Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Blazer

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
s1wy
 
 
Posty: 153
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wrocław

Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: s1wy » pn sty 16, 2012 8:48 pm

Posiadam V6 4.3 vortec i od już kilka razy zdarzyła mi się dziwna sytuacja. Nie mogę odpalić auta na paliwie - kręcę, kręcę i nic. Przełączam na gaz (istnieje możliwość odpalenia) i też kręcę i też nic. Po kilku minutach przerwy, po dłuższym kręceniu udaje się mi odpalić auto na Pb. Myślałem, że mam problem z ciśnieniem paliwa - stąd te problemy z odpaleniem, ale jak nie udało mi się odpalić na gazie to już zdurniałem. Czyżby to jakaś elektryka siadała?
Chevrolet Blazer 4.3 LT (1995) / LPG

Awatar użytkownika
uczniak
 
 
Posty: 244
Rejestracja: wt maja 11, 2010 7:44 am
Lokalizacja: Oleśnica

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: uczniak » wt sty 17, 2012 2:23 am

widzisz ja miałem tak już 2 razy i po dłuższym kręceniu na paliwie udało mi się w końcu odpalić (mam sekwencję i na gazie nie mogę) w każdym razie w końcu zawsze odpalał, aż do niedawna kiedy sytuacja się powtórzyła i niestety nie odpalił do dziś. najpierw wylądował u mechanika w oleśnicy który po 2 dniach wali dzwoni że zapalił i że wszystko gra, jak odebrałem to przejechałem 300m i zaczął strzelać, kichać i nie wkręcał się na obroty, na wolnych chodził równo. mechanik wymiękł, auto wylądowało w b&p auto na rakowej. dzień po tym jak go zostawiłem dzwoni szef że śmiga, pytam czy jeździli nim bo już tak było, on że tak jest gotowy, że komputer ie daje błędów. pojechałem do wrocka (pociągiem) odpaliłem :] przejechałem 300m i zaś od nowa, kicha prycha nie wkręca się......
dziś dzwoniłem i gość mi mówi że faktycznie coś jest nie tak, ale on jeszcze nie wie co bo komp nie daje błędów, i że to musi być jakiś czujnik....
masakra jakaś, jak wywalczą dam Ci znać co było

Awatar użytkownika
s1wy
 
 
Posty: 153
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: s1wy » wt sty 17, 2012 9:14 am

U mnie akurat jak już odpali to nie ma żadnych złych objawów - śmiga jak należy. Ale to kręcenie doprowadza mnie do szału. Znajomy mi powiedział abym pojeździł kilka dni tylko na benzynie, bo istnieje prawdopodobieństwo, że adaptacje się przestawiają i stąd mój problem. Pożyjemy zobaczymy...
Chevrolet Blazer 4.3 LT (1995) / LPG

Awatar użytkownika
michal_oca
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 26
Rejestracja: śr gru 07, 2011 2:14 pm
Lokalizacja: Oleśnica

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: michal_oca » wt sty 17, 2012 9:33 am

Sebastian, widziałem Twojego Blazera w niedzielę, ok. 14-15 zaparkowanego na Orlenie przy skrzyżowaniu Kowalskiej z węzłem wiazdowym na Krzywoustego :) właśnie niedaleko Rakowej. Zostawiłem nawet wizytówkę z pozdrowieniami :D

Ja takie jazdy miałem z Voyagerem. Ale zawsze okazywało się to albo coś z układem zapłonowym, albo z ciśnieniem paliwa.
Mam nadzieję, że w Blazerze mnie takie niespodzianki nie spotkają bo kupiłem go żeby się nerwowo wyluzować, a nie znowu stresować :D

Swoją drogą mam takie pytanie. Od dawna korzystasz z usług B&P ? Jesteś zadowolony ?
Bo ja i paru znajomych mamy raczej smutne wspomnienia :P
1998 Chevrolet Blazer 4.3 V6 + LPG

Awatar użytkownika
uczniak
 
 
Posty: 244
Rejestracja: wt maja 11, 2010 7:44 am
Lokalizacja: Oleśnica

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: uczniak » wt sty 17, 2012 12:27 pm

michal_oca pisze:Sebastian, widziałem Twojego Blazera w niedzielę, ok. 14-15 zaparkowanego na Orlenie przy skrzyżowaniu Kowalskiej z węzłem wiazdowym na Krzywoustego :) właśnie niedaleko Rakowej. Zostawiłem nawet wizytówkę z pozdrowieniami :D

Ja takie jazdy miałem z Voyagerem. Ale zawsze okazywało się to albo coś z układem zapłonowym, albo z ciśnieniem paliwa.
Mam nadzieję, że w Blazerze mnie takie niespodzianki nie spotkają bo kupiłem go żeby się nerwowo wyluzować, a nie znowu stresować :D

Swoją drogą mam takie pytanie. Od dawna korzystasz z usług B&P ? Jesteś zadowolony ?
Bo ja i paru znajomych mamy raczej smutne wspomnienia :P
no własnie do tej stacji dojechałem w sobotę odbierając auto... i już wrócić nie mogłem. wczoraj go scholowali i działają. pierwszy raz do nich pojechałem, mam nadzieję że będe miał milsze wspomnenia
s1wy pisze:U mnie akurat jak już odpali to nie ma żadnych złych objawów - śmiga jak należy. Ale to kręcenie doprowadza mnie do szału. Znajomy mi powiedział abym pojeździł kilka dni tylko na benzynie, bo istnieje prawdopodobieństwo, że adaptacje się przestawiają i stąd mój problem. Pożyjemy zobaczymy...
u mnie za pierwszym i drugim razem jak już odpalił to też wszystko było oki jakiś czas

Awatar użytkownika
s1wy
 
 
Posty: 153
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: s1wy » pt sty 20, 2012 8:02 pm

No Uczniak, powiedz czy masz zrobionego już Blazera... I co panowie magicy stwierdzili.
Bo u mnie bez zmian - Jeździłem na paliwie kilka dni. Byłem u gazowników zmienić reduktor na nowy, aby wyeliminować ewentualne zalewanie silnika gazem poprzez zużytą membranę. I dalej mam tak, że czasem muszę pokręcić dłużej rozrusznikiem aby odpalił. Raz odpala od razu, a drugim razem po przekręceniu stacyjki zachłyśnie się i cisza... trzeba kręcić aby zapalił
Chevrolet Blazer 4.3 LT (1995) / LPG

Awatar użytkownika
uczniak
 
 
Posty: 244
Rejestracja: wt maja 11, 2010 7:44 am
Lokalizacja: Oleśnica

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: uczniak » pt sty 20, 2012 11:10 pm

Teraz czekam na części, udało mi się załatwić do testów czujniki wału i położenia przepustnicy, w poniedziałek będziemy testować w B&P, mam nadzieję ze to to i będzie spokój. Mój co prawda już zapala, ale nie pytałem co zrobili, zapytam, napiszę :]

edit//
po wymianie czujnika wałka rozrządu auto śmiga :] jutro jadę odbierać

steff3
 
 
Posty: 110
Rejestracja: wt lip 28, 2009 1:30 pm

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: steff3 » czw lut 16, 2012 8:16 pm

Mój Blazer też 2 razy nie zapalił i został rano pod domem. Tylko, że było tak koło minus 15. Zaciągnąłem go na lince do garażu i rano zapalił. Gazu nie ma.
W lecie takie cuda się nie działy. Pomstowałem na niego, ale kiedy nowa Laguna benzynowa też nie zapaliła dwa razy , ściągnięta do serwisu okazało się, że było było 49% pary wodnej w baku , która pewnie gdzieś zamarzła. Po osuszeniu powietrza w baku wszystko ok. Podejrzewam, że w Blazerze też zamarzła para wodna na jakimś czujniku,.

