Nakrętka w feldze nie do odkręcenia - ktoś ma jakiś pomysł?
: wt cze 08, 2010 9:36 pm
W zasadzie to temat ogólny, nie tylko w tym dziale, no ale akurat się przytrafiła posiadaczowi Blazera.
Koła mają, jak wiadomo, 5 nakrętek na szpilkach.
Pech chciał, że przedwczoraj nie chciała się odkręcić jedna z nich. Bardzo szybko stępiły się kanty i zwykły klucz 19 obracał się w kółko.
Mechanik z podwórka (a mam ich tam kilku) poradził nabić młotkiem nasadkę mniejszą: czyli 18. No więc prawie bylo dobrze, ale jakoś słabo się nabijała i żeśmy spiłowali nakrętkę jeszcze bardziej. Na drugi dzień skombinowałem porządną nasadkę 17, ale WIELOKĄTNĄ. Teoretrycznie lepiej obejmowała nakrętkę, wbijała się całkiem dobrze. Ale nakrętka musiała być mocno zapieczona, bo znów stal się opiłowała (za to nasadki bardzo mocne robią!). No i klops.
Poszedlem do blacharzy. Tamci zaczęli ostro: palnikiem acetylenowym rozgrzali śrubę z nakrętką prawie do białości, bo czym nabijali trochę głębiej nasadkę 17, a później już 16. Nic to nie dało. Za śruby 19 zrobiła się opiłowana 16, nie da się z tym już nic zrobić.
Niestety: felgi mam niestandardowe: alusy 18'' z bardzo głębokimi frezami na śruby. Strasznie złe dojście.
Dospawanie czegokolwiek migomatem odpada.
Ktoś poradził, żeby odpiąć całą piastę i od tyłu rozwiercić i wybić całą szpilkę.
Ale czy tu sie tak da?
Może ktoś ma inne pomysły?
Wbrew pozorom jest fatalnie: nawet, jak bym złapał gumę, to nie zmienię koła...
Koła mają, jak wiadomo, 5 nakrętek na szpilkach.
Pech chciał, że przedwczoraj nie chciała się odkręcić jedna z nich. Bardzo szybko stępiły się kanty i zwykły klucz 19 obracał się w kółko.
Mechanik z podwórka (a mam ich tam kilku) poradził nabić młotkiem nasadkę mniejszą: czyli 18. No więc prawie bylo dobrze, ale jakoś słabo się nabijała i żeśmy spiłowali nakrętkę jeszcze bardziej. Na drugi dzień skombinowałem porządną nasadkę 17, ale WIELOKĄTNĄ. Teoretrycznie lepiej obejmowała nakrętkę, wbijała się całkiem dobrze. Ale nakrętka musiała być mocno zapieczona, bo znów stal się opiłowała (za to nasadki bardzo mocne robią!). No i klops.
Poszedlem do blacharzy. Tamci zaczęli ostro: palnikiem acetylenowym rozgrzali śrubę z nakrętką prawie do białości, bo czym nabijali trochę głębiej nasadkę 17, a później już 16. Nic to nie dało. Za śruby 19 zrobiła się opiłowana 16, nie da się z tym już nic zrobić.
Niestety: felgi mam niestandardowe: alusy 18'' z bardzo głębokimi frezami na śruby. Strasznie złe dojście.
Dospawanie czegokolwiek migomatem odpada.
Ktoś poradził, żeby odpiąć całą piastę i od tyłu rozwiercić i wybić całą szpilkę.
Ale czy tu sie tak da?
Może ktoś ma inne pomysły?
Wbrew pozorom jest fatalnie: nawet, jak bym złapał gumę, to nie zmienię koła...