Jak nie wiem jak moja psychika sobie z tym teraz poradzi

Moderator: Misiek Bielsko
E tam 125. Trochę to histeryczne zawodzenia, że trzeba koniecznie zaczynać od młynka do kawy. Istotnym jest ogólne ogarnięcie (się). Pod górę i pod wiatr to w ogóle nie jedzie, na prostej trzeba kręcić jak szlifierkę tarczową... Takie maszyny to pusty przemiał pieniędzy - zaczynają wqrwiać już po miesiącu, gdy minie pierwsza euforia (wiatr we włosach, "qrwaaa jadę!Bratproroka pisze: ↑czw mar 28, 2019 7:01 pmNie jeździłem nigdy - no dobra, jako pasażer trochę.
Nie chcę zaczynać od takiego Indiana - najpierw 125 i nauka w praktyce, po drodze papiery A. Potem pewnie używka KLR. A Indian na deser![]()
125 chcę w zasadzie już. Dumam nad jakąś nówką - pewnie i tak zostanie w domu, więc nie musi być najtańszy chińczyk. Szkoła do papierów wybrana, pozostaje ustalić termin.
Na spokojnie poszukam jakiejś używki enduro tak, by już coś w tym roku pojeździć. Wszystkie poszlaki wskazują na KLRa, ale nie wykluczam nic. Będę jeszcze nie raz tu zamulał o porady - bo wymagania są proste: Ma mnie unieść (185, 95~100kg) + bagaż; przejechać polną drogą - aby dotrzeć do celu, a nie walczyć z żelazem; dojechać w uczciwym tempie ~300km autostradą kilka razy w roku.
125 2t full cross jest jeszcze gorsze.Wwchodzi 8k rpm i jest ogień, a wcześniej nie wiele się dzieje. 250tką 2t to jeszcze jako tako można momentem pojechać.Kabal pisze: ↑pt mar 29, 2019 9:57 amNie wiem jak 125, ale 250 2t jest zdrowo popierdolone. To było pierwsze urządzenie, którego się po prostu bałem. Co gorsza tym nie da się nie odkręcać, bo na niskich obrotach nie jedzie, po czym następuje strzał w nery i nawet nie wiesz kiedy sprzęt idzie na koło. Jak mi raz wyleciał spod dupy, to o mało się nie utopiłem w błotnistej niecceW XT podoba mi się liniowe oddawanie mocy. Brakuje tylko tej lekkości i zawieszenia. Nawet taki amator jak ja mógł oddać nieduży skok bez specjalnej obawy przed przyziemieniem.
Strach myśleć jak zachowuje się CR500 albo te amerykańskie 750 tki 2t
Chcialbym i bedzie robił .lbl78 pisze: ↑pt mar 29, 2019 9:59 amale pojedź tym 300 km![]()
pierdzielisz jak potłuczony chciałbyś supermadafaka terenowy żeby ważył poniżej 120 a do tego dało się nim autostradą leciećnie ma takich moto
nie ma i nie będzie, nawet jak sobie zbudujesz to nie będzie robić tu i tu
zawsze śą kompromisy
a najlepszy motocykl ADV to jest taki jaki mamy w garażu, i tyle w temacie![]()
dobrza trzeba zrobić pierwsze 700km w sezoniebo dupa się odzwyczaiła
a pogoda piękna, troche chłodbno ale to się poprawi za chwilke
![]()
Ale ja sobie zdaję z tego sprawę, dlatego poszedłem w tą samą klasę co Ty.lbl78 pisze: ↑pt mar 29, 2019 9:59 amale pojedź tym 300 km![]()
pierdzielisz jak potłuczony chciałbyś supermadafaka terenowy żeby ważył poniżej 120 a do tego dało się nim autostradą leciećnie ma takich moto
nie ma i nie będzie, nawet jak sobie zbudujesz to nie będzie robić tu i tu
zawsze śą kompromisy
a najlepszy motocykl ADV to jest taki jaki mamy w garażu, i tyle w temacie![]()
dobrza trzeba zrobić pierwsze 700km w sezoniebo dupa się odzwyczaiła
a pogoda piękna, troche chłodbno ale to się poprawi za chwilke
![]()
Nie próbowałem 125. Mojego od YZ dzieliły tylko lampy i nieco dłuższa skrzynia. I chyba tylko ta skrzynia dawała jakiekolwiek szanse na kontrolowanie tego popierdoleńca. Koledzy jeżdżący dużo (jeden V-Stromem, drugi Transalpem) po kilkunastu minutach oddali mi motur i zrezygnowali z dalszego testowaniapurti pisze: ↑pt mar 29, 2019 10:06 am125 2t full cross jest jeszcze gorsze.Wwchodzi 8k rpm i jest ogień, a wcześniej nie wiele się dzieje. 250tką 2t to jeszcze jako tako można momentem pojechać.Kabal pisze: ↑pt mar 29, 2019 9:57 amNie wiem jak 125, ale 250 2t jest zdrowo popierdolone. To było pierwsze urządzenie, którego się po prostu bałem. Co gorsza tym nie da się nie odkręcać, bo na niskich obrotach nie jedzie, po czym następuje strzał w nery i nawet nie wiesz kiedy sprzęt idzie na koło. Jak mi raz wyleciał spod dupy, to o mało się nie utopiłem w błotnistej niecceW XT podoba mi się liniowe oddawanie mocy. Brakuje tylko tej lekkości i zawieszenia. Nawet taki amator jak ja mógł oddać nieduży skok bez specjalnej obawy przed przyziemieniem.
Strach myśleć jak zachowuje się CR500 albo te amerykańskie 750 tki 2t
ogólnie problemem którego nie przeskoczysz jest fizyka, a dokłądnie masa, jak będzie lekkie to drogowo nie będzie robić zupełnie, jak duży skok to drogowo nie będzie roboić zupełnie i na odwrót jak będzie ciężkie i o małym skoku nie będzie robić w ofie,
Mój jeździł na kolach tylkolbl78 pisze: ↑pt mar 29, 2019 10:29 amogólnie problemem którego nie przeskoczysz jest fizyka, a dokłądnie masa, jak będzie lekkie to drogowo nie będzie robić zupełnie, jak duży skok to drogowo nie będzie roboić zupełnie i na odwrót jak będzie ciężkie i o małym skoku nie będzie robić w ofie,
maszyny poniżej 150 kilo nie nadają się na jazde po autostradzie, "miota nim jak szatan" przy każdej ciężarówce o busie nie wsomne, bo te urządzenia szatana potrafią sponiewierać nawet 200 kilowego sprzęta![]()
dlatego niestety kompromis musi być, jeśli chce się jeżdzić na wycieczki gdzieś dalej niż 100 km od domu to trzeba się ze 150 kilogramami przeprosić, 45-50 kucy by się zdało do sprawnego przemieszczania, i zawias który albo będzie tobił w jednym z założeń albo nie będzie dobrze robił nigdzie![]()
sprzęty jak różnego rodzaju single 600-650ccm o wadze w granicach 140-160kg są bardzo fajne na nieśpieszne podróżowanie, nie ma co liczyć na 140 na autostradzie, trzeba się liczyć z walką z wiatrem (niezależnie od owiewek) za to są zwykle przyjazne w kwestii spalaniaznośnej ładowności, dynamiki jazdy
![]()
dwucylindrowce troche więcej palą ale kultura pracy nieporównywalnano i są cięższe
prawda taka im lżejsze moto tym bardziej nie będzie robić na asfalcie, i jazda dalej będzie bardziej uciążliwa
zobacz tak z ręką na sercu ile tych hardmadafaka motocykli jeździ gdzieś dalej nie na lawecieinna sprawa że mając taką maszyne nie pojedziesz nigdzie sam, bo jak zapuścisz się w teren odpowiedni dla maszyny to w razie W sam sobie nie poradzisz, a jazda w więcej osob to już logistyka i marudzenie każdego z osobna
no i zgranie czasowe kilku osób też jest problemem
ale działaj, zróbprzetrzyj ścieszki
będzie robić zrobimy sobie podobne
![]()
Nikt nie chce zostać wyszydzony za "mało endurowaty teren"
Aha... w Albanii spotkałem Hiszpana na nowym GS'ie, który też miał takie
Ić Pan z tym gaźnikiem, no...montero pisze: ↑pt mar 29, 2019 10:49 amJazda po autobanie to wiadomo trzeba uważać takim bocianem .Wiatr jest zabójczy .140 zaczyna dzialać aerodynamika , można wykorzystać in plus.
Pojemność silnika powinna być duża 600 min .Trwałość.
Skrzynia biegów nie istnieje taka.Musi być wiecej biegów.Chociaż są motorki terenowe co mają skrzynie przynajmniej przemyślane lub pan inżynier bardziej się postarał .
Zawias bez znaczenia , można regulować twardość , powinien być aktywny typu szosa / teren.Najchetniej sterowane ręcznie . Nawet pompowane zawiasy dawne byly pod tym wzgl lepsze.
Gaźnik ,zasilanie z kompensacją levela.
Dzieś w No...way
No gieroj z Ciebie pierwszej wody widzę...fiu fiu
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość