Zmiany klimatu
Moderator: Misiek Bielsko
Re: Zmiany klimatu
Ja nie mówię, żeby pozwolić każdemu na butlę wodoru i butlę tlenu obok na posesji. Nie mamy tylu kontynentów.
Ale amoniak to też wredne medium, jak się wyleje to kupa ludzi ma przymusowe wakacje do czasu wywietrzenia.
Największy chyba problem z wodorem to przenikliwość. Ty się znasz lepiej, ale z tego co pamiętam, tam trzeba bardzo profi uszczelki na wszystkim.
Ale amoniak to też wredne medium, jak się wyleje to kupa ludzi ma przymusowe wakacje do czasu wywietrzenia.
Największy chyba problem z wodorem to przenikliwość. Ty się znasz lepiej, ale z tego co pamiętam, tam trzeba bardzo profi uszczelki na wszystkim.
A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki
Zawodowo patrzę na ptaki

- Misiek Cypr
-
- Posty: 13258
- Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Zmiany klimatu
A co ma być jak jest amoniak ma wzórNH3?
No jeszcze azot zostaje. Ale wymaga dawki pilotowej, więc CO2 dalej jest. Ale to jest kilka procent, tego co przy dieslu.
No jeszcze azot zostaje. Ale wymaga dawki pilotowej, więc CO2 dalej jest. Ale to jest kilka procent, tego co przy dieslu.
Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044
513549044
- Misiek Cypr
-
- Posty: 13258
- Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Zmiany klimatu
Na wodorze się uja znam, ale amoniak zeżre wszystko co jest na miedzi, albo na aluminium. No jak puściliśmy bąka amoniakiem, to poodpadały wszystkie klameczki ze skrzynek pożarowych, bo były z szajsmetaluKrees pisze: ↑śr sie 30, 2023 1:29 pmJa nie mówię, żeby pozwolić każdemu na butlę wodoru i butlę tlenu obok na posesji. Nie mamy tylu kontynentów.
Ale amoniak to też wredne medium, jak się wyleje to kupa ludzi ma przymusowe wakacje do czasu wywietrzenia.
Największy chyba problem z wodorem to przenikliwość. Ty się znasz lepiej, ale z tego co pamiętam, tam trzeba bardzo profi uszczelki na wszystkim.

No i swędziało pod przepoconym kombinezonem

Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044
513549044
Re: Zmiany klimatu
Uszczelki to pikuś! Wodór przenika przez zbiornikKrees pisze: ↑śr sie 30, 2023 1:29 pmJa nie mówię, żeby pozwolić każdemu na butlę wodoru i butlę tlenu obok na posesji. Nie mamy tylu kontynentów.
Ale amoniak to też wredne medium, jak się wyleje to kupa ludzi ma przymusowe wakacje do czasu wywietrzenia.
Największy chyba problem z wodorem to przenikliwość. Ty się znasz lepiej, ale z tego co pamiętam, tam trzeba bardzo profi uszczelki na wszystkim.
- czarny bielsko
-
- Posty: 10703
- Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:56 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Re: Zmiany klimatu
i to na włączonym silniku 

Jest Navara D40 lekko dłubnięta...
Samurai - był
Terrano II - było
Pajero - było
Samurai - był
Terrano II - było
Pajero - było
- goralski
-
- Posty: 10926
- Rejestracja: wt lis 16, 2004 2:44 pm
- Lokalizacja: Szklarska Poręba/DDR
- Kontaktowanie:
Re: Zmiany klimatu
To ładne, podczarował /olał /zmienił wyniki, żeby opublikować badania a następnie po zmianie pracy tyra innych...swoją drogą słusznie.
https://wiadomosci.onet.pl/nauka/o-klim ... we/t3wc69k
https://wiadomosci.onet.pl/nauka/o-klim ... we/t3wc69k
"To, że mam to w dupie nie oznacza, że tego nie rozumiem" H.S
- Misiek Cypr
-
- Posty: 13258
- Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Zmiany klimatu
to jest premium, czyli nie do odczytu dla biedaków. streściłbyś?
Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044
513549044
- goralski
-
- Posty: 10926
- Rejestracja: wt lis 16, 2004 2:44 pm
- Lokalizacja: Szklarska Poręba/DDR
- Kontaktowanie:
Re: Zmiany klimatu
Kurde, też nie mam wykupionego. Niby w ramach pakietu wyświetla. Chodzi o to, że naukowiec żeby się rozwijać /iść po stopniach kariery musi publikować, najlepiej w czymś poczytnym. Niestety większość pism jasno obrała sobie narrację zmiany i katastrofy klimatu, gdzie ekstrapoluje się na 100 lat w przód z katastrofalnymi skutkami. Nagłówki są głośne, ludzie wiedzą że to średnio możliwe ale i tak to drukują. Analizy pomijają wpływu innych czynników, liczy się tylko wydźwięk, że jest źle. Naukowcy świadomie pomijają wpływy innych czynników, które mogłyby zachwiać narracją (dotyczy wielu pism). Typ opisujący sprawę sam publikował o pożarach lasów jako coraz częściej występujących w związku ze zmianą klimatu, całkowicie pomijając np zmianę gospodarki leśnej, która do tego się przyczynia...
"To, że mam to w dupie nie oznacza, że tego nie rozumiem" H.S
- goralski
-
- Posty: 10926
- Rejestracja: wt lis 16, 2004 2:44 pm
- Lokalizacja: Szklarska Poręba/DDR
- Kontaktowanie:
Re: Zmiany klimatu
Znany badacz klimatu oskarża poważne czasopisma naukowe o faworyzowanie badań, które podkreślają negatywne skutki zmian klimatu. Jego zdaniem magazyny te publikują wyłącznie treści, które zgodne są z jedyną słuszną narracją. Dlatego też badacze celowo pomijają pewne wątki, skupiając się na wyolbrzymianiu katastrofalnych skutków zmian klimatu.Misiek Cypr pisze: ↑śr wrz 06, 2023 6:57 pmto jest premium, czyli nie do odczytu dla biedaków. streściłbyś?
Coraz więcej mediów koncentruje się na ostrzeganiu przed zmianami klimatu. "Guardian", "Focus" i "Spiegel" mają własne działy poświęcone "kryzysowi klimatycznemu", a "Stern" zaprojektował wydanie specjalne: "Piątek dla przyszłości". Oprócz tego międzynarodowe media połączyły siły w ramach akcji "Piszemy o klimacie teraz" ("Covering Climate Now"), aby w ten sposób "dotrzeć z informacjami o konsekwencjach kryzysu klimatycznego do jak najszerszego grona odbiorców".
Niestety, nacisk jest kładziony na pokazywanie katastroficznych scenariuszy, a nie przedstawianiu nauki w zrównoważony sposób.
Patrick Brown, współdyrektor zespołu ds. klimatu w Breakthrough Institute i szanowany badacz klimatu, oskarża prestiżowe czasopisma naukowe o podobną politykę. Twierdzi, że redakcje czasopism akceptują wyniki badań do publikacji tylko wtedy, gdy te ukazują wpływ globalnego ocieplenia w odpowiedniej perspektywie. Dokładniej – przyjmowane są tylko te badania, które podkreślają negatywne skutki zmian klimatycznych. Specjalista zdradza, jak to działa.
"Redaktorzy głównych czasopism naukowych "jasno dali do zrozumienia", co chcą, a czego nie chcą publikować" — pisze Brown w magazynie "The Free Press". Doświadczeni klimatolodzy wiedzą, że ich badania powinny wspierać "narrację głównego nurtu — że skutki zmian klimatu są zarówno wszechobecne, jak i katastrofalne". Ci, którzy relatywizują tę narrację — chociażby omawiając skuteczność praktycznych środków adaptacji do zmian klimatu — zmniejszają swoje szanse na publikację
Naukowiec jako Kasandra
Brown pisze, że ta jednostronność ma poważne konsekwencje dla karier naukowców. Te bowiem zależą w dużej mierze od tego, czy ich artykuły są publikowane w prestiżowych czasopismach — sprawia to, że ich dorobek jest traktowany poważnie. Jego zdaniem czasopisma zaczęły funkcjonować jako "strażnicy sukcesu zawodowego" naukowców.
Badacz z Breakthrough Institute uważa, że w nauce o klimacie mniej chodzi dziś o zrozumienie złożoności świata, a bardziej o granie "roli Kasandry pilnie ostrzegającej opinię publiczną przed niebezpieczeństwami związanymi ze zmianami klimatu".
— Choć ten instynkt może być zrozumiały, zniekształca on wiele badań naukowych w dziedzinie klimatu, dezinformuje opinię publiczną, a przede wszystkim utrudnia poszukiwanie praktycznych rozwiązań — krytykuje Brown.
Patrick BrownRobert C. Bain / San José State University
Patrick Brown
Naukowiec podał przykład z własnej praktyki zawodowej. Właśnie udało mu się opublikować badanie na łamach jednego z najbardziej prestiżowych czasopism — "Nature". Wykazuje w nim, że jedną z konsekwencji globalnego ocieplenia jest wzrost ryzyka pożarów lasów w Kalifornii.
Brown przyznaje, że nie zamieścił w artykule wszystkich informacji i pewne wątki pominął, żeby nie mieć problemów z recenzentami (każda praca naukowa przed publikacją jest anonimowo oceniana przez innych naukowców zwanych recenzentami – red.). — Trzymałem się narracji, co do której wiedziałem, że spodoba się redaktorom — mówi Brown. Dodaje jednak, że nie jest to sposób, w jaki powinna działać nauka.
Jego badanie koncentruje się wyłącznie na tym, jak zmiany klimatu wpływają na dynamikę potężnych pożarów. — Nie chciałbym, żeby ktoś odniósł mylne wrażenie: ten wpływ jest bardzo realny — pisze Brown. — Istnieją jednak inne czynniki, które mogą być równie ważne, a nawet ważniejsze, tj. kiepska gospodarka leśna czy rosnąca liczba osób, które przypadkowo (lub celowo) wywołują pożary lasów — dodaje badacz.
Wyłuszczenie wszystkich wątków "odwróciłoby jednak uwagę od zgrabnej narracji koncentrującej się na negatywnych skutkach zmian klimatycznych, zmniejszając szansę, że praca zostanie zaakceptowana przez redaktorów i recenzentów »Nature«" — pisze Brown. Badacz dodaje, że w rzeczywistości najnowsze badania sugerują, że ulepszenia w gospodarce leśnej mogą całkowicie zneutralizować niekorzystny wpływ zmian klimatycznych na pożary.
Norma nawet w jakościowych pracach badawczych
Brown wyjaśnia, że realizując swoje badanie, nie zadał sobie nawet trudu przeanalizowania wpływu tych innych czynników, dzięki którym uzyskałby "bardziej realistyczną i użyteczną analizę". Sam przyznaje, że poświęcił wartość społeczną, aby dostosować tekst do preferencji redaktorów i recenzentów. Zrównoważonych badań nie dałoby się streścić w przyciągającym uwagę nagłówku. Byłyby jednak bardziej przydatne w opracowywaniu strategii przeciwdziałania zmianom klimatu.
Brown zaznacza, że nie chce dezawuować efektów swojej pracy ani stawiać jej w złym świetle — jest ona cenna dla zrozumienia roli zmian klimatycznych w pożarach lasów. Nie zmienia to jednak faktu, że powodem jednostronności jego badań była chęć opublikowania tekstu w jak najbardziej prestiżowym periodyku.
Naukowiec stwierdza, że stronniczość treści, które nierealistycznie oceniają wpływ zmian klimatu — w izolacji od innych czynników — jest normą nawet w przypadku jakościowych prac badawczych. Dla przykładu — inne, opublikowane niedawno i dość głośne badanie w "Nature" wyliczało wpływ zmian klimatu na zgony spowodowane upałami i szkody w uprawach.
Autorzy nie wspomnieli jednak, że w obydwu przypadkach zmiany klimatu nie są dominującym czynnikiem. — Liczba zgonów związanych z upałami spada, a plony rosną od dziesięcioleci pomimo zmian klimatu — zauważa Brown. — Wspomnienie o tym może sugerować, że możemy przezwyciężyć negatywne skutki zmian klimatu, ale pisanie o rozwiązaniach postrzega jako odwrócenie uwagi od celu, jakim jest redukcja emisji dwutlenku węgla — dodaje.
Więcej katastrofizmu!
— Większość z nas wie, że to prawda. Niewielu jednak mówi to na głos — potwierdza Pete Irvine, badacz klimatu z University College London. Badania z potencjałem na publikację muszą być "zaprojektowane tak, aby wspierać dominującą narrację na temat zmian klimatu" — wyjaśnia Irvine.
Nie wszyscy jednak postrzegają to jako poważny problem. Peter Jacobs z Uniwersytetu George’a Masona owszem, zauważa preferencję redaktorów prestiżowych czasopism dla "przyciągających wzrok wyników". Jego zdaniem oznacza to jednak tylko tyle, że szansę na publikacje mają też prace idące w poprzek "zwykłej narracji klimatycznej" (nie mówimy jednak o pracach podważających sam fakt zmian klimatycznych – red.).
Brown podaje przykład innych sztuczek, dzięki którym badania klimatyczne można opublikować w prestiżowych miejscach. Można np. stosować takie wskaźniki, które "generują najbardziej przyciągające wzrok liczby". I faktycznie – badacze klimatu od dawna krytykują tendencję do dominowania debat klimatycznych przez najbardziej ekstremalne (a przez to mało prawdopodobne) scenariusze.
Kolejną sztuczką jest przewidywanie konsekwencji daleko w przyszłość, aby w ten sposób pokazać jak największe możliwe skutki. To podejście ma jednak zasadniczą wadę — ignoruje fakt, że poza analizowanym zjawiskiem/systemem zmieniło się także wszystko inne. A przecież im dłuższy analizowany okres, tym bardziej niepewne są prognozy. Brown dodaje jednak z przekąsem, że z długoterminowych scenariuszy lepi się najlepsze nagłówki i tytuły.
Piekło na ziemi. Tego lata wszyscy odczujemy skutki zmian klimatu
Dlaczego Brown pozwolił sobie na otwartość dopiero teraz? Badacz przyznaje, że jest to efekt komfortu, który daje mu obecne miejsce zatrudnienia. Brown opuścił uniwersyteckie mury jakiś czas temu i obecnie prowadzi badania w prywatnym ośrodku badawczym non-profit "Breakthrough Institute". Przyznaje, że na naukowców akademickich wywierana była presja, która prowadziła do stronniczości w ich badaniach.
REKLAMA
— Tylko że naukowiec zajmujący się klimatem nie powinien być zmuszany do opuszczenia środowiska akademickiego, by mógł publikować jak najbardziej użyteczne wersje swoich badań — pisze Brown. Wzywa jednocześnie do "zmiany kultury w środowisku akademickim i mediach, która pozwoli na znacznie szerszą dyskusję na temat odporności społeczeństwa na zmiany klimatyczne".
Brown podsumowuje: to nie ilość cytowań przez innych naukowców czy kliknięcia w mediach powinny mieć znaczenie, ale "badania, które faktycznie pomagają społeczeństwu".
"To, że mam to w dupie nie oznacza, że tego nie rozumiem" H.S
Re: Zmiany klimatu
Słabe.
Zwłaszcza od momentu gdy pan przyznaje, że ma większe parcie na publikację w Nature niż na opracowanie dające praktyczne rozwiązania problemów.
Zawsze są jakieś słowa-wytrychy do dobrych publikacji, granatów czy dofinansowań. Trzeba ich użyć odpowiednio, inaczej nie ma się szans. Zmiany klimatu są doskonałe, otwierają obecnie większość drzwi. Jeżeli jednak ktoś uważa, że one wymuszają edycję treści w kierunku zafałszowania wyników albo konieczne jest pomijanie "niemodnych" wniosków to słabo. Nie ma obowiązku publikowania w Nature czy Science, a z drugiej strony można wypuścić wyniki jakie się ma, kładąc nacisk na to, co ważne, a tych "wytrychów" użyć odpowiednio do tego.
Natomiast Guardian czy Focus muszą się sprzedawać więc będzie w nich to, co sprawi, że będą - jak najwięcej sensacji, ale wciąż jakiś związek z faktami i nauką (inaczej niż w najbardziej badziewnej prasie, gdzie rzeczywistość jest zdecydowanie zbyt nudna dla odbiorcy).
Zwłaszcza od momentu gdy pan przyznaje, że ma większe parcie na publikację w Nature niż na opracowanie dające praktyczne rozwiązania problemów.
Zawsze są jakieś słowa-wytrychy do dobrych publikacji, granatów czy dofinansowań. Trzeba ich użyć odpowiednio, inaczej nie ma się szans. Zmiany klimatu są doskonałe, otwierają obecnie większość drzwi. Jeżeli jednak ktoś uważa, że one wymuszają edycję treści w kierunku zafałszowania wyników albo konieczne jest pomijanie "niemodnych" wniosków to słabo. Nie ma obowiązku publikowania w Nature czy Science, a z drugiej strony można wypuścić wyniki jakie się ma, kładąc nacisk na to, co ważne, a tych "wytrychów" użyć odpowiednio do tego.
Natomiast Guardian czy Focus muszą się sprzedawać więc będzie w nich to, co sprawi, że będą - jak najwięcej sensacji, ale wciąż jakiś związek z faktami i nauką (inaczej niż w najbardziej badziewnej prasie, gdzie rzeczywistość jest zdecydowanie zbyt nudna dla odbiorcy).
A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki
Zawodowo patrzę na ptaki

- Misiek Cypr
-
- Posty: 13258
- Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Zmiany klimatu
Nie od dziś wiadomo, że klimat sie zmienia. Problem jest w interpretacji faktów. Dowody są zarówno na tezę, że to rzez nas, tak samo jak są dowody na to, że mamy znikomy wpływ na klimat. Obecnie w modzie jest ta pierwsza teza.
Niezależnie od zmian klimatu, wpływ na srodowisko w skali mikro, to my mamy, co widać gołym okiem. betonoza, zanieczyszczenia przemysłowe, komunalne, uprawy w miejsce lasów, monokultury upraw, nawozy, rabunkowa gospodarka wodą. W skali makro, dorzucić należy plastik, antybiotyki i parę innych, te najbardziej są rzucajace się w oczy.
Patrząc na to co robimy w sprawie środowiska i klimatu, uważam, że my śrubujemy sobie normy, a reszta ma to w siedzeniu. Różnicę widać gołym okiem między UE, a nie UE.
Niezależnie od zmian klimatu, wpływ na srodowisko w skali mikro, to my mamy, co widać gołym okiem. betonoza, zanieczyszczenia przemysłowe, komunalne, uprawy w miejsce lasów, monokultury upraw, nawozy, rabunkowa gospodarka wodą. W skali makro, dorzucić należy plastik, antybiotyki i parę innych, te najbardziej są rzucajace się w oczy.
Patrząc na to co robimy w sprawie środowiska i klimatu, uważam, że my śrubujemy sobie normy, a reszta ma to w siedzeniu. Różnicę widać gołym okiem między UE, a nie UE.
Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044
513549044
Re: Zmiany klimatu
przy czym to nasze śrubowanie norm przeważnie oznacza delegację syfu gdzieś indziej z dodatkową wartością dodaną w postaci kosztów (klimatycznych) obsługi tego syfu
czyli Norwegia kopiąca dziećmi brazyliski glin albo Szwecja dbająca o swoje lasy kosztem naszych i z UA
czyli Norwegia kopiąca dziećmi brazyliski glin albo Szwecja dbająca o swoje lasy kosztem naszych i z UA
Re: Zmiany klimatu
Bo nie ma technologii spełniających te normy, a świat w Europie został podzielony na EU i poza EU.
"Zrównoważony rozwój" - uwielbiam. Jedno ze słów kluczy. I w ogóle "zrównoważone... cokolwiek", w każdym wniosku o dofinansowanie musi się znaleźć. W praktyce globalnej polega na równoważeniu dobrego samopoczucia w krajach cywilizowanych z zapierdolem poniżej czegokolwiek w pozostałych.
"I don't belive in sustainable development. At last I can belive in sustainable use."
"Zrównoważony rozwój" - uwielbiam. Jedno ze słów kluczy. I w ogóle "zrównoważone... cokolwiek", w każdym wniosku o dofinansowanie musi się znaleźć. W praktyce globalnej polega na równoważeniu dobrego samopoczucia w krajach cywilizowanych z zapierdolem poniżej czegokolwiek w pozostałych.
"I don't belive in sustainable development. At last I can belive in sustainable use."
A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki
Zawodowo patrzę na ptaki

- Misiek Cypr
-
- Posty: 13258
- Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Zmiany klimatu
Albo Niderlandy, kupująca autobusy elektryczne, składane małymi żółtymi raczkami chińskich wieźniów politycznych.Mroczny pisze: ↑czw wrz 07, 2023 8:30 amprzy czym to nasze śrubowanie norm przeważnie oznacza delegację syfu gdzieś indziej z dodatkową wartością dodaną w postaci kosztów (klimatycznych) obsługi tego syfu
czyli Norwegia kopiąca dziećmi brazyliski glin albo Szwecja dbająca o swoje lasy kosztem naszych i z UA
Albo weganie, zajadający się avocado, kupionymi wprost od kolumbijskich narcos, uprawiane w świerzutko wycietej dżungli, zapijając cappucino z sojowym mlekiem, robionym z wydajnych odmian GMO
Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044
513549044
Re: Zmiany klimatu
Awokado jest jedną z najbardziej wodochłonnych upraw w ogóle, więc nawet jak nie rośnie na dawnej lub przyszłej plantacji koki w wyrąbanej dziewiczej dżungli, to i tak nie jest "ekologiczne".Misiek Cypr pisze: ↑czw wrz 07, 2023 11:38 amAlbo Niderlandy, kupująca autobusy elektryczne, składane małymi żółtymi raczkami chińskich wieźniów politycznych.Mroczny pisze: ↑czw wrz 07, 2023 8:30 amprzy czym to nasze śrubowanie norm przeważnie oznacza delegację syfu gdzieś indziej z dodatkową wartością dodaną w postaci kosztów (klimatycznych) obsługi tego syfu
czyli Norwegia kopiąca dziećmi brazyliski glin albo Szwecja dbająca o swoje lasy kosztem naszych i z UA
Albo weganie, zajadający się avocado, kupionymi wprost od kolumbijskich narcos, uprawiane w świerzutko wycietej dżungli, zapijając cappucino z sojowym mlekiem, robionym z wydajnych odmian GMO
A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki
Zawodowo patrzę na ptaki

- Misiek Cypr
-
- Posty: 13258
- Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Zmiany klimatu
Ale dobre jest, ja uwielbiam wyjadać nawet lyżeczką z posolonej połówki owocu, z odrobina oliwy. W sałatkach już nie robi mi. W Dubaju z tego robią lody, w smaku lepsze od tych cebulowych z Kaszub
Generalnie przejscie na vege, nie załatwia niczego środowiskowo, raczej generuje nowe problemy

Generalnie przejscie na vege, nie załatwia niczego środowiskowo, raczej generuje nowe problemy
Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044
513549044
Re: Zmiany klimatu
No co ty, przecież dla swojego, innych i planety dobra trzeba jeść bez glutenu laktozy i gmo a jak kawa to tylko sojowe latteee 

P I 2.5 TD '90
R1100GS '99
R1100GS '99
Re: Zmiany klimatu
Człowiek jest fizjologicznie wszystkożerny i tak powinno pozostać.
Awokado toleruję tylko na grzance, pomiędzy białym serem i wędzonym pstrągiem, sumem lub trocią. Komponuje się tam świetnie, poza tym mi nie wchodzi.


Awokado toleruję tylko na grzance, pomiędzy białym serem i wędzonym pstrągiem, sumem lub trocią. Komponuje się tam świetnie, poza tym mi nie wchodzi.


A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki
Zawodowo patrzę na ptaki

- Misiek Cypr
-
- Posty: 13258
- Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Zmiany klimatu
Kiedyś pewien kanibal powiedział: Jesteś tym, co jesz! 
A tak naprawdę, to był napis na barze wegetariańskim: You are, what you eat. I ktoś sie pod tym podpisał Kanibal.
A może to był Kabal?
Nie pamiętam już... 

A tak naprawdę, to był napis na barze wegetariańskim: You are, what you eat. I ktoś sie pod tym podpisał Kanibal.
A może to był Kabal?


Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044
513549044
- Misiek Cypr
-
- Posty: 13258
- Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Zmiany klimatu
Dlatego, lodówkę nalezy otwierać w kominiarce, bo jedzenie nie tuczy, gdy nie wie, że to ty 

Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044
513549044
- czarny bielsko
-
- Posty: 10703
- Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:56 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Re: Zmiany klimatu
wystarczy kraść bo kradzione nie tuczy



Jest Navara D40 lekko dłubnięta...
Samurai - był
Terrano II - było
Pajero - było
Samurai - był
Terrano II - było
Pajero - było
- goralski
-
- Posty: 10926
- Rejestracja: wt lis 16, 2004 2:44 pm
- Lokalizacja: Szklarska Poręba/DDR
- Kontaktowanie:
Re: Zmiany klimatu
Spróbuj tak - drążysz awokado, miąższ mieszasz z tuńczykiem z puszki, dodajesz seler naciowy i nadziewasz. Do piekarnika na kilka minut (20) a potem przykrywasz chedarem i na 5 min jeszcze. Przyprawy wg smaku, chociaż mdłe awokado lubi coś wyrazistego, tuńczyk zapewni pożywność, seler chrupkość a ser aromat...
"To, że mam to w dupie nie oznacza, że tego nie rozumiem" H.S
Re: Zmiany klimatu
Do sprawdzenia, choć zamiast tuńczyka pewnie pójdzie jak zwykle sum. Te puszkowane są straszliwie przesolone.
A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki
Zawodowo patrzę na ptaki

Re: Zmiany klimatu
W sumie to by pasowało. Nic mi tak nie smakuje w diecie wegetariańskiej jak dobry kawałek wołowiny, która jak wiadomo jest zrobiona z trawy.Misiek Cypr pisze: ↑czw wrz 07, 2023 1:32 pmKiedyś pewien kanibal powiedział: Jesteś tym, co jesz!
A tak naprawdę, to był napis na barze wegetariańskim: You are, what you eat. I ktoś sie pod tym podpisał Kanibal.
A może to był Kabal?Nie pamiętam już...
![]()
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172
tel. 504126172
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości