pstrykam po ułamku sekundy w klakson , ,sprawdzam o co chodzi , może pijany , może ze słuchawkami i nagle mi skręci w lewo
po dwóch kulturalnych pyknięciach , normalnym zwykłym klaksonem rowerzysta pokazuje mi faka ....
a teraz go wyprzedzę i tuż po tym za taki wybryk mu trąbnę z takiej armaty
będzie 3 dni szprychy prostował jak juz przytomnośc odzyska w rowie

to jest dobre na wszelkich drogowych frajerów , gdyż nie naruszasz ich nietykalności cielesnej , nie używasz wobec nich wulgarnych sformułowań czy też gestów
a to ,że strachliwy jeden i piaty ? ....... no cóż
