He - ja też se w hondzinie zapodałem mały remoncik - bo jak już kapcia tylnego zdjąłem, celem wymiany, to przy okazji zaglądnąłem tez do łożysk wahacza. Od lat już był luz - i od jakichś ośmiu na półeczce grzecznie siedziały nowe łożyska
Się okazało, że tam oprócz łożysk wymienia się również taką tuleję, po której pracują igiełki łożysk. Niestety - nie osiągalny już detal. Został więc potraktowany tokarką, i nałożone zostały bieżnie cienkościenne do łożysk igiełkowych (można takowe zanabyć w hurtowniach łożyskowych - ma to grubość ścianki 1,5mm, a że tuleja miała 3 mm, to dało rady to złożyć - loctite jest w takim przypadku wart nobla, przynajmniej). Całość powróciła do stanu fabrycznego, w sensie luzów - i faktycznie jakby mniej żmijowaty bolid się zrobił ...
A - i się okazało, że temat łożysk wahacza to już ktoś wcześniej trenował, bo zamiast jednego łożyska była po prostu stalowa tulejka (już starta), i stąd był ten duży luz. Teraz zostało jeszcze się pochylić nad główką ramy - tam z kolei są "kwadratowe kulki" - czyli zgniecione łożyska. Tyle - że jestem pewien na 200% - że jedno z nich to faktycznie kulki - tymczasem wszelakie katalogi informują, że tam przychodzą dwa stożki. Czyli pewnie kolejna rzeźba poprzedników do naprostowania ...