KAWAŁ

czyli wszystko o wszystkim...

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » wt sie 26, 2003 11:00 am

Blondynka rozpoczęła prace jako szkolny
psycholog. Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po
boisku razem z innymi chłopcami tylko stał samotnie. Podeszła do niego i
pyta:
- Dobrze sie czujesz?
- Dobrze.
- To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami?
- Bo jestem bramkarzem.

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » wt sie 26, 2003 11:00 am

Przychodzi facet z mówiącym kotem do łowcy
talentów.
Gość musi zademonstrować zdolności kota, wiec zadaje mu
pytanie:
- Jak się nazywa drobny węgiel?
Kot odpowiada:
- Miał!!!
Potem facet pyta:
- Jaka jest forma czasu przeszłego
czasownika "mieć" w trzeciej osobie rodzaju męskiego?
Kot znowu odpowiada:
- Miał!!!
Łowca talentów wyrzuca obu na ulice. Na ulicy kot wstaje, otrzepuje się i
mówi:
- Może ja, [cenzura], mówiłem niewyraźnie?

Awatar użytkownika
R_Pol
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 39
Rejestracja: ndz cze 02, 2002 1:00 am

Post autor: R_Pol » wt sie 26, 2003 5:40 pm

czesław&jarząbek pisze:czym sie różni kobieta od telefonu?
niczym...
...bo albo pomyłka...albo zajęta...albo poza zasięgiem...
:)21

A jak przyjdzie juz do polaczenia to drogo jak cholera. :lol: :lol:

Awatar użytkownika
R_Pol
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 39
Rejestracja: ndz cze 02, 2002 1:00 am

Post autor: R_Pol » wt sie 26, 2003 6:02 pm


Awatar użytkownika
BĄKU
Posty: 1579
Rejestracja: ndz sie 04, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Tychy

Post autor: BĄKU » wt sie 26, 2003 11:11 pm

Fotomontarz , blondyny mają rude.... 8)
TOYOTA&GAZ , to tak w sam raz.

Awatar użytkownika
Kuszman
Posty: 1824
Rejestracja: pn lip 22, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kuszman » czw sie 28, 2003 9:48 am

Czy kiedykolwiek miałeś(aś) ochotę zepchnąć szefa/teściową/itd.. ze schodów ale niemogłeś się zdecydować jak to zrobic żeby ją/go najbardziej zabolało? :evil:

A może by tak rozjechac chama ciężarówką? :o

Dzięki nowoczesnej technologii możesz sprawdzic co zaboli najbardziej. :)21

http://jet.ro/dismount/

Genialne 8)
Pozdrawiam
Kuszman
http://www.wawa4x4.pl

Awatar użytkownika
Slim
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 22
Rejestracja: ndz sie 17, 2003 9:33 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Slim » czw sie 28, 2003 6:56 pm

Policjant zatrzymuje ciężarówkę.
- No, będzie mandat, panie kierowco. Nie ma pan świateł odblaskowych z tyłu.
Kierowca wysiada zdenerwowany i obchodzi swój samochód dookoła w milczeniu.
- Panie władzo, co tam światła! Gdzie jest moja naczepa?

**********

W restauracji gość pyta kelnera:
- Czy jest czarny kawior?
- Niestety nie ma. Ale możemy pany podać ryż i czarne okulary.
slimak

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » czw sie 28, 2003 7:32 pm

ogłoszenie matrymonialne ze wschodnioniemieckiej gazety:
nazywam sie utta muller, jestem enerdowską mistrzynią pływacką...poznam mezczyzne ktory zobaczy we mnie kobiete
:)21
#noichuj

Awatar użytkownika
Stefan
Posty: 2009
Rejestracja: pn sie 11, 2003 1:47 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Stefan » czw sie 28, 2003 9:49 pm

Koleś idzie do salonu samochodowego Porsche, aby zakupić breloczek do kluczyków do swojego Trabanta.
Podchodzi do lady wybiera, kupuje, aż tu nagle wyją syren, leci konfetti, balony. Podchodzi do niego kierownik i mówi, że jest 10000 klientem i w nagrodę dostaje najnowszy model ich samochodu tj. Porsche. Facet ucieszony wsiada i wyjeżdża z salonu. Jedzie szosą do domu, żonka się pewnie ucieszy, ale nagle zachciało mu się srać. Tak mu się chce, że zatrzymuje Porschaka na poboczu, wysiada i idzie w las. Kuca i sra.......nie ma papieru więc chce się podetrzeć trawą. Chwyta kępę trawy z tyłu i próbuje wyrwać, ale nie daje rady, więc stara się mocniej...........
...po chwili budzi go żona i mówi
- Franek coś ty ocip.ał... nie dość, że srasz w łóżko to jeszcze mnie za cipę ciągniesz........


Jak kogoś bulwersuje słownictwo to sory ale nie miałem pomysłu jak zacenzurować... :lol: :lol: :lol:

Awatar użytkownika
Mag69
 
 
Posty: 4387
Rejestracja: sob sty 11, 2003 7:10 pm
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post autor: Mag69 » czw sie 28, 2003 9:52 pm

Z życia wziete :

Jedzie znajomy kierowca Starem w terenie zabudowanym 120 km/h , łapie go sierżant na radar:
- panie kierowco wie pan co ?
- no co ?
- na pana to już kary nie ma :o
- a to dziekuję :)14

Wsiada i odjeżdza , sierżant :o zdurniał i nie zareagawał :)2
LJ 70

Awatar użytkownika
Stefan
Posty: 2009
Rejestracja: pn sie 11, 2003 1:47 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Stefan » czw sie 28, 2003 9:56 pm

Kilka waznych uwag dla kazdego, kto prowadzi samochod:
1. Pamietaj, ze celem kazdego kierowcy jest byc pierwszym, cokolwiek to oznacza.
2. Im szybciej przejedziesz na czerwonym swietle, tym mniejsze prawdopodobienstwo, ze ktos cie stuknie z boku.
3. Wlaczenie kierunkowskazu ujawnia wszystkim twoj zamiar wykonania manewru.
Prawdziwy kierowca nigdy tego nie zdradza
4. Nigdy nie wymuszaj pierwszenstwa, ani nie zajezdzaj drogi starszemu samochodowi. Tamten gosc prawdopodobnie nie ma nic do stracenia.
5. Jezeli jedziesz lewym pasem bez zadnej mozliwosci wyprzedzenia auta przed toba, lub zjechania na prawo a gosc z tylu trabi i blyska swiatlami, oznacza to, ze ma on dodatkowe mozliwosci.
6. Predkosc w kilometrach/h widniejaca na znakach drogowych jest jedynie wielkoscia sugerowana i w zadnym wypadku nie nalezy jej sztywno stosowac.
7. Nigdy nie utrzymuj takiego odstepu od poprzedzajacego pojazdu, aby
moglo tam wjechac inne auto. Nawet jezeli uwazasz ze ten odstep jest zbyt maly, by ktokolwiek mogl sie tam wcisnac, zmniejsz go o polowe.
8. Hamowac nalezy w ostatniej chwili i tak mocno, aby bezwzglednie zadzialal ABS, powodujac odprezajacy masaz stopy. W przypadku aut bez ABSu cwiczymy rozciaganie nogi.
9. Nigdy nie podczepiaj sie pod karetke jadaca na sygnale. Z reguly na miejsce przyjedziesz ostatni.
10. Wpuszczajac przed siebie auto wyjezdzajace z podporzadkowanej
uszczesliwiasz jednego, a wkurzasz dziesiatki jadacych za toba.
11. Pamietaj, ze wsrod pieszych, ktorych przepuszczasz na pasach lub wysepce tramwajowej moze byc terrorysta.
12. Zauwaz, ze jezeli zaparkujesz samochod na srodku trawnika, na pewno zaden pies nie zrobi w tym miejscu kupy.
13. Jezeli nie potrafisz prowadzic samochodu jednoczesnie nadajac SMSa, jedzac hamburgera, pijac cole, palac papierosa i zmieniajac CD - nigdy nie zostaniesz sales representative.
Kobiety dodatkowo musza posiasc umiejetnosc karmienia dzieci piersia podczas jazdy.
14. Blondynka napotkana za kierownica innego pojazdu jest rownowazna 100 czarnym kotom przebiegajacym droge.
15. Znaki drogowe informujace o niebezpieczenstwie na okreslonym odcinku drogi pojawiaja sie zaraz po tym, kiedy przejedziesz juz
ten odcinek.
16. Wyrzucanie smieci za okno samochodu urozmaica krajobraz oraz nadaje sens istnieniu sluzb porzadkowych.
17. Blondynko - jezeli w czasie godzin szczytu na skrzyzowaniu, z kratki wentylacyjnej wyjdzie ci pajak - nie panikuj, tylko spokojnie opusc samochod.
18. Inteligentna sygnalizacja drogowa nie jest po to aby ulatwic ci zycie, ale po to by pokazac, iz odpowiednie sluzby sa na biezaco z postepem technicznym.
19. Miej swiadomosc, ze najlepszy kierowca, to taki ktory ma w aucie najglosniejszy klakson.
20. Pamietaj, ze zmienne warunki pogodowe nie sa w zadnym wypadku powodem dla zmiany powyzszych regul. Sa one naturalnym czynnikiem wzrostu godpodarczego w biznesie mechanikow samochodowych, lakiernikow, dilerow oraz w przemysle medycznym.;))))))

Biały
 
 
Posty: 127
Rejestracja: wt maja 13, 2003 1:04 pm
Lokalizacja: Czy to ważne...

Post autor: Biały » pt sie 29, 2003 2:07 pm

Do spowiedzi przychodzi młoda kobieta i mówi księdzu.....
K: Wybacz mi ojcze, bo zgrzeszyłam.
O: A co konkretnie zrobiłaś, córko?
K: Nazwalam pewnego mężczyznę skur...ynem.
O: A dlaczego go tak nazwała
K: Bo mnie pocałował.
O: Tak jak ja całuję cię teraz?
K: Tak.
O: Moje dziecko, to nie jest powód, by nazywać człowieka skur...ynem.
K: Ale ojcze, on dotknął jeszcze mojej piersi!
O: Tak jak ja dotykam jej teraz?
K: Tak.
O: Moje dziecko, to nie jest powód, by nazywać człowieka skur...ynem.
K: Ale ojcze, on mnie rozebrał!
O: Tak jak ja ciebie teraz? - spytał ksiądz rozbierając ja.
K: Tak, ojcze.
O: Moje dziecko, to nie jest powód, by nazywać człowieka skur...ynem.
K: Ale ojcze, on wsadził swoje wie-ojciec-co w moja wie-ojciec-co.
O: Tak jak ja teraz? - spytał ksiądz wsadzając swoje wiecie-co w jejwiecie-co.
K: Tak, taaaak, taaaaaaaaak, ojcze!
O: [kilka minut później] Moje dziecko, to nie jest powód, by nazywać człowieka skur...ynem.
K: Ale ojcze, on miał AIDS! :o
O: To sku....syn :D

Awatar użytkownika
Kate
Posty: 326
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 12:24 am
Lokalizacja: Milanówek
Kontaktowanie:

Post autor: Kate » pt sie 29, 2003 4:27 pm

Zatrzymuje się samochód na sejmowym parkingu. Wychodzi facet.
Podchodzi ochroniarz.
- Co pan tu parkuje?! Nie wolno!
- Dlaczego?!!
- Tu kurna sejm... tylko ministrowie, politycy, posłowie.
- Nie szkodzi włączyłem alarm


8) :lol: 8) :lol: 8) :lol: 8) :lol: 8) :lol:


