Strona 1 z 2
bezczelność złodzieji..
: pn sie 06, 2007 9:15 am
autor: sheriff
kiedyś skradziono mi cherokee, po kilku dniach odnalazłem auto, obyło się bez płacenia itd.. po kilku miesiącach zadzwonił koleś z pytaniem czy miałem kiedyś jeepa? ja na to że tak, a on do mnie że za pewną kwote (połowe mniejszą niż chcieli zaraz po kradzieży) powie mi gdzie to auto stoi.. tyle że ja ten samochód sprzedałem 2 tygodnie przed tym telefonem
a tak w ogóle to współczuje każdemu komu skradziono autko bo wiem co to znaczy.. a tym ku..wa jeb..nym chu..om co nie mają dość odwagi by wziąść się za uczciwą pracę.. normalnie brak słów

: pn sie 06, 2007 9:39 am
autor: mephi
Najgorsze jest to, że je.ani złodzje mają swoje wtyczki z firmach
ubezpieczeniowych i w policji...

: pn sie 06, 2007 11:29 am
autor: sheriff
mephi pisze:Najgorsze jest to, że je.ani złodzje mają swoje wtyczki z firmach
ubezpieczeniowych i w policji...

żebyś wiedział.. kiedy zgłaszałem kradzież policjant mi powiedział, że złodzieje ich podsłuchują (dosłownie

) i kiedy nadają komunikat że taki to a taki pojazd został skradziony to bandziory już wiedzą że zgłosiłeś kradzież i podwyższają stawkę.. paranoja, to co przerobiłem w tamtym czasie nadawałoby się na scenariusz do filmu akcji.. ogólnie to nawet dobrze sie bawiłem

miała być jakaś strzelanina, tajniacy, gonitwy po ulicach w nieozankowanych wozach (skoda fabia sedan).. uśmiałem sie jak to zobaczyłem (czterech chłopa w tych autkach)
komedia sensacyjna jak nic.. ale z happy end'em

: pn sie 13, 2007 1:31 pm
autor: Kwinto77
dobrze, że z happy endem

mi to kiedyś tylko flaszka wódki pozostała

: pn sie 13, 2007 8:28 pm
autor: Discotheque
Mi wczoraj w nocy na moich oczach zaj.bali kolpak z Roomstera

, sluzbowe auto nowka 2k przebiegu.
To jest dopiero beszczelnosc, kolo na luzie sciaga Ci kolpak, widzi ze lecisz z 4 pietra z gazrurka i spokojnym dzordzem odchodzi w niebyt
: śr sie 15, 2007 5:22 pm
autor: Szupryk46
Dobrze, ze kolpak, a nie roomstera
Szmaty, nie ma na takich, slow

: śr sie 15, 2007 7:14 pm
autor: LR_Olek
Discotheque pisze:Mi wczoraj w nocy na moich oczach zaj.bali kolpak z Roomstera

, sluzbowe auto nowka 2k przebiegu.
To jest dopiero beszczelnosc, kolo na luzie sciaga Ci kolpak, widzi ze lecisz z 4 pietra z gazrurka i spokojnym dzordzem odchodzi w niebyt
nie doszedles go?
co za farta mial...
: śr sie 15, 2007 7:28 pm
autor: Discotheque
LR_Olek pisze:Discotheque pisze:Mi wczoraj w nocy na moich oczach zaj.bali kolpak z Roomstera

, sluzbowe auto nowka 2k przebiegu.
To jest dopiero beszczelnosc, kolo na luzie sciaga Ci kolpak, widzi ze lecisz z 4 pietra z gazrurka i spokojnym dzordzem odchodzi w niebyt
nie doszedles go?
co za farta mial...
Gdybym go doszedl to pewnie teraz czekalbym na rozprawe w sprawie pobicia ze skutkiem, wyjatkowo kiepski dzien wtedy mialem.
: sob kwie 12, 2008 1:13 pm
autor: młody_kon
Qrw.y za 50zł do auta się pchają... Mi raz zwinęli gaśnice, apteczkę i trójkąt... Odpięli sobie "szmate" i za siedzenia z tyłu zaje.ali. Na dodatek później się okazało na stacji paliw, że nawet korek wlewu paliwa sobie przywłaszczyli
Dobrze, że nic więcej nie zostawiłem w aucie... Zabrali co było pod ręką...

: sob kwie 12, 2008 4:44 pm
autor: Discotheque
młody_kon pisze:...później się okazało na stacji paliw, że nawet korek wlewu paliwa sobie przywłaszczyli
Jezeli masz auto bez fabrycznego immo w kluczyku to teraz zmien zamki jezeli tym samym kluczykiem otwierasz drzwi i stacyjke. W latach przejsciowych kiedy kobiety byly gorace, wodka zimna a na ulicach wyrobow VW jak mrowkow rozwijal sie caly rynek korkow. Stawka byla stala 50$ za korek od malolata. Zakladali tak zwane zerowki a potem dorabiali na spokojnie na podstawie oryginalnego korka kluczyk po czym bezstresowo odjezdzali w dal skradziona fura.
: ndz kwie 13, 2008 12:01 am
autor: Grzanek
to może dlatego mi kiedyś w Poznaniu zniknął sam korek wlewu, który wyglądał na zamykany na kluczyk...
Na szczęście teraz mam inny kluczyk do auta a inny do wlewu (wtedy do wlewu nie miałem w ogóle).
: ndz kwie 13, 2008 9:33 am
autor: MarcinuS
Ja mam zablokowane wszystkie zamki (oprocz drzwi kierowcy) ze nie moge wlozyc kluczyka... przez poprzedniego wlasciciela

: ndz kwie 13, 2008 11:32 am
autor: pezet
Do mnie też azdzwonili, ale kazałem uprzejmie spierdalaś na drzewo, bo to auto służbowe i dobrze ubezpieczone, a poza tym już miałem nowe.
Skradzione zresztą też sie znalazło sie....
: ndz kwie 13, 2008 12:20 pm
autor: Discotheque
Skradzione auta "klasy sredniej" zawsze sa odstawiane pare przecznic dalej gdzies pod duze bloki w oczekiwaniu az komunikaty zejda z poprzedniej zmiany. Po 24h jest telefon jak auto na okup a jak nie to zawijaja je na dziuple.
Tak z 10 lat temu zlotonosnym rynkiem dla zlodziei byli taksowkarze.
Stawka byla stala 5k za AUDI i 7k za Mercedesa za wykup. Malo kto ubezpieczal AC, rynek importu byl zamkniety i ceny aut spore, taksowkarz latwo namierzalny wiec zaden sie nie wyglupial zgloszeniem bo w czolo latwo bylo zarobic. Tak wlasnie skubneli mi auto

Bylo tez pare przypadkow ze do posiadacza ladnego MB wsiadalo 4 karkow na postoju i dawalo do podpisania umowe ze wlasnie jednemu z nich sprzedal auto.
Ciekawe czasy byly nowodemokratyczne

: pn kwie 21, 2008 6:01 pm
autor: bigos
Discotheque pisze:Mi wczoraj w nocy na moich oczach zaj.bali kolpak z Roomstera

, sluzbowe auto nowka 2k przebiegu.
To jest dopiero beszczelnosc, kolo na luzie sciaga Ci kolpak, widzi ze lecisz z 4 pietra z gazrurka i spokojnym dzordzem odchodzi w niebyt
u nas kołpaki są dodatkowo przymocowane tytyrytkami
ale w celu żeby nie odpadły podczas jazdy...
: pn kwie 21, 2008 7:07 pm
autor: Żaba_
Jak mi kiedyś w plaskaczu notorycznie kradli kołpaki to napisałam na nich markerem numer rejestracyjny... od razu skończyło się kradziejstwo

: pn kwie 21, 2008 7:14 pm
autor: Drako
mi w zeszlym tygodniu wlamali sie do toyoty.
Najbardziej mnie wkurza auto stalo zaparkowane na parkingu strzezonym pod wydzialem prawa ( ! ) jeszcze wyjezdzajac kazali mi zaplacic za postój ! ( za szkody maja zwrocic )
wywalili okno, ukradli panel z radia, pmrki midlanda i dezodorant .
Byla policja ( normalnie csi sciagali odciski palcow, zdjecia Dna itp ogolnie mialem ubaw bo to mupet show i na 100% nic nie da)
: pn kwie 21, 2008 7:58 pm
autor: maristez
Drako pisze:
Byla policja ( normalnie csi sciagali odciski palcow, zdjecia Dna itp ogolnie mialem ubaw bo to mupet show i na 100% nic nie da)
kiedyś ich jak drapną to im to dokleją jeden włam więcej. tobie raczej to nic nie da.
: wt kwie 22, 2008 9:51 am
autor: mudder
Żaba_ pisze:Jak mi kiedyś w plaskaczu notorycznie kradli kołpaki to napisałam na nich markerem numer rejestracyjny... od razu skończyło się kradziejstwo

ja widziłem jak gość na kołpaku miał wytopiony numer rej.

: wt kwie 22, 2008 10:31 am
autor: Żaba_
Wytopiony? MIał koleś czas i fantazję

: wt kwie 22, 2008 10:33 am
autor: Drako
mudder pisze:Żaba_ pisze:Jak mi kiedyś w plaskaczu notorycznie kradli kołpaki to napisałam na nich markerem numer rejestracyjny... od razu skończyło się kradziejstwo

ja widziłem jak gość na kołpaku miał wytopiony numer rej.

