Strona 1 z 1
TOYOTA AVENSIS - nowa, czarna - Kraków
: czw lut 22, 2007 10:34 am
autor: pezet
Jakaś zła passa...
Dzisiaj w nocy (21/22.02.2007) zniknął spod domu mój samochód służbowy.
Toyota Avensis sedan,
czarny metalic,
rok produkcji 2006
diesel D4D 2,0
Nr rej, WS 26991
VIN: SB1BD56L60E003598
Samochód stał pod oknem i nie słyszałem auto alarmu - całość wygląda na "fachową" robotę.
Ponadto z samochodem zginęły:
- statyw foto Manfrotto 055B + głowica 141RC
- palmtop Mio P350 - który ZAWSZE zabieram ze sobą, a tym razem po raz pierwszy został w aucie...
Istnieje szansa, ze zadziałał immobilizer i został porzucony gdzieś w Krakowie - gdyby ktoś zauważył to proszę o info:
501 604 825
: czw lut 22, 2007 1:40 pm
autor: Marcin-Kraków
Kurde, ale Cie dopalo ostatnio. Non stop cos Ci kradna.
Jesli Cie interesuje odzyskanie auta, proponuje pojezdzic po roznych osiedlach. To pierwsza poczekalnia na dzien dwa. Potem coraz trudniej znalezc.
: czw lut 22, 2007 4:42 pm
autor: pezet
Auto to dostane jutro nowe

Gorzej z tymi rzeczami, które były w środku...
: czw lut 22, 2007 4:48 pm
autor: pezet
Mialem przed chwila gluchy telefon.
Jak sprawdzic do kogo nalezy numer?
: pt lut 23, 2007 8:03 am
autor: jarekstryszawa
Masz biedaku pecha

Znam ten ból bo skroili mi dwa samochody (własne i do tego bez OC

) Ale jednak czasem cuda się zdarzają czego sam doświadczyłem
http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic. ... 6269636ab6
Głowa do góry.
: ndz lut 25, 2007 9:02 pm
autor: pezet
UWAGA!
Dzisiaj auto sie znalazlo - kilometr od domu.
W srodku zmasakrowana stacyjka, wyrwane pol deski, schowek, odpiety komputer, drzwi kierowcy odgiete od gory, wycieta syrena alarmu.
Bylo smiesznie, bo ja na drugi dzien po kradziezy dostalem nowe auto, a wiec tego nie jestem ani iwlascicielem, ani uzytkownikiem. Nie mam ani kluczy, ani dokumentow
Policja chciala mi go zostawic, ale poprosilem zeby go sobie wzieli, a wlasciciel sobie od nich odbierze.
W czwartek po kradziezy, za sugestia Marcina, pojezdzilem po okolicy zeby go poszukac. Przejechalem 50 metrow od niego

: ndz lut 25, 2007 9:04 pm
autor: pezet
Aha - statyw jest w bagazniku, ale palmtopa niet...
: ndz lut 25, 2007 9:29 pm
autor: Marcin-Kraków
pezet pisze:
Dzisiaj auto sie znalazlo - kilometr od domu.
A nie mowilem. Na osiedlu ?
Kiedys pracowalem z ludzmi ktorzy scigali takich aparatow i mowili jakie sa procedury zlodzieji. 10 lat temu mialem znajomych zlodzieji. Generalnie jak widze w metodyce sie nie wiele zmienilo.
: ndz lut 25, 2007 9:50 pm
autor: pezet
Tylko czemu az 4 dni tam stal?
Podobno ktos zadzwonil na policje ze stoi na Azorach auto z uchylonymi drzwiami i wypruta stacyjka.Tyle sie nameczyli i porzucili?
Gdyby chcieli go zabrac, to pewnie wzieliby wczesniej.
enyłej, sprawa juz zamknieta...
: ndz lut 25, 2007 9:51 pm
autor: Discotheque
I zasada numer jeden jak idziesz zglosic kradziez na policje, najpierw idz do kiosku kupic POPa, Simplusa czy TakTaka, potem podajesz nowy numer jako kontaktowy.
Czesto po zgloszenia kradziezy nagle nowy swiezy numer telefonu dzwoni z propozycja.
: ndz lut 25, 2007 9:59 pm
autor: Marcin-Kraków
pezet pisze:Tylko czemu az 4 dni tam stal?
Podobno ktos zadzwonil na policje ze stoi na Azorach auto z uchylonymi drzwiami i wypruta stacyjka.Tyle sie nameczyli i porzucili?
Gdyby chcieli go zabrac, to pewnie wzieliby wczesniej.
enyłej, sprawa juz zamknieta...
Pytanie czy robi to ktos na zlecenie czy nie. Jak na zlecenie auto znika szybciej. Ale "lezakowac" zawsze "lezakuje".
Jak nie ma pomyslu na wozek to sie go doglada tylko czy jeszcze stoi i szuka dalej klienta, dziupli czy co tam jeszcze.
Poniewaz strat jak widze jest sporo nie robil tego fachowiec a partacz. I nie mial pomyslu na fure.
Auto jest bardzo gorace przez pierwszy tydzien. Potem jak sie nic nie dzieje to mozna sie spokojniej nim zajac. Przez pierwszy tydzien policja zwraca jeszcze uwage na wozki, potem sa juz nowe i o starych poprostu nie sposob spamietac. Czasami przypadek sprawie ze sie trafia takie. Jakis patrol pieszy wyweszy cos dziwnego, np. takie rozbebeszony srodek.
Mi walneli Fieste jakies 4 lata temu i tez sie znalazla. Podobnie jak u Ciebie ktos z bloku zadzwonil bo byla ch... zaparkowana i wyl alarm. Kolesia na parterze wkurzalo i zadzwonil.
: pn lut 26, 2007 6:24 am
autor: pezet
Discotheque pisze:I zasada numer jeden jak idziesz zglosic kradziez na policje, najpierw idz do kiosku kupic POPa, Simplusa czy TakTaka, potem podajesz nowy numer jako kontaktowy.
Czesto po zgloszenia kradziezy nagle nowy swiezy numer telefonu dzwoni z propozycja.
To raczej zlodziej dzwoni z telefonu na karte
A w aucie byly moje wizytowki z telefonem, wiec mieli numer kontaktowy.
Byl zreszta na drugi dzien gluchy telefon - z dziwnego numeru. Moze z budki?
: pn mar 05, 2007 9:55 pm
autor: Łupasek
Mi zarąbali 5 lat temu Ford'a Transita. Stary grat, ale jednak szkoda. Po 4 miesiącach się znalazł 200 kilometrów od domu. CAŁY spalony

Po co kto go palił ?
: pn mar 05, 2007 10:34 pm
autor: pezet
Dla zatarcia sladow
: wt mar 06, 2007 11:26 am
autor: kacper44
pezet pisze:Discotheque pisze:I zasada numer jeden jak idziesz zglosic kradziez na policje, najpierw idz do kiosku kupic POPa, Simplusa czy TakTaka, potem podajesz nowy numer jako kontaktowy.
Czesto po zgloszenia kradziezy nagle nowy swiezy numer telefonu dzwoni z propozycja.
To raczej zlodziej dzwoni z telefonu na karte
A w aucie byly moje wizytowki z telefonem, wiec mieli numer kontaktowy.
Byl zreszta na drugi dzien gluchy telefon - z dziwnego numeru. Moze z budki?
Ale wtedy wiesz, ze policja(policjant) wspolpracuje ze zlodziejem, bo skad znaja ten nowy numer? Jakby to dobrze zagrac to chyba da sie udowodnic przed sadem czy nawet samemu przyjmujacemu wystawic propozycje...
