Chevrolet Tahoe
Moderator: Marcin-Kraków
Chevrolet Tahoe
Dzień dobry wszystkim.
Planuję zakup dużego rodzinnego auta, a jako, że bardzo podobają mi się amerykańskie samochody - pod uwagę biorę zakup między innymi Chevroleta Tahoe z roku około 2000 - 2003.
Chciałem Was zapytać czy wiąże się to ze sporym ryzykiem ? Na mechanice samochodowej nie znam się w ogóle i nigdy amerykańcem nie jeździłem. Za samochodem z USA w moim przekonaniu przemawia: wielkość, wygoda, duży, trwały i prosty silnik - potrafiący sporo przejechać, tani w naprawie - bez turbin, elektroniki itp.
Boję się natomiast tego czy: samochód nie jest zbyt oryginalny, a co za tym idzie części nie dostępne; mechanicy nie będą potrafili tego naprawiać (jestem z trójmiasta); spora usterkowość, o której wiele ludzi mi do o koła trąbi.
Bardzo bym chciał takie auto, ale nie jestem aż takim zapaleńcem, żeby ciągle coś przy nim dłubać. Krótko mówiąc czy zakładając, że uda się kupić zadbany egzemplarz i dbając o auto jak należy - można te samochody traktować jak resztę europejskiej konkurencji ? Bardzo proszę o wszelkie spostrzeżenia.
Jeszcze jedno.... czy inne samochody z USA takie jak grand cherokee, dodge durango - przez to że są bardziej popularne - są waszym zdaniem mniej kłopotliwe ?
Planuję zakup dużego rodzinnego auta, a jako, że bardzo podobają mi się amerykańskie samochody - pod uwagę biorę zakup między innymi Chevroleta Tahoe z roku około 2000 - 2003.
Chciałem Was zapytać czy wiąże się to ze sporym ryzykiem ? Na mechanice samochodowej nie znam się w ogóle i nigdy amerykańcem nie jeździłem. Za samochodem z USA w moim przekonaniu przemawia: wielkość, wygoda, duży, trwały i prosty silnik - potrafiący sporo przejechać, tani w naprawie - bez turbin, elektroniki itp.
Boję się natomiast tego czy: samochód nie jest zbyt oryginalny, a co za tym idzie części nie dostępne; mechanicy nie będą potrafili tego naprawiać (jestem z trójmiasta); spora usterkowość, o której wiele ludzi mi do o koła trąbi.
Bardzo bym chciał takie auto, ale nie jestem aż takim zapaleńcem, żeby ciągle coś przy nim dłubać. Krótko mówiąc czy zakładając, że uda się kupić zadbany egzemplarz i dbając o auto jak należy - można te samochody traktować jak resztę europejskiej konkurencji ? Bardzo proszę o wszelkie spostrzeżenia.
Jeszcze jedno.... czy inne samochody z USA takie jak grand cherokee, dodge durango - przez to że są bardziej popularne - są waszym zdaniem mniej kłopotliwe ?
- Misiek Bielsko
-
- Posty: 5195
- Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Bielsko-Biala
- Kontaktowanie:
Re: Chevrolet Tahoe
Może nie do końca w temacie, ale granda sobie odpuść, bo to tragicznie małe auto w środku jest... Tylko wygląda na duże z zewnątrz.
Re: Chevrolet Tahoe
Sam szukałem Cheviego, ale w Polsce niestety wybór jest bardzo ograniczony. Skończyło się na Dodgu Durango, auto duże i naprawdę amerykańskie
Napewno u nas w kraju można znaleźć więcej egzemplarzy.

Dodge Durango 2002 4.7
Re: Chevrolet Tahoe
i jak ? Sporo wymieniałeś ? Sporo usterek ? Kłopot z częściami ?czarnuch3 pisze:Sam szukałem Cheviego, ale w Polsce niestety wybór jest bardzo ograniczony. Skończyło się na Dodgu Durango, auto duże i naprawdę amerykańskieNapewno u nas w kraju można znaleźć więcej egzemplarzy.
Re: Chevrolet Tahoe
Kupiłem dosyć zaniedbany egzemplarz, ale cena była przez to mocno niższa od rynkowej. Narazie doprowadzam go do dobrego stanu. Kłopotu z częściami nie ma żadnego. Wszystko co do tej pory zamawiałem było od ręki.
Dodge Durango 2002 4.7
Re: Chevrolet Tahoe
Rozumiem; przepraszam za wnikliwość, ale taka wiedza, może przydać mi się na przyszłość.czarnuch3 pisze:Kupiłem dosyć zaniedbany egzemplarz, ale cena była przez to mocno niższa od rynkowej. Narazie doprowadzam go do dobrego stanu. Kłopotu z częściami nie ma żadnego. Wszystko co do tej pory zamawiałem było od ręki.
Czy części zapawiasz sam, czy poprzez mechaników ? Jak rozumiem kupujesz w Polsce, w jakimś naszym obiegu części i zamienników do amerykańców ? Czy rzeczywiście sporo elementów jest zbieżnych z Grand Cherokee'ami ?
Re: Chevrolet Tahoe
Część zamawiam sam, część przez mechaników. W większości wypadków nie bawię się w zamienniki, bo nie są dobrej jakości. Wszystko masz dostępne w polskich sklepach, a nawet jak coś niezwykłego to zamawiasz i za kilka dni masz już u siebie. Jeśli chodzi o zbieżność z Grand Cherokee to muszę przyznać, że wspólne to są tylko silniki, skrzynie i chyba reduktory. Napewno spalanie jest większe niż w grandzie, ale za to jest bardziej amerykański 

Dodge Durango 2002 4.7
Re: Chevrolet Tahoe
Ja siem nie znam bo mam suburbana



Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
Re: Chevrolet Tahoe
szukaj tahoe dużo lepsze i solidniejsze auto niż durango czy jeep , części servisowe bez problemu dostaniesz w polsce , jak znajdziesz zadbany model i bedziesz robil regularny serwis to będziesz długie lata cieszył się jazdą , chevrolety są mniej awaryjne niż dodge
Re: Chevrolet Tahoe
To prawda, Durango ma gorszą redukcję i np. 120 km/h już nie pojedziesz z napędem 4x4, nie mówiąc o włączaniu napędów. Wiem, bo sam się zastanawiałem. Najwieksza zaleta Durango to dużo miejsca w środku, ale jest ciężki i masywny. Tahoe zresztą podobnie ciężki, i pali jak smok (licz się ze spalaniem większym, niż 20 l/100 km!). Za to, jak każdy Chevy, nie do zdarcia (przynajmniej silnik i część mechaniki);
Ponadto wszystkie auta USA są ocynkowane - przez co niewątpliwie przewyższają trwałością japońce i europejczyki
Ponadto wszystkie auta USA są ocynkowane - przez co niewątpliwie przewyższają trwałością japońce i europejczyki

Marcelo
- - - - - - -
Blazer S10 '95 i '99
& MIKROWAFLE
obecnie Explorer IV '07
- - - - - - -
Blazer S10 '95 i '99
& MIKROWAFLE
obecnie Explorer IV '07
Re: Chevrolet Tahoe
To spalanie chyba z pedałem w podłodze.xymenez pisze:.... Tahoe zresztą podobnie ciężki, i pali jak smok (licz się ze spalaniem większym, niż 20 l/100 km!). Za to, jak każdy Chevy, nie do zdarcia (przynajmniej silnik i część mechaniki);
Ponadto wszystkie auta USA są ocynkowane - przez co niewątpliwie przewyższają trwałością japońce i europejczyki
Przy prędkości do 100 (bo niewiele jest dróg w Polsce, gdzie bezpiecznie można więcej pociskać) pali mi 15-16. Gazu około 18.
A smallblock 350 faktycznie wydaje się nie do zdarcia

No i nie przesadzaj z tym ocynkiem. Ruda go wpieprza tak samo jak inne

Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.
Re: Chevrolet Tahoe
Stowką to ja uza jeżdzę a nie po to kupowałem subiego żeby mnie tiry wyprzedzały


Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
Re: Chevrolet Tahoe
Każdy ma prawo zabić się taką metodą, jaka mu pasujeklucz13 pisze:Stowką to ja uza jeżdzę a nie po to kupowałem subiego żeby mnie tiry wyprzedzały

Jakbym chciał pomykać jak młody gniewny, to bym sobie kupił zglebionego golfa z czipem

Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.
Re: Chevrolet Tahoe
Jeżeli uważasz że powyżej stówki to tylko śmierć to powinieneś pomysleć nad przesiadką do komunikacji za przeproszeniem publicznej
Ponad 5 eli pojemności ponad 300KM i nitonometrów jak mała lokomotywa żeby się ciurlać jak stara Syrenka fascynujące

Ponad 5 eli pojemności ponad 300KM i nitonometrów jak mała lokomotywa żeby się ciurlać jak stara Syrenka fascynujące

Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
Re: Chevrolet Tahoe
Mam fazę czillałtu spowodowaną kryzysem wieku średniegoklucz13 pisze:Jeżeli uważasz że powyżej stówki to tylko śmierć to powinieneś pomysleć nad przesiadką do komunikacji za przeproszeniem publicznej
Ponad 5 eli pojemności ponad 300KM i nitonometrów jak mała lokomotywa żeby się ciurlać jak stara Syrenka fascynujące

Wszelkie ciśnienie odrzucam dyskretnym ziewaniem lub cichym pierdnięciem

ps.
Suburbana od pojazdu komunikacji publicznej dzieli dosyć cienka linia

Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.
Re: Chevrolet Tahoe
a sporo już kasy włożyliście w te suburbany ?Kostuch pisze:klucz13 pisze: ps.
Suburbana od pojazdu komunikacji publicznej dzieli dosyć cienka linia
Re: Chevrolet Tahoe
Oleje i raz klocki oraz dwie żarowkibajtucha pisze: a sporo już kasy włożyliście w te suburbany ?

aaaaa i prekościomierz jest do roboty bo syf nie zalapał się a akcję serwisową w jueseju przez matołectwo dilera
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
Re: Chevrolet Tahoe
To trza se było zanabyć reno w busie lub innego lublina a nie pchać się w amerykanyKostuch pisze: Suburbana od pojazdu komunikacji publicznej dzieli dosyć cienka linia

Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
Re: Chevrolet Tahoe
klucz13 pisze:Oleje i raz klocki oraz dwie żarowkibajtucha pisze: a sporo już kasy włożyliście w te suburbany ?
![]()
aaaaa i prekościomierz jest do roboty bo syf nie zalapał się a akcję serwisową w jueseju przez matołectwo dilera
to miło... z którego roku masz auto o jak długo już nim jeździsz ?
Re: Chevrolet Tahoe
2004 , motor 5,3 wersja Z71 ,prawie trzy lata, kupiony z 80 tysi km ( tak kilometrów ! ) obecnie coś ponad 120 tysibajtucha pisze:klucz13 pisze:Oleje i raz klocki oraz dwie żarowkibajtucha pisze: a sporo już kasy włożyliście w te suburbany ?
![]()
aaaaa i prekościomierz jest do roboty bo syf nie zalapał się a akcję serwisową w jueseju przez matołectwo dilera
to miło... z którego roku masz auto o jak długo już nim jeździsz ?

Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
Re: Chevrolet Tahoe
To żona wybrała tahoe (zakazałem auta dłuższego niż 6 metrów, więc suburban odpadł).klucz13 pisze:To trza se było zanabyć reno w busie lub innego lublina a nie pchać się w amerykanyKostuch pisze: Suburbana od pojazdu komunikacji publicznej dzieli dosyć cienka linia
Ja jeżdżę samuraiem a dużego dostaję, jak trzeba zatankować

I nie dopasowywać mi tu psychologicznych historyjek z kolorowych gazetek dla gospodyń wiejskich

@bajtucha
Kasy się wkłada tyle, ile się przyoszczędza przy zakupie.
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.
- Misiek Bielsko
-
- Posty: 5195
- Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Bielsko-Biala
- Kontaktowanie:
Re: Chevrolet Tahoe
Noo to rzeczywiście osiągnięcie 40 tys. w trzy lataklucz13 pisze: 2004 , motor 5,3 wersja Z71 ,prawie trzy lata, kupiony z 80 tysi km ( tak kilometrów ! ) obecnie coś ponad 120 tysi

Re: Chevrolet Tahoe
ale przeliczając na paliwo to normalnym autem zrobiłby jakieś 350 tys


Re: Chevrolet Tahoe
To mądre zdanie - czasem tylko się zastanawiam co lepiej: czy samemu doprowadzić do stanu używalności, czy kupić wypieszczonego, czy samemu gaz założyć, czy kupić z gazem... pewnie nie ma dobrej odpowiedzi.Kostuch pisze:
@bajtucha
Kasy się wkłada tyle, ile się przyoszczędza przy zakupie.
Re: Chevrolet Tahoe
Nie ma musu więcejMisiek Bielsko pisze:Noo to rzeczywiście osiągnięcie 40 tys. w trzy lataklucz13 pisze: 2004 , motor 5,3 wersja Z71 ,prawie trzy lata, kupiony z 80 tysi km ( tak kilometrów ! ) obecnie coś ponad 120 tysi


Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość