hybryda = wóda popijana piwem

Moderator: Misiek Bielsko
hybryda = wóda popijana piwem
Bo 0.7 na dwoch, to dobra ilość, pod warunkiem, że ten drugi mało pijeczarny bielsko pisze: ↑ndz lut 13, 2022 8:32 pma to ja wczoraj wieczorem siadłem sobie ze staruszkiem i wypiliśmy 0,7 Mickiewicza na dwóch po czym polazłem na spacer z psami i trafiłem do kumpla z którym poszliśmy na stacje po browary i spacer skończył się tak, że to psiaki mnie odprowadzały do domu![]()
no właśnie jakoś tak mało się wydało po zrobieniu flaszkiMisiek Cypr pisze: ↑ndz lut 13, 2022 9:36 pmBo 0.7 na dwoch, to dobra ilość, pod warunkiem, że ten drugi mało pijeczarny bielsko pisze: ↑ndz lut 13, 2022 8:32 pma to ja wczoraj wieczorem siadłem sobie ze staruszkiem i wypiliśmy 0,7 Mickiewicza na dwóch po czym polazłem na spacer z psami i trafiłem do kumpla z którym poszliśmy na stacje po browary i spacer skończył się tak, że to psiaki mnie odprowadzały do domu![]()
![]()
ostatnio tesciu mi pokazal, ze fajne wino mozna kupic za 30zl, i da sie to wypic, ryja nie wykreca i jest po prostu smaczne. Jacobs Creek shiraz cabernet
Odważne stwierdzenie z tym brakiem kaca. Szczególnie jeżeli podchodzą Ci czerwone wytrawne.minizbowid pisze: ↑wt mar 15, 2022 7:31 amJa sie za smakosza nie uwazam, wypite raptem dwie butelki w swoim zyciu (mowimy o czyms lepszym niz sikacz), nie moga ze mnie robic nawet amatora![]()
Ale zauwazylem duzo wiekszy sens picia wina na imprezach, niz chlanie wódy. Brak kaca, nie pijesz zeby sie najebac, tylko posmakować. Łeb nie boli z rana, a rauszyk podobny.
Zajebiste.
Kac jest cechą osobniczą, zależną od aktywności enzymów rozkładajacych alkohol etylowy do aldehydu octowego i ów aldehyd do kwasu octowego.Bratproroka pisze: ↑wt mar 15, 2022 8:32 amOdważne stwierdzenie z tym brakiem kaca. Szczególnie jeżeli podchodzą Ci czerwone wytrawne.minizbowid pisze: ↑wt mar 15, 2022 7:31 amJa sie za smakosza nie uwazam, wypite raptem dwie butelki w swoim zyciu (mowimy o czyms lepszym niz sikacz), nie moga ze mnie robic nawet amatora![]()
Ale zauwazylem duzo wiekszy sens picia wina na imprezach, niz chlanie wódy. Brak kaca, nie pijesz zeby sie najebac, tylko posmakować. Łeb nie boli z rana, a rauszyk podobny.
Zajebiste.
To samo pomyślałemBratproroka pisze: ↑wt mar 15, 2022 8:32 amOdważne stwierdzenie z tym brakiem kaca. Szczególnie jeżeli podchodzą Ci czerwone wytrawne.minizbowid pisze: ↑wt mar 15, 2022 7:31 amJa sie za smakosza nie uwazam, wypite raptem dwie butelki w swoim zyciu (mowimy o czyms lepszym niz sikacz), nie moga ze mnie robic nawet amatora![]()
Ale zauwazylem duzo wiekszy sens picia wina na imprezach, niz chlanie wódy. Brak kaca, nie pijesz zeby sie najebac, tylko posmakować. Łeb nie boli z rana, a rauszyk podobny.
Zajebiste.
- Krzychu, jak mam pić ten rum?Kabal pisze: ↑wt mar 15, 2022 10:05 amBratproroka pisze: ↑wt mar 15, 2022 8:32 amOdważne stwierdzenie z tym brakiem kaca. Szczególnie jeżeli podchodzą Ci czerwone wytrawne.minizbowid pisze: ↑wt mar 15, 2022 7:31 amJa sie za smakosza nie uwazam, wypite raptem dwie butelki w swoim zyciu (mowimy o czyms lepszym niz sikacz), nie moga ze mnie robic nawet amatora![]()
Ale zauwazylem duzo wiekszy sens picia wina na imprezach, niz chlanie wódy. Brak kaca, nie pijesz zeby sie najebac, tylko posmakować. Łeb nie boli z rana, a rauszyk podobny.
Zajebiste.
I dupa ze mnie nie koneser. Pijak zwykły![]()
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości