
Z gory bardzo dziekuje za odpowiedzi. Mak ktos na forum diesla z V8

Moderator: Marcin-Kraków
zygi pisze:ja mam 6,2 d w mieście 15l a na trasie jakieś 11l,bardzo dobry silnik ,a z częściami niema problemu,przynajmiej dla mnie.
Tak to juz wszystko oblukane . Caly zestaw - tzn silnik plus skrzynia z reduktorem jest o jakies 200 - 300 kilo ciezszy. Wiem , to duzo , ale silnik ztyego co sie wywiedzialem za oceanem jest tego warty. Co prawda to prawda ale mowia u nas , w polszcze ze nie ejst taki fajny bo czesci drogie .... w usa znowu moiwa ze jak zrobiony dobrze to nie ma prawa sie psuc. Tam to wkladaja do wszelkiej masci toyot off-roadowych i zadowoloeni z ekonomiki , momentu i bezawaryjnosci. Tylko ze oni jezdza w skalkach - my w blocie. Zastanwiam sie czy te 200 - 300 kg wiecej nie popsuje sprawnosci w terenie.Krecik pisze:tylko jak z masą ?
bo to lekkie nie bedzie
tutaj tego w pigułe, łatwiej o benzyne wiadomo, ale i diesli takich mają od cholery, pamietaj ze i skrzynie musisz odrazu włożyc, automat z ktorym to firmowo jeździło bedzie najlepszy, za duze momenty i manual bedzie padał - sprzegło, tryby, itd
Maksymalnie bedzie 200 kg , a moze nawet mniej (powiedzialem plus 200 - 300 kg z calym zestawem , czyli ze skrzynia i reduktorem) wiecej na przedniej osi. V8 wazy 500 kg. Moj okolo 300 kg. Myslalem nad przelozeniem chlodnicy do tylu - ale to w sumie nie wiele poprawiKrecik pisze:bardzo popsuje
bo to jest +300kg do obecnych dwustu/trzystu, czyli nagle robi ci sie ponad pól tony na przedniej osi
raz ze zawias do przerobienia, a dwa ze bedziesz miał spławik
No nie da sie odmowic racji stojacej po twojej stronieKrecik pisze:tak mi sie widzi ze na skały to ciężki przód jest jak najbardziej wskazany... jak juz sie wdrapie to tył wciągnie, u nas zupełnie odwrotnie
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości