KAWAŁ II

czyli wszystko o wszystkim...

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
BooBoo
Posty: 1802
Rejestracja: ndz sie 22, 2004 1:43 pm
Lokalizacja: Rudawy Janowickie

Re: KAWAŁ II

Post autor: BooBoo » pn gru 07, 2009 7:57 am

Dostałem, jako zapalony kociarz, na skrzynkę dzis rano :D

Posiadam.
Wróć. Moja żona posiada kota, rasy kotka, rasy czarnej, rasy ze schroniska, rasy małe kocie.

Guzik by mnie to obchodziło gdyby nie fakt, że jest małe, że chodzi to to bez przerwy za mną i trzeszczy- a to na ręce, a to żreć, a to trzeszczy dla samego trzeszczenia zupełnie jak jej pani. Generalnie pogłaskać mogę, kopnąć jakąś rzecz która leży na ziemi żeby kot za nią biegał też, niech chowa się zdrowo do czasu aż raz zapomnę zamknąć terrarium i zajmie się nim mój wąż, reszta to nie mój problem.

Ale do czasu. Staje się to moim problemem gdy moja współmałżonka udaje się w celach służbowych gdzieś tam na ileś tam. I spada na mnie karmienie wyprowadzanie i sprzątanie po tym całym tałatajstwie. Jako, że to zawsze lekko olewam i robię wszystko w ostatni dzień przed powrotem małżonki- nie nastręcza mi to wiele problemów.

Kot jest od niedawna i od niedawna jest nowy zwyczaj- niezamykania łazienki, gdyż w niej znajduje się urządzenie zwane potocznie kuwetą, do którego kot robi to samo co ja w toalecie, czyli wchodzi i może spokojnie pomyśleć.

Mnie jednak uczono całe życie zamykać te cholerne drzwi do łazienki za sobą, więc stale żona mi trzeszczała, że kot tam nie może wejść i "myśleć". Ja jestem stary i się nie nauczę, poza tym mieszkam tu dłużej niż ten kot, sam dom stawiałem, moje drzwi, mój kibel, zjeżdżać więc. I postawiłem na swoim. Od jakiegoś czasu kot chodzi do toalety razem ze mną. Jak nie ma małżonki to musi zazwyczaj czyhać na mnie albo miauczeć coby przypomnieć, że trzeba mu łazienkę otworzyć, bo jak jest żona to ona ma już w biosie zaprogramowane- ja wychodzę i zamykam, ona idzie i otwiera, żeby kot mógł wejść- taka technologia po prostu.

Czasem kot skacze na klamkę ale ma jeszcze zbyt małą wyporność i zwisa na niej bezradnie. Jednak jak moja żona będzie nadal go tak karmić- to w szybkim tempie będzie za każdym razem klamkę upierdalał- a wtedy wiadomo- wąż.

Dobrze więc- uporządkuję- żona- delegacja, ja praca- wracam, wchodzę do domu, kot przy drzwiach do łazienki skwierczy, bo jak wychodziłem to zamknąłem za sobą. Ok, kotku mnie się też chce. Idziemy razem- ja toaletka, okienko uchylam, papierosik (bo żona będzie za trzy dni- więc spokojnie wywietrzę) kotek swoje, ja przez okienko spoglądam, jest cudnie. Kotek wskakuje na kaloryfer na parapecik i patrzymy razem przez okno. No cudnie. Kot skończył dawno, ja teraz, pet do muszli, spuszczam wodę, a ten mały skurwiel jak nie śmignie i sru za tym petem z tego parapetu i do kibla. Zakręciło nim dwa razy i kota nie ma. Nawet nie zdążył miauknąć. No ja pierdolę. Nie ni chuja to niemożliwe jest. Przecież nawet taki mały kot jest [cenzura] za duży- żeby przejść tym syfonem.

Ale słyszę tylko pizdut- oż [cenzura] no to nie mogło mi się zdawać- coś ciężkiego poszło w pion. [cenzura] wszyscy święci w trójcy jedyny Boże, ukazali mi się przed oczami. Kot [cenzura] popłynął wprost w odmęty prawego dopływu królowej polskich rzek. Lecę [cenzura] na dół do piwnicy- choć może powinienem od razu do schroniska- zanim wróci moja żona- nie ma wafla, znajdę jakiegoś małego czarnego skurwiela z białą krawatką, nie było jej kilka dni może się nie połapie.

Ale [cenzura] - najpierw do piwnicy- zbiegam po schodach, słucham coś drapie w rurze, pion kawałek płaskiej rury, miauczy- jest [cenzura], żyje i nie poleciał do sieci miejskiej. Nawet jak teraz zdechnie- to [cenzura] przynajmniej będę miał jego truchło i powiem, że kojfnął z przyczyn naturalnych albo tylko lekko nienaturalnych, bo przecież mi baba nie uwierzy za chuja trefla, że kot sam wpadł do kibla. Ale na razie drapie i żyje. Znalazłem taki wziernik gdzie można zaglądnąć do tej rury i wołam. Kici kici. Ni chuja, nie przyjdzie, wołam, wołam, a ten [cenzura] głąb zamiast przyjść do mnie to [cenzura] chce iść tam skąd przyszedł czyli do góry w pion. Ja go wołam a on do góry drapie. I udrapie, udrapie kilkanaście centymetrów i zjazd w dół.

No pojebało i mnie, że tu stoję i jego (kota) Tak przez pół godziny. Prosiłem, wołałem, błagałem, groziłem, wabiłem żarciem- i ni chuja- uparł się i nic tylko rurą do góry z powrotem do kibla. Za daleko, żeby włożyć rękę, grabie czy cokolwiek. Jedyna metoda- fight fire with fire- ogień zwalczaj ogniem. Zatkałem tą rurę przy wzierniku deszczułkami którymi używam na podpałkę do kominka, żeby kot nie popłynął już nigdzie dalej i z buta na górę do kibla- geberit i woda w dół- bombs gone. I bieg do piwnicy.

Po drodze słyszę jak się przewala po rurach- podziałało.

Wbiegam do piwnicy i [cenzura] koniec świata. Nie ma moich deszczułek- no może z jedna, cała prowizoryczna tama poszła w [cenzura] i kota też nie słychać już.

Ja pierdolę. [cenzura] gdzie ta rura teraz idzie- coś mi świtnęło, że kanalizacja w ulicy, dom od ulicy ze 30 metrów- może nie wszystko stracone i gdzieś się zwierzak zatrzymał po drodze. Biegnę na ulicę, jest studzienka- mam nadzieję, że to od mojego domu.

Ni cholery jej nie podniosę. Ciężka jak szlag i nie ma za co chwycić. Powrót do domu i pogrzebacz od kominka, tym może uda się to podważyć. Ni cholery- najpierw ugiąłem, potem złamałem żelastwo. Myśl auto stoi na ulicy- mam pas do holowania, może uda się to szarpnąć. Hak, pas, wsteczny- poszło aż zakurzyło.

Po jaką cholerę takie te wieka robią ciężkie.

Smród jak cholera ale złażę tam- ciemno jak w dupie, rura jest, wygląda, że idzie od mojego domu. Latarka. [cenzura] mam w aucie, słaba ale może starczy.

Włażę po raz drugi- smród mnie już nie zabije- przywykłem po chwili. Zaglądam i jest oczyska mu się tylko świecą. I znów ta sama bajka. Kici, kici, kici, a ten mały skurczybyk spierdziela w drugą stronę. No ja pierdolę. Szlag mnie trafi. Długo tu nie wysiedzę, jest zimno, śmierdzi a na dodatek ktoś mi zwali tą pokrywę na łeb i moje problemy się skończą jak nic. Nie chcesz po dobroci, to będzie po złości.

Do domu, po brezent. Wyłożyłem dno studzienki tak by mi nie wpadł głębiej. Zużyłem wszystkie, taśmy samoprzylepne, plastry żeby nie wpadł do głównej nitki kanalizacyjnej. Zaglądam co chwilę do rury ale słyszę tylko miauczenie i nic nie widzę. Poszedł gdzieś wpizdu. Jeszcze tylko trójkąt, żeby nikt się w tą otwartą studzienkę nie wpierdolił bo na ulicy ciemno.

Sąsiad [cenzura]- ciekawski, widziałem żłoba jak patrzył przez okno, jak próbowałem pogrzebaczem podnieść wieko. Nie przyszedł pomóc a teraz [cenzura] złamany stoi i się dopytuje.

Co mam mu [cenzura] powiedzieć? Że przepycham kotem kanalizację?

Idźżesz w [cenzura] pacanie. Powiedziałem mu w końcu, żeby poszedł do domu i pozatykał sobie też wszystkie otwory bo na początku osiedla była awaria i wszystkie ścieki się wracają i wybijają w domach- a ten baran się przestraszył, poleciał i przed swoim domem siłuje się z pokrywą. Niech ma za swoje.

Wracając do kota- bo menda tam siedzi i nie chce wyjść. Mam wszystko gotowe- więc do domu, jedna wanna, druga wanna, koreczek i napuszczam wodę. Papierosik i czekam pod studzienką bo nuż mu się zmieni i wyjdzie dobrowolnie.

[cenzura] drugi sąsiad przyszedł- po pięciu minutach następny odmyka wieko, teoria samospełniającej się przepowiedni działa- [cenzura] ludzie to są barany.

Idę do domu, obie wanny pełne, ognia- spuszczam wodę z wanien i dokładam dwa spusty z dwóch spłuczek z domu. Nie ma chuja to go musi wygonić albo utopić.

Lecę na ulicę, woda wali na brezent aż huczy a tego skurwiela dalej nie wylało z kąpielą.

[cenzura] mać- urwało się wszystko w pizdu i popłynęło, bo ileż to utrzyma tej wody. Brezent, taśmy, plastry, sznurki- w [cenzura]- jak się to gdzieś przytka to będę miał przejebane.

Znowu do domu po drugi pogrzebacz bo trzeba zamknąć ten pierdolony dekiel.

Wchodzę- a ten skurwiel kot tarza się w sypialni po łóżku. No ja pierdolę! Jak on [cenzura] wyszedł- którędy? Ano [cenzura] wziernikiem w piwnicy- zostawiłem otwarty. Ja [cenzura] stoję i marznę a ten gnój tarza się w mojej pościeli. Zajebie. Przerobię na pasztet. I jeszcze z radości włazi na mnie. [cenzura] mać. Przynajmniej kuleje.

Straty- zajebane łazienki, w obu przelała się woda z wanien, zajebana piwnica- bo zostawiłem otwarty wziernik i duża część wody poleciała na piwnicę. Pościel w sypialni do wyjebania, brezent z reklamą firmy- poszedł w [cenzura], latarka- w [cenzura], pogrzebacz w [cenzura].

Afera na ulicy jak [cenzura].
Ziemia jest płaska, każdy to widzi. Za wyjątkiem mojej wiochy gdzie jest ewidentnie wypukła.

Awatar użytkownika
jaqbeko
Posty: 537
Rejestracja: wt paź 09, 2007 7:20 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: KAWAŁ II

Post autor: jaqbeko » pn gru 07, 2009 8:51 pm

Ateista po śmierci trafia do piekła.
Otwiera mi Lucyfer w garniturze od Armaniego i oprowadza po pokojach a wm nich:
sauna, solarium , jacuzzi, stoły pełne zarąbistych alkoholi, i pysznego żarła, biblioteka z najlepszymi dziełami.
W kolejnym z pokoi grupa ludzi smaży się w smole i wyje z cierpienia.
Ateista pyta: O co tu chodzi?
A nie zwracaj na to uwagi - mówi Lucyfer - to katolicy. Jak wymyślili tak mają :)21 :)21 :)21

Awatar użytkownika
Karson
 
 
Posty: 5043
Rejestracja: śr lis 23, 2005 6:53 pm
Lokalizacja: Bilcza
Kontaktowanie:

Re: KAWAŁ II

Post autor: Karson » wt gru 08, 2009 11:37 am

Mecz finałowy Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Siedzi facet. Obok niego
puste miejsce. Podchodzi do niego inny facet i pyta czy ktokolwiek
siedzi obok niego.
- Nie, to miejsce jest wolne.
- Niesamowite, kto mógłby mieć tak wspaniałe miejsce na finałach i nie
przyjść na mecz!
- No cóż, to miejsce należy do mnie. Miała przyjść moja żona, ale
zmarła... To pierwszy finał, na którym nie jesteśmy razem.
- Bardzo mi przykro, ale... przecież mógł pan znaleźć kogoś na jej
miejsce, krewnego, znajomego czy nawet sąsiada...
- Niestety, nie dało rady, wszyscy są na pogrzebie...
SCARAB TEAM
Land Rover rullez :)21

Awatar użytkownika
Zochna
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 45
Rejestracja: czw gru 07, 2006 12:21 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: KAWAŁ II

Post autor: Zochna » śr gru 09, 2009 12:59 pm

czterech kumpli spotyka się po wielu latach. Zaczynają opowiadac o starych czasach. W międzyczasie jeden z nich idzie zamowic cos do picia, natomiast pozostali zaczynają rozmawiac o swoich synach.

Pierwszy mowi:
- Jestem taki dumny z mojego syna. Zacząl pracę jako goniec, wieczorowo skonczyl studia. Po paru latach zostal dyrektorem, a następnie prezesem firmy. Stal się taki bogaty, ze swojemu przyjacielowi na urodziny podarowal super luksusowego Mercedesa.

Drugi opowiada:
-Ja tez jestem bardo dumny z mojego syna. Zacząl pracę jako steward w samolocie. Po niedlugim czasie stal się pilotem. Zalozyl spolkę z paroma wspolnikami i otworzyl wlasne linie lotnicze. Dzisiaj jest tak bogaty, ze swojemu przyjacielowi na urodziny podarowal maly samolot dwusilnikowy Cessna.

Trzeci opowiada:
-Nie wyobrazacie sobie jaki ja jestem dumny z mojego. Studiowal inzynierię. Otworzyl firmę budowlaną i zarobil miliardy. Pomyslcie, ze na urodziny swojego przyjaciela podarowal mu cudowną willę z basenem 1500m kw.

W międzyczasie wraca czwarty kumpel i pyta o czym rozmawiali. Odpowiadają, ze o synach pytając go o jego syna. Moj syn jest gejowskim zygolakiem. Utrzymankiem bogatych gayow. W ten sposob zarabia na zycie!

Przyjaciele:
- Biedaczek, jakie nieszczęscie!

- Jakie tam nieszczęscie, cudownie mu się zyje! Wyobrazcie sobie, ze w tym roku na urodziny od swoich trzech klientow-pedalow dostal: Mercedesa, prywatny samolot i willę 1500m kw. z basenem!... A Wasi synowie co robią ciekawego?
gg 2833795

Awatar użytkownika
Pasza
    
    
Posty: 1837
Rejestracja: śr maja 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Re: KAWAŁ II

Post autor: Pasza » śr gru 09, 2009 4:18 pm

Podjeżdża dresiarz pod kamienicę, wysiada ze swojego golfa i krzyczy:
- zaaajeebaalliii, zaaajeeballii....
Nagle z okna wychyla się dziewczyna i mówi:
- ile CI razy debilu powtarzałam ..... IZABELA !! !!
:)
...to je reli...
...były pilot... :roll:
:)21

Awatar użytkownika
zippo68
Posty: 2197
Rejestracja: pt sty 16, 2009 10:19 pm
Lokalizacja: Rybnik

Re: KAWAŁ II

Post autor: zippo68 » czw gru 10, 2009 9:53 pm

- W życiu nie uwierzę, że za komuny na półkach
był tylko ocet i musztarda!
Może w jakichś małych sklepach, ale w Carrefourze????
Śniadanie na kacu jest jak przeszczep. Przyjmie się, albo nie.

Awatar użytkownika
JarekK
Posty: 2397
Rejestracja: śr lip 23, 2003 2:12 pm
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: KAWAŁ II

Post autor: JarekK » pt gru 11, 2009 2:24 pm

Był sobie kościół i był sobie bar po drugiej stronie ulicy. Proboszcz od
dawna zabiegał o to, by bar zamknąć, lecz właścicielowi wciąż udawało
się jakoś swój interes bez szkody dla zysku prowadzić. Ksiądz groził
karą boską, wyklinał, przeklinał i wzywał wiernych do modlitwy, aby
niewygodnego przedsiębiorcę z pomocą bożą usunąć. Bez efektu. Aż kiedyś
przydarzyła się burza, pioruny waliły gdzie popadnie, a jeden
rzeczywiście trafił w knajpkę, która niewiele myśląc wzięła się i
spaliła do imentu. Właściciel także się nie zastanawiał, tylko wziął i z
miejsca podał proboszcza do sądu, za to, iż to z jego przyczyny szkodę
on sam jako człowiek interesu poniósł. Proboszcz oczywiście zaprzeczył:
"To jakiś absurd!", a po jego stronie opowiedziała się większość
wiernych z parafii. Rzecz jasna wkrótce spotkali się wszyscy w sądzie.
Na rozprawie sędzia rozłożył przed sobą akta, przewertował, potoczył
wzrokiem po sali i powiedział:
- Nie wiem, co się tu kurde dzieje, ale z tego, co widzę w tych
papierach, to mamy tu jednego szynkarza, który wierzy w potęgę sił
boskich i setkę parafian wraz z księdzem, którzy temu stanowczo
zaprzeczają...

Awatar użytkownika
czarny bielsko
 
 
Posty: 10703
Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:56 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: KAWAŁ II

Post autor: czarny bielsko » pt gru 11, 2009 3:09 pm

Rok 17 n.e. Do niewielkiego mieszkanka w Jerozolimie wraca ze szkoły ze "spuszczonym na kwintę" nosem Jezus. Podaje Józefowi karteczkę z ocenami na półrocze.
"...Matematyka - 1 (wg programu Ministerstwa Edukacji przez ostatni semestr nauczano dzielenia na przyładzie bochenka chleba, Jezus cały czas go mnożył )
...Chemia - 1 ( na lekcjach przemieniał wodę w wino, łamiąc tym samym ustawę o wychowaniu w trzeźwości i o zakazie wnoszenia na teren szkoły alkoholu )
...Wych. Fizyczne - 1 ( nie nauczył się pływać. Za to cały czas wskakiwał do basenu, chodził po wodzie i ochlapywał kolegów )".
Józef po przeczytaniu zwraca się do chłopca:
- No, pięknie, ku*wa pięknie. Za takie oceny możesz sobie postawić krzyżyk na ferie wielkanocne.
Jest Navara D40 lekko dłubnięta...

Samurai - był
Terrano II - było
Pajero - było

Awatar użytkownika
WĘŻU
 
 
Posty: 274
Rejestracja: wt paź 11, 2005 7:54 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: KAWAŁ II

Post autor: WĘŻU » pt gru 11, 2009 11:23 pm

Jak brać prysznic jak kobieta:
1. Zdejmij ubranie i włóż je do pojemników na brudną odzież,
segregując na
jasne, ciemne i białe oraz do prania ręcznego i w pralce.
2. Idź do łazienki ubrana w długi szlafrok. Jeśli po drodze spotkasz
męża,
zakryj dokładnie wszystkie widoczne części ciała i przyśpiesz kroku.
3. Przyjrzyj się w lustrze swojej figurze i wypnij brzuch. Pojęcz, że
znowu
utyłaś.
3. Wejdź pod prysznic i przygotuj sobie myjkę do twarzy, myjkę do rąk,
myjkę
do krocza, szczotkę do pleców, szeroką gąbkę oraz pumeks.
5. Umyj dwukrotnie włosy szamponem grejfrutowo-ogórkowym z dodatkiem 83
witamin.
6. Wetrzyj we włosy odżywkę grejfrutowo-ogórkową wzbogaconą naturalnym

olejkiem
krokusowym. Zostaw ją na 15 minut.
7. Myj twarz peelingiem z pestek brzoskwini przez 10 minut, aż nabierze
żywego, czerwonego
koloru.
8. Umyj resztę ciała żelem do kąpieli Ginger Nut i Jaffa Cake.
9. Spłucz odżywkę z włosów, poświęcając na to co najmniej 15 minut,
aby mieć
pewność, że cała
spłynęła.
10. Ogol włosy pod pachami i na nogach. Rozważ ogolenie okolic bikini, ale

dojdź do wniosku, że
lepiej je wywoskować.
11. Nakrzycz na męża, kiedy spuści wodę w toalecie i spadnie ciśnienie
wody,
tak, że z prysznica
popłynie wrzątek.
12. Wyłącz prysznic. Wytrzyj wszystko w kabinie do sucha. Bardziej
zabrudzone miejsca przetrzyj
specjalnym płynem do kafelków.
13. Wyjdź spod prysznica. Wytrzyj się ręcznikiem wielkości małego
państwa
afrykańskiego.
14. Zawiń włosy w długi ręcznik, o wyjątkowej chłonności. Sprawdź
całe ciało
w poszukiwaniu
choćby zapowiedzi pryszczy.
15. Wróć do sypialni, ubrana w długi szlafrok i turban z ręcznika.
16. Jeśli dostrzeżesz gdzieś męża, zakryj starannie wszystkie odkryte
części
ciała i udaj się szybko
do sypialni, gdzie spędzisz następne półtorej godziny na ubieraniu się.


************


Jak brać prysznic jak mężczyzna:
1. Zdejmij ubranie, siedząc na łóżku i zostaw rzeczy rzucone niedbale
jedne
na drugie.
2. Przejdź nago do łazienki. Jeśli zobaczysz gdzieś żonę, potrząśnij
w jej
kierunku przyrodzeniem,
wołając: Łuuu, łuuu!
3. Spójrz w lustro i wciągnij brzuch, żeby zobaczyć swoją męską
sylwetkę.
Popodziwiaj rozmiary swojego penisa w lustrze, podrap się po jądrach i
powąchaj palce.
4. Wejdź pod prysznic.
5. Nie rozglądaj się za myjką lub gąbką, bo ich nie potrzebujesz.
6. Umyj twarz. Umyj się pod pachami.
7. Pośmiej się z tego, jak głośno słychać bąki puszczane w kabinie
prysznicowej.
8. Umyj krocze i jego okolice. Umyj pośladki zostawiając włosy na mydle.

9. Umyj włosy szamponem, ale nie nakładaj odżywki.
10. Za pomocą piany z szamponu zrób sobie irokeza na głowie i odsuń
zasłonę,
żeby obejrzeć się w
lustrze.
11. Nasiusiaj do brodzika, celując w odpływ.
12. Spłucz się i wyjdź spod prysznica. Nie zwracaj uwagi na kałuże na
podłodze - trochę się
narozlewało, bo dół zasłony znajdował się poza brodzikiem, gdy
brałeś
prysznic.
13. Wytrzyj się częściowo.
14. Przyjrzyj się sobie w lustrze, napręż mięśnie i ponownie naciesz
się
rozmiarem swojego
przyrodzenia.
15. Zostaw odsuniętą zasłonę prysznicową i mokry dywanik łazienkowy na

podłodze.
16. Zostaw w łazience włączone światło i wentylator.
17. Wróć do sypialni z ręcznikiem owiniętym wokół bioder. Jeśli
będziesz
mijał żonę, zdejmij
ręcznik, chwyć w rękę przyrodzenie, powiedz: No co kotku i naprzyj na
nią
swoimi biodrami.
18. Ubierz się we wczorajsze rzeczy
jako Wonsz i nie Wonsz...

Awatar użytkownika
Svenson
 
 
Posty: 2636
Rejestracja: wt paź 28, 2008 1:39 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: KAWAŁ II

Post autor: Svenson » sob gru 12, 2009 2:35 am

Syberia srodek zimy , śnieg sypie ze nie widac nic na metr , - 30 C*.
Przez ten niegościnny krajobraz idzie meżczyzna opatulony szalem ze tylko oczy widać ,kożuch a na głowie czapa z lisa.
Ciągnie za soba puste sanki ...
Nagle odchyla delikatnie szal i głośno mówi :

Synku wytrzymaj , zaraz bedziemy w domu !! !! !!

Awatar użytkownika
jarekstryszawa
 
 
Posty: 4409
Rejestracja: sob sie 12, 2006 10:28 pm
Lokalizacja: Stryszawa
Kontaktowanie:

Re: KAWAŁ II

Post autor: jarekstryszawa » sob gru 12, 2009 7:35 pm

Młode małżeństwo zaraz po ślubie wyruszyło w podróż poślubną. Po powrocie
ojciec młodego pyta:
- Synu opowiadaj jak tam było.
Syn odpowiada:
- Tato przerąbane. To już chyba koniec.
Ojciec zdziwiony:
- Jak to koniec?! Co się stało?
- No widzisz ojciec to było tak. Jak to młoda para w pierwszą noc
uprawialiśmy seks. Jak było już po wszystkim, to ja tak, z przyzwyczajenia,
położyłem dwie stówy na stoliku.
- No, to rzeczywiście, synu, jest przerąbane.
- To jeszcze nie wszystko, ona mi pięć dych wydała.
Jak mawiają bracia Rosjanie- go hard or go home!

https://www.facebook.com/jarekstryszawa

Awatar użytkownika
jarekstryszawa
 
 
Posty: 4409
Rejestracja: sob sie 12, 2006 10:28 pm
Lokalizacja: Stryszawa
Kontaktowanie:

Re: KAWAŁ II

Post autor: jarekstryszawa » pn gru 14, 2009 9:27 pm

Jasio dostał prace w sklepie wielobranżowym jako sprzedawca. Jeden z
klientów usilnie żąda, aby Jasio mu sprzedał pół kapusty, podczas gdy ten
dostał wyraźne polecenie, aby sprzedawał tylko całe warzywa. A że klient
niepomiernie mendził, Jasio w końcu poszedł do szefa na zaplecze i mowi:
- Szefie, jakiś pokurcz chce kupić pół kapusty.
Nagle zauważa, że w drzwiach zaplecza stoi klient i wszystko słyszy. Jasio
jednak doskonale wybrnął z sytuacji mowiąc:
- A ten miły obywatel reflektuje na drugie pół.
Szefowi zaimponowało opanowanie Jasia i po odejściu klienta mówi mu:
- Synu, to było naprawdę niezłe, chyba będzie z ciebie niezły sprzedawca.
Skąd jesteś?
- Z Nowego Tarku.
- A czemu stamtąd wyjechałeś?
- Bo to miasto bez przyszłości: same kurwy i hokeiści. Szef nieco zmieszany
odpowiada:
- Hmm... moja żona pochodzi z Nowego Targu.
Na co Jasio:
- O, a na jakiej gra pozycji?
_________________
Jak mawiają bracia Rosjanie- go hard or go home!

https://www.facebook.com/jarekstryszawa

Awatar użytkownika
sikorek102
Posty: 387
Rejestracja: ndz sty 13, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Lublin/ Kraków

Re: KAWAŁ II

Post autor: sikorek102 » pn gru 21, 2009 8:15 pm

-Iwonko, co ci jest?
-Gardło mnie boli, mamo.
-Przeziębiłaś?
-Nie, obtarłam.
sikorek102
JK Rubicon Unlimited 09
XJ Wagoneer 89 8-)

Awatar użytkownika
sikorek102
Posty: 387
Rejestracja: ndz sty 13, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Lublin/ Kraków

Re: KAWAŁ II

Post autor: sikorek102 » pn gru 21, 2009 8:19 pm

W sklepie AGD:
- Jak mocno ten odkurzacz ciągnie?
- Aż łzy lecą, proszę Pana.
sikorek102
JK Rubicon Unlimited 09
XJ Wagoneer 89 8-)

Awatar użytkownika
GikroV
 
 
Posty: 1041
Rejestracja: ndz lut 19, 2006 10:48 am
Lokalizacja: Koszalin, Rosnowo (Airport Zegrze Pomorskie)

Re: KAWAŁ II

Post autor: GikroV » pn gru 21, 2009 8:32 pm

Co mówi plemnik do plemnika spływając po ścianie?
-Ależ ta dzisiejsza młodzież rozrzutna...
UAZ 469B: Radiostacja WD-43 / RD-115ZT (uazy.pl)

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Re: KAWAŁ II

Post autor: klucz13 » wt gru 22, 2009 9:01 pm

Jaka jest najmocniejsza część ciała u kobiety










usta










bo nawet konia pociągnie
:)21
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Re: KAWAŁ II

Post autor: klucz13 » wt gru 22, 2009 9:58 pm

W Iraku spotyka się amerykański farmer z miejscowym rolnikiem.
Posiadacz ziemski cwaniackim głosem:
- Powiedz no, farmerzyno, ile tego pola tu uprawiacie?
- O, tutaj w koło domu parę arów i jeszcze kilka tam za miedzą...
- Heh, ja to mam tyle ziemi w stanach, że jak rano, skoro świt, wsiądę w swojego pick-upa i jadę wzdłuż pola, to do samego zmierzchu może się nie udać do końca farmy zajechać!
- Doskonale Cię rozumiem, /odpowiada ze zrozumieniem/ też kiedyś miałem taki samochód...
:)21
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

Awatar użytkownika
jarekstryszawa
 
 
Posty: 4409
Rejestracja: sob sie 12, 2006 10:28 pm
Lokalizacja: Stryszawa
Kontaktowanie:

Re: KAWAŁ II

Post autor: jarekstryszawa » śr gru 23, 2009 7:25 am

Dwie gospodynie stoją przy pralce:
- Jadźka, ale tak między nami... Anal już próbowałaś?
- Nieee, zadowolona jestem z Dosi...

- Kochanie, co sądzisz o seksie analnym?
- Jak dla mnie ok.
- A już się bałem, że będziesz miała coś przeciwko...
- A co ja się będę wtrącać, jak spędzasz czas z kolegami?

Noc poślubna. Młodzi leżą w łóżku i palą papierosy po skończonym akcie.
- Czy miałaś przede mną jakiegoś faceta?
- Ależ co ty, kochanie, żadnego.
- A ja miałem.

Rzecz się dzieje w sypialni państwa Rosenbaum:
- Mojsze, ty jesteś jak lis!
- względem chytrość?
- Nie! Względem miękka kita!
Jak mawiają bracia Rosjanie- go hard or go home!

https://www.facebook.com/jarekstryszawa

Awatar użytkownika
Klamer
Posty: 1927
Rejestracja: śr mar 13, 2002 1:00 am
Lokalizacja: POWSIN

Re: KAWAŁ II

Post autor: Klamer » śr gru 23, 2009 5:11 pm

nie wiem czy było:
Administrator to bardzo uprzejmy człowiek :)

- Dzień dobry, proszę pana nie mogę się zalogować. Czy może mi pan powiedzieć jakie ja mam hasło?
- Nie.
- Dlaczego nie! Przecież jesteście po to żeby pomagać!
- Nie mogę ponieważ nie ma takiej możliwości technicznej.
- To jakiś do dupy system macie albo z pana taki fachowiec! U kolegi z pracy tam mogą odczytać i nie robią takich szopek jak wy.
- W takim razie u kolegi w pracy mają system, który nie jest bezpieczny albo zmieniają sami hasła za użytkowników co na jedno wychodzi.
- Ale można! Więc niech mi pan powie jakie ja mam i nie dyskutuje.
- Ok proszę pana już tłumaczę. System jaki my używamy stosuje odpowiednie algorytmy szyfrowania haseł. Algorytm ten zapewnia to, że nawet jeżeli ktoś dokopie się do zakodowanego hasła to nie można go odtworzyć i odczytać.
- Co mi pan za głupoty pieprzy, myśli pan że w to uwierzę? Jakim cudem w takim razie te hasła by działały jakby ich odczytać nie można było! Idiotę pan ze mnie robi!
- ... aby porównać hasło, które pan wpisuje z tym co jest zapisane koduje się go w ten sam sposób i porównuje czy oba zaszyfrowane wyglądają tak samo. Jak wyglądają identycznie to jest OK.
- Dalej pan ze mnie idiotę robi!? Szyfrowanie, którego nie można odszyfrować. Jest pan bezczelny, zresztą tak jak wy wszyscy w dziale. Wszyscy się na was skarżą!
- Proponuję panu zatem zostać kryptografem. Najwięksi geniusze matematyki głowili się właśnie nad tym jak to zrobić, żeby było jak mówię. Jeżeli jest pan lepszy od nich, to marnuje się pan u nas w pracy. Myślę, że Pentagon i NASA przyjmą pana z otwartymi rękami i dadzą pensję sześciocyfrową.
- Bez sensu jest ta dyskusja! Proszę mi powiedzieć jakie ja mam hasło.
- Właśnie tłumaczyłem panu, że nie mogę. Mogę tylko zmienić na siłę na nowe, ale odczytać nie mogę.
- Więc proszę zmienić!
- Zapraszam do nas, hasła zmienia się wyłącznie u nas w pokoju i robi to sam użytkownik. My nie chcemy znać pana hasła.
- Co za [cenzura] bezczelność!!!!!!!

Po kilkunastu minutach.

- Przyszedłem zmienić to hasło.
- Pana godność?
- Zdzicho Bejzik.
- Ma pan przy sobie jakiś dowód tożsamości?
- Chyba pan żartuje!
- Nie, jest prawie 2000 pracowników w firmie, nie znam wszystkich, a jak nie mam pewności że pan jest tą osobą za którą się podaje to niestety hasła nie zmienimy. Konta z hasłami zgodnie z regulaminem i procedurami zatwierdzonymi przez dyrekcję są własnością WYŁĄCZNIE osoby dla której zostały stworzone.
- Co za cholerna złośliwość! Proszę, teraz już pan zmieni?
- Tak, proszę usiąść i wpisać swoje hasło, nic nie będzie widać na ekranie ale proszę wpisać. Proszę wpisać hasło zgodnie z zasadą jaka jest w instrukcji.
- Popieprzona ta wasza instrukcja...
- ... wyraźnie jest napisane, że minimum 8 znaków, przynajmniej jedna litera duża, przynajmniej jedna mała i przynajmniej jedna cyfra....
- ... nic z tego nie rozumiem, proszę po ludzku to powiedzieć a nie wymyślać głupoty! Zawsze jest pan taki złośliwy?
- Nie, dopiero mogę.
- A teraz pan jeszcze nie jest?
- OK, hasło powinno zawierać minimum 26 znaków, nie może znajdować się w żadnym słowniku dostępnym na rynku, nieparzyste samogłoski powinny być pisane wielką literą, a co trzecia parzysta przed akcentem powinna być poprzedzona tyldą i hasło dodatkowo powinno zawierać takie znaki jak hasz, ampersant, at lub inne specjalne, system ponadto pamięta 100 poprzednich haseł więc nie może pan zastosować takiego które pan używał na przestrzeni ostatnich około 8 lat.
- Co!!!!!!!!!!!!!!
- To teraz niech Pan posłucha. Mam już dosyć pana chamstwa i upierdliwości. Zachowuje się pan jak rozbestwiony zmanierowany bachor. Na oko widzę, że jest pan młodszy ode mnie a traktuje mnie pan jak gówniarza. Wypraszam to sobie. A jak powie pan jeszcze jedno obraźliwe zdanie to wtedy dopiero panu pokażę jak potrafię być złośliwy... zgodnie z obowiązującymi regulaminami w firmie i prawem!
- Ale ja jestem doktorem a pan tylko....
- Jest pan chamskim ignorantem. Jest pan tylko lekarzem, a doktorem pan będzie jak pan napisze stosowną pracę i przeprowadzi przewód, a na to się nie zanosi jeżeli nie potrafi pan zrozumieć tego co napisane jest w zarządzeniu. I niech się pan spieszy żeby zdążyć przede mną. A jak by pan chciał jeszcze coś powiedzieć, to proszę zerknąć na to. To jest wykaz stron porno, które pan odwiedzał tylko w ostatnim miesiącu. Ma pan dość nietypowe upodobania nawet jak na porno. Były dni kiedy na takich stronach spędził pan więcej niż 6 godzin! Jeżeli chce pan coś więcej powiedzieć to radził bym się mocno zastanowić, więcej ostrzegać nie będę.
- .... to mówi pan, że opis zmiany haseł jest w tym regulaminie co go podpisałem?
- Tak.
- W takim razie dziękuję i przepraszam za kłopot....
Nadal ześwirowany...

Awatar użytkownika
michalxl600
Posty: 1713
Rejestracja: śr lut 25, 2009 11:57 pm
Lokalizacja: okolice Miastka

Re: KAWAŁ II

Post autor: michalxl600 » czw gru 24, 2009 9:48 pm

Siedzi sobie krasnoludek. Cały goły, pozycja lotosu, głowa spuszczona, raz po raz pociąga z fajki i wydmuchuje dym pomiędzy nogi. Podchodzi Gapcio.
- Co robisz? - pyta.
- Medytuję - odpowiada krasnal i wypuszcza kolejną chmurkę.
Podchodzi trzeci krasnoludzik. Staje obok Gapcia, trąca go łokciem.
- Ty, co on robi?
- Mendy truje - opowiada ze znawstwem Gapcio
kobiety też mają prawo programować.Dlatego kupujemy im pralki :)21

Awatar użytkownika
Kwadrat
 
 
Posty: 851
Rejestracja: śr gru 01, 2004 6:02 am
Lokalizacja: Warka
Kontaktowanie:

Re: KAWAŁ II

Post autor: Kwadrat » wt gru 29, 2009 8:57 am

42 prawdy o zyciu
1. Biała kredka - nierozwiązana zagadka dzieciństwa.
2. Bramki w sklepie - mimo że nic nie zwinąłeś, i tak boisz się, że zapiszczą.
3. Babcie - pod blokiem mogą sterczeć dwie godziny, ale w tramwaju pięciu minut nie ustoją.
4. Sprawiedliwość - jazda na rowerze pod wpływem alkoholu: 5 lat, molestowanie seksualne: 3 lata w zawieszeniu.
5. Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek, by rozpalić grilla.
6. Kiedyś będę tak bogaty, że jednorazówką będę golił się tylko raz.
7. Polsat - oglądasz sobie z rodzinką reklamy, a tu nagle film.
8. Polska - tutaj nawet kryzys się nie udał.
9. Bill Gates - okrada go 75% ludzkości, a i tak jest najbogatszy.
10. Podawanie pensji brutto to jak podawanie długości członka wraz z kręgosłupem.
11. Pan Mietek spod trójki nie ma nawet matury, a za piwo zreperuje prom kosmiczny.
12. Leżakowanie w przedkoszlu - kiedyś kara, a teraz każdy chciałby te 2 h snu w ciągu dnia.
13. Mleko na gazie tylko czeka, aż się odwrócisz.
14. - Mamo, co to znaczy orgazm? - Ja nie wiem, zapytaj taty.
15. Łacina - jedyny język, w którym nawet "gówno" brzmi mądrze.
16. Nawet, jakby papier toaletowy miał 8 warstw, to i tak złożysz go na pół.
17. A4 - jedyna płatna jednopasmówka na świecie.
18. Najlepszym dowodem na to, że w kosmosie istnieje inteligencja,jest to, że się z nami nie kontaktują.
19. Tesco - nigdzie indziej nie znajdziesz wody LEKKO NIEGAZOWANEJ za pół ceny.
20. Jerzy Dudek - przypuszczalnie najlepiej zarabiający kibic Realu Madryt.
21. Jak Polacy uniknęli korków na autostradach? Nie wybudowali autostrad!
22. Seks jest jak skok na bungee - dodaje adrenaliny, a gdy pęknie guma, masz przerąbane.
23. Jeżeli trzeci dzień nie chce ci się pracować, to znaczy, że to już środa.
24. Kość piszczelowa - urządzenie do znajdywania mebli w ciemnym pokoju.
25. Polska: jak kupisz mi spodnie, to zrobię ci loda. Azja: jak kupisz mi loda, zrobię ci spodnie.
26. Chleb - zero marketingu, najwyższa sprzedaż.
27. Britney Spears: "Jestem za karą śmierci. Przestępca powinien mieć nauczkę na przyszłość."
28. Egzamin - na korytarzu każdy wmawia ci, że nic nie umie.
29. Szacunek do nauczyciela - istnieje wtedy, gdy uczniowie po usłyszeniu dzwonka pozwalają mu dokończyć wypowiedź.
30. Paradoks seksualny - seks można uprawiać od 15 roku życia, a oglądać - od 18.
31. Okres i wypłata - jedno i drugie jest co miesiąc, a jak nie ma, to znaczy, że ktoś was zdrowo wyruchał.
32. Paradoks Szymborskiej - dla testu napisała maturę interpretując swoje wiersze - i dostała 60%.
33. Studenci pierwszego roku - spieszmy się ich poznawać, tak szybko odchodzą.
34. Gdy umrę, rozsypcie moje prochy pod Tesco - wtedy będzie mnie odwiedzać co niedzielę.
35. Pieniądze szczęścia nie dają. Ale pozwalają wygodnie być nieszczęśliwym.
36. Mały palec u nogi powstał tylko po to, by boleśniej walnąć się o szafkę.
37. Kanapka studencka - chleb posmarowany nożem.
38. Pieniądze z pierwszej komunii - do dziś nie wiesz, gdzie się podziały.
39. Nimfomanka - kobieta, która pragnie seksu tak często jak przeciętny mężczyzna.
40. Polska waluta - tylko tutaj złoty jest srebrny.
41. Na uczelni poranna fizyka zagina czas. Po 30 minutach jest 08:05.
42. Feminizm kończy się, gdy trzeba wnieść szafę na 8. piętro.

Awatar użytkownika
Dmieszcz
Posty: 359
Rejestracja: sob lip 22, 2006 2:34 pm
Lokalizacja: Piastów

Re: KAWAŁ II

Post autor: Dmieszcz » pn sty 04, 2010 2:48 pm

Przed knajpę zajechał super wóz sportowy, a z niego wyszedł szałowo ubrany
facet. Podszedł do niego żebrak brudny, śmierdzący i prosi o kasę:

- Daj trochę forsy, bo umrę z głodu ja i moje dzieci.

Po chwili zastanowienia, facet sięga do kieszeni i wyciąga banknot 100$ i
podaje...., ale cofa rękę i mówi:

- Na pewno przepijesz!
- Nieeee !!! Ja jestem abstynentem, nie piłem wódki już od 10 lat!

Znowu facet podaje żebrakowi banknot, ale ponownie cofa rękę i mówi:

- Na pewno przepalisz!
- Nieee! Ja nigdy nie paliłem papierosów!

Znowu facet podaje pieniądze i ponownie cofa rękę:

- To stracisz na dziwki!
- W życiu! Nie interesują mnie żadne kobiety, tylko moja żona i dzieci!

Po namyśle facet otwiera drzwi od swojej gabloty i mówi:

- Wsiadaj !!!
- Ja ?! Przecież jestem brudny, śmierdzący i pobrudzę w środku auto.
- Wsiadaj! Pojedziemy do mojej żony.... Chcę jej pokazać, jak wygląda
facet, który nie pije, nie pali, i nie chodzi na dziwki ...
SJ 1.3i '90 KAM+OME+windy do pocięcia
508 i C4 Picasso do wożenia gromadki

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Re: KAWAŁ II

Post autor: klucz13 » wt sty 05, 2010 12:36 am

Polak wchodzi do sklepu w USA i mówi do ekspedienta:

Polak - piłka
ekspedient - what?
Polak - piłka (i zaczyna wykonywać piłkarskie ruchy)
ekspedient - what?
Polak - jak wyżej + gollllllll !!!!
ekspedient - aaaaaa ... OK ... football
Polak - no OK ... super ... a teraz się skup .. DOOO MEEEETAAALUUU !!!!!
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

Awatar użytkownika
pieszczoch
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 49
Rejestracja: pn lis 09, 2009 1:39 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: KAWAŁ II

Post autor: pieszczoch » wt sty 05, 2010 11:48 am

Facet budzi się około 13.00 na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści:
"Kochanie, wypoczywaj, jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń, zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona". ??
On na to pyta syna, co się stało, czy wrócił wczoraj z kwiatami, pierścionkiem lub czymś w tym rodzaju, nic bowiem nie pamięta. Syn na to:
- Coś ty, przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka ściągała ci spodnie powiedziałeś: "Won dziwko, ja jestem żonaty".
żółwik II 2.5 td
misio II 3.0 v6 24
smoczurek 3.2 did

Gekon Off-Road Team

Awatar użytkownika
zippo68
Posty: 2197
Rejestracja: pt sty 16, 2009 10:19 pm
Lokalizacja: Rybnik

Re: KAWAŁ II

Post autor: zippo68 » śr sty 06, 2010 4:07 pm

- Jaka jest różnica między seksem z żoną, a seksem z kochanką?
- Taka jak między świniobiciem, a polowaniem.
Śniadanie na kacu jest jak przeszczep. Przyjmie się, albo nie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Towarzyskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości