www.forum4x4.pl

Witam. Mam balzera 97r. Przedni napęd działa, ale jak ostko się skręci kołami to mam wrażenie że przód nie ciągnie a wręcz przeciwnie koła się blokują - jak koła są ustawione prosto to wszystko jest OK.
Ma ktoś jakiś pomysł?

a kiedy tak jest jak jedziesz po asfalcie

jaszyn pisze:Witam. Mam balzera 97r. Przedni napęd działa, ale jak ostko się skręci kołami to mam wrażenie że przód nie ciągnie a wręcz przeciwnie koła się blokują - jak koła są ustawione prosto to wszystko jest OK.
Ma ktoś jakiś pomysł?

Na asfalcie też blokuje.

po asfalcie i innych twardych nawierzchniach nie wolno jezdzic z zalaczonym napedem na 4

Masz takie same opony na przedniej i tylnej osi?

przy maksymalnym skrecie z zalaczonym napedem ruszenie z miejsca jest bardzo trudne a opory sa baaardzo duze... to normalne w autach z napedem 4x4 a w szczegolnosci z dopinana polosia jak w blazerze.

Lamina. OK. Tylko, że jeśli nie ma mechanizmu różnicowego międzyosiowego, to przy różnych rozmiarach opon będzie mu także jedne "bardziej blokowały". Mam te same objawy w patrolu przy minimalnie różnej wysokości biezniku. A to, że z włączonym napędem na skręconych kołach ruszanie jest utrudnione a opory duże to wcale nie normalne w samochodach 4x4 Niektóre samochody mogą mieć większe opory, ale jednak nie powinno to byc aż tak bardzo odczuwalne, o ile oczywiście jakieś mechanizmy nie są zjebane A z włączonym napędem wolno jeździć po asfalcie, tylko szkoda półosi i całych mechanizmów sprzodu, które sie wczesniej zużywają. Nie wolno w przypadku różnych rozmiarów (wysokości) opon.

Raga pisze:Lamina. OK. Tylko, że jeśli nie ma mechanizmu różnicowego międzyosiowego, to przy różnych rozmiarach opon będzie mu także jedne "bardziej blokowały". Mam te same objawy w patrolu przy minimalnie różnej wysokości biezniku. A to, że z włączonym napędem na skręconych kołach ruszanie jest utrudnione a opory duże to wcale nie normalne w samochodach 4x4 Niektóre samochody mogą mieć większe opory, ale jednak nie powinno to byc aż tak bardzo odczuwalne, o ile oczywiście jakieś mechanizmy nie są zjebane A z włączonym napędem wolno jeździć po asfalcie, tylko szkoda półosi i całych mechanizmów sprzodu, które sie wczesniej zużywają. Nie wolno w przypadku różnych rozmiarów (wysokości) opon.

nie masz racji...nie wolno jezdzic z napedem na 4 po asfalcie gdy nie masz mechanizmu roznicowego miedzy osiami bo zaraz cos urwiesz a pozatym auto sie fatalnie prowadzi i mozna wyleciec z drogi na zakrecie..ale powodzenia ci zycze smigaj na zdrowie

Nie mówię, że smigam 4x4 ciągle i po asfalcie. Ale nic przy sprawnych napędach itd nie stoi temu na przeszkodzie. Po prostu nie ma potrzeby dołączać drugiej osi. Szkoda ją zużywać. A co się ma urwać? Prowadzenie samochodu jest "inne", ale nie od razu fatalne. No i żeby od razu wylatywać z drogi... Na włączonych blokadach może, raczej napewno Ale mechanizm różnicowy działa nawet przy napędzie 4x4. I mówię o tym zwykłym między kółkami, a nie między osiami.

po pierwsze nie masz racji..
po drugie dla tego nie masz racji ze:
przy zalaczonym napedzie 4x4 w aucie bez centralnego (miedzyosiowego) ukladu ruznicowego, w momencie skretu kol, przednie kola z racji skretu poruszaja sie dokladnie po luku jaki robimy, tylnie kola nie skrecaja wiec poruszaja sie po luku wymuszonym, tak wiec przy np skrecie w prawo przednie prawe kolo robi mniejszy luk niz lewe, ale tylnie kola tak samo z ta roznica ze ten luk jest wymuszony i co za tym idzie prawe tylnie kolo ma do pokonania inna droge nic przednie prawe, przy braku ukladu miedzyosioweko w ekstrmalnym polozeniu efektem tego jest pisk jednego z kol spowodowany wieksza predkoscia obrotowa, z powodu braku ukladu miedzyosiowego jedno kolo i jest to zwykle przednie przyjmuje duzo wieksze naprezenia niz powinno (przy sliskiej nawierzchni jest to mniej odczuwalne bo jedno z kol po prostu minimalnie sie slizga) to jest rowniez powodem zagrozenia jakim jest jazda 4x4 przy wiekszych predkosciach na luku (oczywiscie bez centralnego ukladu roznicowego). finalnie konczy sie zmeczeniem materialu dyferencjalu przedniego lub przegubu.... HOWGH.

i w najlepszym wypadku wyleci nam z kieszeni troszke ecie pecie...