Pietka z Wowcikom poszli do teatru na "Lampę Alladyna" Przed spektaklem napili się piwa.. Pietce w czasie spektaklu zachciało się do kibla. Wyszedł na korytarz a tam cała masa drzwi.
Wchodzi do pierwszych - garderoba.
Wchodzi do drugich - charakteryzacja.
Wchodzi do trzecich.. półmrok - mało co widać...
Patrzy.. na środku coś na kształt nocnika leży..
I dawaj rozpiął rozporek i zrobił co miał zrobić. Wraca na sale a tam cała sala wręcz pokłada się ze śmiechu. Pietka pyta:
- Wowcik, z czego oni się tak oemieją co?
- Nooo stary... jak wszedłeoe na scenę - sala milczała.
Kiedyś rozpiął rozporek - sala zamarła. Jak żeś nalał do tego tam... - mało którego nie zmroziło. No ale kiedy z tej lampy tam wyszedł Dżin i powiedział: "Nie no pie**ole taką rolę!" - wierz mi nikt nie wytrzymał i wszyscy ryknęli śmiechem !!!
od 2003 NIVKI '84 niet

Awatar użytkownika
Jerry
     
     
Posty: 4554
Rejestracja: pn sty 07, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Józefosław-Piaseczno

Z radia ma ryja

Post autor: Jerry » pn wrz 01, 2003 7:39 am

Ekspert RM: - Filmy rysunkowe są narzędziem dewastacji psychiki dziecka. Ich bohaterowie są głosicielami satanizmu... na przykład ten kwaczący kaczor Donald... On nie zna litości. Jest okrutny i bezwzględny. Jeśli nawet dochodzi do jakiegoś celu, to po trupach. Jego prawem jest prawo zemsty.

Gość RM: - Jestem autorem czterech książek o masonerii, a ostatnio ukazał się mój artykuł w „Naszym Dzienniku". Dostałem po nim list aż z Australii i ten list więcej mówi o masonach niż moje publikacje. Autor pisze w nim: „Jak czytam pierdoły, które pan wypisuje, to nie wiem czy pan jest głupszy, czy ten debil Ryzyk.”

Słuchacz: - Ksiądz nie chciał pochować za darmo mojego ojca. Jak się zapytałem, co mam zrobić, bo jest lato i gorąco, to on odpowiedział: „Zamarynuj go sobie".
Prowadzący audycję: - No... pan jest chyba członkiem SLD.

Ekspert RM: - Człowiek, który nie modli się codziennie, to jest zwykłe bydle.

Telefon do RM: - Najdroższy ojcze Rydzyku. Jesteśmy z tobą. Jak by ktoś chciał na ciebie rękę podnieść, to ja nie wiem co bym mu zrobiła... najdroższy i uwielbiony ojcze. Ty jesteś dla mnie więcej jak Bóg... (płacz). Sto razy więcej jak Bóg... ukochany ojcze. Oni wszyscy będą musieli z tego kiedyś zdać świadectwo. Przed Bogiem i przed tobą, bo ty będziesz siedział na jego prawicy.

Słuchacz: - W Oświęcimiu nigdy nie było komór gazowych. Ta propaganda głoszona jest przez lobby homoseksualistów amerykańskich.
o. Piotr: - Chyba przez lobby żydowskie.
Słuchacz: - A to nie na jedno wychodzi?


Słuchaczka RM: - Dobrze, że Ojciec Święty nie jeździ tramwajami, bo jak by zobaczył, że dziewczyna siada chłopakowi na kolanach i całuje się z nim, to by musiał pomyśleć tylko jedno: No [cenzura] jakaś zwyczajna.

o. Rydzyk: - Ja już nie mogę się na to wychowanie seksualne patrzeć. I popatrzcie, jak ono jest wprowadzane w Polsce. Rękami katolików jest wprowadzane. To jest normalny instruktaż. Dzieci się instruuje, jak robić samogwałt, jak sobie robić dobrze... bez Boga.


Telefon do RM: - „Tygodnik Powszechny", „Gość Niedzielny" i „Fakty i Mity" zatruwają dusze katolików.


Słuchaczka RM: - Idę sobie ulicą, patrzę, a tu takie szesnastoletnie ku... wkładają za wycieraczki samochodów ulotki agencji towarzyskich. Patrzę za chwilę, a jedną taką ulotkę wyciąga nasz ksiądz proboszcz. No to pytam się jego, po co mu ona. A ksiądz odpowiedział, że przyda się jako zakładka do książki. Już nie wiem, co o tym myśleć.

Prowadzący audycję: - Pani Rozalio... czy może pani już zakończyć swoją wypowiedź? Już dosyć głupot pani, jak na jeden raz, powiedziała.


Zapraszamy wszystkich do audycji kulinarnej. Jak zwykle przed mikrofonem wystąpi siostra Leonilia. Dziś na szczęście nie jest w kuchni...


telefon do RM: - Ojciec mówi o pornografii, a może zaczęlibyśmy jej zwalczanie od kościołów, od tych kobiet, które przystępują do komunii w spódniczkach tak krótkich, że im cały interes widać, a kapłan, zamiast to przez mikrofon zganić, to tylko się oblizuie.


Fragment piosenki śpiewanej przez dziecko na antenie RM:
- Gdy Pan Jezus był malutki nigdy w domu nie pił wódki.

o. Rydzyk: - Bytem w Białymstoku i widziałem taki perfidny plakat. Taki wielki... niby był przeciwko AIDS. Pisało na nim: „Wszyscy to robicie, ale róbcie to z głową ". Jakież to wstrętne... wszyscy robicie, a przecież ja tego nie robię.


Słuchaczka: - Ja dzwonię ze Stanów. U nas jest już taka deprawacja i kultura śmierci, że w szkołach stoją automaty do sprzedaży prezerwatyw.
o. Jacek: - To pani nie dzwoni ze Stanów, tylko z piekła.


Telefon do RM: - Właśnie minął mi okres...
- I po co pani telefonuje w tej sprawie do radia?!


Telefon do RM: - Ja sam na sobie dokonałem eutanazji, bo się zatruwam trucizną o nazwie alkohol. Dzisiaj byłem w kościele - pierwszy raz od wielu lat - i jak posłuchałem co wy tam za idiotyzmy wygadujecie, to Bogu dziękuję, że jestem alkoholikiem. Nazywam się Marian z Płocka...

Słuchaczka: - Jest u nas w Toronto taki jeden Amerykanin, który przez całe życie wyszukuje i opisuje negatywne postacie Żydów. A ja się pytam, czy w imię miłości Chrystusa nie mógłby wyszukać kilku pozytywnych postaci tej nacji?
o. Piotr: - Proszę pani... to za niego robi „Gazeta Wyborcza".


Słuchaczka: - Słuchałam pana wypowiedzi i muszę przyznać, że była ona na bardzo niskim poziomie, wręcz na poziomie żenującym.
o. Rydzyk: - Widzicie... to telefonował do Radia Maryja szatan, choć o niewieścim głosie. A jeśli to nie sam szatan dzwonił, to jego niewolnik o imieniu Urszuła.


Słuchaczka: - Czy jak się modlę codziennie i spowiadam, ale też używam wibratora - wie ksiądz, co to jest? - ale po to, aby nie grzeszyć z mężczyznami, to grzeszę?

Słuchacz: - Wy tylko alleluja, alleluja, alleluja i do przodu... siać, siać i siać. Czy to nie jest już nudne?
o. Piotr: - A pan się schlał po prostu jak świnia...

Rozmowa na antenie RM:
- Wy tak ciągle mówicie, że ona była zawsze dziewica.
- Tak, proszę pana.
- To ja jej strasznie współczuję.

Telefon do RM: - Ja tak kocham księdza w tym Radiu Maryja, bo ksiądz, jak prowadzi audycje, to tak pięknie się uśmiecha...

Ekspert RM: - Dzisiaj w Polsce nie produkuje się już nic polskiego. Nawet, jak się głupią żarówkę chce kupić, to trzeba kupić, za przeproszeniem, osram.

Ekspert RM: - To nieprawda, że inkwizycja hiszpańska wysyłała na stosy tysiące ludzi. To jest takie tylko uproszczenie. Nawet jak wysyłała, to robiła to pod przymusem, a nie z własnej woli i dziś jest to wykorzystywane przez wrogów Kościoła.

o. Rydzyk: - Kochani... należy siać, siać, siać! Trzeba siać, aby urosło. Siać... siać, a jak nie będziecie siać, to... to i tak urośnie.

Słuchaczka:-Moja siostra nie ma już jednej nogi, a teraz jest w szpitalu, gdzie grozi jej druga amputacja.
o. Piotr: - Ale
Chrystus ja kocha i ma w tym zapewne jakiś plan.
Disco 300 ES

Awatar użytkownika
bilans
Posty: 1972
Rejestracja: śr maja 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zielonka
Kontaktowanie:

odp

Post autor: bilans » pn wrz 01, 2003 8:21 am

soorrry ale nie moge tego czytać bo nie krew zalewa pier..... radio....


w knajpie spotyka sie dwoje dresiarzy : tyyyy znasz Bacha ??
nie .......
ty kurde ty go nie ruszaj !
on pisze fajne melodyjki na kom.


na poboczy stoi BMW dresiarz złapał pane po chwili zjawia sie na składaczku dresiarz kolejny ... i pyta co robisz ?
koło kur ......! odkręcam
aaaaaaaa to ja zapier......le kompakcik !
wrangler yj 4.0 .......toyota LC J12,Ranger, Pajero 2,5
http://www.firmabilans.pl/

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » pn wrz 01, 2003 8:25 pm

typ chcial sie pozbyć kota z domu...wywiózł gadzine kilka ulic dalej, wraca a kot juz w domu...wywiózł bydle jeszcze kilkanaście ulic dalej, wraca a kot juz czeka pod drzwiami...mocno wkurzony wywiózł kota na drugi koniec miasta popentlił troche i wywalił...po paru godzinach dzwoni do domu, zona odebrała:
-jest kot?
-jest...
-to daj skurwiela do telefonu bo nie wiem jak do domu wrócić
:)21
#noichuj

Picia
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 1
Rejestracja: pn wrz 01, 2003 9:38 pm
Lokalizacja: Skoczów/Wisła

Post autor: Picia » pn wrz 01, 2003 9:53 pm

Cześć, odwiedzam forum od kilku miesięcy i czasami śmieję się do łez czytając wasze kawały. Prawie codziennie zaglądam na forum przeglądając posty, jak przeczytam dyskusję jarząbka czy qwinto i banana to odrazu morda się śmieje i dzień jest weselszy. Mam nadzieję, że te kawały mi nie umkneły z forum ;)

Letniczka kupuje u rolnika mleko
- A staczy wam litr? - pyta z troską rolnik
- Dziękuje starczy.
- Bo jakby nie starczyło, to mogę jeszcze dolać wody

Ksiądz poucza gosposię:
- Dziś wieczorem, jak przyjdą goście, podaj tylko drinki, bez niczego.
- Ależ proszę księdza - tak podaję tylko księdzu - może włożę chociaż fartuszek????

:)21

Awatar użytkownika
Slim
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 22
Rejestracja: ndz sie 17, 2003 9:33 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Slim » pn wrz 01, 2003 11:18 pm

Kilku bogatych Rosjan spiło się w motelu do nieprzytomności. Rano dzwoni telefon komórkowy.
- Dzień dobry kochanie. Wiesz, widziałam piękne futro, ale kosztuje prawie 1000 dolarów. Czy mogę go sobie kupić?
- Tak kup sobie - mówi zaspany mężczyzna.
Po chwili zwraca się do kolegów:
- Chłopaki czyja to komórka?

:)19 :)19 :)19 :)19 :)19 :)19 :)19 :)19

Rozmawia dwóch kierowców:
- Ja chciałbym odejść z tego świata w sposób lekki, łagodny. Najlepiej we śnie, tak jak mój ojciec, a nie jak jego pasażerowie drący się w niebogłosy.

:)1
slimak

Awatar użytkownika
bilans
Posty: 1972
Rejestracja: śr maja 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zielonka
Kontaktowanie:

odp

Post autor: bilans » wt wrz 02, 2003 7:35 am

lata głebokiej komuny ....... jaruzelski poddał się hibernacji na okres 120 lat , lata mineły jaruzel odtajał wyszedł na warszawę szkło aluminium kosmos , samochody latają itp... ale myśli sobie sprawdze sklepy wchodzi do rzeźnika pełno towaru lady sie uginają , wyciąga kartki na mięso podaje ekspedientce :Panie co pan z tym to do muzeum !!!! płać pan.... generał myśli myśli rozgląda sie po sklepie i stwierdził jednego nie ma ! poprosze 30 deka pasztetowej !!!

Pasztetowej ???
panie tym już nawet komunistów w rezerwatach nie karmią !!!!
wrangler yj 4.0 .......toyota LC J12,Ranger, Pajero 2,5
http://www.firmabilans.pl/

Awatar użytkownika
Jerry
     
     
Posty: 4554
Rejestracja: pn sty 07, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Józefosław-Piaseczno

"Zycie po śmierci" - nieznany text Wolskiego czy

Post autor: Jerry » wt wrz 02, 2003 8:35 am

Panowie nie wiem czy bylo ale dobre ;-)

Polecam niezły tekst





Cholera wie co się stało. Jakaś żyłka w mózgu, czy serce alkoholowe nie
wytrzymało. Podczas "uniesienia" z Joasią, coś we mnie pękło, i pognałem
przed siebie, słynnym już tunelem, w stronę światełka. Światełko jak
światełko, białe i silne. Malutkie było, a ja gnałem jak oszalały.
Szybciej
niż Polonezem Siwego. Nie wiem ile czasu minęło, gdy światełko zaczęło
się powiększać, a gdy było już rozpoznawalne okazało się że to wielki neon z napisem ROZDZIELNIA nr2 EUROPA. W owej rozdzielni zobaczyłem masę ludzi
(ludzi?) stojących w kolejkach do jakiś recepcji, czy coś takiego.
Ustawiono mnie w rządku krótszym za przemiłą grupką około 70
staruszków. Jak się okazało później, ofiar wypadku autobusowego w
Pirenejach. Za biurkiem siedział gruby facet ze złotymi lokami, Cherubin,
[bip] jego mać.
Gdy nadeszła moja kolej spytał:
Nazwisko ?
C. , Ryszard C.
Miejsce zamieszkania na Ziemi ?
Kraków, Polska. Nowa Huta dokładniej
Co wy tak, jak Chopin, z Polski do Paryża umierać przyjeżdżacie ? A
potem burdel w papierach...
Zimny pot mnie oblał. Więc jednak [bip] umarłem. To nie sen. Zrobiłem
sobie szybciuteńki rachunek sumienia w myśli. Ja chrzanię, dożywocie w
Piekle,jak tra la la. Zrobiłem najżałośniejszą minę na jaka mnie było stać, i cicho spytałem:
Piekło ?
Dupa tam, nie piekło. Nie ma Piekła, jest tylko Niebo. Piekło jest na
Ziemi, tu jest tzw. RAJ. A czy się komuś podoba, czy nie to już jego
sprawa.
Udacie się teraz, jako Dusza z Polski, do korytarza 12567843, tam was
skierują do sektora Krakowskiego. No szczęść Boże ! Obróciłem się na
pięcie i idę do owego korytarza. Zatrzymał mnie krzyk Cherubina z recepcji:
Halo, obywatelu ! Wróćcie tu na sekundkę. Zapomniałem wam wydać Aureole i skrzydła. Macie, i tu pokwitujcie. A tu macie instrukcje jak skrzydła dopinać. Aureoli nie zgubcie bo następna wam będzie za wiek wydawana. No, żegnam.
Długo się ze skrzydłami męczyłem. Krzywo leżały. Aureola w miarę się
prosto kołysała nad banią. Rozglądałem się dookoła. Od zajechania dusz. Koło mnie grupka Niemieckich dusz też sobie nie mogła poradzić ze Skrzydłami. Klęli jak fiks. Polazłem w swoja stronę do korytarza Polskiego, po drodze mijałem korytarze Włoskie, Francuskie, Niemieckie. Zacząłem żałować że do Francuzów
mnie nie przydzielono, dużo fajnych laseczek. Zobaczyłem w końcu i mój
korytarz. Chyba fajnie tu jest, siedzą goście na poboczu, ćmiki
jarają. Zaraz też podszedłem do jednego, poczęstował. Okazało się że to
góral z Żywca, zamarzł po pijaku w lesie. Przyszedł tu przed godzinką. A
ćmiki rozdaje św. Piotr Polski, przed bramą. Wpuszczą nas do środka za
kilka godzin, bo jakaś inspekcja w środku czy coś. Zebrała nas się już spora grupka, staliśmy, siedzieli, i gwarzyliśmy jak tu który trafił. Ze mnie
lali najbardziej, jak powiedziałem, że zaciupciałem się na śmierć. Ładny
obciach.
Było dwóch zagryzionych przez psy, jeden zatłuczony przez żonę,
czterech z wypadku pod Jasłem, piątka topielców z Sopotu. Niezła ekipka, wszyscy na bani tu przyszli. Okazało się, ze można prosić tu w ADMINISTRACJI o zmianę wieku. Np. jak ktoś wykitował mając 90 lat, to tu może mieć 20, 30 lat. Od nowa laseczki rwać których tu więcej niz. na ziemi. Góralowi ćmiki się skończyły, więc teraz ja poszedłem do Piotra po szlugi. Stał tam pod bramą.
Mały chudy, taki wypłosz. Klepłem go w łopatkę i mówię.
Dziadziuś, kopsnij paczuszkę, bo nam się jarać chce.
Ten wyciągnął ramkę HEAVENFIELDÓW i dorzucił zapałki. Uśmiechnął się,
pokazując żółte od tytoniu zęby. Wróciłem do moich nowych znajomych i
zapaliliśmy po całym. '[bip], piwka bym się napił' powiedział Góral,
okazało się, że piwko nam dadzą ale dopiero w środku. Bo tu nie wolno.
Przyszły jakieś dziewczyny i zaczęły nam skrzydła poprawiać. U mnie było w sumie ok, a Górala ledwie się trzymały. Aureola mi błyszczała jak psie jaja, tylko nie mogłem się przyzwyczaić do tej sukienki, w której miałem łazić. Kieszenie są, to łapy jest gdzie wsadzić, ale taka długa, pląta się między nogami.
Otworzyli w końcu bramę. Zaczęliśmy się przepychać z Góralem jak najbliżej wejścia, żeby nas nie rozdzielili. Widać swój chłop, bo przypadliśmy sobie do gustu. W ADMINISTRACJI skierowano mnie do bloku KRAKÓW, piętro 3499, pokój 21897 w skrzydle C. Miałem być sublokatorem niejakiego Mariana E. zmarłego w 1937 roku. Lat 89, zmienione na 35.
Chujowo, Gienek (ten Góral)poszedł do Blockhausu ŻYWIEC, to kilka godzin na piechotkę od mojego.
Obiecałem mu że się odwiedzimy za jakiś czas. Potem poszedłem do MAGAZYNU.
Tam mi mieli wydać pościel, zapasowe suknie i Skrzydła Galowe, na
Święta i specjalne okazje. [bip], jak w wojsku... MAGAZYNIEREM był Żyd
rozstrzelany przez Hitlerowców w Płaszowie w 1942. Ledwie mi wydał pościel już zaczął kombinować, że załatwić u niego mogę wszystko. Aureole jak zgubie, lub przepije, skrzydła, wygodniejsze suknie. Nawet tu kombinują. Z tobołem pojechałem windą na moje piętro, dużo wiary tu łazi. Niektórzy maja skrzydła poodpinane, inni Aureole w kieszeniach. Luzik. Dość długo szukałem mojego skrzydła C i pokoju. Dobrze, że były tzw. Szybkie chodniki, bo łaziłbym chyba całą wieczność. Marian E. okazał się szczupłym facetem z wąsami i łysą pałą. Uściskał mnie jak starego znajomego i wyciągnął z lodówki dwa piwka.
Wpierw rozłożyłem swoje klamoty. Pościel na kojo, skrzydła i suknie do
szafy. Skrzydła odpiąłem bo przeszkadzały i chwyciłem zimniutkie piwko.
Jeszcze zajaralismy po szlugu, i Marian zaczął mnie wtajemniczać w Życie
Niebiańskie.
Widzisz stary. Tu jest faktyczny RAJ, niczym się nie przejmujesz, głodny
nie chodzisz, alkohol masz, fajek pod dostatkiem, dziewuchy latają.
Nie chorujesz, nie umrzesz na nic bo już nie żyjesz. Zajebiście jest. Raz do roku tylko się wszyscy spotykają bo Główny przemawia i trochę to trwa, zanim wszystkich w ich językach nie pobłogosławi. A tak to robisz co chcesz. Chcesz pracować ? Idziesz do roboty, chcesz leżeć i chlać cały dzień? Leżysz i chlejesz cały dzień. Panienki lecą na chłopów, zwłaszcza Zakonnice, wpierw celibat na ziemi to tu się sypia jak choinka po 3 królach. Trzeba na pedałów uważać bo w sukience to czasami nie poznasz kto jest kto. Ja się naciąłem kilka razy, Podnoszę suknie a tu fujara, wystrzelałem po mordzie, skrzydła połamałem i wyjebałem z pokoju. Tacy to skurwiele przebierańcy. Jak chcesz się opić to co 100 pięter jest knajpa, wszystko za darmo, podchodzisz i bierzesz. Szwedzki stół. My mamy blisko, bo schodami możesz przeskoczyć piętro do góry, i na wprost schodów masz knajpę. Mordownia straszna, leja
się często. Dwa lata temu Mickiewiczowi tam dojebano, tęgo. Chopin kuflem zarobił od górali, a pijanemu Wyspiańskiemu Aureole ukradziono. Na aureole trzeba uważać, stracisz to masz przejebane. Do raportu idziesz. W każda niedzielę są organizowane wycieczki do innych Niebios, ja polecam Indonezje i Włochy, najlepsze panienki, lecą na Słowian jak
cholera.
AIDS nie złapiesz, więc stukasz na całego. Nie polecam wyjazdów do
Niebios Arabskich, tacy sami pojebani jak na Ziemi, tu też maja Hamas i
Hezbollah, złapią Cię i skrzydła z aureolą zajebią, a wtedy raport. Dużo znanych umarlaków możesz w podróżach poznać, od 1945 prawdziwym gwiazdorstwem cieszył się Hitler, od nas z Nieba Polskiego pojechało 30 milionów go oglądać, pecha miał jak poszedł do knajpy bodajże 10 lat temu. Grupka pijanych kolesi go przecweliła. Afera była na pół Nieba. Listy gratulacyjne nawet z Nieba Izraelskiego przychodziły. Kolesie do raportu poszli, a za Hitlerem do dzisiaj wszyscy Adolfina wołają. Potem w 1977, przyszedł Presley, to fani korytarz Amerykański zablokowali. Kilkaset milionów po autograf poleciało, pojebani. Tu jest tak, że możesz spotkać kogoś komu życie uprzykrzyłeś na Ziemi, rewanżyk gotowy. Ja zostałem w 37' powieszony za zabójstwo żony. Znalazła sobie jakiegoś gacha tutaj, z którym mieszka i ten gach mi dojebał. Nowiuśkie skrzydła mi połamał. Nie podałem go do raportu, żal mi chłopa. Z taka kurwą mieszka, że RAJ to dla niego piekło musi być. Sąsiad obok z pokoju to seryjny morderca z XVIII wieku. Boi się do knajpy chodzić, bo na niego polują. Już 200 lat na niego się sadzą, nawet raz mu wjazd do pokoju zrobili. Wszyscy do raport poszli. Znanych w Naszym
Niebie jest też masa, Królowie mieszkają na niższych piętrach, ale nie
warto tam łazić. Czasami możesz ich w knajpach na 200, i 300 piętrze
spotkać. Dzikusy.
Zwłaszcza Kazimierz, pije sam przy stoliku i nie odzywa się do
nikogo. Rozrywek też mamy pełno, w TV lecą wszystkie kanały ziemskie,
nawet te X. W wypożyczalni masz wszystkie filmy jakie na ziemi nakręcono. Sport też jest tutaj szalenie popularny. Co 4 lata sa Mistrzostwa Nieba w piłce nożnej. Najlepsi byli Brazylijczycy, do 68'. Potem w wypadku zginęła ekipa Manchesteru Utd. i Anglicy mieli Mistrza przez 20 lat. W 88' piorun zabił na boisku 8 Zairczyków i teraz Zair to potęga niebiańska. Polacy też grają dobrze. Wpierw nas lali jak cholera wszyscy, ale odkąd doszedł Deyna to ćwierćfinały mamy na każdej imprezie. Mecz z Anglią oglądały 3 mld ludzi na stadionie, a przed telewizorami całe niebo. Przegraliśmy w karnych, Reyman bramki nie strzelił. Żarcie nam dają o każdej porze. Otwierasz lodówkę i zawsze jest pełna. Kible czyściutkie, prysznice też.
Przyzwyczaisz się.
No, ja idę na karty do sektora D. Wrócę wieczorem, drzwi się nie
zamyka.
Marian polazł, a ja zacząłem myśleć. Myślenie nie było moja najmocniejszą stroną, więc poszedłem się załatwić. Nawet nie wiecie, jak niewygodnie sra się ze skrzydłami, Odpiąłem je w cholerę i postawiłem obok. Gdy spuszczałem wodę, zdarzyło się nieszczęście, schyliłem się żeby zobaczyć czy czysto zostawiłem, i aureola mi do klopa wpadła. [bip] mać ! Poszedłem po jakiś przyrząd do wyłowienia, znalazłem wieszak od sukien i po chwili już suszyłem aureole w ręczniku Mariana. Co tu robić ? Idę się rozglądnąć, po
sektorze Krakowskim, skoczę do knajpy, może jakieś laseczki będą. Czas się przyzwyczajać. Może niedługo Joasia ze smutku za mną wykituje i dołączy ?
Fajnie by było. Zapisałem sobie na kartce nr pokoju, żeby się nie zgubić i
polazłem schodami do knajpy. Długo lazłem, co chwila spotykałem
zawianych aniołów - znak że dobrze idę. Wreszcie mym oczom ukazała się knajpa - no, to jest knajpa !! Wielkości Maracany, stoliki 4-osobowe, bar cały z złota.
Przyśpieszyłem kroku, wyminąłem grupkę najebanych w trupa aniołów
śpiewających : 'NIECH ŻYJE NAM REZERWA!!!!', i już byłem przed ladą.
Barmanem był Ogromny Anioł z wielkimi wąsami. Poprosiłem o setę i piwo, do żarcia wziąłem tatara i ogóreczki. Poszukałem wzrokiem miejsca, z którego mógłbym obserwować sale i siadłem przy stoliku oznaczonym nr 210. Koło mnie toczyła się zażarta kłótnia między kilkoma aniołami:
Ty dupa jesteś nie Janosik !
Ja nie jestem Janosik ?!! Ty chuju zajebany... Jak ja ludzi prałem w
Ojcowie, to ty jeszcze w worze u starego hulałeś...
Tak to okazało się, że Janosik faktycznie żył. Po piwku lać mi się
zachciało, więc poszedłem do klopa. Pod drzwiami spał jakiś siwy Anioł,
bez aureoli, pewnie mu zajebali. Kopłem go w biodro i mówię: 'Dziadziuś,
wstawaj bo Ci bachora podrzucą'. Mruknął coś i obrócił się na drugi bok. Twarz jakaś znajoma. Ale nie kojarzyłem skąd go mogę znać. W kiblu wszystkie ściany zapisane, nad moim pisuarem widniał napis:
'PONIATOWSKI PEDAŁ, POLSKE SPRZEDAŁ'. Niżej było: ' CRACOVIA MISTRZ POLSKI 1927'. he, he... dopisałem III LIGA - A.D. 2001. Jak wróciłem do stolika to Janosik już spał na stole a jego kompan wylatywał właśnie z knajpy.
Wpierw on, potem skrzydła. Powiedziałem barmanowi, ze jakiś dziadziuś śpi pod kiblem, możnaby go przenieść bo drzwi tarasuje. Barman machnął ręka:
To Bierut, pije już tak od 20 lat jak go żona z Sobieskim zostawiła.
Aureole zostawia w barze i chleje na umór.
Wziąłem jeszcze raz to samo i oglądałem aniołów. Przeważnie młode
chłopaki, skrzydła u niektórych żółte od dymu z fajek, cwaniacko aureole na bok założone, kufle w łapach i dyskutują o czymś. Zastanawiałem się czy swoich tu w Niebie nie poszukać, ale zdecydowałem, ze jeszcze nie czas. Może później.
W drodze do pokoju wyrwałem fajną anielice, Marzena. Zmarła w dwa lata temu na raka. Śliczna dziewucha, umówiliśmy się na wieczór w knajpie. Mi się spać chciało, tyle emocji....
Obudziło mnie szarpanie i krzyk Mariana, bladego jak prześcieradło:
wstawaj, cos ty narobił !! Wstawaj... chłopie coś ty wykręcił ?!
Nie wiedziałem o co mu chodzi. Okazało się, ze szuka mnie od godziny cała straż Niebiańska. Mają mnie doprowadzić do Głównego.... Przeraziłem się.
[bip], za co ? Za kopnięcie Bieruta ? A może za wyrwanie laski jakiejś
szychy niebiańskiej ? Nie wiedziałem czy spieprzać do innego Nieba, czy
poddać się. Po chwili było za późno, bo kilku blondynów wpadło do pokoju i pod ręce mnie wyprowadzili. Całą drogę nic nie mówili, wszystkie
Anioły się za nami oglądały i coś szeptały. Pewnie myśleli, że do Raportu idę. Po kilku godzinach jazdy (jechaliśmy jakimś łazikiem) dotarliśmy pod drzwi z napisem DYREKCJA - GŁOWNY SEKRETARIAT. Wprowadzono mnie do środka. Za biurkiem siedział mały chłop, z bokserskim nosem i grzywką ulizaną na lewy bok. Nad łbem mu hulała purpurowa aureola. A skrzydła miał błękitne. Ładnie to kolorystycznie wyglądało. Wskazał mi fotel, uśmiechnął się i poczęstował ćmikiem. Potem tak patrzył na mnie i powiedział do mikrofonu:
Pani Zosiu, wprowadzić strażnika Rafała W.
Wlazł młody, przestraszony anioł. Nerwowo ugniatał palce i przestępował z nogi na nogę.
No co tam, strażniku Rafale.. Popiło się na służbie ?! Co ?!! -
zagrzmiał Główny.
Ale .. ja...
Jakie, [bip], JA... Jakie ja ? Opiliście się i nie tego sprowadzili co
potrzeba. Chłopak miał jeszcze długo żyć, a wy mu taki kawał
wycinacie. Pokoje żeście pomylili. Ryszard miał żyć, a obok w pokoju już
tydzień staruszek na gruźlicę umierał. I dalej umiera. Zdegraduję was !!! -
grzmiał dalej Główny.
Ja sobie ćmika jarałem i zacząłem co nieco kapować. Rafał się opił i
pomyliło mu się. Może mnie cofną na Ziemie...
I co my z panem, panie Rysiu zrobimy ? - popatrzył na mnie po ojcowsku -
Musimy pana cofnąć, chyba, że chce pan zostać...
Kurna, nie wiedziałem. Zostawać, czy iść na Ziemie. Tu jest chyba fajnie.
Za kilkanaście lat może chłopaki z osiedla dołączą, Polska gra w
ćwierćfinałach, laski są świetne. Ale znów na Ziemi, Lew, Joasia, chłopaki ze spirytusem, Smuda z Wisłą, Legia przegrywa z Valencją 6-0, Mamusia mi gotuje... Wracam. I tak tu trafię z powrotem, więc nic nie tracę.
Główny odetchnął z ulgą. Musieliby dziadka uzdrawiać, żeby przeżył moje
życie, a plan cudów już wykonali na ten rok.
Pożegnałem się z Głównym, Rafałowi dałem w pysk, wziąłem paczkę szlugów i odprowadzono mnie do recepcji. Cherubin z lokami jak mnie zobaczył to mu szczena opadła. Anioły na mnie z zazdrością patrzyły, jak mnie wrzucają do tunelu z którego wylatują co chwila kolejne dusze. Błysło, hukło i znalazłem
się znów w mym ciele. Spocony, ciężko oddychając leżałem na Joasi. Tak
samo spoconej i ciężko oddychającej:
Nie uwierzysz, Kochanie jaką miałem jazdę...
Oooo, a jaką ja...
Disco 300 ES

Awatar użytkownika
Kuszman
Posty: 1824
Rejestracja: pn lip 22, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kuszman » wt wrz 02, 2003 10:25 am

Qwa kawa mi ostygła :)21

Biały
 
 
Posty: 127
Rejestracja: wt maja 13, 2003 1:04 pm
Lokalizacja: Czy to ważne...

Post autor: Biały » wt wrz 02, 2003 11:44 am

Było :)2 :)20 uśmiałem się po pachy: "jak ja ludzi prałem to ty w worze ojca hulałeś" :)2 :D :)21

jak było to sorry:

rozmawia 3 facetow o swoich zonach...
pierwszy mowi:
moja zona jest taka glupia, ze poszla na kurs prawa jazdy a my przeciez nie mamy samochodu...

hahahhahahahhahah

to nic-mowi drugi:
moja jest taka glupia, ze poszla na kurs pilotazu a my przeciez nie mamy
samolotu

hahhahahaaahhahah

sluchajcie, moja jest najglupsza mówi trzeci:
jak idzie na aerobik, to bierze ze soba prezerwatywy a przeciez nie ma penisa

Biały
 
 
Posty: 127
Rejestracja: wt maja 13, 2003 1:04 pm
Lokalizacja: Czy to ważne...

Post autor: Biały » wt wrz 02, 2003 12:16 pm

I jeszcze to:

W małej parafii przy drodze stoją rabin i ksiądz. Piszą na tablicy wielkimi literami: ´´KONIEC JEST BLISKI! ZAWRÓĆ, NIM BĘDZIE ZA PÓŹNO!´´ Podczas, gdy piszą już ostatnią literę, zatrzymuje się samochód. Wychodzi z niego kierowca i mówi:
- Zostawcie nas w spokoju, wy religijni fanatycy !
Wsiada z powrotem do samochodu, odjeżdża, po czym słychać wielki huk.... BUUUUM!
Duchowni patrzą na siebie i ksiądz mówi:
- Eeee... może po prostu napisać "Uwaga zawalony most ?!"
:D

Awatar użytkownika
Stefan
Posty: 2009
Rejestracja: pn sie 11, 2003 1:47 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Stefan » wt wrz 02, 2003 1:59 pm

Ciekawe opowiadanko jerry, z życia wzięte :)5 :)5 :)21 :)21

Awatar użytkownika
Jerry
     
     
Posty: 4554
Rejestracja: pn sty 07, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Józefosław-Piaseczno

Post autor: Jerry » wt wrz 02, 2003 2:17 pm

Stefan pisze:Ciekawe opowiadanko jerry, z życia wzięte :)5 :)5 :)21 :)21
A co zazdroscisz :)5 :)21 :)21 :)21 :)21
Disco 300 ES

Zablokowany

Wróć do „Towarzyskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: bIp i 1 gość