KAWAŁ
Moderator: Misiek Bielsko
- CittO
- jestem tu nowy...
- Posty: 71
- Rejestracja: sob maja 31, 2003 6:39 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontaktowanie:
Wczesnym ranem mleczarz zbieral butelki na mleko. Zauwazyl, ze przy jednych z drzwi nie ma tak jak zwykle pustej butelki. Puka wiec do drzwi. Otwiera mu zaspany facet i podaje butelke. Mleczarz zamiast zabrac ja smieje sie do rozpuku.
- Co pana tak rozbawilo?
- Hi, hi, hi... Pierwszy raz widze faceta w szlafroku zapietym na dwa guziki i jedno jajo.
- Co pana tak rozbawilo?
- Hi, hi, hi... Pierwszy raz widze faceta w szlafroku zapietym na dwa guziki i jedno jajo.
- CittO
- jestem tu nowy...
- Posty: 71
- Rejestracja: sob maja 31, 2003 6:39 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontaktowanie:
Konduktor w pociagu podchodzi do tredowatego i prosi go o bilet. Tredowaty drapie sie w ucho, ucho odpada, wiec tredowaty je wywala za okno, zlapal sie za palce, palce odpadly to on je tez za okno. Konduktor znów chce od niego bilet, na co tredowaty siega do tylnej kieszeni spodni, ale urwal sobie przy tym kawalek tylka i za okno. Konduktor nie wytrzymal i mówi: panie, my tu tak gadu gadu, a pan powoli spierdalasz!
Facel bzyka laskę prawdziwy hardcor, laska jęczy na całego, facet wali ją tak, że futryny trzeszczą. Nagle facet mówi, ej co ty masz taką małą dupe, ej co ty masz takie małe cycki, wogóle dlaczego jeteś jakas taka mała????
Laska na to - ależ tatusiu ja mam dopiero 9 lat.
Laska na to - ależ tatusiu ja mam dopiero 9 lat.

TOYOTA&GAZ , to tak w sam raz.
--------------------------------------------------------------------------------
Joe i John byli bliźniakami (jednojajowymi). Joe miał starą rozsypującą się łódkę którą trzymał wyłącznie dla siebie. Tyle tylko, że pewnego dnia pożyczył ją grupce mieszczuchów, którzy po prostu ją zatopili. Joe spędził więc calutki dzień próbując ocalić jak największą ilość rzeczy z wraku i nie miał pojęcia co działo się w tym czasie w mieście.
A działo się całkiem sporo...
Nagle zmarła żona jego brata. Kiedy więc wrócił na brzeg, zaglądnął do małego sklepu spożywczego. Tam jedna ze starszych sasiadek pomyliła go z Johnem i powiedziała:
- Słyszałam o twojej stracie, musisz się czuć okropnie...
Na co Joe odpowiedział (myśląc, że mówiła o łódce):
- Eee, nie. Ani trochę. W sumie jestem nawet zadowolony że się jej pozbyłem. Była od początku starym, zbutwiałym gratem. Cały spód miała zgrzybiały, a do tego smierdziała jak stare zdechłe ryby. Miała paskudną dziurę z tyłu i całkiem sporą szparę z przodu. Za każdym razem kiedy ją używałem, jej dziura się powiększała i ciekła niemiłosiernie. Ale wykończyło ją to, kiedy wypożyczyłem ją tym czterem kolesiom szukającym zabawy. Mówilem im że śmierdzi i nie jest wcale taka dobra. Ale i tak chcieli ją dostac w swoje łapy. Debile chcieli wpakować się wszyscy naraz i ją po prostu przepołowili!
Po tym, starsza pani zemdlała...
Joe i John byli bliźniakami (jednojajowymi). Joe miał starą rozsypującą się łódkę którą trzymał wyłącznie dla siebie. Tyle tylko, że pewnego dnia pożyczył ją grupce mieszczuchów, którzy po prostu ją zatopili. Joe spędził więc calutki dzień próbując ocalić jak największą ilość rzeczy z wraku i nie miał pojęcia co działo się w tym czasie w mieście.
A działo się całkiem sporo...
Nagle zmarła żona jego brata. Kiedy więc wrócił na brzeg, zaglądnął do małego sklepu spożywczego. Tam jedna ze starszych sasiadek pomyliła go z Johnem i powiedziała:
- Słyszałam o twojej stracie, musisz się czuć okropnie...
Na co Joe odpowiedział (myśląc, że mówiła o łódce):
- Eee, nie. Ani trochę. W sumie jestem nawet zadowolony że się jej pozbyłem. Była od początku starym, zbutwiałym gratem. Cały spód miała zgrzybiały, a do tego smierdziała jak stare zdechłe ryby. Miała paskudną dziurę z tyłu i całkiem sporą szparę z przodu. Za każdym razem kiedy ją używałem, jej dziura się powiększała i ciekła niemiłosiernie. Ale wykończyło ją to, kiedy wypożyczyłem ją tym czterem kolesiom szukającym zabawy. Mówilem im że śmierdzi i nie jest wcale taka dobra. Ale i tak chcieli ją dostac w swoje łapy. Debile chcieli wpakować się wszyscy naraz i ją po prostu przepołowili!
Po tym, starsza pani zemdlała...
Forek narazie... 

Rastaman poszedł do nieba... Staje u wrót św. Piotra, paląc
jointa,a Pioter z kluczem też trzyma w zębach ładnego skręta.
-Hej, sw. Piotrze, jak dojść do Boga?
-Odhaczę cie na liście i dalej prosto, w lewo i w prawo.
-Spoko, dzięx.
Idzie tak dalej, zgodnie z kierunkiem, na rozwidleniu dróg za
chwilkę mija Jezusa. Jezus ma duuużo większego bata niż on, ale
rastaman myśli:
"No cóż, to w końcu Jezus, on może palić sporo zioła"
-A cóż tu robisz, brotha? - zapytał Jezus
-Szukam Boga! Jak Go znalezc?
-Tędy prosto i dalej już w prawo.
-Spoko, dzięx ziooom.
Rastaman wchodzi do wielkiej sali, a tam na środku 5-metrowy
tron,na nim siedzi poważny starzec i pali jointa wielkości ręki.
Z wrażenia rasta upuszcza jointa i mówi:
-O BOŻE!!!!!
Pan Bóg bierze strzała, zaciąga się mocno, wypuszcza dym by po
chwili powiedzieć:
- Dla przyjaciół Boogie
jointa,a Pioter z kluczem też trzyma w zębach ładnego skręta.
-Hej, sw. Piotrze, jak dojść do Boga?
-Odhaczę cie na liście i dalej prosto, w lewo i w prawo.
-Spoko, dzięx.
Idzie tak dalej, zgodnie z kierunkiem, na rozwidleniu dróg za
chwilkę mija Jezusa. Jezus ma duuużo większego bata niż on, ale
rastaman myśli:
"No cóż, to w końcu Jezus, on może palić sporo zioła"
-A cóż tu robisz, brotha? - zapytał Jezus
-Szukam Boga! Jak Go znalezc?
-Tędy prosto i dalej już w prawo.
-Spoko, dzięx ziooom.
Rastaman wchodzi do wielkiej sali, a tam na środku 5-metrowy
tron,na nim siedzi poważny starzec i pali jointa wielkości ręki.
Z wrażenia rasta upuszcza jointa i mówi:
-O BOŻE!!!!!
Pan Bóg bierze strzała, zaciąga się mocno, wypuszcza dym by po
chwili powiedzieć:
- Dla przyjaciół Boogie
Stoi przy drodze bezdomny, nazywany w Rosji Bomżą i łapie okazję. Oczywiście
nikt się nie zatrzymuje.
Nagle staje piękny Merc. Opuszcza się ciemna szyba i Nowy Ruski pyta:
- gdzie ty chuju śmierdzący jedziesz?
- Do Moskwy
- No przecież nie wsadzę ciebie zasrańcu do mojego pięknego auta ze skórzaną
tapicerką, całą mi zajebiesz.
- Dam ci 15 tys.$
Ruski myśli. W końcu pranie tapicerki to najwyżej 200 baksów.
- no to wsiadaj śmierdzielu.
Bomża wsiada. Za chwile mówi do N.Ruskiego:
- daj mi papierosa
- ty chuju jebany, zaraz cię wypierdolę z mojego auta, palić ci się
zachciało!
- Dam ci za 1 papierosa 5 kafli baksów!
Ruski myśli, no w końcu za 1 papierosa 5 tysiączków...masz kutasie i zadław
się!
Za chwile bomża mówi: możesz mi zrobić laskę? Dam ci 20 tysięcy baksów!
Ruski zdenerwował się straszliwie, ale myśli: [cenzura], przecież żaden z moich
kumpli tego nie zobaczy, [cenzura] mu w dupę, za
20 kafli można przecież!
Zjeżdża na bok, bomża zdejmuje obsikane i obsrane spodnie. Ruski mu obciąga
z obrzydzeniem. Bomża zaciąga się
Dobrym papierosem i kurewsko zadowoloną miną mówi: [cenzura], jeszcze nigdy się
tak nie zadłużyłem
nikt się nie zatrzymuje.
Nagle staje piękny Merc. Opuszcza się ciemna szyba i Nowy Ruski pyta:
- gdzie ty chuju śmierdzący jedziesz?
- Do Moskwy
- No przecież nie wsadzę ciebie zasrańcu do mojego pięknego auta ze skórzaną
tapicerką, całą mi zajebiesz.
- Dam ci 15 tys.$
Ruski myśli. W końcu pranie tapicerki to najwyżej 200 baksów.
- no to wsiadaj śmierdzielu.
Bomża wsiada. Za chwile mówi do N.Ruskiego:
- daj mi papierosa
- ty chuju jebany, zaraz cię wypierdolę z mojego auta, palić ci się
zachciało!
- Dam ci za 1 papierosa 5 kafli baksów!
Ruski myśli, no w końcu za 1 papierosa 5 tysiączków...masz kutasie i zadław
się!
Za chwile bomża mówi: możesz mi zrobić laskę? Dam ci 20 tysięcy baksów!
Ruski zdenerwował się straszliwie, ale myśli: [cenzura], przecież żaden z moich
kumpli tego nie zobaczy, [cenzura] mu w dupę, za
20 kafli można przecież!
Zjeżdża na bok, bomża zdejmuje obsikane i obsrane spodnie. Ruski mu obciąga
z obrzydzeniem. Bomża zaciąga się
Dobrym papierosem i kurewsko zadowoloną miną mówi: [cenzura], jeszcze nigdy się
tak nie zadłużyłem

-
-
- Posty: 11514
- Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Długa Szlachecka
- Kontaktowanie:
Sala operacyjna, pacjent leży na leżance, podchodzi anastezjolog.
- Dzień dobry, dzisiaj ma pan operację, będę pana usypiał, ale mam
jeszcze jedno pytanie. Czy leczy pan w naszym szpitalu prywatnie, czy na kasę chorych?
Pacjent na to:
- Na kasę chorych.
na to lekarz zaintonowal:
- No to aaa... kotki dwa....
- Dzień dobry, dzisiaj ma pan operację, będę pana usypiał, ale mam
jeszcze jedno pytanie. Czy leczy pan w naszym szpitalu prywatnie, czy na kasę chorych?
Pacjent na to:
- Na kasę chorych.
na to lekarz zaintonowal:
- No to aaa... kotki dwa....
Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 

-
-
- Posty: 11514
- Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Długa Szlachecka
- Kontaktowanie:
James Bond, agent 007 wchodzi do knajpy, siada przy
barze i zamawia wódke i Martini, wstrząśniętą, nie mieszaną. Rozgląda się
uważnie po lokalu i spostrzega wprost nieprzeciętnej urody kobietę,
siedzącą przy stoliku w drugim
końcu baru pzy ścianie. Nie podchodzi jednak do niej
tylko wyminiają spojrzenia. Nieznajoma nie wytrzymała jednak długo,
podeszła do Bonda
i przedstawiła się. James skinął głową i powiedział: -nazywam sie Bond. James Bond.
Widząc, że dalsza rozmowa się nie klei, kobieta
zaczepia Bonda i mówi:
- Ale masz extra zegarek.
Bond popatrzył...
- Ten zegarek pokazuje mi to, czego ludzkie oko nie widzi!
Kobieta ze zdziwieniem:
- Jak to jest możliwe?!
Bond:
- Pokażę pani... o, na przykład widzę, że pani nie ma
na sobie majtek...
Kobieta patrzy z lekkim uśmiechem i mówi:
- Ten zegarek jest chyba zepsuty, bo ja akurat mam na sobie majtki!
Bond lekko zmieszany, podwija rękaw, puka w szybkę
zegarka i mówi:
- O cholera! znowu spieszy się o godzinę!
Jąkała pyta się napotkanego faceta:
- Prze... prze... przepraszam, któ... któ... która
go...go...godzina?
Facet milczy, więc tamten odszedł. Starsza pani,
słysząca tę "rozmowę" interweniuje:
- Jak pan mógł, przecież ten człowiek jest chory,
nieszczęśliwy itd.
Na to facet:
- Ja... ja... jakbym mu... mu... mu... odpowiedział
> t...t... to b... b... bym.... m.... mi chyba przyp...dolił.
barze i zamawia wódke i Martini, wstrząśniętą, nie mieszaną. Rozgląda się
uważnie po lokalu i spostrzega wprost nieprzeciętnej urody kobietę,
siedzącą przy stoliku w drugim
końcu baru pzy ścianie. Nie podchodzi jednak do niej
tylko wyminiają spojrzenia. Nieznajoma nie wytrzymała jednak długo,
podeszła do Bonda
i przedstawiła się. James skinął głową i powiedział: -nazywam sie Bond. James Bond.
Widząc, że dalsza rozmowa się nie klei, kobieta
zaczepia Bonda i mówi:
- Ale masz extra zegarek.
Bond popatrzył...
- Ten zegarek pokazuje mi to, czego ludzkie oko nie widzi!
Kobieta ze zdziwieniem:
- Jak to jest możliwe?!
Bond:
- Pokażę pani... o, na przykład widzę, że pani nie ma
na sobie majtek...
Kobieta patrzy z lekkim uśmiechem i mówi:
- Ten zegarek jest chyba zepsuty, bo ja akurat mam na sobie majtki!
Bond lekko zmieszany, podwija rękaw, puka w szybkę
zegarka i mówi:
- O cholera! znowu spieszy się o godzinę!
Jąkała pyta się napotkanego faceta:
- Prze... prze... przepraszam, któ... któ... która
go...go...godzina?
Facet milczy, więc tamten odszedł. Starsza pani,
słysząca tę "rozmowę" interweniuje:
- Jak pan mógł, przecież ten człowiek jest chory,
nieszczęśliwy itd.
Na to facet:
- Ja... ja... jakbym mu... mu... mu... odpowiedział
> t...t... to b... b... bym.... m.... mi chyba przyp...dolił.
Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 

Dlaczego kot jest lepszy od faceta?
1. Kotek potrafi się odwdzięczyć za smakołyk.
2. Nie każe ci się rozbierać, kiedy z nim spisz.
3. Nie ma kompleksów, kiedy mu ogon nie staje.
4. Kiedy ktoś go milej głaszcze niż ty, nie zmienia od razu właściciela.
5. To miłe, kiedy ociera się o twoją przyjaciółkę.
6. Pazurki zawsze można mu obciąć przy odrobinie wytrwałości.
7. Kota łatwo nauczyć prawidłowego korzystania z kuwety, a spróbuj nauczyć faceta opuszczania deski w sedesie...
8. Zawsze jest szansa, że kotek w końcu zrozumie o co ci chodzi, a przynajmniej spokojnie wysłucha.
9. Kiedy go zdenerwujesz, nie wyjdzie z domu na piwo trzaskając drzwiami.
10. Kot potrafi sam znosić swoje zabawki w ulubiony kącik.
11. Można przed nim schować jedzenie.
12. Kiedy przychodzi do ciebie po długiej nieobecności, nie ma śladów szminki na futrze i nie śmierdzi alkoholem.
13. Nie powie ci nic przykrego kiedy go budzisz.
1. Kotek potrafi się odwdzięczyć za smakołyk.
2. Nie każe ci się rozbierać, kiedy z nim spisz.
3. Nie ma kompleksów, kiedy mu ogon nie staje.
4. Kiedy ktoś go milej głaszcze niż ty, nie zmienia od razu właściciela.
5. To miłe, kiedy ociera się o twoją przyjaciółkę.
6. Pazurki zawsze można mu obciąć przy odrobinie wytrwałości.
7. Kota łatwo nauczyć prawidłowego korzystania z kuwety, a spróbuj nauczyć faceta opuszczania deski w sedesie...
8. Zawsze jest szansa, że kotek w końcu zrozumie o co ci chodzi, a przynajmniej spokojnie wysłucha.
9. Kiedy go zdenerwujesz, nie wyjdzie z domu na piwo trzaskając drzwiami.
10. Kot potrafi sam znosić swoje zabawki w ulubiony kącik.
11. Można przed nim schować jedzenie.
12. Kiedy przychodzi do ciebie po długiej nieobecności, nie ma śladów szminki na futrze i nie śmierdzi alkoholem.
13. Nie powie ci nic przykrego kiedy go budzisz.
od 2003 NIVKI '84 niet
hi hi feministki
po prostu humorek był wczoraj w stylu : BO TAK
!
Dwaj teksańscy potentaci naftowi, Bruce i Alan, siedzą w barze i piją piwo. Nagle Bruce proponuje:
- Może poszlibyśmy obejrzeć nowe modele Cadillaków? Muszę zmienić samochód.
Alan wyraża zgodę. Bruce płaci rachunek i wychodzą. W salonie, zachwyceni nowymi modelami samochodów, obaj postanawiają kupić sobie po Cadillaku. Gdy Bruce sięga ręką do kieszeni, chcąc wyciągnąć portfel, Alan powstrzymuje go ręką mówiąc:
- Zostaw, Bruce. Ty płaciłeś za piwo!

Synek siedzi przy komputerze:
-Tato, co to znaczy "HDD format completed"?
-To znaczy, ze juz k***a nie zyjesz!



po prostu humorek był wczoraj w stylu : BO TAK


Dwaj teksańscy potentaci naftowi, Bruce i Alan, siedzą w barze i piją piwo. Nagle Bruce proponuje:
- Może poszlibyśmy obejrzeć nowe modele Cadillaków? Muszę zmienić samochód.
Alan wyraża zgodę. Bruce płaci rachunek i wychodzą. W salonie, zachwyceni nowymi modelami samochodów, obaj postanawiają kupić sobie po Cadillaku. Gdy Bruce sięga ręką do kieszeni, chcąc wyciągnąć portfel, Alan powstrzymuje go ręką mówiąc:
- Zostaw, Bruce. Ty płaciłeś za piwo!



Synek siedzi przy komputerze:
-Tato, co to znaczy "HDD format completed"?
-To znaczy, ze juz k***a nie zyjesz!





od 2003 NIVKI '84 niet
Dziewczyna z prownicji uprawia sex z Warszawiakiem na ławce w
parku. W pewnym momencie chłopakowi penis wysuwa się z pochwy
i "wchodzi" w sęk. Ten nie zauważając zmiany kontynuuje. Po chwili dziewczyna nie wytrzymuje i mówi:
- Te koleś - walisz w dechę...
Na co on odpowiada:
- Te mała - wiadomo! Stolyca...
parku. W pewnym momencie chłopakowi penis wysuwa się z pochwy
i "wchodzi" w sęk. Ten nie zauważając zmiany kontynuuje. Po chwili dziewczyna nie wytrzymuje i mówi:
- Te koleś - walisz w dechę...
Na co on odpowiada:
- Te mała - wiadomo! Stolyca...

L 200 fajny jest.
CIA zatrudnia zabójcę. Jest trzech kandydatów: dwóch facetów i kobieta. Zanim dostaną swoje pierwsze zadanie muszą zostać sprawdzeni, czy są gotowi na wszystko. Pierwszy facet dostaje do ręki pistolet i ma wejść do pokoju, w którym jest jego żona i ja zabić, ale odmawia - nie nadaje się na zabójcę. Drugi facet dostaje takie samo zadanie. Bierze pistolet,
wchodzi do pokoju, ale po chwili wychodzi i oddaje pistolet:
- Nie mogę zabić własnej żony, nigdy tego nie zrobię.
Wreszcie przychodzi kolej na kobietę; ona ma zabić swojego męża. Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, słychać strzał, potem drugi, potem jeszcze jeden - cały magazynek wystrzelany, potem jakieś krzyki i hałas.
Wreszcie z pokoju wychodzi kobieta i mówi:
- Dlaczego nikt mi nie powiedział, ze w pistolecie są ślepe naboje?!! Musiałam go zatłuc krzesłem!
**********************
Wraca facet z delegacji, wchodzi do sypialni, a tam widzi, że jeden z jego najlepszych przyjaciół leży obok jego żony. Facet kręci z niedowierzaniem głową i mówi:
- Ja stary to muszę, ale TY?
**********************
wchodzi do pokoju, ale po chwili wychodzi i oddaje pistolet:
- Nie mogę zabić własnej żony, nigdy tego nie zrobię.
Wreszcie przychodzi kolej na kobietę; ona ma zabić swojego męża. Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, słychać strzał, potem drugi, potem jeszcze jeden - cały magazynek wystrzelany, potem jakieś krzyki i hałas.
Wreszcie z pokoju wychodzi kobieta i mówi:
- Dlaczego nikt mi nie powiedział, ze w pistolecie są ślepe naboje?!! Musiałam go zatłuc krzesłem!
**********************
Wraca facet z delegacji, wchodzi do sypialni, a tam widzi, że jeden z jego najlepszych przyjaciół leży obok jego żony. Facet kręci z niedowierzaniem głową i mówi:
- Ja stary to muszę, ale TY?
**********************
Lysy;
Samurai
Samurai
Do baru wchodzi naprawde zgnebiony facet, siada przy barze i prosi barmana o pol litra i kieliszek. Barman stawia i mowi:
- U, widze, ze szanowny pan mial naprawde kiepski dzien.
- Wlasnie sie dowiedzialem, ze moj pierworodny syn jest gejem.
Barman ze zrozumieniem pokiwal glowa, facet sie urznal i gdzies kolo polnocy opuscil lokal. Dwa dni pozniej znow pojawil sie w tym samym barze, z mina jeszcze bardziej nietega.
- Prosze pol litra i kieliszek.
- Co takiego sie znowu stalo? - pyta barman.
- Wlasnie sie dowiedzialem, ze moj mlodszy syn tez jest gejem.
Barman tylko pokiwal glowa, postawil flaszke i znow facet pil do nieprzytomnosci. Minely nastepne dwa dni i znow w drzwiach baru pojawil sie ten sam facet.
- Pol litra i kieliszek poprosze.
- Matko boska, czy kogokolwiek w pana rodzinie kreca babki?
Facet - juz ze szlochem:
- Tak. Moja zone.
- U, widze, ze szanowny pan mial naprawde kiepski dzien.
- Wlasnie sie dowiedzialem, ze moj pierworodny syn jest gejem.
Barman ze zrozumieniem pokiwal glowa, facet sie urznal i gdzies kolo polnocy opuscil lokal. Dwa dni pozniej znow pojawil sie w tym samym barze, z mina jeszcze bardziej nietega.
- Prosze pol litra i kieliszek.
- Co takiego sie znowu stalo? - pyta barman.
- Wlasnie sie dowiedzialem, ze moj mlodszy syn tez jest gejem.
Barman tylko pokiwal glowa, postawil flaszke i znow facet pil do nieprzytomnosci. Minely nastepne dwa dni i znow w drzwiach baru pojawil sie ten sam facet.
- Pol litra i kieliszek poprosze.
- Matko boska, czy kogokolwiek w pana rodzinie kreca babki?
Facet - juz ze szlochem:
- Tak. Moja zone.

od 2003 NIVKI '84 niet
Pewien facet zostal czlonkiem bardzo ekskluzywnego klubu nudystow. Podczas pierwszej wizyty na plazy postanowil sie troche rozejrzec. Rozebral sie i poszedl na spacer. Po drodze zauwazyl rewelacyjna blondynke i momentalnie mu stanal. Blondynka to zauwazyla, podeszla i pyta:
- Wzywal mnie pan?
- Nie, o co chodzi??
- Pewnie jest pan tu nowy. Tu jest taka zasada ze jak komus stanie to znaczy ze mnie wzywal.
Nie bawiac sie w dalsze wyjasnienia blondyna zrobila gosciowi loda. Facet zadowolony idzie dalej i mysli sobie ze warto by bylo saune tez zwiedzic. Tak wiec wszedl do sauny usiadl sobie i pierdnal. Po chwili pojawil sie wielki zarosniety koles i pyta:
- Wzywal mnie pan?
- Nie, o co chodzi?
- Pewnie jest pan tu nowy. Tu jest taka zasada ze jak ktos pierdnie to znaczy ze mnie wzywal.
Nastepnie nie bawiac sie w dalsze wyjasnienia koles wyruchal nowego czlonka klubu nudystow. Obolaly facet idzie do biura klubu gdzie wita go usmiechnieta, naga recepcjonistka.
- Czym moge sluzyc?
- Tu moja karta czlonkowska i klucz do szafki na ubrania. Mozecie zatrzymac 500$ wpisowego.
- Ale jest pan tu dopiero od kilku godzin nawet nie poznal pan naszych wszystkich atrakcji!
- Sluchaj paniusiu mam 58 lat. Staje mi raz na miesiac ale pierdze przynajmniej trzydziesci razy dziennie...
- Wzywal mnie pan?
- Nie, o co chodzi??
- Pewnie jest pan tu nowy. Tu jest taka zasada ze jak komus stanie to znaczy ze mnie wzywal.
Nie bawiac sie w dalsze wyjasnienia blondyna zrobila gosciowi loda. Facet zadowolony idzie dalej i mysli sobie ze warto by bylo saune tez zwiedzic. Tak wiec wszedl do sauny usiadl sobie i pierdnal. Po chwili pojawil sie wielki zarosniety koles i pyta:
- Wzywal mnie pan?
- Nie, o co chodzi?
- Pewnie jest pan tu nowy. Tu jest taka zasada ze jak ktos pierdnie to znaczy ze mnie wzywal.
Nastepnie nie bawiac sie w dalsze wyjasnienia koles wyruchal nowego czlonka klubu nudystow. Obolaly facet idzie do biura klubu gdzie wita go usmiechnieta, naga recepcjonistka.
- Czym moge sluzyc?
- Tu moja karta czlonkowska i klucz do szafki na ubrania. Mozecie zatrzymac 500$ wpisowego.
- Ale jest pan tu dopiero od kilku godzin nawet nie poznal pan naszych wszystkich atrakcji!
- Sluchaj paniusiu mam 58 lat. Staje mi raz na miesiac ale pierdze przynajmniej trzydziesci razy dziennie...
od 2003 NIVKI '84 niet
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość