Luzy układu kierowniczego

[steff3]

Luz na kierownicy mam taki, że jadąc prosto i ruszając kierownicą miedzy godziną 10 a 2 auto prawie nie reaguje.

Najpierw byłem na szarpakach. Wyszło, że do wymiany jest wspornik układu kierowniczego i wąs przekładni kierowniczej. Dodatkowo nieduży luz na przekładni, ale cały ten luz miał powodować ten zużyty wspornik.

Najpierw wymieniłem opony ( bo stare miały już 10 lat ) i już nieco lepiej auto zaczęło się prowadzić. Następnie amortyzatory z przodu, wspornik i wąs. Po odbiorze czułem zdecydowaną poprawę. Wóz przestał bujać się na nierównościach a luz na kierownicy znacznie się zmniejszył. Zaraz pojechałem ustawić zbieżność ( choć auto jeździło w miarę prosto ).

Niestety po kilkuset kilometrach luz jest znowu duży - tak jak napisałem na początku. W zasadzie trudno omijać dziury w mieście a na szosie ciągle trzeba kręcić kierownicą. W serwisie ASTRO w Katowicach stwierdzili, że chyba uda im się "zlikwidować ten luz na przekładni kierowniczej" , ale muszą sporo rozebrać aby się dostać do tej przekładni.

Dodatkowo, jadąc po dziurach ( np. szutrowa droga z dziurami po kałużach ) czuć stuki z przodu. Czy to może być tylko przekładnia kierownicza? Przy wymianie wspornika i wąsa twierdzili, że musieli wyjąć przekładnię kierowniczą. Gdy odebrałem wóz, kierownica chodziła "ciężej". Teraz znów lżej.

Dodam, że za wymianę:
- wspornika ukł kier, wąsa przekladni, amortyzatorów przód,
- świec, przewodów WN
- osłon przegubów napędowych
- sprawdzenie błędów w skanerze
zapłaciłem 1500 brutto, za samą robociznę ( części miałem swoje ).

Już nie wiem co robić - jechać ponownie do tego serwisu aut amerykańskich czy może ktoś ma inny pomysł?

P.S. Ile średnio może kosztować wymiana oleju w skrzyni biegów + filtr? ( sama robocizna )

[Marcin1]

Dlatego właśnie omijam szerokim łukiem serwisy "aut amerykańskich". Jeżdżę do zwykłego mechanika, a odnośnie układu kierowniczego do speca od układów kierowniczych - to jest klasyczny układ i nie ma tam żadnych "amerykańskich" rozwiązań cokolwiek miałoby to oznaczać. Nie wiem, czy te samochody mają kwadratowe koła? Uczciwie dodam, że jeśli gdzieś są przewidziane procedury specyficzne dla danego modelu to zakładając, że serwis ich nie zna załączam wydruk procedury np. wymiany dolnej uszczelki kolektora dolotowego w Pontiacu.

Pozdrawiam, Marcin

[xymenez]

No właśnie, Marcin: gdzie w Łodzi masz dobrego speca od ukł. kierowniczych?

No niestety, układ kierowniczy to w Blazerze rzecz najsłabsza. Nawet, jak wymienisz wspornik (a on najszybciej pada, bo ma beznadziejną konstrukcję), to po roku jeżdzenia po polskich dziurach znowu musisz wymieniać. Nie słyszałem jeszcze, zeby w innym aucie tak często się wymieniało... A konstrukcja jest jednocześnie diabelnie prosta.

Patrz post -> http://forum4x4.pl/viewtopic.php?f=41&t=65913 - podałem na fotkach przykład, jaką możnaby zrobić konstrukcję 'niezniszczalnego' wspornika.

[steff3]

Po wizycie na stacji diagnostycznej na szarpakach wyszło, że wąs przekładni lata do góry i na dół. A wymieniony był półtora miesiąca temu i przejechałem niecały 1.000km od tego czasu...
Zatem widzę 3 możliwości
1. Wąs z firmy Chase był tak beznadziejnej jakości , że wytrzymał kilkaset km tylko
lub
2. Mechanik nie dokręcił elementu i się poluzował
albo
3. Podczas ustawiania zbieżności mechanik poluzował wąs.

[Arturosxp]

W blazerach to jest felerny punkt zawieszenia. Ja kupilem dobrej firmy i teraz mam juz spokoj

[steff3]

A jakiej firmy? Skoro regularnie trzeba wymieniać ten element to dobrze by wiedzieć co jest padliną a gdzie można dostać dobrej jakości część.

[Marcin1]

No właśnie, Marcin: gdzie w Łodzi masz dobrego speca od ukł. kierowniczych?

No niestety, układ kierowniczy to w Blazerze rzecz najsłabsza. Nawet, jak wymienisz wspornik (a on najszybciej pada, bo ma beznadziejną konstrukcję), to po roku jeżdzenia po polskich dziurach znowu musisz wymieniać. Nie słyszałem jeszcze, zeby w innym aucie tak często się wymieniało... A konstrukcja jest jednocześnie diabelnie prosta.

Patrz post -> http://forum4x4.pl/viewtopic.php?f=41&t=65913 - podałem na fotkach przykład, jaką możnaby zrobić konstrukcję 'niezniszczalnego' wspornika.

Wspornika nie wymieniam 3 rok, a wcześniej był oryginalny - przestań kupować tanią chińszczyznę, nie warto.
Na Kusocińskiego obok stacji Orlen jest firma Majer - wymiana opon. U nich dzierżawi stanowisko bardzo dobry diagnosta układów kierowniczych.

Pozdrawiam, Marcin

[Arturosxp]

Trzeba kupic dobrej firmy i bedzie spokoj.

[golony]

dlatego proponuje pisac jakie firmy sa dobre a jakie nie
kazda czesc jako nowa wyglada dobrze a trwalosc to zupelnie inna bajka

[Arturosxp]

no ja kupilem moog-a. Okolo roku juz dzilala,ale ciekawe ile wytrzyma

[Andjeep]

Przy okazji - czy luzy na przekładni da się "kasować" czy nalezy szukać nowej przekładni?
co do wspornika - wymieniałem dwa razy - raz w ramach reklamacji (padł po miesiącu). Nowy wspornik (firmy nie pamiętam) znów ma objawy ...... po roku. Rzeczywiście wydaje się, że mogli to inaczej skonstruować. Teraz żałuję, że wywaliłem ten najstarszy - pracował na zasadzie gwintu (nowsze to przeguby kulowe) i nawet zużyty miał mniejsze luzy niż wersja z dwoma przegubami kulowymi po miesiącu pracy.

Sporo jeżdżę (ok. 50 tyś rocznie) i przednie zawieszenie jest jednak najsłabszą stroną samochodu.... trzeba coś z tym zrobić (pozostałe rozwiązania bardzo mi odpowiadają)

[xymenez]

Ano, czyli jednogłośnie, widzę, że wszyscy potwierdzają, że to najsłabsza strona Blazera. Ha.

A luzy da się kasować w przekladni, tylko wtedy będzie coraz ciężej chodziła. Mialem tak w poprzednim. Słabo się prowadził. Lepiej się z kimś dogadać, żeby dobrą używaną opchnął za 400 pln.

[Andjeep]

ale jak kasować?

[Marcin1]

dlatego proponuje pisac jakie firmy sa dobre a jakie nie
kazda czesc jako nowa wyglada dobrze a trwalosc to zupelnie inna bajka

Ja mam AC-Delco

[Marcin1]

Ano, czyli jednogłośnie, widzę, że wszyscy potwierdzają, że to najsłabsza strona Blazera. Ha.

A luzy da się kasować w przekladni, tylko wtedy będzie coraz ciężej chodziła. Mialem tak w poprzednim. Słabo się prowadził. Lepiej się z kimś dogadać, żeby dobrą używaną opchnął za 400 pln.

Jasne. Wtedy będziesz miał dwie używane. Sorry ale czy opony tez kupujesz "niezłe" używane?

[Robur zmota]

W zapodanym temacie ta wam Koledzy odpowiem ,dany Blazerek trafił do nas na warksztat i w pierwszej wersji popełniłem ten sam błąd co Astro ,kasowanie luzów na kolumnie kierowniczej
tylko za znnnacznie mniejszą kasę i odesłałem Pacjenta na ustawienie zbieżności do zaprzyjażnionego warsztatu .Zaprzyjażniony warsztat nakazał powiększenie luzu na kolumnie bo jest za ciasno i autko reaguje za dziko ,poprawiłem .Dalej do dupy Blazerek nadal buja i ciężko się prowadzi ,więc WYZWANIE trza znależć przyczyne .Pojezdziłem autkiem Dwa dni około 30 km i mamy Cię EUREKA Kolega wspominał że wymienił przednie amory ,,Gabryiel"
mietkie jak gówno w trawie a tylne niby były ok"
Zadałem sobie trud pochuśtania wychodkiem i Diagnoza jedyna słuszna Wymiana Amorów 4-ry sztuki .KOLEGA jest zadowolony 9-cio stopniowa regulacja ustawiona dziś na 7 ,było na 5 alle na trasie letko bujało . Blazerwk prowadzi się jak po sznurku

Pozdrawiam użytkowników tych Pojazdów
Gruby ZMOTA 4X4 KATOWICE
obecnie Klub KAJMAN 4X4