www.forum4x4.pl

Top przydaśków dla mnie kompletnie zbytecznych w nowych lub niekoniecznie nowych autach.
Elektrycznie regulowana kierownica ( wzięte z forum jeep.org ).
Następnie, elektryczne ustawianie foteli. Mój były WJot miał słabą pamięć i prawie codziennie musiałem od nowa ustawiać co mnie szalenie wkurzało i frustrowało bo bałem się, że za chwilę popsują się silniczki i zostanę z siedzeniem odsuniętym o pół metra.
Odpalanie silnika z zewnątrz, bezkluczykowe odpalanie, start-stop.
Sterowanie z ekranu, patologia która powinna być prawnie zakazana. Głupie pogłośnienie radia wymaga oderwania wzroku od tego co widzimy przed pojazdem.
Zapewne znajdzie się jeszcze kilka równie potrzebnych jak za przeproszeniem druga dziura w odbycie. Zwłaszcza w nowych.


Nie dam się przekonać, że wyżej wymienione funkcje mają sens oprócz tego, że jest więcej rzeczy do psucia i serwisowania.

Natomiast nie wyobrażam sobie ( teraz ) samochodu bez;
Klimy
Centralny zamek
Radio
Podgrzewane szyby
Elektryczne szyby

Brakuje mi;
Podgrzewanych siedzeń ( nie mam )
Podgrzewanej przedniej szyby ( chyba tylko Fordy mają ten cudowny wynalazek )
Może podgrzewaną kierownicę ?

Well...
Chcesz grzaną kierę i zydle w cenie bagietki =opel
Ciepły zydel i brak szronu na szybie?ford, vag


Ostatnio jakąś tujote w assistance ujezdzalems, chowane klamki, hybryda, asystenty...jazda kosiarką robi więcej wrażeń, mocy mało, klamki działające na widzimisię, szarpiąca kiera przy dojeżdżaniu do linii (czyli 1m przed), plastiki z nakretek i ogólna spierdoloza....
Jakbym w VAGu albo stellantisie wcisnął " najtanie"....

Można mieć też starego rencza i to wszystko w standardzie. Podgrzewana kierownica, szyba i wszystkie zydle to powinien być pakiet obowiązkowy. Druga rzecz to atermiczne szyby i samosciemniajace lusterka. Wszystkie. Pamięć foteli, kierownicy i parametrów audio przy dwóch kierowcach też wydaje się konieczne.

Pneumatyczne zawieszenie i klima. Bez reszty umiem żyć
Aaaa, rok produkcji tak do 2005. Właśnie jeżdżę nową Astrą. [cenzura] jakie to jest złe Za darmo bym nie chciał.

W dupach się poprzewracało... Kiedyś człenio się cieszył jak można było wygodnie zagazowanym kredensem udać się na drugi koniec polski. Jak było za gorąco - to zimny łokieć Jak zimno - to była nagrzewnica i w miarę szczelne nadwozie . Dobrze było, jak się kulało i nie psuło

Ja bym nie oceniał wyposażenia na podstawie jeepa.
Tam z zasady działa źle lub nie działa.
Z nowoczesnych przydasiek bardzo polubiłem opcję ustawienia przez aplikacje temperatury w aucie jaką chcę mieć jak do niego wsiądę.
W zimie wsiadam do ciepłego auta z odmrożonymi szybami i ciepłym fotelem i kierownicą.
W lecie do schłodzonego z zimnym fotelem.