powoli i im...

czyli wszystko o wszystkim...

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
Krees
 
 
Posty: 9393
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 12:56 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: powoli i im...

Post autor: Krees » czw gru 02, 2021 8:39 pm

200 m od zabudowań
pewność celu
zakaz wstępu na teren ogrodzony lub oznakowany takim zakazem

I dalej już z górki.
A destiny - it's the rising sun

Zawodowo patrzę na ptaki :)21

Awatar użytkownika
Zbowid
     
     
Posty: 11903
Rejestracja: wt maja 13, 2003 2:35 pm
Lokalizacja: Bystrzejowice

Re: powoli i im...

Post autor: Zbowid » czw gru 02, 2021 8:42 pm

poborcapodatkowy pisze:
czw gru 02, 2021 8:34 pm
Zbowid pisze:
czw gru 02, 2021 7:32 pm
bert pisze:
czw gru 02, 2021 7:13 pm
nawiązuje do sytuacji. Pies nie biegał po lesie tylko po prywatnej posesji na dodatek pod nadzorem właściciela.

co do orz3eszów czy czipsów, zalecam laksigen :)21 Dużo laksigenu :)21 :)21 :)21
Nie czytasz dokładnie, albo bez zrozumienia 8) Miejsce publiczne, to między innymi takie, gdzie jest więcej niż trzy osoby...nikt nie mówił o lesie, bo pewnie wiesz, że tam nie wolno :)21, w parkach też nie wolno. Z tym laksigenem, to literatura czy wiedza nabyta? Nie odpowiadaj - a jak już musisz, to ziółka lub co tam Cię uspokaja :)2 :lol:
W przepisach nie ma ścisłej definicji "miejsca publicznego", więc uzasadnione wydaje się korzystanie z definicji sjp: "miejsce publiczne «teren lub pomieszczenie przeznaczone dla wszystkich ludzi, np. ulica, park, teatr»". Mam nieodparte wrażenie, że prywatne pole ("gdzie byłem nie tylko ja, ale także inni ludzie wykonujący prace polowe" - cytat z artykułu) nijak się pod tę definicję nie łapie.
Obawiam się, że cwana papuga wykorzysta tę sentencję - jeżeli był tam właściciel i inni pracujący w polu, to mógłby być tam każdy, bo teren był nieogrodzony, czyli ogólnie dostępny, czyli publiczny? A przecież wszyscy wiedzą, że tam są ambony, bo widać je z daleka, a na ambonach myśliwi, itd itd. Są jakieś "precedensy" w innych sprawach, gdzie właśnie trzy osoby to już miejsce publiczne. Co też jest kolejną bzdurą.
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli. :)23

Awatar użytkownika
Zbowid
     
     
Posty: 11903
Rejestracja: wt maja 13, 2003 2:35 pm
Lokalizacja: Bystrzejowice

Re: powoli i im...

Post autor: Zbowid » czw gru 02, 2021 8:45 pm

poborcapodatkowy pisze:
czw gru 02, 2021 8:39 pm
klucz13 pisze:
czw gru 02, 2021 8:34 pm
Zbowid pisze:
czw gru 02, 2021 8:21 pm


I powinni to egzekwować do bólu.
psy kłusujące i koty puszczone luzem w lesie czy na polu powinno się strzelać obowiązkowo, tak jak był kiedyś. Wystarczy chwila żeby ocenić skowyra czy kłusuje, czy się zerwał z chaty pohasać , czy zapiernicza do suczki dwie wiochy dalej bo się goni, do tych ostatnich nikt nie strzelał, ale nastały czasy zjebów w każdej dziedzinie i mamy to co mamy
Słyszałem (ale zaznaczam, że to niepotwierdzona pogłoska), że dzikie/zdziczałe koty traktowane są jak dobro narodowe, ze względu na zwalczanie gryzoni. Prawda to?
Nie wiem jak zdziczałe w mieście aktualnie - kiedyś w każdej piwnicy były miski dla kotów, ale na wsi, ludzie dokarmiają dzikie koty - przynajmniej ja i moi sąsiedzi ( jak przyjdą na posesję - koty :)). Bażanty też dokarmiam :)21
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli. :)23

Awatar użytkownika
Henry_k
 
 
Posty: 105
Rejestracja: pn mar 29, 2021 9:54 pm
Lokalizacja: Warmia

Re: powoli i im...

Post autor: Henry_k » pt gru 03, 2021 11:28 am

poborcapodatkowy pisze:
czw gru 02, 2021 8:39 pm
Słyszałem (ale zaznaczam, że to niepotwierdzona pogłoska), że dzikie/zdziczałe koty traktowane są jak dobro narodowe, ze względu na zwalczanie gryzoni. Prawda to?
Nie, chociaż tak. Wszystkie wolno żyjące są pod ochroną, więc koty też. Nie ze względu na gryzonie, ale tak po prostu, bo człowiek cywilizowany szanuje zwierzęta.

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: powoli i im...

Post autor: bert » pt gru 03, 2021 11:39 am

Henry_k pisze:
pt gru 03, 2021 11:28 am
poborcapodatkowy pisze:
czw gru 02, 2021 8:39 pm
Słyszałem (ale zaznaczam, że to niepotwierdzona pogłoska), że dzikie/zdziczałe koty traktowane są jak dobro narodowe, ze względu na zwalczanie gryzoni. Prawda to?
Nie, chociaż tak. Wszystkie wolno żyjące są pod ochroną, więc koty też. Nie ze względu na gryzonie, ale tak po prostu, bo człowiek cywilizowany szanuje zwierzęta.
serio?
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
Kabal
 
 
Posty: 16844
Rejestracja: pt cze 09, 2006 9:47 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: powoli i im...

Post autor: Kabal » pt gru 03, 2021 12:34 pm

Australijczycy zaczynają zauważać, że koty domowe odławiają jakieś nieprawdopodobne ilości ptaków. Słyszałem też o jednej wyspie, gdzie kotek latarnika odjebał wiele endemicznych gatunków zanim właściciel się połapał. O tym, że były endemiczne wiemy z rysunków i opisów owego latarnika, który fanem ptaszków był :)21
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172

Awatar użytkownika
Krees
 
 
Posty: 9393
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 12:56 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: powoli i im...

Post autor: Krees » pt gru 03, 2021 12:43 pm

Kabal pisze:
pt gru 03, 2021 12:34 pm
Australijczycy zaczynają zauważać, że koty domowe odławiają jakieś nieprawdopodobne ilości ptaków. Słyszałem też o jednej wyspie, gdzie kotek latarnika odjebał wiele endemicznych gatunków zanim właściciel się połapał. O tym, że były endemiczne wiemy z rysunków i opisów owego latarnika, który fanem ptaszków był :)21
Sprawa kotów i ptaków jest znana od dawna i jest to paskudny temat. Jednym problemem są zdziczałe koty, które są w ekosystemach i funkcjonują jako jeszcze jeden drapieżnik (parę dni temu w dyskusji o Kampinoskim PN wyszło, że w samym środku parku odławia się do żywołapek więcej kotów niż norek amerykańskich). Te zdziczałe koty faktycznie zabijają mnóstwo ptaków i plądrują naziemne gniazda.

Drugim problemem są koty domowe wychodzące - nie da się ludziom przetłumaczyć, że jak mają kotka w domu, to niech on w tym domu jest. Więc kotek kopa w dupę za okno i niech sobie radzi, a nawet jak ma michę w domu, i tak poluje.

Szacunki Brytyjczyków (RSPB) mówią o około 27 milionach ptaków zabijanych przez koty w GB w okresie wiosna-lato każdego roku.

Oczywiście kotki są małe, puchate, słodkie, śmieszne i w żadnym razie nie ma mowy o redukcji ich liczebności. :roll:
A destiny - it's the rising sun

Zawodowo patrzę na ptaki :)21

Awatar użytkownika
montero
 
 
Posty: 8968
Rejestracja: wt sie 10, 2004 10:51 pm
Lokalizacja: Wawa

Re: powoli i im...

Post autor: montero » pt gru 03, 2021 2:25 pm

Ptaki też dają radę. Jedna babka opowiadała o koleżance że kaczka jej zabiła psa (!). Się pytam jak ? Ano to był jork i skakał do kaczki na blacie kuchennym , która była zamrożona. Spadła w końcu na niego i trup.
Drugiego psa , ciłałe , zabrała na działkę i tam porwał go jaszczomp. :)21
Następnie kupiła rotwailera...
https://www.youtube.com/watch?v=f_4R5xrpqt4
"Autoktóreniepływajestjakłódkabezskrzydeł"

Awatar użytkownika
Krees
 
 
Posty: 9393
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 12:56 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: powoli i im...

Post autor: Krees » pt gru 03, 2021 2:46 pm

Tych mitów o porwaniu psa, kota, dziecka, uj wie czego, przez "jastrzębia" to się nasłuchałem sporo :)21

Poza tym, wg tych opowieści w naszym kraju występują 2 gatunki ptaków drapieżnych: jastrząb (obejmuje około 6-7 gatunków szponiastych) i orzeł (kolejne 3-4 gatunki, zależnie od jakości wzroku opowiadającego, jeśli jest taki sobie to czasem jeszcze z jeden).
A destiny - it's the rising sun

Zawodowo patrzę na ptaki :)21

Awatar użytkownika
heniu
 
 
Posty: 1108
Rejestracja: czw lip 21, 2005 8:43 am
Lokalizacja: Kielce/Bilcza

Re: powoli i im...

Post autor: heniu » pt gru 03, 2021 2:55 pm

No moja córkę dziadki też straszą "jaszczembiem" jak idzie na pole z Yorkiem :)21
Adrenalina uzależnia
MTM Profi

Awatar użytkownika
poborcapodatkowy
Posty: 2324
Rejestracja: ndz paź 19, 2008 12:10 am
Lokalizacja: okolice Bytowa /pod samochodem

Re: powoli i im...

Post autor: poborcapodatkowy » pt gru 03, 2021 4:55 pm

Krees pisze:
pt gru 03, 2021 12:43 pm
Kabal pisze:
pt gru 03, 2021 12:34 pm
Australijczycy zaczynają zauważać, że koty domowe odławiają jakieś nieprawdopodobne ilości ptaków. Słyszałem też o jednej wyspie, gdzie kotek latarnika odjebał wiele endemicznych gatunków zanim właściciel się połapał. O tym, że były endemiczne wiemy z rysunków i opisów owego latarnika, który fanem ptaszków był :)21
Sprawa kotów i ptaków jest znana od dawna i jest to paskudny temat. Jednym problemem są zdziczałe koty, które są w ekosystemach i funkcjonują jako jeszcze jeden drapieżnik (parę dni temu w dyskusji o Kampinoskim PN wyszło, że w samym środku parku odławia się do żywołapek więcej kotów niż norek amerykańskich). Te zdziczałe koty faktycznie zabijają mnóstwo ptaków i plądrują naziemne gniazda.

Drugim problemem są koty domowe wychodzące - nie da się ludziom przetłumaczyć, że jak mają kotka w domu, to niech on w tym domu jest. Więc kotek kopa w dupę za okno i niech sobie radzi, a nawet jak ma michę w domu, i tak poluje.

Szacunki Brytyjczyków (RSPB) mówią o około 27 milionach ptaków zabijanych przez koty w GB w okresie wiosna-lato każdego roku.

Oczywiście kotki są małe, puchate, słodkie, śmieszne i w żadnym razie nie ma mowy o redukcji ich liczebności. :roll:
Znam kilka przypadków kotów niewychodzących - każdy pierdolnięty :roll: Zamknięcie psychice tych zwierzaków wybitnie nie służy.

Poza tym, na wsi koty na podwórzu bardzo się przydają - inaczej gryzonie zeżarły by wszystko z szop i garaży :wink:
Pajero Sport 3.0 V6 '00 - było
Frontera 2.0 '94 - była
Niva '90 - była

Awatar użytkownika
montero
 
 
Posty: 8968
Rejestracja: wt sie 10, 2004 10:51 pm
Lokalizacja: Wawa

Re: powoli i im...

Post autor: montero » pt gru 03, 2021 5:39 pm

https://www.youtube.com/watch?v=f_4R5xrpqt4
"Autoktóreniepływajestjakłódkabezskrzydeł"

Awatar użytkownika
Kabal
 
 
Posty: 16844
Rejestracja: pt cze 09, 2006 9:47 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: powoli i im...

Post autor: Kabal » pt gru 03, 2021 6:22 pm

poborcapodatkowy pisze:
pt gru 03, 2021 4:55 pm
Krees pisze:
pt gru 03, 2021 12:43 pm
Kabal pisze:
pt gru 03, 2021 12:34 pm
Australijczycy zaczynają zauważać, że koty domowe odławiają jakieś nieprawdopodobne ilości ptaków. Słyszałem też o jednej wyspie, gdzie kotek latarnika odjebał wiele endemicznych gatunków zanim właściciel się połapał. O tym, że były endemiczne wiemy z rysunków i opisów owego latarnika, który fanem ptaszków był :)21
Sprawa kotów i ptaków jest znana od dawna i jest to paskudny temat. Jednym problemem są zdziczałe koty, które są w ekosystemach i funkcjonują jako jeszcze jeden drapieżnik (parę dni temu w dyskusji o Kampinoskim PN wyszło, że w samym środku parku odławia się do żywołapek więcej kotów niż norek amerykańskich). Te zdziczałe koty faktycznie zabijają mnóstwo ptaków i plądrują naziemne gniazda.

Drugim problemem są koty domowe wychodzące - nie da się ludziom przetłumaczyć, że jak mają kotka w domu, to niech on w tym domu jest. Więc kotek kopa w dupę za okno i niech sobie radzi, a nawet jak ma michę w domu, i tak poluje.

Szacunki Brytyjczyków (RSPB) mówią o około 27 milionach ptaków zabijanych przez koty w GB w okresie wiosna-lato każdego roku.

Oczywiście kotki są małe, puchate, słodkie, śmieszne i w żadnym razie nie ma mowy o redukcji ich liczebności. :roll:
Znam kilka przypadków kotów niewychodzących - każdy pierdolnięty :roll: Zamknięcie psychice tych zwierzaków wybitnie nie służy.

Poza tym, na wsi koty na podwórzu bardzo się przydają - inaczej gryzonie zeżarły by wszystko z szop i garaży :wink:
Wszystkie koty są pierdolnięte...
Moja kotka jest niewychodząca i luz. Nie sika na złość, nie gryzie bez powodu, tylko szafy przesuwne musieliśmy zabezpieczyć, bo uwielbiała się wpierdalać i wspinać po ciuchach.
Koty wychodzące zwykle krótko żyją.
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172

Awatar użytkownika
Krees
 
 
Posty: 9393
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 12:56 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: powoli i im...

Post autor: Krees » pt gru 03, 2021 6:25 pm

Chyba Harris... Nie jestem pewien. Ale widać pęta - to nie jest dziki ptak.
poborcapodatkowy pisze:
pt gru 03, 2021 4:55 pm

Znam kilka przypadków kotów niewychodzących - każdy pierdolnięty :roll: Zamknięcie psychice tych zwierzaków wybitnie nie służy.

Poza tym, na wsi koty na podwórzu bardzo się przydają - inaczej gryzonie zeżarły by wszystko z szop i garaży :wink:
Stan zwierzęcia domowego jest pochodną stanu właściciela... To się w zasadzie zawsze sprawdza. Znane mi koty są/były normalne, co najwyżej za grube.
Co do wsi, to wiem - to jeden z punktów nie do przeskoczenia w tych negocjacjach.
A destiny - it's the rising sun

Zawodowo patrzę na ptaki :)21

Awatar użytkownika
Krees
 
 
Posty: 9393
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 12:56 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: powoli i im...

Post autor: Krees » śr gru 08, 2021 7:45 pm

A destiny - it's the rising sun

Zawodowo patrzę na ptaki :)21

Awatar użytkownika
lysy76
 
 
Posty: 3674
Rejestracja: ndz paź 21, 2007 12:49 am
Lokalizacja: Halupy Kozelin

Re: powoli i im...

Post autor: lysy76 » pt gru 10, 2021 9:26 am

Wujek Dobra Rada 8)

Awatar użytkownika
goralski
 
 
Posty: 10926
Rejestracja: wt lis 16, 2004 2:44 pm
Lokalizacja: Szklarska Poręba/DDR
Kontaktowanie:

Re: powoli i im...

Post autor: goralski » pt gru 10, 2021 9:35 am

:)21 :)2
"To, że mam to w dupie nie oznacza, że tego nie rozumiem" H.S

Awatar użytkownika
Videlec
 
 
Posty: 4114
Rejestracja: pn maja 15, 2006 1:38 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: powoli i im...

Post autor: Videlec » pt sty 14, 2022 10:11 pm

Nosił wilk razy kilka, prawie ponieśli i wilka :roll:

https://www.lublin112.pl/z-pewnoscia-ni ... oka-wideo/
PIV 3,2DiD

Szczęście to jedyna rzecz, która staje się większa, gdy się ją dzieli.

Awatar użytkownika
Krees
 
 
Posty: 9393
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 12:56 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: powoli i im...

Post autor: Krees » pt lut 25, 2022 7:15 am

A destiny - it's the rising sun

Zawodowo patrzę na ptaki :)21

Awatar użytkownika
Videlec
 
 
Posty: 4114
Rejestracja: pn maja 15, 2006 1:38 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: powoli i im...

Post autor: Videlec » pt lut 25, 2022 7:29 am

Nawet trudno komentować ...
PIV 3,2DiD

Szczęście to jedyna rzecz, która staje się większa, gdy się ją dzieli.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Towarzyskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości