Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

masz problem z alternatorem, rozrusznikiem ? nie wiesz jak podłączyć halogeny ?

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
superkto
 
 
Posty: 869
Rejestracja: pt maja 25, 2007 9:20 pm
Lokalizacja: Marcinowice
Kontaktowanie:

Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: superkto » sob sty 25, 2014 12:56 pm

Znalazłem coś takiego w necie:
A co się dzieje, gdy nagle rozładowuje się nam akumulator? - No tutaj jest problem. Apeluję do wszystkich ludzi uprzejmych, którzy często udzielają prądu. Dzisiaj widziałem u siebie na osiedlu, że już kilka takich przypadków miało miejsce: maska podniesiona, podjeżdżamy pomóc sąsiadowi, kable... I tu jest problem, bo w bardzo szybki sposób możemy uśmiercić swój samochód. Jeżeli pożyczamy prąd na tzw. przewody, pamiętajmy o tym, żeby wyłączyć stacyjkę. Jeżeli ktoś chce wziąć od nas prąd, bierze go z akumulatora, a nie z alternatora. Zawsze też pożyczamy prąd na wyłączonym silniku, bo w innym przypadku skutki mogą sięgać kilku tysięcy złotych - dodał Marcin Orzepiński.
Osobiście pierwsze słyszę.
Jakie mogą być straty o których ekspert nie wspomniał?
sudetyoffroad.pl
http://www.coconmobile.pl

cubek
 
 
Posty: 229
Rejestracja: pn lut 16, 2004 8:40 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: cubek » sob sty 25, 2014 1:15 pm

Hm.. o te całe komputry chyba chodzi ?
Ostatnio nowym ducatem jak podładowywałem baterie w zestawie to mnie wysypało że nie mam jakiś tam sresów, abeesów, że serwis mnie tylko pomoże to przeżyć.
Po ponownym uruchomieniu tekst mesedży z ekraniku znikły.

krzysiekdriv
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 24
Rejestracja: pn wrz 07, 2009 9:04 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: krzysiekdriv » sob sty 25, 2014 2:10 pm

No to idąc tym tropem nie możemy stosować żadnego innego wyposażenia czy odbiornika podpinanego na klemy czy gniazdo zapalniczki.To nie mam pojęcia jak działają te wszystkie wyciągarki, lampy robocze, lodówki i inne....

cubek
 
 
Posty: 229
Rejestracja: pn lut 16, 2004 8:40 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: cubek » sob sty 25, 2014 2:30 pm

ja pisałem o nowym wozie, a tu to same sztrucle są - nic im nie grozi

Awatar użytkownika
suzi4WD
 
 
Posty: 6773
Rejestracja: pt cze 15, 2012 6:20 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: suzi4WD » sob sty 25, 2014 5:05 pm

Dlatego ja nikomu prądu nie pożyczam.
Mam zbyt skomplikowane elektronicznie.
:)21
... transporter GV XL7 2.0HDI 6,68l/100km nurza się w zieloność i jak łódka brodzi ...

Awatar użytkownika
Kabal
 
 
Posty: 16844
Rejestracja: pt cze 09, 2006 9:47 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: Kabal » ndz sty 26, 2014 12:26 am

Dobrze, że moja skoda tsi tego nie wie. Pewnie by się spaliła ze wstydu.
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: Patryk 160 » ndz sty 26, 2014 8:35 am

ogólnie każdemu odradzam odpalanie na kable
to najłatwiejszy i najgłupszy sposób na utratę wzroku , twarzy, ubrania , zalanie auta kwasem,
przeżyłem taką sytuację dwukrotnie w krótkim czasie i powiedziałem
NIGDY WIĘCEJ
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Awatar użytkownika
PiRoman
 
 
Posty: 16735
Rejestracja: pn paź 22, 2007 6:50 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: PiRoman » ndz sty 26, 2014 8:37 am

Kuźwa... a ja od 25 lat odpalam i nigdy mi się nic nie stało... :roll: autu żadnemu też...
Nie trzymam Kobiet w domu...

erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: Patryk 160 » ndz sty 26, 2014 8:39 am

Obrazek

a cała zawartość z impetem przeniesiona na moją facjatę
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: Patryk 160 » ndz sty 26, 2014 8:42 am

PiRoman pisze:Kuźwa... a ja od 25 lat odpalam i nigdy mi się nic nie stało... :roll: autu żadnemu też...
ta , to tak jak z YETI
wszyscy o nim słyszeli ,ale widział mało kto ....

uważaj
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Adamo
 
 
Posty: 8254
Rejestracja: śr kwie 09, 2003 8:59 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: Adamo » ndz sty 26, 2014 9:07 am

Patryk 160 pisze:Obrazek

a cała zawartość z impetem przeniesiona na moją facjatę
Temat jest o dopalaniu samochodu, a nie śmietnika z gownianym, 100 letnim aku podłączonym zardzewiałymi klemami trzymajacymi się na wbite wkręty :)21

Awatar użytkownika
emkg
 
 
Posty: 1246
Rejestracja: wt cze 09, 2009 4:44 pm
Lokalizacja: Stolyca

Re: Pożyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: emkg » ndz sty 26, 2014 9:08 am

Patryk 160 pisze:ogólnie każdemu odradzam odpalanie na kable
to najłatwiejszy i najgłupszy sposób na utratę wzroku , twarzy, ubrania , zalanie auta kwasem,
przeżyłem taką sytuację dwukrotnie w krótkim czasie i powiedziałem
NIGDY WIĘCEJ
ale jakieś wyjaśnienie (poza pomyloną biegunowością :)21 :roll: )

takie ryzyko występuje także podczas podłączania do ładowania aku ...

tzw odpalenie mieszanki wodorowej ...

miałeś niefart ?
Ostatnio zmieniony ndz sty 26, 2014 1:06 pm przez emkg, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co naprawdę lubię jest niemoralne, nielegalne lub tuczące
Disco 2 V8 4,6, Xsara 1,6

Awatar użytkownika
suzi4WD
 
 
Posty: 6773
Rejestracja: pt cze 15, 2012 6:20 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: suzi4WD » ndz sty 26, 2014 9:15 am

No, mój kumpel też po wybuchu aku mył twarz w kałuży, na szczęście wzrok ocalał, blizny ma do dziś.

Jak już przy aku.
W ignisie co go miałem i został w rodzinie też właśnie jebnął aku, miał równe 9 lat.
... transporter GV XL7 2.0HDI 6,68l/100km nurza się w zieloność i jak łódka brodzi ...

Awatar użytkownika
wojo02
Posty: 1971
Rejestracja: pn lut 23, 2009 4:16 pm
Lokalizacja: KRAK

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: wojo02 » ndz sty 26, 2014 10:41 am

suzi4WD pisze:Dlatego ja nikomu prądu nie pożyczam.
Mam zbyt skomplikowane elektronicznie.
:)21
a żeby ci się akumulator gdzieś na zadupiu rozładował
dobrzy ludzie pomagają nie takimi sprzętami jak twoja osrana skoda z kapeluszem w komplecie :)21
Obrazek

Awatar użytkownika
Kabal
 
 
Posty: 16844
Rejestracja: pt cze 09, 2006 9:47 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Poyżczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: Kabal » ndz sty 26, 2014 11:30 am

emkg pisze:
Patryk 160 pisze:ogólnie każdemu odradzam odpalanie na kable
to najłatwiejszy i najgłupszy sposób na utratę wzroku , twarzy, ubrania , zalanie auta kwasem,
przeżyłem taką sytuację dwukrotnie w krótkim czasie i powiedziałem
NIGDY WIĘCEJ
ale jakieś wyjaśnienie (poza pomyloną biegunowością :)21 :roll: )

takie ryzyko występuje także podczas podłączania do ładowania aku ...

tzw odpalenie mieszanki wodorowej ...

miałeś niefart ?
Jemu akumulatory zwyczajowo wybuchają w ryj. Takie złe mzimu. Niemniej w tym wypadku skłaniam się ku zdaniu Adamo. To nie odpalanie bło winne wybuchowi tylko stan aku i podłączenia...
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: Patryk 160 » ndz sty 26, 2014 1:02 pm

Adamo pisze: Temat jest o dopalaniu samochodu, a nie śmietnika z gownianym, 100 letnim aku podłączonym zardzewiałymi klemami trzymajacymi się na wbite wkręty :)21
samochód odpala zawsze , a kabli potrzebują takie właśnie śmietniki z takimi gównianymi aku

zatem temat źle zatytułowany , lub nie powinno by c tego tematu wcale .
emkg pisze:[ale jakieś wyjaśnienie (poza pomyloną biegunowością :)21 :roll: )

takie ryzyko występuje także podczas podłączania do ładowania aku ...

tzw odpalenie mieszanki wodorowej ...

miałeś niefart ?
nic nie pomyliłem
tak ,nastąpiło odpalenie mieszanki wodorowej
w starym spiździałym akumulatorze takiej mieszanki jest ogrom
nowy akumulator też produkuje tej mieszanki strasznie dużo gdy auto jest "hepane i hepane " bo ma jakiś problem .

wg mnie jest za duże ryzyko
robiłem to wiele razy z powiedzeniem
ale dwa razy z kolei były takie fartowne i powiedziałem - nigdy więcej
suzi4WD pisze:No, mój kumpel też po wybuchu aku mył twarz w kałuży, na szczęście wzrok <span id="ec135i4jxno_3" class="ec135i4jxno">ocala</span>ł, blizny ma do dziś......
ja w piowyższym przypadku rozebrałem się do majtek i ciuchy płukałem w rowie bo mi było szkoda
sam też zrobiłem kąpiel błotną
kolaga który był ze mną cały czas ze strachem latał i pytał cio się stało,co się stało !! ??

potem się okazało,że myślał,że mi amu z ładownicy wyebało :)21
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Awatar użytkownika
emkg
 
 
Posty: 1246
Rejestracja: wt cze 09, 2009 4:44 pm
Lokalizacja: Stolyca

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: emkg » ndz sty 26, 2014 1:13 pm

powiem tak :
mam lejce - o odpowiednim przekroju - muszę mieć, ponieważ aftomata popchnąć się nie da - tylko z kabli - i na to jest nawet procedura - aby uniknąć iskrzenia w okolicy aku podpinasz najpierw plusa, potem biorcę a potem swoja masę - ale poczytaj instrukcje - tam jest pokazany punkt masowy na bloku silnika za który łapiesz klemą - i nic się nie ma prawa wydarzyć.
kwestia tylko pewnego dociśnięcia klem i będzie żyć pacjent ten i kolejni ...

dlatego nie mam oporu przed ich używaniem.

kilka razy udało mi się dzięki nim dalej pojechać - szczególnie gdy bateria jest głównie odpalana a mało jeżdżona (krótkie przebiegi) i mróz w nocy złapie ...

poza tym, jeśli ktoś chechła rozrusznikiem do upadłego aż się wodór wydzieli to nie bateria jest przyczyną :roll: :)21
Wszystko co naprawdę lubię jest niemoralne, nielegalne lub tuczące
Disco 2 V8 4,6, Xsara 1,6

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: Patryk 160 » ndz sty 26, 2014 1:19 pm

a ja piendole to , o!
zawsze przy odpalaniu się auto poruszy, zakiwa , i zaś to samo :)21

a zimą to jak ?
sniegiem się nacierać ?

nie chcę
moje auta zapalały i zapalają zawsze
wracają jak trzeba 30 km do domu na 3 kołach 8)

nadziałem się na autach kolegów

miesiąc byłem głuchy na lewe ucho tak mi jebło
i do dziś na to ucho gorzej słyszę

i se powiedziałem ,że nie i już :)12

ten aku z fotki nie wygląda źle
tamten który wysadziło mi miesiąc wcześniej , to ukurwiło w nim całą górę :)21
zdążyłem zrobić tylko - wydech i biegiem po omacku do kranu
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Awatar użytkownika
emkg
 
 
Posty: 1246
Rejestracja: wt cze 09, 2009 4:44 pm
Lokalizacja: Stolyca

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: emkg » ndz sty 26, 2014 1:28 pm

wybacz, natura eliminuje nieprzystosowanych :roll: :)21

podpina się w sposób bezpieczny i bez iskrzenia a potem się chechła bezpiecznie zza szyby i maski podniesionej - jeden chechła a drugi obroty utrzymuje - to tylko gapie są narażeni :)14 :)21

a jak ktoś lubi race z ręki wypuszczać ...

a odpalam głównie moje i nie moje plaskate - swojego elera paliłem ze dwa razy jak zapomniałem światła zgasić :)16 :)21


edyta :

tzw anegdota :
parę dni nazad dziecko zadzwoniło spod stacji pekape że aku nie tegez ...
godzina prawie 24 - kable mam , jadę - ale jak tak jadę to coraz mniejszą mam chęć plątania kabli - finał - wypchnęliśmy z zatoczki skodziankę na prostą, podparłem z tyłu delikatnie i na 1 puściłem hamulec :)21 zagadała po 10 metrach :)2 :)12
Ostatnio zmieniony ndz sty 26, 2014 1:33 pm przez emkg, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co naprawdę lubię jest niemoralne, nielegalne lub tuczące
Disco 2 V8 4,6, Xsara 1,6

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: Patryk 160 » ndz sty 26, 2014 1:32 pm

przyznaję Ci rację
da się to zrobić w sposób prawie :)21 bezpieczny
ale ja już nie chcę ,przyjąłem taką zasadę ,bo mi się po tych wpadkach przejadło
a opisując swoje przygody ,być może oszczędzę komuś wzrok
to chyba dobrze

ale zapytaj Czesława , jemu ukurwiło całą paletę we wózku akumulatorowym :)21
jest moim idolem :)13
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Awatar użytkownika
emkg
 
 
Posty: 1246
Rejestracja: wt cze 09, 2009 4:44 pm
Lokalizacja: Stolyca

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: emkg » ndz sty 26, 2014 1:34 pm

Patryk 160 pisze: ale zapytaj Czesława , jemu ukurwiło całą paletę we wózku akumulatorowym :)21
jest moim idolem :)13
a czyim idolem nie jest Czesław :)21 :)21

a bateria od wózka ... no to juz robi wrażenie :)21
Wszystko co naprawdę lubię jest niemoralne, nielegalne lub tuczące
Disco 2 V8 4,6, Xsara 1,6

Awatar użytkownika
lysy76
 
 
Posty: 3676
Rejestracja: ndz paź 21, 2007 12:49 am
Lokalizacja: Halupy Kozelin

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: lysy76 » ndz sty 26, 2014 1:52 pm

Miałem podobny przypadek.
Tyle ,że jechałem akurat siedząc sobie wygodnie.
Pokrywa będąca podstawą siedzenia, uniosła się na jakieś 20-30cm, zrywając przy okazji zawiasy ze śrub 10.
Potem bolała mnie mniej szlachetna część pleców i rozbita głowa, którą walnąłem w daszek ochronny.
Aku było zacipione, wyeksploatowane i wiecznie pod prostownikiem.
Wujek Dobra Rada 8)

Awatar użytkownika
suzi4WD
 
 
Posty: 6773
Rejestracja: pt cze 15, 2012 6:20 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Porzyczanie prądu, odpalanie auta kablami

Post autor: suzi4WD » ndz sty 26, 2014 2:51 pm

wojo02 pisze:a żeby ci się akumulator gdzieś na zadupiu rozładował
już bym wolał nigdy wzwodu nie mieć
:)21
... transporter GV XL7 2.0HDI 6,68l/100km nurza się w zieloność i jak łódka brodzi ...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Elektryka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość