KAWAŁ

czyli wszystko o wszystkim...

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
Silvestr
Posty: 1835
Rejestracja: czw paź 10, 2002 2:21 pm
Lokalizacja: Widawa

Post autor: Silvestr » czw gru 04, 2003 1:35 pm

Po kilku latach ciężkich bojów wierny rycerz powrócił do królewskiego
zamku. Klęknął przed majestatem, złożył u stóp króla zakrwawiony i
wyszczerbiony miecz i powiedział:
- Wasza Wysokość, przez ostatnie pięć dni wyrzynałem w pień wsie,
puszczałem z dymem miasta, gwałciłem kobiety, topiłem dzieci - wszystko,
by pognębić twoich wrogów na zachodzie...
- Zaraz, zaraz... - przerwał niepewnie król. - Przecież ja nie mam żadnych
wrogów na zachodzie.
- Teraz już masz.
:)21
Silvestr
Opel Monterey 3.2, Nissan Pickup D22 Double Cab 2.7 TDI + 12,5 tonowy... Żurek 8x8

Awatar użytkownika
LISu
Posty: 1974
Rejestracja: czw wrz 12, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: LISu » czw gru 04, 2003 2:22 pm

Najpierw trzeba, [cenzura], kupic prezenty. Oznacza to, ze bede latal po
sklepach, przepychal sie przez spoconych ludzi z obledem w oczach, zeby
wydac mnóstwo kasy na jakies pierdoly.
Co gorsza, wszystko juz kiedys komus kupilem.

Wujek Edek dostal w zeszlym roku flaszke, a przeciez nie kupie mu w tym
roku ksiazki, bo ten facet nigdy nie przeczytal nic ponad tekst na
etykiecie póllitrówki.

Ciocia Jadzia rok temu ukontentowala sie kremem nawilzajacym, co go
kupilem z przeceny, bo za tydzien konczyl sie termin waznosci. W tym
roku jedynym kosmetykiem dla tej lampucery bylby krem
przeciwzmarszczkowy, ale po pierwsze, takich zmarszczek zaden krem nie
wygladzi, a po drugie, przeciez nie wydam na kosmetyki calej kasy na
Boze Narodzenie.

I tak ze wszystkimi.

Dziecko morde drze o jakis nowy program komputerowy, choc i tak wiadomo,
ze przestanie sie nim zajmowac po 48 godzinach, bo kazda gra jest dla
niego za trudna, pólmózga.

Zona bedzie miala jak zwykle pretensje, ze Kowalska z jej biura dostanie
cos ladniejszego.

W rezultacie kupie byle co - jak co roku.

Potem sledzik w pracy z ludzmi, których mordy sa mi nienawistne, i
patrzenie na meki szefa, który zyczy nam "duzo pieniedzy", choc
wszyscy wiedza, ze dopiero wtedy bylby szczesliwy, gdybym pracowal za
miske zupy z brukwi przykuty lancuchem do komputera. Krwiopijca.

Potem wszyscy sie nawala jak szpaki, a pan Henio obslini biust pani
Bozeny z ksiegowosci, zamkna sie oboje w archiwum, bo oni zawsze wala
sie jak króliki, kiedy sa naprani. Nastepnego dnia kac, w dodatku zona
bedzie robic wymówki.

Jeszcze tylko trzeba jebnac w baniak karpia, bo malzonka - uwazacie -
wrazliwa jest i na meki zwierzatka nie moze patrzec, choc mnie meczy od
15 lat bez zmruzenia oka, garbata owca. Przyniesc i przystroic choinke.
Z dzieckiem, "zeby mialo cieple wspomnienia z dziecinstwa", a ono w
dupie ma choinke, mnie, Boze Narodzenie i wszystko. Jak taki glon
emocjonalny moze miec jakiekolwiek wspomnienia?

No i kolacyjka wigilijna. Rodzinna, mac ich w te i z powrotem. Jedna
wielka meka. Co za kutas wymyslil ten lzawy termin "rodzinna wieczerza"?
Przyjda wszyscy ci, od których na co dzien trzymam sie z daleka z
dobrym skutkiem. Usiadziemy za stolem... A nie, pardon, najpierw
prezenty!

Trzeba bedzie sie klamliwie ucieszyc, choc z góry wiem, ze ten krawat
kupiony na bazarze od Wietnamczyków dopelnilby liczna kolekcje
podobnych gówien, gdybym oczywiscie zawalil szafe takim badziewiem, a
nie zaraz nastepnego dnia wyrzucil wszystko do smietnika. Dostane tez
najtanszy koniak i jakies kosmetyki. Jakie - bede wiedzial ostatniego
dnia przed Wigilia, kiedy w pobliskim supermarkecie zaczna wyprzedawac
to, czego nie udalo sie upchnac ludziom.

Po prezentach sie zacznie. Te same kretynskie dowcipy wuja Bronka,
zwlaszcza, kurna, ten o gasce Balbince. Wszyscy beda dokarmiac mojego
psa po to, zeby narzygal w nocy na posciel. Ciotka zalzawi sie po
dwóch godzinach zucia zarcia z wytrwaloscia tapira i zacznie plakac,
"jak to dobrze, ze trzymamy sie razem". Gówno prawda akurat, co wykaza
nastepne dwie godziny, kiedy to nawaliwszy sie juz, zacznie wyzywac
swojego slubnego od zlamanych chujów. To oczywiscie prawda, ale
dlaczego popierac to rzucaniem w niego salaterka po sledziach? Mniejsza
o jego morde, ale ciotka nigdy nie trafia. Plama na wersalce cuchnie
jeszcze przez dwa tygodnie po Wigilii. Jedyna nadzieja, ze akurat w tym
roku 6- letnia latorosl kuzynostwa z Lodzi nie nawali w gacie w polowie
kolacji i nie zakomunikuje o tym radosnie jeszcze przed deserem. Bo to,
ze cos wywali sobie na leb ze stolu, to pewne jak w banku. Jeszcze tylko
musze przezyc debilne gadki o polityce, przy których wszyscy
oczywiscie skocza sobie do gardel i na siebie sie poobrazaja. Na koniec
ciotula Jadzia pusci malenkiego pawika na sciane kolo swojego fotela i
mozna bedzie odtrabic koniec meczarni.

A nie, bylbym zapomnial. Kolejna rozrywka bedzie wyprawa na pasterke, bo
to religijna rodzina. No to pójde, choc nikt nigdy nie wyjasnil, po
nagla cholere tluc sie po nocy, zeby stac na mrozie w bezruchu przez
godzine czy wiecej. Ciekawe, czy moja malzonka znowu wywinie orla na ryj
na schodkach kosciólka - jak to robi od kilku lat z uporem godnym
lepszej sprawy? W kosciele, jesli tam sie dopcham, bedzie cuchnac jak w
gorzelni, bo wierni tylko dlatego stoja na wlasnych nogach, bo za duzy
tlok, zeby upasc. Czasem tylko ktos beknie albo pusci glosno baka, ale i
tak nikt na to nie zwróci uwagi, bo wszyscy drzemia na stojaco.

Wracajac trzeba tylko bedzie uwazac na chlopców z osiedla, bo w
Wigilie katolicka mlodziez szczególnie lubi wpierdolic blizniemu. Rok
temu zglanowali wujka Edka, ale on chyba tego nie zauwazyl, bo byl
zalany w plaskorzezbe.

Wreszcie wychodza z chalupy, wory jedne. Moment zamykania drzwi za
ostatnim z tych troglodytów jest najszczesliwsza chwila w moim
swiatecznym zyciu.

Kilka dni odpoczynku. Ale mijaja jak z bata strzelil, bo wielkimi
krokami zbliza sie kolejny kretynski wynalazek - sylwester. Ludzie! Kto
to wymyslil?! Juz od listopada slubna wydala z siebie idiotyczne
pomysly, zeby pójsc na "jakis bal". Jakbysmy srali pieniedzmi... Albo
zeby gdzies wyjechac, gdzie goraco. A niech se wlaczy farelke pod
fikusem, bedzie miala tropiki w chalupie. I tak przeciez skonczy sie na
balandze u Witka. Jasne, trzeba ladnie sie ubrac, bo wszystkim sie
wydaje, ze to jakis uroczysty dzien. Czyli zona najpierw pusci w trabe
pól budzetu domowego na jakas kiecke, w której wyglada jak zwykle,
czyli jak w worku po nawozach sztucznych. Ale cena taka, ze za to mozna
by zywic jeden powiat w Somalii przez kwartal. Ja sie wbijam w garnitur,
bo europejska cywilizacja wymyslila, ze mezczyzna wyglada dobrze, gdy
wdzieje na siebie marynare, co pije pod pachami. Pod szyja zawiaze sobie
kolorowy postronek.

I tak mam przewage, bo prysne na dziób jakas wode kolonska i jazda, a
malzonka kladzie sobie tapety tyle, ze palec w to wchodzi do pierwszego
stawu, a daje rezultat mumii Tutenchamona zaraz przed konserwacja. I
zajmuje ze trzy godziny. Lazienka, oczywiscie, zajeta i wszyscy
pozostali domownicy moga szczac do zlewu, jak maja potrzebe, albo niech
zdychaja na uremie.

U Witka ten sam zestaw ludzki, ale czasem trafia sie cos nowego, na czym
mozna by oko zawiesic. Jak zwykle nic z tego nie wyjdzie, bo chociaz
Witus ma duza chalupe, to ryzyko za duze. Zreszta kazda kobitka jeszcze
przed pólnoca doprowadza sie do stanu, w którym wyglada jak kupa.

W tym dniu trzeba byc radosnym jak mlody pies, szczerzyc zeby w usmiechu
i ruszac w tany, nawet jesli ni pyty nie mam o tym pojecia. Zreszta nikt
nie ma, za to wszyscy miotaja sie w konwulsjach i po krótkim czasie
cuchna, jak gdyby nie myli sie z tydzien. Baby w szczególnosci. Z
facetami jest prostsza sprawa, bo juz kolo jedenastej sa pijani w sztok
i belkocza albo chca ruchac wszystko, na co trafia w drodze do baru. O
pólnocy trzeba obcalowac wszystkie te oslinione i smierdzace wóda
mordy, obludnie zyczac wszystkiego najlepszego, choc jedyne, o czym
wtedy mysle, to zeby ich szlag trafil czym predzej.

Potem sylwestrowa noc, banalna do bólu - rozmazane makijaze kobitek
(najlepszy tusz nie wytrzyma, gdy wlascicielka walnie morda w salatke),
spiacy pokotem faceci, jacys zarzygani klienci w kiblu.

Norma.

Ja, oczywiscie, nawale sie juz przed pólnoca, zeby uniknac
koniecznosci potancówek i dialogów z wlasna zona, bo co jej mozna
nowego powiedziec po 15 latach malzenstwa? Trzeba tylko doczekac do
rana, kiedy rusza pierwsze autobusy, bo zamówienie taksówki graniczy
z cudem. Pijany i smierdzacy autobus dowiezie nas jakos do domu. Mozna
spac. Przezylem
Pozdrawiam
LISu
_________________
www.yellowdream.pl
www.lis4x4.com

Awatar użytkownika
Jerry
     
     
Posty: 4554
Rejestracja: pn sty 07, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Józefosław-Piaseczno

Post autor: Jerry » czw gru 04, 2003 2:34 pm

Było Lisu było ... prawie rok temu ;-)
Disco 300 ES

Awatar użytkownika
WYRZYK
 
 
Posty: 190
Rejestracja: ndz wrz 15, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Southampton

Post autor: WYRZYK » czw gru 04, 2003 8:13 pm

DISCO II V8
Patrol Y61 4.2

Awatar użytkownika
bilans
Posty: 1972
Rejestracja: śr maja 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zielonka
Kontaktowanie:

odp

Post autor: bilans » pt gru 05, 2003 8:30 am

http://www.alejaja.pl/filmy.php macie tam kupe ciekawostek :D
wrangler yj 4.0 .......toyota LC J12,Ranger, Pajero 2,5
http://www.firmabilans.pl/

Awatar użytkownika
bilans
Posty: 1972
Rejestracja: śr maja 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zielonka
Kontaktowanie:

odp

Post autor: bilans » pt gru 05, 2003 8:51 am

słyszeliście o wczorajszej dobrej wiadomośći ? rozbił się śmigłowiec wiozący premiera i resztę -

teraz ta zła wiadomośc wszyscy przeżyli .....
wrangler yj 4.0 .......toyota LC J12,Ranger, Pajero 2,5
http://www.firmabilans.pl/

Awatar użytkownika
BiBaa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 53
Rejestracja: sob maja 24, 2003 2:47 pm
Lokalizacja: Przasnysz

Post autor: BiBaa » pt gru 05, 2003 9:16 am

człowieku jush nawet jest temat o tym http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=4037
pozdrowienia

Awatar użytkownika
bilans
Posty: 1972
Rejestracja: śr maja 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zielonka
Kontaktowanie:

odp

Post autor: bilans » pt gru 05, 2003 9:28 am

o w morde upsss co za fo-pa
wrangler yj 4.0 .......toyota LC J12,Ranger, Pajero 2,5
http://www.firmabilans.pl/

mariusz s
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 39
Rejestracja: wt kwie 08, 2003 10:56 am
Lokalizacja: Pszczew

Post autor: mariusz s » pt gru 05, 2003 1:28 pm


Awatar użytkownika
wojteken
 
 
Posty: 144
Rejestracja: ndz paź 20, 2002 4:52 pm
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: wojteken » ndz gru 07, 2003 7:27 pm


Awatar użytkownika
Walis
  
  
Posty: 206
Rejestracja: wt sty 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Milanówek

Post autor: Walis » ndz gru 07, 2003 7:44 pm

to ta nowa wersja :)21
WALIS
już nie NIVA'84 ;-(

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » pn gru 08, 2003 10:32 am

Uszczęśliwienie kobiety nie jest trudne...

Należy tylko być :

1. przyjacielem
2. partnerem
3. kochankiem
4. bratem
5. ojcem
6. nauczycielem
7. wychowawcą
8. spowiednikiem
9. powiernikiem
10. kucharzem
11. mechanikiem
12. monterem
13. elektrykiem
14. szoferem
15. tragarzem
16. sprzątaczką
17. stewardem
18. hydraulikiem
19. stolarzem
20. modelem
21. architektem wnętrz
22. seksuologiem
23. psychologiem
24. psychiatrą
25. psychoterapeutą.

Ważne też są cechy osobowości. Należy być :

1. sympatycznym
2. wysportowanym ale 3. inteligentnym
4. silnym ale 5. kulturalnym
6. twardym ale 7. łagodnym
8. czułym ale 9. zdecydowanym
10. romantycznym ale 11. męskim
12. dowcipnym i 13. wesołym ale 14. poważnym i 15. dystyngowanym
16. odważnym ale 17. misiem
18. energicznym
19. zapobiegawczym
20. kreatywnym
21. pomysłowym
22. zdolnym ale 23. skromnym i 24. wyrozumiałym
25. eleganckim ale 26. stanowczym
27. ciepłym ale 28. zimnym
29. namiętnym
30. tolerancyjnym ale 31. zasadniczym i 32. honorowym i
33. szlachetnym ale 34. praktycznym i 35. pragmatycznym
36. praworządnym ale 37. gotowym zrobić dla niej wszystko [ np. skok na bank ]
czyli
38. zdesperowanym [ z miłości ] ale 39. opanowanym
40. szarmanckim ale 41. stałym i 42. wiernym
43. uważnym ale 44. rozmarzonym
45. ambitnym
46. godnym zaufania i 47. szacunku
48. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim,
49. wypłacalnym.

Jednocześnie musi mężczyzna uważać na to, aby :

a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany

b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej
czasu niż danej kobiecie

c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie
była i co robiła

d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto
po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub
gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której
przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę.

B. ważne jest aby nie zapominać jej :

1. urodzin
2. imienin
3. daty ślubu
4. daty pierwszego pocałunku
5. okresu
6. wizyty u stomatologa
7. rocznic
8. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci.

Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych zaleceń nie
gwarantuje pełnego sukcesu. Kobieta mogłaby się bowiem czuć zmęczona
obecnością w jej życiu idealnego mężczyzny oraz poczuć się zdominowaną
przez niego i uciec z pierwszym lepszym menelem z gitarą, którego napotka.

A teraz druga strona medalu. Uszczęśliwić mężczyznę jest zadaniem daleko
trudniejszym.

Ponieważ :

Mężczyzna potrzebuje :

1. seksu i
2. jedzenia

Większość kobiet jest oczywiście tak wygórowanymi męskimi potrzebami
mocno przeciążona. Zaspokojenie tych potrzeb przerasta siły naszych pań.

Wniosek :

Harmonijne współżycie można łatwo osiągnąć, pod warunkiem, że mężczyźni
wreszcie zrozumieją, iż muszą nieco ograniczyć swoje zapędy i pohamować
swoją roszczeniową postawę !

iszczep
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 12
Rejestracja: pt maja 23, 2003 1:38 pm
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: iszczep » pn gru 08, 2003 10:58 am

Szedł koleś przez pustynię i nie miał nic do picia … a Piciu i tak mu wpier….olił

Mikołaj
 
 
Posty: 1499
Rejestracja: wt sie 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Opole

Post autor: Mikołaj » pn gru 08, 2003 12:24 pm

Jedzie facet faceta w tyłek i stęka.
-och, ale ty jesteś fajny, taki ciasny uuu.
- to dlatego że jestem dopiero na pierwszym roku seminarium -proszę ksiedza proboszcza.
Czysta dusza, silna ręka.
Pamiętaj, żelazo nie klęka!!! V8 :wink:

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » pn gru 08, 2003 1:25 pm

Drodzy Rodzice!

Druh drużynowy powiedział nam, że mamy wszyscy napisać do rodziców, ponieważ najprawdopodobniej widzieliście powódź w TV i bardzo się martwicie. Nic nam nie jest. Woda porwała tylko jeden nasz namiot i dwa śpiwory. Na szczęście żaden z nas się nie utopił, ponieważ kiedy to się zdarzyło byliśmy wszyscy w górach i szukaliśmy Krzyśka, który zaginął. Zadzwońcie, proszę, do matki Krzyśka i powiedzcie jej, że już wszystko w porządku i że się znalazł. Krzysiek sam nie może do niej napisać, bo połamał sobie obie ręce jak spadał ze skały. Na poszukiwania Krzyśka wyjechaliśmy pick-up'em drużynowego. To było niesamowite. Nigdy byśmy nie znaleźli Krzyśka w tych ciemnościach, gdyby nie błyskawice. Druh drużynowy strasznie się wkurzył, że Krzychu poszedł w góry nikomu nic nie mówiąc. Krzysiek powiedział, że mówił mu przecież, ale to było podczas pożaru, więc drużynowy najprawdopodobniej go nie usłyszał. Wiedzieliście, że jeśli się wrzuci do ognia butelkę z benzyną to może wybuchnąć?? Mokry las nie spłonął, ale jeden z naszych namiotów tak. Także trochę naszych ubrań. No i Stefan będzie wyglądał tak niesamowicie, dopóki nie odrosną mu włosy. Będziemy w domu w sobotę, jeśli do tego czasu drużynowy naprawi samochód. Ten wypadek to naprawdę nie była jego wina. Hamulce pracowały OK kiedy ruszaliśmy. Druh powiedział, że tak stary samochód miał prawo się popsuć. Prawdopodobnie dlatego, że był tak stary, nikt nie chciał go ubezpieczyć. Ale w sumie uważamy, że ten samochód jest całkiem cool. Tak jak i druh drużynowy. Nie robi nam wymówek jak nabrudzimy w aucie, a kiedy w kabinie robi się gorąco, druh pozwala nam jechać na pace. Trudno żeby nie było gorąco jak jedziemy w 10 osób. Ale odkąd patrol policji zatrzymał nas na autostradzie już nie wsiadamy na pakę. Czy już wspominałem że druh jest dobrym kierowcą? Przed tym wypadkiem uczył Ryśka jeździć. Ale spoko, pozwalał mu tylko na szybszą jazdę na górskich drogach, gdzie prawie nie ma ruchu. Od czasu do czasu przejeżdżają tam tylko ciężarówki. Dzisiaj rano wszyscy chłopacy skakali do wody ze skał i pływali w jeziorze. Druh nie pozwolił mi, ponieważ nie umiem pływać, i Krzyśkowi z powodu tych jego rąk; dlatego my dwaj pływaliśmy po jeziorze kajakiem. Fajne jezioro. I głębokie. Chociaż niektóre czubki drzew wystają ponad lustrem wody. Druh nie jest upierdliwy jak inni drużynowi. Nawet nam nie marudził, że nie ubraliśmy kamizelek ratunkowych. Spędza teraz dużo czasu naprawiając samochód, więc staramy się nie zawracać mu głowy głupotami. Zdobyliśmy już odznaki pierwszej pomocy. Kiedy Dawid nurkował w jeziorze i uciął sobie rękę, sami zakładaliśmy mu opaskę uciskową. Ja i Marek wtedy zwymiotowaliśmy, ale druh powiedział, że to prawdopodobnie było tylko zatrucie pokarmowe po zjedzeniu resztek kurczaka. Druh powiedział, że tak samo wymiotował po jedzeniu, które jadał w więzieniu. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że on wyszedł i został naszym drużynowym. Druh mówił, że teraz jest już dużo mądrzejszy i że zrobiłby TO dużo lepiej niż wtedy. Nie bardzo wiem, o co chodzi. Muszę już kończyć. Idziemy do miasta, żeby wysłać listy i kupić naboje. Nie martwcie się o mnie. Jest OK.

Kochający Filip

GAZFAN
 
 
Posty: 11514
Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Długa Szlachecka
Kontaktowanie:

Post autor: GAZFAN » pn gru 08, 2003 2:35 pm

Siedzi Jasiu kolo Malgosi na lozku...
wsuwa jej dlon pod spodnicze w majteczki.. a tam wilgotno i mokro..
Jas:
- Co Malgosiu... okresik?
-Nie Jasiu. Biegunka.
Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 :)

Awatar użytkownika
MaciekK
 
 
Posty: 1059
Rejestracja: śr cze 19, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: MaciekK » pn gru 08, 2003 6:45 pm

przychodzi kobitka do konfesjonału i mówi, że ciągnęła gościowi druta
młody wikary lekko sie zmieszał, wyciągnął książeczkę z taryfikatorem pokut, patrzy, szuka, nie ma takiego wykrocznie. Wyszedł z konfesjonału,podchodzi do ministranta i pyta się młodego, "ile proboszcz daje za ciągnięcie laski?" a ministrant odpowiada, "no czasem snickersa" :)21

Awatar użytkownika
Drako
 
 
Posty: 5017
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Post autor: Drako » pn gru 08, 2003 10:59 pm

skaowane :)21

dla chetnych na tej stronce jest czesto cos ciekawego http://www.liquidgeneration.com
Ostatnio zmieniony pn gru 08, 2003 11:50 pm przez Drako, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Walis
  
  
Posty: 206
Rejestracja: wt sty 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Milanówek

Post autor: Walis » pn gru 08, 2003 11:04 pm

Drako pisze:stare ale dalej smieszne .

http://poczta.interia.pl/poczta/attachment/?
/.../
pewnie byly ale co tam
żebyśmy zobaczyli jakie masz załączniki w poczcie to musiałbyś podać jeszcze login i hasło :)21
WALIS
już nie NIVA'84 ;-(

lysy_83
 
 
Posty: 231
Rejestracja: pn mar 24, 2003 6:44 pm
Lokalizacja: skorzewo/poznan
Kontaktowanie:

Post autor: lysy_83 » pn gru 08, 2003 11:07 pm

Walis pisze:
Drako pisze:stare ale dalej smieszne .

http://poczta.interia.pl/poczta/attachment/?
/.../
pewnie byly ale co tam
żebyśmy zobaczyli jakie masz załączniki w poczcie to musiałbyś podać jeszcze login i hasło :)21
wlasnie!

prosze tu zaraz haslo i odzef :)21
Lysy;
Samurai

Awatar użytkownika
Drako
 
 
Posty: 5017
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Post autor: Drako » pn gru 08, 2003 11:42 pm

heheh ups fakt to z poczty siostry :)21 ok juz koniec kasztanienia

GAZFAN
 
 
Posty: 11514
Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Długa Szlachecka
Kontaktowanie:

Post autor: GAZFAN » wt gru 09, 2003 10:31 am

Maż wraca od lekarza i mowi, że zostało mu tylko 24 godz. życia. Kocha się wiec z żoną, wspaniale namiętnie. Po kilku godzinkach mąż ponowienie przytula się do żonki i mówi:
- Może jeszcze raz kochanie ...? Pozostało mi tylko 16
godzin.
Żonka cos tam odburknęła, ale nic z tego. Ponownie za
kilka godzin ta sama sytuacja, ale żonka nie daje za wygraną, tłumacząc mu, że dopiero co się kochali.
Po następnych kilku godzinach on znów usiłuje przytulić
się, prosi:
- No... może tym razem kochanie ... pozostało mi tylko 4
godziny.
Na co żonka już zirytowana tym jego marudzeniem, odwraca się i mówi:
- Słuchaj ... ja muszę rano wstać do pracy, a ty nie.
Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 :)

Awatar użytkownika
Walis
  
  
Posty: 206
Rejestracja: wt sty 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Milanówek

Świąteczny karp

Post autor: Walis » wt gru 09, 2003 11:23 am

Siedem sposobów na karpia ...
1. bicie na chama
- młotek: ogłuszenie połączone ze zmiażdżeniem czaszki
- tasak: odcięcie głowy

2. bicie - na tchórza - unikanie walki
- do wanny z karpiem wrzuca się włączona suszarkę do włosów.
Zaleca się jednak, żeby podczas stosowania tej metody nie
przebywać we wannie, i upewnić się że podłoga jest sucha.

3. bicie psychologiczne
- podchodzi się do wanny, w której beztrosko pływa karp, i
znienacka pokazuje mu się kalendarz z zakreśloną czerwonym
pisakiem datą 24 grudnia (99,9% karpi mrze na zawał)

4. gry wojenne
- do wanny wrzucasz petardę

5. bicie damskie
- wyciągasz korek z wanny i wychodzisz na papierosa

6. bicie niesportowe
- idąc do domu z karpiem w siatce udajesz, że niechcący
wypada ci ta siatka pod nadjeżdżający autobus.

7. bicie koleżeńskie
- wypijasz z karpiem flaszkę, i tłumaczysz mu, że on nie ma
już po co życ, bo jego dziewczyna puszcza się z innym w
sąsiedniej centrali rybnej.
WALIS
już nie NIVA'84 ;-(

kolibeer2
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 4
Rejestracja: pn gru 08, 2003 1:17 pm
Lokalizacja: a czy to ważne..

Post autor: kolibeer2 » wt gru 09, 2003 6:55 pm

http://laacz.lv/f/swf/hestekor.swf

trza kliknąć na konika :)albo najlepiej na 4:)
żona ofrołdowca:-))

Awatar użytkownika
Albert_N
     
     
Posty: 4695
Rejestracja: pt lut 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Albert_N » śr gru 10, 2003 3:31 am

staare.. bylo ze sto razy chyba :)3 :)
Pozdrawiam, Albert
Suzuki SJ 413 1,3 SOLD
Mitsubishi L300 4x4
CRX 1.6 ED9

Zablokowany

Wróć do „Towarzyskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości