W obronie tradycyjnych wartości i kościoła

[PiRoman]

mądrzej jest jednak trzymac gębę na kłudkę.

100% racji

Tak... Ale...

Zjawiska jakie pojawiają się w ludzkiej psychice "na wojnie" czasem są nie wyobrażalne. Powinno się przynajmniej niektóre próbować zrozumieć. Nie koniecznie akceptować ale zrozumieć. Z autopsji.

[rokfor32]

Niemniej, kiedyś trzeba będzie to głośno powiedzieć: że ci gówniaże wysylani przez Putina jako mięso armatnie - też są ofiarami tej wojny.

Jeszcze nie teraz - ale w koncu taki czas nadejdzie. Warto za wczasu opracować strategię - nieprawdaż? A nie czekać, aż Kreml opracuje swoją, i nam narzuci.

[rokfor32]

Romek - ale "czas i miejsce". Oraz KTO dane opinie serwuje. Rzymski KK jednak powinien operować ... "nieco" bardziej delikatnie.

No - chyba że im tez się pali pod dupą. Czego nie wukluczam.

A nawet - kibicuję ...

[goralski]

mądrzej jest jednak trzymac gębę na kłudkę.

100% racji

Tak... Ale...

Zjawiska jakie pojawiają się w ludzkiej psychice "na wojnie" czasem są nie wyobrażalne. Powinno się przynajmniej niektóre próbować zrozumieć. Nie koniecznie akceptować ale zrozumieć. Z autopsji.

Mi o ortografię szło zasadniczo

[minizbowid]

100% racji

Tak... Ale...

Zjawiska jakie pojawiają się w ludzkiej psychice "na wojnie" czasem są nie wyobrażalne. Powinno się przynajmniej niektóre próbować zrozumieć. Nie koniecznie akceptować ale zrozumieć. Z autopsji.

Mi o ortografię szło zasadniczo

A Romkowi o akceptacje błęduw ortorgraficznych. Każdemu się zdaża

[Kabal]

Romkowi szczególnie dobrze wychodzi "nie" z imiesłowami przymiotnikowymi Jak mnie to razi

[minizbowid]

Ee,
że pisownia, czy wdrożenie w życie? Bo zazwyczaj ów są dosyć pospolite i w złym guście

niepalący, niepijący, niewierzący, niereformowalny etc

[Mroczny]

mądrzej jest jednak trzymac gębę na kłudkę.

100% racji

Tak... Ale...

Zjawiska jakie pojawiają się w ludzkiej psychice "na wojnie" czasem są nie wyobrażalne. Powinno się przynajmniej niektóre próbować zrozumieć. Nie koniecznie akceptować ale zrozumieć. Z autopsji.

że mamy mieć doświadczenia wojenne?

dziękuję, postoję
wystarczy mi literatura i kinematografia

i instynkt samozachowawczy

[rokfor32]

Próbowac zrozumieć, również co do przyczyn. Po to, żeby ich uniknąć. Czynnie i świadomie uniknąć, a nie liczyć, że samo jakoś bokiem przejdzie.

Wojny nikt (słabszy, a więc z natury ryzykujący bardziej w razie co) nie chce. Ale samo niechcenie to czasem za mało.

Jestem całkowiecie pewien, że większość Ukraińców wojny nie chciała. Ale wybrali sobie taki rząd - który ... cóż. Nie uważał takiego rozwiązania jako czegos absolutnie nieakceptowalnego. Że tak to dyplomatycznie ujmę.

A teraz sa gdzie są.

Mam bogatą wyobraźnię, oraz analityczny umysł. Ale motywacji rządu UA (nie mylic z obywatelami UA walczącymi na froncie) jednak nie potrafię wytłumaczyć logicznie. No nie klei sie to. Zwykły obywatel może mieć gdzies bilans zysków i strat w skali kraju, ale rząd - jednak nie. A ja w działaniu rządu UA ... nie widze perspektywy zysku - zysku dla kraju i narodu. Może - mgliste iluzje, oparte na chciejstwie pewnych tematów. Ale realnie - jest jak widać.

UE zaczyna być poważnie zmęczona przedłużającą się wojną. Parę tygodni, może kilka miesięcy jeszcze - ale to wszystko. Potem, UE się dopasuje do nowej sytuacji - z UA - lub bez. Nie wierzę, że rząd UA tego nie wie. Czemu więc gra jak gra?

Powiem tak: jedyne logiczne odpowiedzi jakie sie nasuwają - to takie, że rząd UA niekoniecznie gra ... w interesie UA. Bardzo bym nie chciał mieć w tej kwestii racji - ale tak to właśnie wygląda.

[Takayuki]

Wiadomo, powinni nadstawić tyłek ruskim, poprosić federację uprzejmie o przyjęcie pod skrzydła, a następnie ich grzecznie przepuścić pod naszą granicę. Obywatelom UA się zacznie żyć tak wspaniale jak obywatelom wszystkich pozostałych republik

[klucz13]

Wiadomo, powinni nadstawić tyłek ruskim, poprosić federację uprzejmie o przyjęcie pod skrzydła, a następnie ich grzecznie przepuścić pod naszą granicę. Obywatelom UA się zacznie żyć tak wspaniale jak obywatelom wszystkich pozostałych republik

najsampierw to trzeba słuchać, następnie zrozumieć a dopiero potem głosić prawdy objawione tylko sobie

[Takayuki]

Ucz nas o mistrzu, dawno memów nie było

[rokfor32]

Wiadomo, powinni nadstawić tyłek ruskim, poprosić federację uprzejmie o przyjęcie pod skrzydła, a następnie ich grzecznie przepuścić pod naszą granicę. Obywatelom UA się zacznie żyć tak wspaniale jak obywatelom wszystkich pozostałych republik

Ujmę to tak: wyobraź sobie, że wybieramy Parlament złożony z Konfederacji i inszych nacjonalistów. Popychają nas do wojny - z kimkolwiek - bo tak uważaja nasza rację stanu. Zagłosujesz na Konfederację i przyległości - mając tego świadomość?

Naród zdecydował - naród spija "frukty". Mając za sąsiada barbarzyńcę z atomówkami i milionem ludków pod bronią - prowadzi się polityke .... ostrożną. A nie konfrontacyjną.

Ci, co tego nie rozumieją - odsyłam na dowolną nekropolie. Znajdzie tam od metra takich, co ... umarli w "słusznej sprawie".

[Takayuki]

Nie, w takim położeniu geograficznym jesteśmy, my mniej oni bardziej... że albo wschód albo zachód. I jak se wschód albo zachód powie 'sprawdzam', to albo nadstawiasz tyłka albo się buntujesz w formie zależnej od aktualnych możliwości i okoliczności. Tak bym to widział. Jakoś nikt się do bycia sowiecką republiką nie napędza, a forumowych wychwalaczy Białoruskiej wolności gospodarczej i wspaniałości - wymiotło...

[klucz13]

Ucz nas o mistrzu, dawno memów nie było

próżny trud, nie da rady

[rokfor32]

Ale na szali - obecnie w realiach UA - masz nie ony "cudowny" Zachód - ale bardziej (z większym prawdopodobieństwem) - całkowity ... NIEBYT.

A nawet jeżeli zdołają przetrwać - to ten "cudowny" Zachód przerobi ich na współczesną wersję niewolników ekonomicznych.

Zaiste - iście racjonalny wybór.

Ale - jak pisałem wielokrotnie - ICH WYBÓR.

[rokfor32]

Poza tym - zawsze uważałem, i nadal uważam, że opcje były nie dwie - a trzy. Ta trzecia, czyli umiejętne lawirowanie miedzy Wschodem a Zacohdem, była najtrudniejsza - ale jednocześnie najbardziej perspektywiczna. Tyle, że wymagała czegoś więcej, jak prosta polaryzacja na dobry/zły.

Wybrali inaczej - mają co wybrali.

[Takayuki]

A nawet jeżeli zdołają przetrwać - to ten "cudowny" Zachód przerobi ich na współczesną wersję niewolników ekonomicznych.
Zaiste - iście racjonalny wybór.

Coś jak kraj Polska co się sowiecji 30 lat temu postawiła, tylko mniej krwawo się obyło. Oni patrzą na nas, niektórzy bezrozumnie, inni widzą minusy tego co się zadziało, ale i tak im zyski rząd wielkości przesłaniają minusy, PL UA startowała podobnie te 30 lat temu.
U nas też tylko beton tęskni za PRL zerojedynkowo, mimo minusów obecnego nazwijmy to systemu.

To na ile warte jest uwolnienie się od sowiecji rozdupienia kraju i bieżącego pokolenia - to już jak piszesz, ich wybór. Patrząc na poparcie ludzi dla działań, jakoś wątpliwości nie mają specjalnie.

[klucz13]

Poza tym - zawsze uważałem, i nadal uważam, że opcje były nie dwie - a trzy. Ta trzecia, czyli umiejętne lawirowanie miedzy Wschodem a Zacohdem, była najtrudniejsza - ale jednocześnie najbardziej perspektywiczna. Tyle, że wymagała czegoś więcej, jak prosta polaryzacja na dobry/zły.

Wybrali inaczej - mają co wybrali.

przypomnij sobie skąd i dla czego wziął się Zełeński, pogrywki oligarchów walczących między sobą o szmal i wpływy, co ma miejsce dalej a w grę wchodzą ogromne miliardy, reszta bez znaczenia

[klucz13]

A nawet jeżeli zdołają przetrwać - to ten "cudowny" Zachód przerobi ich na współczesną wersję niewolników ekonomicznych.
Zaiste - iście racjonalny wybór.

Coś jak kraj Polska co się sowiecji 30 lat temu postawiła, tylko mniej krwawo się obyło. Oni patrzą na nas, niektórzy bezrozumnie, inni widzą minusy tego co się zadziało, ale i tak im zyski rząd wielkości przesłaniają minusy, PL UA startowała podobnie te 30 lat temu.
U nas też tylko beton tęskni za PRL zerojedynkowo, mimo minusów obecnego nazwijmy to systemu.

To na ile warte jest uwolnienie się od sowiecji rozdupienia kraju i bieżącego pokolenia - to już jak piszesz, ich wybór. Patrząc na poparcie ludzi dla działań, jakoś wątpliwości nie mają specjalnie.

i tu byś się zdziwił, bardzo się zmieniają, a kaganek oświaty niosą ci co wracają

[rokfor32]

Ja tak nie uważam. Po prostu odróżniam tych, co im żaden wybór nie został (a rusek obrócił dobytek w perzynę - od reszty - a ta reszta, to ci którzy zdołali spylić - i w UA ... już nie są. Taka prawda). Zemsta za prytwatne krzywdy to jednak nie to samo co walka o dobro kraju i kolejnych pokoleń - acz założę się, że spora częśc walczących jednak nie odróżnia.

Wojna to "demon". Gdy już się zacznie - rządzi się własnymi prawami, i głównie chce ... żreć. Życia. Zwykle dużo ich zeżre, zanim się nasyci.

Ale wojny nie musiało być. I - nie uważam, że jedyną wersją alternatywną było oddanie się UA w ruskie objęcia.

[minizbowid]

Weźcie pogadajcie sobie o UA w innym temacie

[rokfor32]

Specyfika tego foruma. Tu tematy ... meandrują ...

[rokfor32]

A KK - cóż. Się na pewno jakoś w to wplecie ... A powazniej - Mroku, Zbowid - scalcie to może z właściym wątkiem. Moje dwa ostatnie wpisy można odesłać w niebyt ...

[klucz13]

oj tam, oj tam a na księżycu dzisiaj bez zmian. Nadal bez srowida, wojny i politycznych utopii