilerstwo". Akurat mam chwilę czasu a i ciekawość była jak to tam teraz konstruują.

Re: Problem z alternatorem

: czw sty 03, 2013 1:48 pm
autor: drygol
Hmm tak sobie popatrzylem na intercars.com.pl i wcale takie tanie to nie jest u ciebie. Wyszlo mi w ciemno z tego rocznika ze cos kolo 177 zl. Faktycznie warto porzezbic :D

Co do lutowania to nie masz sie co martwic ta masa. Odbierala by cieplo jakby byla metalowa. Zreszta jak pobielisz koniec plecionki to potem praktycznie kwestia dotkniecia lutownica i masz przylutowane i IMO bardziej trwale niz klej.

Re: Problem z alternatorem

: czw sty 03, 2013 2:50 pm
autor: michalxl600
drygol pisze:,,,,,,,,,,, IMO bardziej trwale niz klej.
też tak uważam - ale nie mam praktyki z klejem.

Auto może mieć kilka dni przestoju więc bawię się etapami. Szczotki już dopasowane i przewleczone, powierzchnie styku plecionek odsłonięte . Po odskrobaniu widać jasno, gdzie lutować ale lekką demolkę musiałem zrobić. Ok - jutro ze świeżą głową i wypoczętą ręką "glutnę" te druty. Być może tradycyjnie cyną.

Jeśli ktoś miałby jakieś doświadczenia z tym super klejem przewodzącym to chętnie poczytam - podobno naprawia się nim uszkodzenia ogrzewanych szyb itp. Czy papranie tym jest faktycznie porównywalne do lutowania w sensie skuteczności przewodzenia ?

Re: Problem z alternatorem

: sob sty 12, 2013 10:17 pm
autor: michalxl600
Może moje doświadczenie się komuś przyda ..........
Niestety po zamontowaniu alternator nadal odmawia współpracy. Nie badałem go dokładnie przed zamontowaniem bo nie mam jak.
Zauważyłem wyraźne wypiłowanie jednej ze szczotek ( wisiała ) więc radośnie zabrałem się za ich przeszczepianie.
Być może w ostatniej fazie pracy gdy łapała jakieś zawiechy coś się przegrzało, niedaleko pod klapką zalany w jakimś silikonie jest scalak . Silikon miał z jednej strony małe zmętnienia. -

........... "wkażdembądźrazie" : podsumowując kilka "motogodzin" spędzonych nad tym truchłem i pod autem ( wyjął . włożył ) wychodzi kalkulacja , że nie warto.
W tej chwili kupiłem na allegro cały altek za mniej niż 200 z dostawą. Poprzednio wywaliłem 30 zł na szczotki z przesyłką. Do tego mojego tranwesrtyta jest alternatorów w pip. Są oferty regenerowanych z gwarancją za 250. Był i za 100 zeta ale trzeba kółka pasowe zmieniać.

Tak się kończy żulenie i durne oszczędności ale w styczniu szare komórki czasem zamarzają :)21 . Auto wcześniej byłoby gotowe do jazdy gdybym od razu uczciwie przysiadł na allegro. Mam stare nawyki z czasów komuny a'la Adam Słodowy - trza się z tego wyleczyć.