Ja uzywam z innego powodu....
Zgubic sie ciezko - wiadomo. Ale mi nie oto chodzi.
Przez ostatnie ~20 lat w promieniu kilkudziesieciu kilometrow zjezdzilem wszystko. Pieszo, rowerem, konno, quad, 4x4 i motocykl. Czasu ostatnio mam malo, a bede miec jeszcze mniej od nowego roku.
Jak juz jade gdzies to chcce miec w miare pewnosc ,ze za duzo ciekawyh mniejsc nie omine. A,zeby to zrobic trzeba trase zaplanowac szybciej. Ja uwielbiam korzystac z map papierowych - mam ich spora kolekcje i przywoze z kazdej wycieczki. Dodatkowo zamawiam sobie turystyczne (
http://www.compass.krakow.pl/ ,
http://galileos.pl/) i jak planuje wyczieczke to siadam sobie z drinem albo browarem kilka wieczorow wczesniej, najpierw ogladam ze zmarszczonym czolem

, zaznaczam punkty (stare cmentarze, opuszczone gospodarstwa itd..) z opisem, pozniej w zaleznosc od czasu uzstalam sobie mniej lub bardziej trudna trase dojazdowa pomiedzy punktami. Prawie zawsze wychodzi zajebiscie. I w 99% lepiej nim bym jechal na zymut, bo mniej poomijane. Na azymut lubie, ale jak mam duzo czasu i jestem w miejscu, ktorego nie znam tak,ze gdziekolwiek nie pojade to znajde cos nowego. Ostatnio taka wycieczke wspominam bardzo milo na Pogorzu Kaczawskim, ale to bylo niestety poltora roku temu
Jakas na szybko kliknieta przez 20 minut :
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=qicvogpqfhgtqfqk i mam fajna wycieczke na niedzielny poranek