Awatar użytkownika
s1wy
 
 
Posty: 153
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: s1wy » sob lut 18, 2012 1:47 am

Rzecz dziwna, jak były ostatnio te wielkie mrozy po -20, to rano silnik odpalał od razu. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Teraz temperatura zbliżyła się do zera i rano znowu muszę kręcić...
Chevrolet Blazer 4.3 LT (1995) / LPG

steff3
 
 
Posty: 110
Rejestracja: wt lip 28, 2009 1:30 pm

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: steff3 » sob lut 18, 2012 4:21 pm

Może wilgoć? Jak tam u ciebie przewody WN?

Awatar użytkownika
s1wy
 
 
Posty: 153
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: s1wy » sob lut 18, 2012 5:18 pm

Przewody i świece wymieniałem w ub. roku w czerwcu (przejechałem ok. 7.000 km do tej pory). W nocy spoglądałem pod maskę i nie mam żadnych tańczących iskierek na przewodach. Była jedna, na przewodzie od cewki do rozdzielacza. Ale przewód został wymieniony. Palec i kopułka zmieniona.
Chevrolet Blazer 4.3 LT (1995) / LPG

Awatar użytkownika
s1wy
 
 
Posty: 153
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: s1wy » wt lut 21, 2012 6:40 pm

Dzisiaj na warsztacie diagnozowałem "gubienie zapłonu" na biegu jałowym i odkryliśmy, że regulator ciśnienia paliwa przy "pajączku" jest nieszczelny i puszcza paliwo. Tak więc moje problemy z odpalaniem i nierówną pracą silnika na 99,9% zostały rozwiązane. Teraz tylko muszę poczekać na przesyłkę ze Stanów, gdyż w Polsce za tę część żądają sobie 300zł (2 tygodnie czekania), a na ebay-u znalazłem nówkę za 30 dolarów. W przyszłości opiszę, jakie efekty przyniesie wymiana.
Chevrolet Blazer 4.3 LT (1995) / LPG

Awatar użytkownika
xymenez
Posty: 399
Rejestracja: wt cze 30, 2009 10:39 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: xymenez » czw lut 23, 2012 8:09 pm

Jak wygląda taki regulator i gdzie to dokładnie jest?
Mam cos podobnego, ale w Luminie, hm, może to dobry trop...
Marcelo
- - - - - - -
Blazer S10 '95 i '99
& MIKROWAFLE
obecnie Explorer IV '07

Awatar użytkownika
s1wy
 
 
Posty: 153
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: s1wy » pt lut 24, 2012 11:03 am

W moim Blazerze regulator znajduje przy "pajączku" - http://i838.photobucket.com/albums/zz30 ... ect002.jpg

Tak wygląda nowy - http://www.carpartsdiscount.com/auto/pa ... 593=261143

A tak wyglądają problemy z nietrzymaniem ciśnienia (tutaj w wersji już ekstremalnej) - http://www.youtube.com/watch?v=ptr2RtjMGoU

U mnie zauważyliśmy, że po przekręceniu stacyjki, korpus regulatora delikatnie pokrywał się benzyną. Czyli do spalania dochodziły dodatkowe opary i na badaniach zawsze miałem za wysokie wyniki spalin. Dodatkowo przy instalacji LPG opary z benzyny mieszają się z gazem :(

A tutaj Xymenez masz filmik dotyczący Luminy - http://www.youtube.com/watch?v=rSO-SnRn7j8
Chevrolet Blazer 4.3 LT (1995) / LPG

Awatar użytkownika
uczniak
 
 
Posty: 244
Rejestracja: wt maja 11, 2010 7:44 am
Lokalizacja: Oleśnica

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: uczniak » pt lut 24, 2012 3:54 pm

no i po miesiącu działania problem powrócił, dokładnie taki sam... mam powoli dość tej elektroniki

Awatar użytkownika
s1wy
 
 
Posty: 153
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: s1wy » pt lut 24, 2012 5:19 pm

Uczniak: jak będziesz we Wrocławiu to podjedź do dobrego elektryka i niech ci sprawdzi co jest. Ja moge polecić dwóch. Jeden to Jan Mucha na ul. Szwajcarska 13, - ponoć najlepszy elektryk we Wrocławiu. U niego byłem i po rozmowie o co mi chodzi, polecił mi podjechanie do auto diagnostyki przy komisie na ul. Klecińskiej (300 metrów dalej). Tam jest człowiek, który spokojnie dochodzi po nitce do kłębka.
Chevrolet Blazer 4.3 LT (1995) / LPG

steff3
 
 
Posty: 110
Rejestracja: wt lip 28, 2009 1:30 pm

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: steff3 » ndz lut 26, 2012 4:46 pm

A na Górnym Śląsku ktoś ma jakieś namiary?

Po wizycie w serwisie i próbie usunięcia charczenia w radiu, zorientowałem się, że nie działa górny wyświetlacz ( pokazywał temperaturę i kierunek geograficzny ) oraz radio nie wyłącza się po otwarciu drzwi kierowcy.

Awatar użytkownika
pituszek
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 77
Rejestracja: śr lut 02, 2011 8:24 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: pituszek » wt lut 28, 2012 9:57 am

uczniak pisze:no i po miesiącu działania problem powrócił, dokładnie taki sam... mam powoli dość tej elektroniki
Chyba to nie wina elektroniki ,wadliwe czujniki wału,wałka i inne które odpowiadają za palenie wywalają błąd ,druga sprawa jak silnik zaczyna fiksować to też powinien wywalić błąd.
Obstawiąłbym pompę ,filtr paliwa ,jeśli autko ma gaz może być nieszczelny zawór elektromagnetyczny odcinający benzynę,daje wtedy i gaz i benzynę a przy rozruchu go zalewa.
Warto sprawdzić połączenia elektryczne instalacji gazowej,bo większość gazowników wpina się w instalację na skrętkę ,lub szybkozłącze i po jakimś czasie śniedzieje i nie ma styku.
GMC Safari 1997 4,3 vortec

Awatar użytkownika
uczniak
 
 
Posty: 244
Rejestracja: wt maja 11, 2010 7:44 am
Lokalizacja: Oleśnica

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: uczniak » śr lut 29, 2012 3:30 pm

pituszek pisze:
uczniak pisze:no i po miesiącu działania problem powrócił, dokładnie taki sam... mam powoli dość tej elektroniki
Chyba to nie wina elektroniki ,wadliwe czujniki wału,wałka i inne które odpowiadają za palenie wywalają błąd ,druga sprawa jak silnik zaczyna fiksować to też powinien wywalić błąd.
Obstawiąłbym pompę ,filtr paliwa ,jeśli autko ma gaz może być nieszczelny zawór elektromagnetyczny odcinający benzynę,daje wtedy i gaz i benzynę a przy rozruchu go zalewa.
Warto sprawdzić połączenia elektryczne instalacji gazowej,bo większość gazowników wpina się w instalację na skrętkę ,lub szybkozłącze i po jakimś czasie śniedzieje i nie ma styku.
problem występuje na pb i lpg, ostatnio przytrafiło mi się w trakcie jazdy i przełączałem z lpg na pb. czujniki wału i wałka mam nowe. dziś znowu w trakcie jazdy zaczął szarpać na dziurach raz działając a raz nie. wydaje mi się że gdzieś coś nie styka. wyeliminowałem dziś wilgoć nocną oczyszczając garaż, więc od dziś mój blazer śpi w domu :D

Awatar użytkownika
s1wy
 
 
Posty: 153
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: s1wy » pt mar 23, 2012 8:28 pm

Regulator ciśnienia paliwa został wymieniony i problem z długim kręceniem zniknął. Auto odpala teraz od razu
Chevrolet Blazer 4.3 LT (1995) / LPG

julo21
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 1
Rejestracja: śr lis 24, 2010 8:05 pm

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: julo21 » pn lis 14, 2016 11:11 pm

Witam,

Wiem,że odgrzewam "starego kotleta" ale potrzebuję pomocy. Mam problem z odpaleniem Blazera. Ciśnienie na pompie 4 bar, wymieniałem, filtr, wtryski (pajączek) wraz z regulatorem ciśnienia (używany). Objaw jest taki, że jak go kręcę na benzynie to tylko "pryknie"i później zero odzewu jakby paliwo nie dochodziło. Z gazu pali bez problemu, jak odpalę z gazu i przerzucę na benzynę pracuje normalnie, jak zgaszę dalej nie chce odpalić z benzyny. Gdzie mogę szukać przyczyny?

wodnik65
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 7
Rejestracja: pn sty 02, 2017 11:51 pm

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: wodnik65 » pt mar 24, 2017 11:09 am

Jak w temacie opiszę swój przypadek.Po normalnej jeździe zgaszony.Kawa ,herbata i takie tam pitu pitu.Po 3-4 godzinach wsiadam odpalam i zonk.Kręci silnik ,wszystko na tablicy ok i nic.Została laweta i do domciu.Po sprawdzeniu okazało się ,że nie mam napięcia na cewce .Szukam dalej i jedyna rzecz jaka która odpowiada za dane na komp auta to czujnik położenia wału.Kupiony i trochę gimnastyki pod autem okazało się trafnym zdiagnozowaniem usterki .Jestem WIELKI :). A swoją drogą to forum coś mało odwiedzane :( ,ale stare wpisy przydatne.Powodzenia w użytkowaniu Blazerków.

arg80
 
 
Posty: 110
Rejestracja: śr lis 24, 2010 7:15 pm

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: arg80 » pt mar 24, 2017 4:17 pm

Odwiedzane odwiedzane.
Z moich przypadkow:
1. Przebicie na palcu rozdzielacza - efekt ten sam ale iskra jest na wykreconych swiecach :) tylko a slaba zeby odpalic
2. Zatkany katalizator efekt w/w przebicia, wiec po naprawie przebicia nadal nie odpalal zeby mi w glowie namieszac.

:(

No ale pali i jezdzi :p
Blazer 5d 2001 CSFI 4.3, LPG
Blazer 5d 2000 CSFI 4.3
Astra F 5d 2002 - bo się nie psuje ;)

wodnik65
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 7
Rejestracja: pn sty 02, 2017 11:51 pm

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: wodnik65 » pt mar 24, 2017 6:53 pm

no i wielkie G.Czujnik wymieniony i dalej nie odpala ,wskazówka obrotościomierza ani drgnie.Za to brak prądu na cewce.Ale sygnał idzie z czujnika na komp i na cewkę .Więc od nowa dochodzę co i jak.Ale nauka nie idzie w las :)

arg80
 
 
Posty: 110
Rejestracja: śr lis 24, 2010 7:15 pm

Re: Kłopot z odpaleniem Blazera :(

Post autor: arg80 » pt mar 24, 2017 7:12 pm

Moduł zaplonowy. Częsta przypadłość :) może to to?

Mnie padł przy 120 KM/h na autostradzie w Czechach. Pobocze chwila kombinowania ... orient że stary mam w schowku a wracałem ze zlecenia więc walizka narzedziowa w bagażniku. Podmianka i brrrrrrr. W domu srebrną pastą posmarowałem pod radiator i nadal smiga :)
Blazer 5d 2001 CSFI 4.3, LPG
Blazer 5d 2000 CSFI 4.3
Astra F 5d 2002 - bo się nie psuje ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Chevrolet”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość