co mi sie popsulo w chevy

Blazer

Moderator: Marcin-Kraków

McGyver
 
 
Posty: 108
Rejestracja: czw paź 22, 2015 11:51 am
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontaktowanie:

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: McGyver » śr maja 18, 2016 5:25 am

Przypomniała mi się dziś rano kolejna przypadłość z jaką autko kupiłem a mianowicie nie miałem ogrzewania kabiny na samym początku. Na początku myślałem, że zapchała się nagrzewnica i nawet ją płukałem... oczywiście była ok :)
W końcu okazało się, że winny był silniczek (w schematach opisany jako serwo) klapy mieszającej ciepłe i zimne powietrze. Dla wersji z klimą manualną nowy kosztuje ok 15$... a dla klimy automatycznej ok 140$ :/ jest nawet kilka filmików na YT jak to dziadostwo z auta wyciągnąć i jak wygląda w środku (blend door actuator - sie to nazywa). Jeden ma chyba 4 piny a drugi 5 a na pewno ten drugi ma jeden więcej :)
U mnie jakimś cudem się przestawił (choć wydaje mi się, że mógł się zaciąć i mój "były" Mechanik go wymontował i wyczyścił). Jednak kupując np nowy nie wolno go podłączyć i włączyć zapłonu bo przekręci się do któregoś skrajnego położenia i tak stanie. Okazuje się, że w środku jest potencjometr obracany zębatką (trochę ludzi miało pęknięte zębatki i stad brały się problemy - u mnie było ok), potencjometr ma 8kOhm i zakres pracy silniczka powinien wynosić (na pinach wyjściowych z potencjometru) od 0,01 do 8k Ohm. I tak trzeba go po rozebraniu całości ustawić aby kręcąc silniczkiem wyłapać ten zakres - przydatny jest zasilacz 12V :D ewentualnie prostownik żeby sobie silniczkiem pokręcić i sprawdzić.
Po "wykalibrowaniu" właściwego zakresu... wsadzamy to do auta ustawiając klapę kombinerkami mniej więcej na środku (najwygodniej), wyciągamy bezpiecznik od sterowania nawiewów/deski rozdzielczej... czekamy z minutkę, wsadzamy bezpiecznik, uruchamiamy zapłon - po czym następuje reset wszystkiego i komp sprawdza ustawienie tego silniczka kręcąc nim najpierw na min potem na max... aż "wykryje" opór mechaniczny i zostają zapamiętane wartości rezystancji dla poszczególnych pozycji (na oko 1k - 7k albo nawet 2k-6k Ohm). Dopiero po takiej automatycznej "kalibracji" silniczek zacznie ustawiać klapę we właściwych pozycjach.
Po właściwym wyczyszczeniu i ustawieniu... i sporej ilości k... na demontaż tego draństwa :D udało się ogrzewanie uruchomić i od tej pory pracuje idealnie :D
Dodam jeszcze, że potrzebny tam jest najlepiej nasadowy kluczyk 5,5 i jakaś łamana krótka przedłużka albo któtka pokrętka bo miejsca jest bardzo niewiele, ale wysiłek na pewno się opłaca (można demontować deskę ale to już na pewno potrwa dłużej).

W razie czego mam jeszcze jeden zapasowy silniczek sprawny i ustawiony żeby tylko do auta włozyć :D i niech sobie leży bo zębatki ma dobre a to też ważna część :)
Chevrolet Blazer 1999 LT - 4,3 Automat - wersja europejska

jezy888
 
 
Posty: 130
Rejestracja: czw mar 06, 2014 11:01 am

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: jezy888 » czw maja 19, 2016 8:49 am

szukam tego elementu co na zdjeciu
https://zapodaj.net/90cc1e723d414.jpg.html
ma ktos albo wie jak to wyglada w oryginale - http://cdn.backyardchickens.com/a/a3/a39283f9_CPI.jpeg wyglada na zwykla gumowa rure? tam cos jest przerabiane bo widze jakas fajke/kolanko wychodzace do gumowego przewodu wiec nie wiem czy ktos tam madrowal aby Lpg zainstalowac. Juz ten skraplacz dziwny dokupilem co ktos jakas klapke wstawil ;/ chyba przygotowane na detonacje gazy czy jaki diabeł
1995 S-10 4.3 4x4 Ext. Cab
sprzedam JGC SRT.

McGyver
 
 
Posty: 108
Rejestracja: czw paź 22, 2015 11:51 am
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontaktowanie:

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: McGyver » czw maja 19, 2016 8:04 pm

Jak szukasz rury gumowej to polecam wizytę na szrocie :-) ja u siebie ta rurę miałem w strzępach i ta srebrna taśma nie dawała rady... Zbyt długo :-) kupiłem cała rurę od jakiegoś innego auta byle tylko średnica była w miarę ok. Z tej kupnem rury aż 3 kolanka udało mi sie wyciąć :-) jedno do auta a dwa na zapas. To co u ciebie na fotce to chyba zwykła rura gumowa karbowana a od spodu mozesz miec miejsce na czujnik temperatury powietrza przed przepustnica bo oryginalnie na tej gumowej rurze go montowano. Co do tej klapki to na bank przeciwwybuchowa od gazu :-) jak masz gaz to na pewno nie zaszkodzi a w razie czego bedzie jak znalazł.
Chevrolet Blazer 1999 LT - 4,3 Automat - wersja europejska

starywariat
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 81
Rejestracja: pt sie 15, 2014 11:16 am

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: starywariat » pt maja 20, 2016 9:21 am

Ja wiem że to kosztuje drożej niż szrot ale trza poszukać na allegro ludzi co mają Bladzie na części i dzwonić do nich i negocjować. Bez docinania itp. itd. Sprawę gum dopasowywanych juz przerabiałem w innym aucie z gumą wlewu paliwa. Tylko oryginał używany. Życzę udanych poszukiwań.
Chevy Blazer 4.3 4x4 LT '99

jezy888
 
 
Posty: 130
Rejestracja: czw mar 06, 2014 11:01 am

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: jezy888 » pt maja 20, 2016 9:38 am

a dzwonilem do jednego od ktorego juz kupilem ta plastikowa rure ktora zachodzi na plasko na wnetylator tak fikusnie.
ALe opryskliwy gosc, zwykly burak, "nie ma na allegro to nie ma! " kurde biznesmen z powolania...
ma wystawiony caly dolot w czesciach to cholera wie czy tego tez nie ma gdzies, skad moge wiedziec czy kawalek rurki na zdjeciu to jest to co wystawil czy nie. takze chyba poszukam zwyklej gumy...
chcialem tez jedna czesc od przedniego mostu, linke i gruszke na podcisnienie to tez NIE uslyszalem przez sluchawke. NIe kumam takiego podejscia
1995 S-10 4.3 4x4 Ext. Cab
sprzedam JGC SRT.

McGyver
 
 
Posty: 108
Rejestracja: czw paź 22, 2015 11:51 am
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontaktowanie:

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: McGyver » pt maja 20, 2016 10:40 am

No niestety takich sprzedawców nie brak. Ja chciałem od jednego kupic pilota do auta... Ale na zdjeciu był z kolumna kierownicy i kluczykiem to koleś nie sprzeda osobno bo musiałby zdjecie nowe zrobic itp. Dla mnie dziwne podejście bo jak cos ma wisieć i sie nigdy nie sprzedać bo cena zaporowa a kolumna kierownicy raczej sie nie psuje :-) a tak byłby te powiedzmy 100 do przodu.
Co do gumy ja u siebie oryginału bym nie wstawił bo mam gaźnik gazu zaraz za przepływa tzn gdzie oryginalnie była ta guma. Przez to tez mam przeniesiony czujnik temperatury przeniesiony do filtra powietrza a oryginalnie był w gumowej rurce. Na odciętym kolanku śmigam juz z pół roku i jest elegancko :-) ładnie sie trzyma No i kąt ma dobry.
Chevrolet Blazer 1999 LT - 4,3 Automat - wersja europejska

McGyver
 
 
Posty: 108
Rejestracja: czw paź 22, 2015 11:51 am
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontaktowanie:

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: McGyver » ndz maja 22, 2016 2:10 am

Ostatnio zauważyłem, że coś mi się chyba kabelek uszkadza od ledowej listwy Stopu... jak się porusza to działa a czasem po otwarciu i zamknięciu klapy jest ciemno. Trzeba będzie poprawić, choć to dość newralgiczne dawać taki przewód zasilający w takie miejsce. Mam zapasową lampę ledową więc może najpierw na sucho rozpoznam jak to ugryźć i najwyżej się kabel przetnie i polutuje a na koniec założy termokurcze (na deszcz dadzą radę) :D
Chevrolet Blazer 1999 LT - 4,3 Automat - wersja europejska

jezy888
 
 
Posty: 130
Rejestracja: czw mar 06, 2014 11:01 am

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: jezy888 » pn maja 23, 2016 11:56 am

no i rozkrecilem i skrecilem ponownie :) jednak musi byc oryginal bo rzeczywiscie tam jest jakis czujnik w tej gumie, Plus jest jakas zwezka i cuda wianki porobione aby gaz doprowadzic wiec jakbym zalozyl oryginal to by nie bylo lpg.
1995 S-10 4.3 4x4 Ext. Cab
sprzedam JGC SRT.

jezy888
 
 
Posty: 130
Rejestracja: czw mar 06, 2014 11:01 am

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: jezy888 » pt maja 27, 2016 9:09 pm

wymienilem uszczelke w moscie, tym razem dostalem prawidlowa taka jaka powinna byc wiec raczej nie powinno juz ciec. Bo musialem ja nabijac a nie wklejac...
Walcze z pasami. Co za ustrojstwo. odkrecilem i w reku mi dziala tak,ze az za czule to jest i nie moglem pasa wyciagnac, przykrece to lata luzno :o
jutro od nowa sprobuje ale po prostu czarna magia
inny motyw, jak juz zalozylem uszczelke to polatalem po dziurach i z racji,ze sciagam kleme z ako bo czesto stoi samochod dniami nie ruszany, to mi na dziurze spadla klema no i zgasl o dziwo. Ale tak,ze obrotomierz poszedl na maxa powyzej 200km i tak to juz zostalo. Kolejna czarna magia :-? chyba jakies spiecia dawala bo widzialem,ze czasem zapalala sie ikonka ako, a czasem poduszki. Cos nabroilem pewnie :(
Ostatnio zmieniony pt maja 27, 2016 11:47 pm przez jezy888, łącznie zmieniany 1 raz.
1995 S-10 4.3 4x4 Ext. Cab
sprzedam JGC SRT.

starywariat
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 81
Rejestracja: pt sie 15, 2014 11:16 am

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: starywariat » pt maja 27, 2016 9:37 pm

Coś się zjarało, oby nie, ale zacznij jak zwykle od bezpieczników, przekaźniki już trudniej sprawdzić. Skoro są kontrolki to tylko tech2 to sprawdzi.
Chevy Blazer 4.3 4x4 LT '99

jezy888
 
 
Posty: 130
Rejestracja: czw mar 06, 2014 11:01 am

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: jezy888 » sob maja 28, 2016 12:07 pm

no to slabo,z pradami to bym musial gdzies jechac
Na razie walcze z pasami, odkurzylem, wyczyscilem, sam pas denaturatem przemylem bo sie kleil. Mechanizm polega na tym,ze lezy na czerwonej podstawce gumowy talerzyk, obciazony odwaznikiem i od wstrzasow zaczyna sie trzasc co powoduje,ze talerzyk podbija plastikowy mloteczek i to z kolei juz uruchamia zapadke ze stali ktora blokuje pas. Dlatego w reku mi to wszystko dziala bo sa wstrzasy ale jak juz przykrece albo ustawie pas nieruchomo to nawet szybkie odciagniecie pasa nie uruchomi zapadki. Nie mam pojecia dlaczego tak sie dzieje...
https://zapodaj.net/6389952b7374d.jpg.html
1995 S-10 4.3 4x4 Ext. Cab
sprzedam JGC SRT.

McGyver
 
 
Posty: 108
Rejestracja: czw paź 22, 2015 11:51 am
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontaktowanie:

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: McGyver » sob maja 28, 2016 1:53 pm

Może czegoś Ci tam brakuje? bo od pociągnięcia powinnno blokowac. Skoro da się zajrzeć przy rozebranym to może "zasymuluj" pociągnięcie pasa i zobacz co się dzieje, może uda się zlokalizować problem? Trzeba tez pamiętać o właściwym położeniu puszki z pasem... tj wypuszczanie do góry jak w aucie bo jeśli testujesz na leżąco to też będzie inaczej. Nie wiem jaki tam masz kolorek u siebie ale na Alledrogo wiszą jakieś starsze pasy, może by u Ciebie pasowały? Ja mam gdzieś jeden z rocznika 99/2000 zapasowy dla kierowcy - przypadkiem kupiłem myśląc że to Taki kolor jak potrzebuje a okazało się że jaśniejszy jak mam teraz a ciemniejszy niż potrzebuje, więc nie zmieniałem.
Chevrolet Blazer 1999 LT - 4,3 Automat - wersja europejska

jezy888
 
 
Posty: 130
Rejestracja: czw mar 06, 2014 11:01 am

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: jezy888 » sob maja 28, 2016 2:43 pm

nie chcialem tego otwierac bo mozliwe,ze nie daloby sie tego juz zlozyc ale z drugiej strony co mi szkodzi :) tam jest tylko zaciskowa spinka na bolcu i obawiam sie ,ze przy sciaganiu moze pęc. Reszta to plastiki i zatrzaski.
raczej nic nie brakuje bo pasy dzilaly ale w zeszlym roku rozbieralem caly srodek i pasy wlasnie byly rozciagniete dluzszy czas bo wisialy na nich boczki stad wydaje mi sie,ze sprezyna dostala w dupe.
a ten dzyndzolek dziala jak powinien bo trzymajac w reku i dajac lekkie wstrzasy blokuje rozwiniecie pasa. To samo sie dzieje, jak jedziemy po dziurach i nie mozna sie zapiac bo wlasnie sie blokuje. Ale jak unieruchomie mechanizm w prawidlowej pozycji to juz nie zalapie nie wiadomo jak mocno bym nie pociagnal za pas. Ciekawe czy w czasie kolizji by zaskoczyl w koncu jakis tam wstrzas jest :roll:
1995 S-10 4.3 4x4 Ext. Cab
sprzedam JGC SRT.

McGyver
 
 
Posty: 108
Rejestracja: czw paź 22, 2015 11:51 am
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontaktowanie:

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: McGyver » sob maja 28, 2016 7:55 pm

To raczej jedna z rzeczy, która powinna być sprawna :) i raczej nie chciałbym sprawdzać w praktyce... Może, któraś sprężynka osłabła bo generalnie pas powinien się blokować przy "szarpnięciu" a na pewno nie na dziurach - bo to zbyt czułe jest. Rzuć okiem na YT albo gdzieś na sieci... może ktoś rozbierał takie pasy i byłoby się na czym wzorować i szukać "co może być nie tak".

Drugie rozwiązanie to wizyta na jakimś szrocie i dobranie pasującego kompletu innych pasów pod Auto :D większość mocowań jest dość podobna i śruby zazwyczaj takie same... choć różne kąty więc trzebaby rzucić okiem, ale może dałoby radę dobrać coś działającego lepiej jeśli nie ma oryginału.

Nie wiem czy podobne bo u mnie w pracy nie obejrze ale może się nada bo też chevro:
https://youtu.be/BlUxxx0dUKo
Chevrolet Blazer 1999 LT - 4,3 Automat - wersja europejska

jezy888
 
 
Posty: 130
Rejestracja: czw mar 06, 2014 11:01 am

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: jezy888 » ndz maja 29, 2016 1:49 pm

to na filmie to jeszcze bardziej skomplikowany mechanizm ale widze,ze zasada dzialania bardzo podobna

ja mysle,ze skonczy sie na czyms takim :) bo ze szrotu to moga byc takei same jak te moje badz gorsze mimo,ze moga sie blokowac, moj jest bezwypadkowy wiec i pasy tez sa "nie wysilone" a kupujac uzywki to nic nie wiem.

http://www.rallyshop.pl/index.php?p279, ... we-04608bv chyba duzo nie jest, bak benzyny :)
1995 S-10 4.3 4x4 Ext. Cab
sprzedam JGC SRT.

McGyver
 
 
Posty: 108
Rejestracja: czw paź 22, 2015 11:51 am
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontaktowanie:

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: McGyver » ndz maja 29, 2016 2:48 pm

Fajne i nawet nie ma tragedii z ceną :) tylko zastanawia mnie jak przyczepić ten tylną (górną) część :) bo dolne mocowania to spokojnie na oryginalne miejsca podejdą... ale tył wypadałoby dać na środek - a w aucie "cywilnym" raczej wygodnie tego zrobić nie można.
Chevrolet Blazer 1999 LT - 4,3 Automat - wersja europejska

jezy888
 
 
Posty: 130
Rejestracja: czw mar 06, 2014 11:01 am

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: jezy888 » pn sie 22, 2016 10:48 am

urwalem lusterko, kurde no!! jest na 3 sruby z tego co widzialem :) trzeba naprawic albo kupic
a druga sprawa,ze jestem idiota bo w koncu ogarnalem temat skrzyni. brakowalo litr oleju w niej. Zle sprawdzalem poziom wczesniej. :)3 na pewno w dupe dostala bo troche pojezdzilem wczesniej, a gosc przy sprzedazy mowil,ze brakuje najprawdopodobniej...
no nic, jezdzimy dalej
1995 S-10 4.3 4x4 Ext. Cab
sprzedam JGC SRT.

starywariat
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 81
Rejestracja: pt sie 15, 2014 11:16 am

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: starywariat » pn sie 22, 2016 5:11 pm

A co się dzieje jak brakuje litr we skrzyni?, gdzieś czytałem że sprawdza się na gorąco i jak silnik pracuje.
Chevy Blazer 4.3 4x4 LT '99

jezy888
 
 
Posty: 130
Rejestracja: czw mar 06, 2014 11:01 am

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: jezy888 » wt sie 23, 2016 4:28 pm

dokladnie, musi pracowac i byc rozgrzany
no slizgalo mi sie na biegach, niby szedl po wszystkich biegach ale mocniejsze dodanie gazu i obroty szly w gore
1995 S-10 4.3 4x4 Ext. Cab
sprzedam JGC SRT.

flomaker
Posty: 498
Rejestracja: sob sie 07, 2010 2:26 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: flomaker » śr wrz 21, 2016 5:57 am

Padła pompa paliwa. Już trzecia w 6 lat, a auto wiele nie jeździ.
Warsztat, w którym stoi auto nie może znaleźć nowej pompy. Na poprzedniej jest:
WALBRO WQB 1C
AOAO65
141022M1

Ja mam w głowie,że kiedyś inny warsztat ćwiczył to i założyli pompę do 3,5 bar i czyjnik ciśnienia nie puścił dalej, załozyli tą powyżej i było dobrze. Na alle pompa do bazyla ma 3,5 kojarzy mi się, że potrzeba 3,7bara żeby zadowolić czujnik.
Ktoś coś?
Blazer 99'

sokół wędrowny
 
 
Posty: 902
Rejestracja: wt lip 23, 2013 5:03 pm
Lokalizacja: Centralna Polska

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: sokół wędrowny » śr wrz 21, 2016 6:19 pm

Kurde miałem bladego i nie narzekałem ... chyba dziwny jakiś jestem
Patrol Patrolowi Patrolem

starywariat
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 81
Rejestracja: pt sie 15, 2014 11:16 am

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: starywariat » wt paź 04, 2016 3:57 pm

dziś zaprowadziłem Bladzia na wymianę silniczka zmiany napędów, pierdoły typu świece, palec, no i olej skrzyni, hmmm olej to przy okazji bo i tak będą tam zaglądali, coś ostatnio faluje na niskich obrotach 1200-1800obr, podczas jazdy i lekko przy tym szarpie, zdarza się też że baaaaardzo powoli się toczy mimo puszczonego hamulca. Obaczymy co tam się dzieje, oby tylko nie remont skrzyni.
Chevy Blazer 4.3 4x4 LT '99

sokół wędrowny
 
 
Posty: 902
Rejestracja: wt lip 23, 2013 5:03 pm
Lokalizacja: Centralna Polska

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: sokół wędrowny » wt paź 04, 2016 4:31 pm

starywariat pisze:zdarza się też że baaaaardzo powoli się toczy mimo puszczonego hamulca
Co w tym widzisz niepokojącego ?
Patrol Patrolowi Patrolem

starywariat
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 81
Rejestracja: pt sie 15, 2014 11:16 am

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: starywariat » wt paź 04, 2016 6:14 pm

sokół wędrowny pisze:
starywariat pisze:zdarza się też że baaaaardzo powoli się toczy mimo puszczonego hamulca
Co w tym widzisz niepokojącego ?
cóż, wcześniej ruszał dość żwawiej, ale nie mam porównania z innym autem z automatyczną skrzynią, ale przy ruszaniu zdarzy się że dodaję gazu a on jakby nie ma siły jechać. Jak już przerzuci na 2 z lekkim szarpnięciem to śmiga jak gupi:)
Chevy Blazer 4.3 4x4 LT '99

sokół wędrowny
 
 
Posty: 902
Rejestracja: wt lip 23, 2013 5:03 pm
Lokalizacja: Centralna Polska

Re: co mi sie popsulo w chevy

Post autor: sokół wędrowny » wt paź 04, 2016 6:48 pm

starywariat pisze: cóż, wcześniej ruszał dość żwawiej ...
Jak nie ma siły przy dodaniu gazu to inna sprawa bo zabrzmiało to tak, że puszczasz hamulec a on się powoli toczy i w tym nic dziwnego nie widziałem.
Patrol Patrolowi Patrolem

ODPOWIEDZ

Wróć do „Chevrolet”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości