www.forum4x4.pl

Witam wszystkich. Jako, że jestem nowy wypada się przedstawić -Mam na imię Łukasz i od roku jestem posiadaczem Blazera 1999 rok. Z radością odkryłem to forum.
Pojawił się ostatnio poważny problem ze skrzynią. Jeśli to możliwe, proszę o pomoc w diagnozie.
Zaczęło się tak - przez 400 km w trudnych warunkach targałem na lawecie Explorera. Jak się okazało - miałem zbyt niski poziom płynu chłodzącego, ale co ciekawe - temperatura płynu była cały czas ok, nie gotował się. W pewnym momencie przy prędkości ok 80-90 km/h nagle wzrosły obroty, auto jednocześnie zwalniało (efekt porównywalny z poślizgiem sprzęgła w manualu). Stanąłem, spod skrzyni buchał gorący olej (jakby sie zagotował??). Odczekałem. jako, że była 3 nad ranem i stałem na środku autostrady bez pomocy, pojechałem ostrożnie dalej do najbliższej stacji beznynowej (ok 50 km). Dolałem tam oleju. wszystko wróciło do normy. pojazd przez ok 2 miesiące chodził bez problemu. pewnego dnia podczas jazdy pojawił się znów efekt ślizgającego sprzęgła (tylko na 2 biegu, przy dodawaniu gazu i potem przy kick-downie). Wymieniłem olej i filtr - i nic.
mam już swoję hipotezę na ten temat, ale może ktoś byłby uprzejmy i podzielił się swoimi uwagami???
pozdrawiam
Łukasz

Ugotowałeś skrzynię

tyle się domyśliłem od razu,
pytanie co dalej...... naprawiać ....... wymieniać ......?

el_coyotte pisze:tyle się domyśliłem od razu,
pytanie co dalej...... naprawiać ....... wymieniać ......?

Za naprawę u "automatyków" dasz pewnie ze 4 tys.
Można ewentualnie zakupić na ebayu kompletny zestaw naprawczy i znaleźć kogoś zaufanego, kto się podejmie wymiany flaków.
Skrzynia kupiona na szrocie to kot w worku

Jeszcze jakbyś dodał skąd jesteś, to można by podpowiedzieć lokalnego speca

Poznań. Znalazłem skrzynię za 3 tys brutto z gwarancją rozruchową. Chyba jednak najpierw dobiorę sie do swojej, ale obawiam się mechanika naciągacza. U takiegi już skrzynię robiłem przy Mercu 124.....

pozwólcie, że odświeżę temat. Skrzynia wyjęta. Wcześniej Lena zaoferowała się w sprawie dokonania diagnozy, jednak nie miałem jeszcze skrzyni na wierzchu. Teraz nie mam do niej kontaktu, a po mailu cisza... Czy ktoś może ma jakieś namiary na Lenę????, ew. iną osobę najlepiej z okolic Poznania
Druga sprawa - szukam zestawu naprawczego, czy ktoś może pomóc?
pozdr.
Łukasz

Napisz do Leny na mail.
Swoją drogą, ciekawe, co ci się stało.
Ja miałem w swoim trochę podobną akcję (skrzynia, prawdopodobnie, pow. 130 km/h zaczęło sie ślizgać i zwalniać, ale jakby przeszło, jeżdze delikatniej, hm...). Jak będziesz wiedział, pisz!

witam po przerwie, skrzynia naprawiona, przy okazji remont (w tym grucha też). Koszt klamotów z robocizną - 2.400 zł, czas naprawy - 4 dni. W tym tygodniu skrzynia wjedzie do auta i zobaczymy co dalej.
co było???? - z powodu awarii układu chłodzenia i targania explorera na lawecie 400 km -biedaczka się konkretnie zagotowała - na sprzęgle pojawiło się fioletowe przebarwienie
zjarane tarczki (głównie 3/4 bieg) i taśma.
Nauczony doświadczeniem zakupiłem dodatkową chłodniczkę oleju (340 zł z przewodami, końcówką i zestawem do montażu)
pozdrawiam
Łukasz

To jeszcze załóż sobie czujnik temperatury skrzyni. Bedziesz miał kontrole nad temperaturą na przyszłość

O, to jest dobry patent!!! A gdzie taki czujnik w skrzyni się montuje?

Ja mam zamontowany w misce pod skrzynią, ale to nie jest najlepsze rozwiązanie bo temperatura spada podczas brodzenia. Co prawda tylko na chwilę ale jednak.... Inna możliwość to na wężu przed chłodnicą. prosta sprawa, koszt czujnika i zegara to jakies sto parę złotych, to tego trójnik i z dwue godziny roboty razem z piwkiem i fajeczką.
Sprawa prosta a skrzynka podziękuje bezawaryjną pracą

faktycznie, elegancki patent , trzeba to zrobić, tymbardziej, że złapałem się na wskaźnik temperatury na desce, który wskazywał wszystko w normie