czy ktoś szuka pilota?

[WojtekSz]

Czesc
bardzo chętnie wziąłbym udział w tej imprezie ale jak na razie wciąż nie mam jeszcze auta 4x4. Czy ktoś może szuka pilota/partnera?
Mam trochę doświadczenia w jeździe 4x4 ale nie mam rajdowego.
Mam dusze sportowca i dobry humor
pozdrawiam

[lisiurski]

Czesc
....
Czy ktoś może szuka pilota/partnera?
.....

Brzmi prawie jak anons matrymonialny

[suzus]

wymiary byś chociaż podał

[WojtekSz]

lisiurski:
he, he być może nieprecyzyjnie sie wyraziłem
z tym partnerem to bardziej szło o możliwość współudziału w prowadzeniu AUTA bo w rzeczy samej naprrrrrawdę kusi mnie wzięcie udziału w tej imprezie a (jeszcze) nie mam auta 4x4!

suzus:
nie rozumiem o co ci chodzi

pozdrawiam

[Mag69]

Czesc
bardzo chętnie wziąłbym udział w tej imprezie ale jak na razie wciąż nie mam jeszcze auta 4x4. Czy ktoś może szuka pilota/partnera?
Mam trochę doświadczenia w jeździe 4x4 ale nie mam rajdowego.
Mam dusze sportowca i dobry humor
pozdrawiam

a czy wiesz, że :
pilot najczęściej ponosi połowę kosztów startu

popatrz na wpisowe i bankietowe

[lisiurski]

I zawsze cokolwiek by sie złego nie stało jest to wina pilota, o targaniu liny przez lagier po pachy nie wspomnę

[WojtekSz]

mag69:
jestem tego świadomy - dlatego własnie pisałem cos o partnerstwie - razem na trasie i razem do kasy

lisiurski:
nie mam w tym faktycznego doswiadczenia ale troche zdjęć i filmów widziałem że nie wspomne o dobrze poznanej teorii i kilkugodzinnym liźnięciu praktyki . Jasne jest, że klasa extreme może byc raczej trudna do łyknięcia ale sukces w klasie adventure wygląda na realny chocby z racji dużej orientacji w mapach i terenie. Z racji swoich doświadczeń sportowych to i owo sie juz robiło a komplet ubran na zmiane sie znajdzie To jest to cos co wymaga kombinacji pokory i sporej dawki dobrego humoru...

pozdrawiam

[Albert_N]

<<ale troche zdjęć i filmów widziałem>>

[charlie70]

<<ale troche zdjęć i filmów widziałem>>

Ja czytałem kiedyś jakąś medyczną książkę, więc wiecie jakby ktoś miał połamanę ręce, nogi, albo chciał rozrusznik serca wstawić to walcie jak w dym

[Krecik]

bercik,cicho, kazdy od czegos zaczyna, dobre choć to




najważniejsze Panie dzieju jest motywacja w dążeniu do celu... psychologia... bo zaczepiania lin to sie mozna nauczyć

[WojtekSz]

krecik:
tks za zrozumienie

albert_n
pewnie juz nie pamiętasz ale tez kiedys od czegoś zaczynałeś
w młodości bardzo duzo jeździłem po górkach terenowo rowerem (takim pisanym przez W) więc teren znam i rozumiem, jestem żeglarzem więc cos tam i o wodzie wiem, zaczepianie lin rozumiem jako mechanik z wykształecenia, parę godzin w cięzkim terenie tez mam jako kierowca za soba ...
Auta terenowego szukam juz od roku więc cos tam czytuje i u nas i na swiecie więc przygotowanie teoretyczne mam i teraz warto by to podeprzec czyms praktycznym. Tym bardziej że pod koniec maja mam okazje pojezdzić po pieknych terenach i to własnie 4x4, więc nieco wprawy sie zawsze przyda, prawda?

charlie70
cos tam sie czytało medycznego tez, szwagier jest chirurgiem - spokojnie możemy podziałać razem

pozdrawiam

[Krecik]

wojtek, tylko my zaczynalismy ... od podstaw
wiesz, gaziki, uazy, i tak dalej, pojeżdzawki terenowe


a dopiero potem decydowalismy sie na pilotowanie w 'najbardziej extremalnym rajdzie terenowym' (albo i nie decydowalismy

[Adamo]

wojtek, tylko my zaczynalismy ... od podstaw
wiesz, gaziki, uazy, i tak dalej, pojeżdzawki terenowe


a dopiero potem decydowalismy sie na pilotowanie w 'najbardziej extremalnym rajdzie terenowym' (albo i nie decydowalismy

Dokładnie tak. Podstawą dobrej jazdy jest świetne rozumienie sie kierowcy i pilota. Tego nie da się opanować w ilka godzin. Jak chcesz jeździć z kimś jako pilot na poważnych rajdach to najpierw musicie spędzić razem wiele godzin w terenie.
Jak mam wisieć w samochodzie kilkanaście metrów nad ziemią to muszę mieć zaufanie do pilota, że np. dobrze wybrał drzewo, które mam na drugim końcu liny
Nie sądzę żeby ktoś jadąc na taki rajd zdecydował się na zabranie pilota , którego nie zna

[borman]

u mnie (kilka lat temu ) taki jedwe świeży , napalony , pilot gawędziarz - uciekł z auta na OS (do dziś nie wiem kiedy - myślalem że wypadł )

[Krecik]

to fakt, nie kazdy nadaje sie na pilota...

najgorzej kiedy wyjdzie to w najwiekszym bagnie w okolicy...
wtedy bywają nieciekawe sytuacje


na pilocie trzeba móc polegac w stu dziesięciu procentach...

to na jego umiejętnościach, uwadze, wiedzy, i sile opiera sie na przyklad... wiszenie 50 metrów nad najbliższą poziomą płaszczyzną...

i bardzo bym nie chciał musiec sie martwić czy to co zrobi ma sens czy nie...
mowi ze mam jechać mimo że nic nie widze i nie wiem ile mam miejsca, to jade...w ciemno

[borman]

bo rajd wygrywa ZAŁOGA!- a załogi nie da się stworzyć w jedno popołudnie za połowę wpisowego !??!- wiem coś o tym - pilot mnie opóścił - zarabia teraz euro.....na wesele .

[WojtekSz]

panowie:
dokładnie was rozumiem bo grywałem w drużynie i wiem co się dzieje jak jeden z drożyny wypada. Jasne, ze na pierwszy raz nikt nie weżmie do odpowiedzialnych zadań kogoś z ulicy bo zbyt wiele od tego zależy. Dlatego też zgłaszam akces i szukam kogoś kto staruje raczej w klasie turystycznej/adventure a nie w extreme bo tez i sam nie wiem czy dam radę radzić komuś w czasie przeprawy przez błocko bo po prostu tego nigdy nie robiłem.
Tym niemniej od czegos trzeba zaczać.
Nikogo z was nie znam, może z kilkoma rozmawiałem kiedy w zeszłym roku intensywnie zacząłem szukac auta (na razie sprawa wzięła nieco na wstrzymanie z powodów podstawowych ). Wy mnie tez nie znacie - no tyle co można kogoś poznać patrząc na moje posty na tym forum - ale to niewiele.
Tym niemniej nadal mam wewnętrzna potrzebę spróbowania off-road co pojawiło sie gdzieś tam latem w dwa lata temu i jakoś nie daje mi spokoju.
Wiem co umiem i co juz robiłem, wiem, że jesli pojade z kims z Was to po to aby osiagnąć jak najlepszy mozliwy do uzyskania wynik

No co ja na to poradze, że ciągnie mnie jak Kubusia Puchatka do miodu

[Krecik]

badz dobrej mysli, moze na puchar to cie nikt nie weźmie (choc roznie to bywa) bo do extremu to juz załogi 'przygotowane' a do adventure i turystyka to ja sie nie znam

ale praktycznie przed kazdym rajdem w dziale Warszawa jest organizowany casting na pilota bo zawsze komus brakuje drugiego albo sie rozchoruje, albo zdezerteruje do Irlandii.

i ja bym tam szukał na początek

[lisiurski]

u mnie (kilka lat temu ) taki jedwe świeży , napalony , pilot gawędziarz - uciekł z auta na OS (do dziś nie wiem kiedy - myślalem że wypadł )

[WojtekSz]

krecik:
ok chętnie tam będę zaglądał ale muszę dostac tam dostęp - czy można cie prosić o dobre słowo do admina w tej sprawie
pozdrawiam

[Siarra]

krecik:
ok chętnie tam będę zaglądał ale muszę dostac tam dostęp - czy można cie prosić o dobre słowo do admina w tej sprawie
pozdrawiam

szkoda że tak daleko mieszkasz pomyślałbym

[Miskiller]

pomyślałbym

juz pomyslales ...

[Siarra]

pomyślałbym

juz pomyslales ...

no

[Student]

heh... szkoda, że ja nie dałem takiego anonsa wcześniej

Jako element najważniejszy mojego CV było by chyba przeciągnięcie miliarda ton kretowej gelendy za pomocą tirfora przez pół suwalszczyzny

A na rowerze nie jeżdżę, bo nie lubię się męczyć

[Krecik]

heh... szkoda, że ja nie dałem takiego anonsa wcześniej

Jako element najważniejszy mojego CV było by chyba przeciągnięcie miliarda ton kretowej gelendy za pomocą tirfora przez pół suwalszczyzny

Tak było potwierdzam cieszę się że to ten element najważniejszy

bo pamiętam że miałeś jeszcze wiele innych ciekawych przygód...

przetrwałeś lot koszący zieloną strzałą do stawu...
wytrwałes w aucie ktore laweta próbowała wyprzedzić (?? tego lajf motywu nie jestem pewien)