tylko woja u nas nie będzie wyglądała w ten sposób, to nie będzie front, na którym ewentualnie się będzie napierdalać NATO z rosją, mżonki o obronie na linii Wisły są tak samo z dupy wyjęte, że szkoda gadać, i jeśli masz nadzieje, że Wrocek będzie w miarę bezpieczny jak będą się u Kreesa napierdalać to możesz się trochę zdziwić


podczas wojny jednak przemysł też wygląda inaczej, praca wygląda inaczej, nie jest to tak jak przedstawiasz, byłem w kilku miejscach, gdzie ludzie się napiedalali, nie wygląda to tak jak opisujesz, ale ja tam się nie znam, pewnie korpo będzie działać dalej




@ misman, nie jest do końca prawdą co piszesz, przepisy nie są jakoś bardzo mocno skomplikowane, aby sobie broń kupić i używać, ba nawet nosić ze sobą jak koniecznie musisz, przepisy co do tego ulegały zmianom, ale nie jakimś dramatycznym, dla większości przeszkodą jest "nie chce mi się i to kosztuje, długo trwa"
abstrahuje od tego co i za co kto se tam będzie walczył czy spierdalał, ponoć każdy ma sumienie (mam, nie używam), tylko się zastanawiam, co zrobisz jak nie zdążysz spierdolić a sory ukierunkować się na najbliższych, no i jak bardzo będziesz domagał się "swoich praw" mając w dupie wszytko inne

@ goralski
ad2 dojdzie, putin jasno to zadeklarował, że jesteśmy następni, razem z Litwą i Łotwą i Estonią to samo jest tam (tego się nie zrusyfikowało przez 300 lat, nie zrusyfikują i teraz), nikt tam ruskich nie będzie witał, nawet mniejszości rosyjskie są dalekie od takich pomysłów, o Finlandii nawet nie będę wspominał przez kulturę

ad3 będzie mi wszytko jedno czy z NATO czy bez zrównają mi dom z ziemią, serio, te wszystkie zapewnienia o najważniejszych sojusznikach itp itd... cóż mam wątpliwości, nie jestem też tak pewny czy dalej ta wojna będzie wojną konwencjonalną, i nie nie będzie to 3 wojna światowa tylko dalej konflikt lokalny, no chyba, że rzeczywiście świat się ruszy, ale jakoś nie widać chęci do tego
ad4 tak pewnie tak będzie (zresztą nie pierwszy raz), aczkolwiek częściej będę pewni popierdalał z noszami albo ewakuował rannych czy kleił ich na miejscu (akurat na tym znam się mam nadzieje choć trochę lepiej)
to nie jest tylko wina polityków, ale tak samo wychowania w domu, tego co się mówi, jak się mówi i jaki "szacunek do kraju" wynosi się z domu, dzieciaki wbrew temu co sądzimy słuchają bardzo uważnie