Moja "tesciowa" ma tak zrobione
Kikla razy kradli jej kolpaki z Nowej laguny az sie wkurzyla i namalowala na nich lakierem do paznokcki numery rejstracyjne. Od tego czasu tylko raz stracila kolpak , wpadajac w wyrwe na asfalcie
tylko nie po to sie kupuje nowe ladne auto zeby je specjalnie oszpecac zeby nie bylo atrakcyjne dla zlodzieji.
Widzialem kiedys taka kartke na szybie
" zldzieju auto malo warte, wszystko popsute nie nadaje sie nawet na czesci it ( nie pamietam calego tekstu ale byl w deche ) "
: wt kwie 22, 2008 10:47 am
autor: Bartas
każdy pojazd jaki nabywam czy słuzbowy czy prywatny , oznakowuje. Zarówno w firmie znakującej elementy typu szyby i lusterka oraz ewidencja w bazie, są też "kodowanie DNA", jak i samemu później na różne sposoby, po pierwsze aby szmaciarz miał już mniej do sprzedaży bardzo chodliwych szyb bocznych drzwi oraz lusterek co prawda mały procencik szkodliwości dla niego, ale i też aby policja na rynku części używanych natrafiła na trop po przez szczęście lub sumienną pracę funkcjonariusza jacy sie zdarzają w tym systemie jeszcze. Mnie nic nie śmieszy wytapianie numerów na kołpakach, a nawet poduszkach w kierownicy. Jeżeli mamy taki problem jak złodziejstwo, paserstwo, nalezy skutecznie ich eliminować dać szansę ich wpadki, sami też musimy się do tego niestety przyłożyć nie dając im wszystkiego na tacy. Jestem za prawem Hammurabiego. Należy oddzielać plewy od zdrowego ziarna

: wt kwie 22, 2008 11:13 am
autor: Drako
nie byloby zlodziejstwa gdyby nie popyt.
Co robimy jak sie cos zepsuje w naszych autach ? Szukamy " uzywek" bo malo kogo stac na nowe czesci w Aso a nie zawsze sa zamienniki.
i tak sie spirala nakreca...
Kazdy z nas wolalby zamowic na legalu czesci w ASO ale jakby nie bylo jest to wspieranie innej formy zlodziejstwa
Ogolnie do dupy jak z ta dzisiejsza pogoda
: wt kwie 22, 2008 11:36 am
autor: Bartas
Drako pisze:nie byloby zlodziejstwa gdyby nie popyt.
Co robimy jak sie cos zepsuje w naszych autach ? Szukamy " uzywek" bo malo kogo stac na nowe czesci w Aso a nie zawsze sa zamienniki.
i tak sie spirala nakreca...
Kazdy z nas wolalby zamowic na legalu czesci w ASO ale jakby nie bylo jest to wspieranie innej formy zlodziejstwa
Ogolnie do dupy jak z ta dzisiejsza pogoda
napędzanie rynku używkami nieznanego pochodzenia to codzienność, a to motor zapotrzebowaia na te części, koledzy aby tego było mało znam mechanizm ASO nie ważne jakiej marki, który z dobrej woli proponuje używane podzespoły główne jeżeli nie stać właściciela na np; remont skrzyni. Dają gwarancję uruchomienia. Wszystko by było ok, gdyby nie to ,że zakupine cześci są pochodzenia pewnego hurtownika zaopatrującego sie z dziuplowni

Przynajmniej ten proceder trwał długi czas.
: wt kwie 22, 2008 11:59 am
autor: Marcin-Kraków
Tu wprawdzie forum motoryzacyjne, ale ja troche o ogrodnictwie

Dokladnie tak tesciowa Drako, ja maluje krzaczki i drzewka na dzialce. Bo nic tak nie wkur... , jak w ziemi co na niej nic nie chce rosnac, przyjmuje sie takowy okaz, przez 2-3 lata go pielegnujesz , po czym przychodzi trep ze wsi, wyrywa i idzie na placyk sprzedac za 20 zl na "mamrota".
Ja jeszcze jakos rozumiem pokuse czynu jak cos jest sporo warte i mozna sie wzbogacic. Ale za krzaczek za 20 zl ? A jeszcze trudniej jest zrozumiec tych co to kupuja. Moze kupic w ogrodniczym za 10 zl, a bierze ewidentna lewizne za 20.
Od jakiegos czasu, maluje sprayem, po pniu, czasem i po koronie. Teraz mam jeszcze patent z szablonem do przykladania. Jest adres, moze kogos przy wyrywaniu odstraszy, a przedewszystkim powstrzyma popyt. No bo to trzeba byc debilem zeby przy zakupie sie nie zorientowac o co chodzi.