
Ładowanie w Ferozie.
Moderator: Marcin-Kraków
Ładowanie w Ferozie.
Witam, a więc zaczęło się niewinnie, przejazd przez błoto i po przejeździe wskazóweczka od ładowania z normalnej wartości (wychylona w prawo) zmieniła pozycję do pionu u ładowanie spadło. Po powrocie auto dokładnie umyte, alternator wyczyszczony, wszystkie masy, styki poczyszczone, wszystkie przewody na miejscu, akumulator ok, alternator po regeneracji miesiąc temu a ładowania dalej brak? Co ciekawe wskaźnik pokazuje praktycznie znikome ładowanie, ale kontrolka od ładowania się nie zapala (sprawna). Może ktoś ma jakiś pomysł z fusów? Jedyne co zostało to chyba wyciągnięcie i sprawdzenie alternatora, ale akurat żeby to zrobić trzeba rozebrać połowę przodu łącznie z chłodnicą
zresztą no jakoś nie chce mi się wierzyć żeby nowy alternator poległ tak od razu po małym błocie wcześniej żadnych oznak niesprawności nie wykazywał (alternator mam wymieniony na coś mocniejszego niż fabryka niby od Micry i Colta).

Galloper LWB - turysta
Re: Ładowanie w Ferozie.
Kabelek wzbudzenia sprawdź.
Po dotknięciu do masy powinna się lampka ładowania zapalić.
Po dotknięciu do masy powinna się lampka ładowania zapalić.
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.
Re: Ładowanie w Ferozie.
Jutro sprawdzę jeszcze raz i popatrzę dokładnie co go boli z miernikiem. Teraz jak ją odpaliłem to wskaźnik w kabinie pokazał wartość delikatnie wychyloną do pionu - czyli coś tam ładował - natomiast po włączeniu na chwilę wentylatora nawiewu spadł w drugą stronę i tak już pozostało.
Galloper LWB - turysta
Re: Ładowanie w Ferozie.
Może o prostu szczotki zabetonowało.


Re: Ładowanie w Ferozie.
Wiesz, jak się wkleiłeś, do tego remontowanym alternatorem, gdzie połączenia były świeże i nie pokryte syfem, który je trochę zaizolował...
Ale sprawdź wzbudzenie, a przede wszystkim zmierz napięcie w instalacji przed rozruchem, w trakcie i w czasie pracy silnika. Podaj wyniki.
Ale sprawdź wzbudzenie, a przede wszystkim zmierz napięcie w instalacji przed rozruchem, w trakcie i w czasie pracy silnika. Podaj wyniki.
To, że jesteśmy w dupie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać.
Re: Ładowanie w Ferozie.
Trochę to trwało ale wszystko ogarnięte, szczotki powiedziały dość + syf totalny w środku. Hula aż miło tylko szkoda że wyciągnięcie tego ustrojstwa jakim jest alternator wymusza demontaż połowy przodu 

Galloper LWB - turysta
Re: Ładowanie w Ferozie.
Wcale nie trzeba rozkręcać połowy przodu
wystarczy tylko zdjąć atrape i odkręcić chłodnice w 4 miejscach i podnieść ją do góry, do śruby tej u góry dostęp jest dobry od koła
ale jak już temat ogarnięty to spoko ale może komuś na przyszłość się przyda 
Pozdro



Pozdro
Re: Ładowanie w Ferozie.
Ogarnięty 3 razy... za każdym czasowo wychodzi krócej
a chłodnicę przy okazji zawsze warto przepłukać. Szkoda tylko zę tego ustrojstwa jakim jest altek nie da się przenieść jakoś wyżej 


Galloper LWB - turysta
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości