Biologia dla (t)opornych

[czarny bielsko]

natura idealnie potrafi zarządzać ekosystemem.

[piotr-stihl]

nie po polskiemu , więc nie dla mnie

[czarny bielsko]

nie po polskiemu , więc nie dla mnie

Teraz w przeglądarkach internetowych (głównie w Google Chrome) jest taki widget dzięki któremu możesz automatycznie przetłumaczyć stronę. Tutaj masz pogląd w co klikać:



Po kliknięciu wybierasz język polski i cieszysz się przetłumaczonym artykułem. Co prawda trochę brakuje żeby to brzmiało dobrze fonetycznie i składniowo czasem ale sens wychwycisz

[Krees]

W skrócie - populacja sępów w Indiach spadła gwałtownie na przełomie lat 90 i 2000 o 97%, sporo gatunków znalazło się na granicy wymarcia. Po intensywnych poszukiwaniach przyczyny okazało się, że winny jest diclofenac - lek stosowany w terapii bydła. Te ptaki nie mają możliwości go metabolizować i padały na niewydolność nerek. W Indiach głównym pokarmem sępów są padłe krowy, a te ptaki były odpowiedzialne za usuwanie ze środowiska większości padliny. Dodatkowo żaden inny organizm nie jest w stanie tak szybko i tak dokładnie oczyszczać z mięsa dużych kości.

Jak sępy zniknęły, ich rolę przejęły zdziczale psy, których populacja bardzo szybko wzrosła o ponad 5 milionów. Tu okazało się, że poza usuwaniem padliny, sępy regulowały pozornie niezwiązaną z nimi równowagę episemiologiczną, ponieważ psy roznoszą wściekliznę. Wzrost populacji psów doprowadził do wzrostu liczby pogryzień ludzi i wzrostu liczby przypadków wodowstrętu (wścieklizny u ludzi). Wskaźnik zgonów na tę chorobę ludzi ugryzionych przez psy osiągnął 123 na 100 tys., a koszty zapobiegania, leczenia i inne są gigantyczne.

Podobnie w Afryce, tylko z hienami, które jako skuteczni padlinożercy regulowały występowanie wąglika i gruźlicy przeżuwaczy (na które chorują też ludzie). Tam, gdzie hien brakuje, szerzą się choroby.

[Kostuch]

Tam, gdzie hien brakuje, szerzą się choroby.

Czy Ty nie obrażasz lekarzy?

[Krees]

Nie mam pojęcia, o co Ci chodzi Ja tu naświetlam kwestię padlinożerców jedynie.

[lbl78]

Tam, gdzie hien brakuje, szerzą się choroby.

Czy Ty nie obrażasz lekarzy?

przecież to profilaktyka, cały czas się o tym mówi