Ogrzewanie tylnej szyby - naprawa

Blazer

Moderator: Marcin-Kraków

McGyver
 
 
Posty: 108
Rejestracja: czw paź 22, 2015 11:51 am
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontaktowanie:

Ogrzewanie tylnej szyby - naprawa

Post autor: McGyver » ndz lis 15, 2015 2:50 am

No i stało się... urwało mi się mocowanie jednego z przewodów do ogrzewania tylnej szyby - a przy ostatnich przymrozkach z rana jednak ogrzewanie się przydaje. Troszkę się napociłem, żeby to jakoś do porządku doprowadzić... więc może podzielę się doświadczeniami bo pewnie nie jestem jedyny z tym tematem.
Zacznę od tego czego nie robić :)
Otóż na początku próbowałem przylutować blaszkę do szyby... na jakiś czas wystarczyło (choć widmo pęknięcia szyby przy zbytnim nagrzaniu lutownicą było na pewno realne).
Druga próba opierała się na kleju elektroprzewodzącym na bazie srebra zakupionym za ok 20zł w Casto... albo Alledrogo - wszędzie tego pełno. Schnie to z 24h i porównałbym raczej do lakieru do paznokci bo nic nie klei a lekko drapnięty się kruszy mimo dobrego odtłuszczenia powierzchni izopropanolem.
Teraz co można zrobić :)
Zastosowałem na początek klej epoxydowy tak aby przykleić środek blaszki do szyby ... olewając całkowicie połaczenie elektryczne. Trzeba dać trochę kleju (ewentulanie można zastosować silikon akwarystyczny czarny bo też przyzwoicie klei). Klej dajemy w szparę na środku blaszki i przyklejamy do wcześniej przygotowanego miejsca na szybie... czyli w okolicy oderwania i najlepiej papierem ściernym zarysować środek naparowanej na szybie warstwy przewodzącej tak aby klej miał się gdzie wgryźć :). dobrze też oczyścić na bokach miejsca tam gdzie blaszka styka się z powierzchnią szyby i ma przewodzić... najlepiej oczyścić nieco większe pole tak aby po 2mm wystawało poza blaszkę z każdej widocznej strony.
Klej nie łapie za szybko więc do przytrzymania blaszki na miejscu użyłem dwóch większych magnesów neodymowych :) przytrzymują wystarczająco mocno i spokojnie klej zdąży złapać choćby sechł i z 24h :)
Gdy klej już wyschnie... blaszka powinna trzymać się dostatecznie dobrze żeby zabrać sie za drugi etap zabawy i tutaj wykorzystać można ten super kiepski lakier ze srebrem... i sowicie pomalować nim blaszkę i krawędzie stykające się ze ścieżką na szybie... dzięki czemu po wyschnięciu bedzie to dobrze przewodzić. Najlepiej zastosować parę (ze 3-4) warstw tego specyfiku.
Całe szczęście prądowi różnicy nie zrobi czy będzie przenosić się z brzegów i góry blaszki czy z jej spodu (który można też przykleić klejem epoksydowym) to że nie będzie od spodu przewodzić w tym przypadku nie będzie problemem.
Na razie naprawa się sprawdza :) Zobaczymy jak długo... plus jest Taki, że wszystko trzyma się kupy i przewodzi... czyli działa a przy odrobinie chęci wychodzi naprawdę estetycznie.
Na koniec można zabezpieczyć wszystko taśmą ochronną do malowania i psiknąć na powierzchnię lakierem bezbarwnym albo nawet czarnym jak ktoś lubi aby zabezpieczyć warstwę przewodzącą srebra i ścieżki na szybie...
Ogólnie mówiąc koszt tej zabawy to ok 30-50zł... może tam gdzie wymieniają szyby zrobią to lepiej i profesjonalniej... nie wiem :D
Chevrolet Blazer 1999 LT - 4,3 Automat - wersja europejska

ODPOWIEDZ

Wróć do „Chevrolet”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość